CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Najlepsze jest to, że do definicji sekty pasuje każda religia w tym katolicka. Ostatnio zamawiałem książkę kucharską i przyprawy w sklepie Harre Krishna. Dzwoniłem do kolesia, który miał mi to wysłać - był tak zawieszony, że aż smutno mi się zrobiło. Mówił tak rozwlekle, gubił wątek. Niezłe pradnie mózgu musi mieć.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Za dużo "mantrował"
Sektą nie jest religia, z której można w każdej chwili wyjść i która nie stawia w opozycji do siebie całego świata.
Kościół Katolicki jest pod tym względem w obecnych czasach niegroźny.

Sektą nie jest religia, z której można w każdej chwili wyjść i która nie stawia w opozycji do siebie całego świata.
Kościół Katolicki jest pod tym względem w obecnych czasach niegroźny.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Kościół katolicki to po prostu wyrafinowana sekta. Kody myślowe jakie wszczepia wyznawcom nie zmuszają ich do tropienia tych, którzy z Kościoła wystąpili. Nie muszą ich szantażować, grozić etc. Wystarczy, że skutecznie namieszali człowiekowi w sumieniu. Co do stawiania siebie w opozycji do całego świata- Kościół to robi mówiąc, że jedynie katolik może być zbawiony. Jan Paweł II szedł w dobrą stronę ale chyba Benedykt wszystko odwraca. Tu nie chodzi o to aby iśc za duchem czasów i rezygnować z wymagań. Chodzi o eliminowanie chorych dogmatów, które są przyczyną podziałów. Trzeba szukać rzeczy wspólnych. Powiesz, że tych rzeczy nie ma. Oczywiście, że są ale tak jak pisałem każda religia musi się określić aby zdobyć wyznawców. Możesz to zaobserwować u polityków np. polskich. Możesz zobaczyć jak byli członkowie PIS za wszelką cenę starają się zaakcentować różnice. Są teraz w różnych partiach - PO, PJN, Solidarna Polska. Każdy ma nagle inny pomysł na tą samą sprawę. Obłuda i jeszcze raz obłuda.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
SSSD widze że jesteś wojującym ateistą, rozważałeś wystąpienie z kościoła czy tylko w gębie jesteś mocny?
http://apostazja.info/
http://apostazja.info/
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę


Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Przepraszam. Źle Cię oceniłem.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Spoko. W sumie nic się nie stało. To jest niestety wynik polaryzowawania społeczeństwa przez polityków. Czarno - biała wizja świata.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
No więc mają, czy nie mają wpływ na powstanie i rozwój schizofrenii?
A może pierwsze odrzucenie głoszących nieustannie "wyjście z tego świata", przez społeczeństwo, a potem wykluczenie z Korporacji Brooklyn i odrzucenie przez własne rodziny i przyjaciół, którzy tam pozostali, to podręcznikowe przyczyny zwiększające do maksimum prawdopodobieństwo wystąpienia schizofrenii?
http://watchtower-forum.pl/index.php?/f ... sychiczne/
A może pierwsze odrzucenie głoszących nieustannie "wyjście z tego świata", przez społeczeństwo, a potem wykluczenie z Korporacji Brooklyn i odrzucenie przez własne rodziny i przyjaciół, którzy tam pozostali, to podręcznikowe przyczyny zwiększające do maksimum prawdopodobieństwo wystąpienia schizofrenii?
http://watchtower-forum.pl/index.php?/f ... sychiczne/
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Nie wiem...ale na bank mają tam wyższy odsetek chorych na depresje, nerwice i inne zaburzenia niż przeciętnie.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A "wierny123" to mój nick na tamtym forum.
Lubię się czasem tam posprzeczać ze Świadkami Jehowy, ateistami i egzystencjalistami.
Ale nie tylko.
http://watchtower-forum.pl/
Lubię się czasem tam posprzeczać ze Świadkami Jehowy, ateistami i egzystencjalistami.
Ale nie tylko.
http://watchtower-forum.pl/
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A czy katolicy mają wpływ na chorobę? 
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Przeczytaj co rodziny ŚJ robią z wykluczonymi a zrozumiesz.
Katolicy za brak wiary nie wyrzucają najbliższych z domu i serca.
Nie masz wiary - nie miej. Chrystus może nawrócić Cię w godzinie śmierci.
U ŚJ nie możesz nie mieć wiary. Masz do wyboru: zginąć w harmagedonie i już nigdy nie ujrzeć przyjaciól i rodziny, która ponoć wierzy i ocaleje, albo uwierzyć na siłę w całą doktrynę WTS i udawać przed żywymi bliskimi do końca.
