Duża dawka zolafrenu i niepokój i zakupoholizm

[szary_wolf]

Mogłeś rozhuśtać mózg zmianami leków.
Leki tylko mają głosy likwidować, nie należy chyba od nich wymagać regulowania cech charakteru (zakupoholizm).
Plus stres związany ze śmiercią rodzica.
A masz w okolicy oddział dzienny? Mogliby Ci ustawić leki.
Co stanie się z kotem jak trafisz na zamknięty?

Jestem łodzianinem i są w Łodzi dwa psychiatryki Aleksandrowska i Czechosłowacka(na takich ulicach się mieszczą) i są tam oddziały dzienne. No bo stacjonarny odpada bo co z kotem?

[Pamal]

Na początek może przestań zmieniać leki albo nawet przestawać brać, to i może sąsiedzi staną się mniej dokuczliwi.

[Pamal]

Ja jak raz zapomnę wziąć albo wezmę o innej porze to już "mrówki mi tupią".

[szary_wolf]

Na początek może przestań zmieniać leki albo nawet przestawać brać, to i może sąsiedzi staną się mniej dokuczliwi.

Tak powinienem zrobić ale ja jestem perfekcjonistą i chciałbym być zdrowy ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe że tak na 100% to niemożliwe abym był całkowicie zdrowy. Miałem sporo tych zmian. Obecnie biore olanzapine(zolafren) te 17,5 mg i sulpiryd 50 mg i reszte. Sam na własne życzenie się rozhuśtałem.

[Pamal]

To dobrze.
Wesołych Świąt!!!

[szary_wolf]

Ja nic nie czuje. Nic. Zmarła mi mama to nic nie przeżywałem tego. Musiałem uśpić poprzedniego kota, też nic nie czułem. Pochowałem tate też nic nie czułem. Teraz dzisiaj zmarł papież też nic mnie to nie obchodzi. A ja chce coś czuć! Czy ja jestem jakimś bezdusznym skurwysynem? Czy ja jestem złym człowiekiem?

[Pamal]

Wolałabym nic nie czuć jak będę usypiać mojego kotka

[Pamal]

A mi się przykro zrobiło wczoraj jak zobaczyłam, że Papież jest tak spuchnięty jak Mama przed śmiercią (dłonie zwłaszcza).

[szary_wolf]

Wolałabym nic nie czuć jak będę usypiać mojego kotka

Współczuje. Więc odrobine czuje...

[Pamal]

Wolałabym nic nie czuć jak będę usypiać mojego kotka

Współczuje. Więc odrobine czuje...

Dzięki

[szary_wolf]

K.... rozhuśtał mnie ten sulpiryd. 4 dni go odstawiłem bo miałem jazdy, jest już pod tym względem lepiej ale jeszcze musze poczekać aby się ustabilizować.

[szary_wolf]

Troche jest lepiej, dzisiaj mija 10 dzień bez sulpirydu. Nie wiem może komuś ten sulpiryd i solian pomaga ale ja już nie dam się namówić na któryś z tych leków. Obydwa rozwalają całkowicie prolaktyne. To ja jak brałem przez bardzo długi czas tylko olanzapine to prolaktyna mi opadła. Pacjenci mówią że olka jest zła na libido ale po pewnym czasie jak prolaktyna opadnie to wszystko się stabilizuje. W każdym razie olka nie powoduje hiperprolaktynemi w przeciwieństwie do sulpirydu i solianu.

[szary_wolf]

Poczytałem troche w necie i spytałem się mądrej głowy czyli AI. I okazuje się że pregabalina może zwiększać impulsywność u osób które uprawiają hazard albo robią nadmierne zakupy(jak ja). Także się wszystko wyjaśniło. To nie zolafren pchał mnie w zakupoholizm tylko pregabalina. Odstawiłem narazie 37,5 mg pregabaliny(ze 150 mg). Zamierzam tak z miesiąc poczekać i zobaczymy.

[szary_wolf]

Jestem już 4 dzień na mniejszej pregabalinie czyli na 112,5 mg(ze 150 mg) i na początku miałem lęki i niepokój ale teraz się wyciszyło i lepiej mi się myśli tzn. mniej impulsywnie. W skutkach ubocznych tego leku czytałem że w częstych jest uczucie upojenia alkoholowego.

[szary_wolf]

Jest lepiej. Dziś mija 10 doba jak zmniejszyłem pregabaline i mimo że wczoraj przyszła renta to nie mam żadnych głupich myśli aby kupić coś nowego.

[szary_wolf]

Dziś wieczorem zaczyna się 12 doba na niższej pregabalinie, jest lepiej. Ide za ciosem i od dziś będe brać 75 mg rano pregabaliny i 18,7 mg pregabaliny wieczorem(czyli 1/4 tabletki). Schodze powoli aby nie robić nadmiernego szoku. Ale szok napewno jest skoro 9 lat brałem ten lek.

[szary_wolf]

Walcze dalej. Ale powiem wam z góry że całkowicie nie będe odstawiał tej pregabaliny. Brałem 150 mg a zejść chce do 75 mg dziennie i tak brać. Ogólnie jestem zdania że każdy lek jest dobry ,wszystko zależy od dawki. A lekarze psychiatrzy mają tą tendencje że lubią windować dawki bo boją się aby pacjent nie dostał psychozy.

[szary_wolf]

Zauważyłem że zaczeły mi się pojawiać jakieś uczucia chociażby radość. Jak brałem tą pregabaline 150 mg to nic nie cieszyło, taki bez uczuć byłem. A teraz biore prawie już 75 mg pregabaliny i zaczynam coś czuć. Jest git i bardzo się z tego ciesze.

[szary_wolf]

Jestem obecnie na 75 mg pregabaliny rano plus zolafren, lorafen i akineton i musze przyznać że na tej mniejszej pregabalinie jestem spokojniejszy, nie czuje tego splątania myślowego, stabilniejszy jestem, trzeżwiej mi się myśli, no jest dużo lepiej. Narazie zostawie rano te 75 mg pregabaliny i zobaczymy dalej.

[szary_wolf]

Na mniejszej pregabalinie bardziej chce mi się spać i ciężej się wstaje, tak zauważyłem.