Być może nawet większość z 7 milionów ŚJ tak udaje, a naprawdę jest ateistami.
Zazwyczaj droga życiowa wygląda to tak:
Ateista- ŚJ- ateista( po wykluczeniu)
Jeżeli wygląda tak:
Katolik- ŚJ- ateista to znaczy, że nigdy naprawdę nie wierzył, więc i tak ateista.
Po co takimi okrężnymi drogami do niewiary? U ŚJ szukają prawdziwszego Boga, a tymczasem Strażnica wyczyści z wszelkiej wiary w Boga i odejdzie. Ateizm końcowy murowany.I tak podobno rodzimy się ateistami
Najlepiej mają ci, którzy po opuszczeniu Organizacji znajdują jednak jakąś nową prawdziwą żywą wiarę w Boga.
Katolicy za brak wiary nie wyrzucają najbliższych z domu i serca.
Nie masz wiary - nie miej. Chrystus może nawrócić Cię w godzinie śmierci.
U ŚJ nie możesz nie mieć wiary. Masz do wyboru: zginąć w harmagedonie i już nigdy nie ujrzeć przyjaciól i rodziny, która ponoć wierzy i ocaleje, albo uwierzyć na siłę w całą doktrynę WTS i udawać przed żywymi bliskimi do końca.
Być może nawet większość z 7 milionów ŚJ tak udaje, a naprawdę jest ateistami.
Zazwyczaj droga życiowa wygląda to tak:
Ateista- ŚJ- ateista( po wykluczeniu)
Jeżeli wygląda tak:
Katolik- ŚJ- ateista to znaczy, że nigdy naprawdę nie wierzył, więc i tak ateista.
Po co takimi okrężnymi drogami do niewiary? U ŚJ szukają prawdziwszego Boga, a tymczasem Strażnica wyczyści z wszelkiej wiary w Boga i odejdzie. Ateizm końcowy murowany.I tak podobno rodzimy się ateistami
Najlepiej mają ci, którzy po opuszczeniu Organizacji znajdują jednak jakąś nową prawdziwą żywą wiarę w Boga.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Na moja znajoma wplyw maja. Jest chora, a przy tym jest w KK. Jak z nimi rozmawia.
Dalej jest w KK ale w sumie to ja nie wiem w co ona wierzy bo miesza rozne rzeczy, nie tylko KK, reikarnacje, joge....
A w zaleznosci od jej stanu podczas choroby da sie ja przekonac do roznych argumentow lub nie.
Dalej jest w KK ale w sumie to ja nie wiem w co ona wierzy bo miesza rozne rzeczy, nie tylko KK, reikarnacje, joge....
A w zaleznosci od jej stanu podczas choroby da sie ja przekonac do roznych argumentow lub nie.


Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Jedynym „lekarstwem” na wszystkie problemy jest wizyta Braci Starszych, zachęcanie do większej aktywności na zebraniach w Sali Królestwa i w pracy polowej od drzwi do drzwi. Ewentualnie postraszenie publicznym napiętnowaniem, tzw. naznaczeniem w zborze na zebraniu lub zebraniem się trzyosobowego Komitetu Sądowniczego złożonego z Braci Starszych, którzy nie mają potrzebnych kwalifikacji zawodowych, moralnych i duchowych do rozstrzygania o sprawach duszy, grzechu i przebaczenia, bądź nieprzebaczenia i wykluczenia z organizacji, pozbawiania społeczności. Jest to bardzo dotkliwa kara, ponieważ osobnik wykluczony nie ma prawa rozmawiać z innymi braćmi i siostrami, a nawet witać się słowami „dzień dobry” i „do widzenia” np. na ulicy. Niektórzy tego nie wytrzymują i dosłownie i w przenośni wariują, wpadają w obłęd i depresję. Komitet Sądowniczy to namiastka spowiedzi, tyle że przesłuchanie odbywa się przed trzema Braćmi Starszymi naraz(...)
Najpierw był gorący romans, a potem kolejny cywilny związek. W trakcie trwania naszej relacji pił alkohol w tajemnicy przede mną, a potem bywał agresywny i natarczywy. Bałam się go potwornie. Korzystałam z pomocy Centrum Interwencji Kryzysowej PCK, policji i prokuratury, by powiedzieć stop przemocy. Bił mnie i porywał mi dziecko oraz niszczył więź łączącą mnie z synkiem. Prosiłam Braci Starszych o pomoc, ale mi nie wierzyli. On przedstawiał mnie w ich oczach jako psychicznie chorą, bo leczyłam się w Poradni Zdrowia Psychicznego z powodu nerwicy lękowej i neurastenicznej. Potrzebowałam spokoju, ciepła i życzliwości. To, czego się bałam spadło na mnie. Dramat dzieciństwa powtórzył się. Historia zatoczyła koło. (...)
Moja mama już nie żyła, a z rodziną nie utrzymywałam kontaktu, bo byłam Świadkiem Jehowy. Ich kontrola sięgnęła całej pełni mojego życia. Zindoktrynował synka, nabuntował i odizolował ode mnie na wiele długich lat. Walczyłam w sądzie, ale zostałam zniesławiona. Mam zasądzone alimenty. Płaciłam je z pensji pielęgniarki w wysokości 700 zł miesięcznie. Pracowałam w gabinecie zabiegowym i poradni dziecięcej, a z własnym dzieckiem nie mogłam się widywać. Sędzia była stronnicza. Byłam zmuszona składać skargi do Prezesa Sądu. Mój syn jak mnie widział, był tak negatywnie do mnie nastawiony, że na powitanie mnie kopał, a jego ojciec nie reagował, mówiąc, że on mnie nie kopie, że to co mówię jest, cytuję: „objawem mojej choroby psychicznej”.(...)
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 1&t=305931
Najpierw był gorący romans, a potem kolejny cywilny związek. W trakcie trwania naszej relacji pił alkohol w tajemnicy przede mną, a potem bywał agresywny i natarczywy. Bałam się go potwornie. Korzystałam z pomocy Centrum Interwencji Kryzysowej PCK, policji i prokuratury, by powiedzieć stop przemocy. Bił mnie i porywał mi dziecko oraz niszczył więź łączącą mnie z synkiem. Prosiłam Braci Starszych o pomoc, ale mi nie wierzyli. On przedstawiał mnie w ich oczach jako psychicznie chorą, bo leczyłam się w Poradni Zdrowia Psychicznego z powodu nerwicy lękowej i neurastenicznej. Potrzebowałam spokoju, ciepła i życzliwości. To, czego się bałam spadło na mnie. Dramat dzieciństwa powtórzył się. Historia zatoczyła koło. (...)
Moja mama już nie żyła, a z rodziną nie utrzymywałam kontaktu, bo byłam Świadkiem Jehowy. Ich kontrola sięgnęła całej pełni mojego życia. Zindoktrynował synka, nabuntował i odizolował ode mnie na wiele długich lat. Walczyłam w sądzie, ale zostałam zniesławiona. Mam zasądzone alimenty. Płaciłam je z pensji pielęgniarki w wysokości 700 zł miesięcznie. Pracowałam w gabinecie zabiegowym i poradni dziecięcej, a z własnym dzieckiem nie mogłam się widywać. Sędzia była stronnicza. Byłam zmuszona składać skargi do Prezesa Sądu. Mój syn jak mnie widział, był tak negatywnie do mnie nastawiony, że na powitanie mnie kopał, a jego ojciec nie reagował, mówiąc, że on mnie nie kopie, że to co mówię jest, cytuję: „objawem mojej choroby psychicznej”.(...)
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f= ... 1&t=305931
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Znam tez przyklad osoby zdrowej, ktora pod wplywem Świadkow Jehowy zrobila sie dziwna, zmienila prace, adres zamieszkania, zerwala dawne kontakty, przeniosla dzieci do innej szkoly, po jakims czasie nie mozna bylo z nia nawiazac kontaktu. Pewnie zmienila towarzystwo na "lepsze". Ciekawe czego tak sie balo to towarzystwo, ze kazalo jej sie odizolowac od dawnych znajomych i ktorzy znajomi okazali sie bardziej niebezpieczni.


Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Tak, mają, jak wszystko inne co nas otacza.
Najpierw musimy zdefiniować pojęcie choroby.
Co to jest choroba? - według Wikipedii jet to „odstępstwa od pełni zdrowia organizmu”
Czym jest zatem zdrowie? Kiedy organizm jest zdrowy?
Myślę, że to zależy od tego w od tego, do czego się porównujemy. Jeżeli „natura” spowoduje, że każdy z nas będzie miał np. chroniczny katar to brak kataru będzie uznawane za brak zdrowia i należy go leczyć.
Cały problem tkwi gdzie indziej. Myślę, że w dzisiejszych czasach nie ma człowieka zdrowego.
Człowiek zdrowy to był ten w chwili stworzenia. Później było już coraz gorzej. Człowiek zaczynał dostrzegać, że nie jest już idealny. Im bardziej to dostrzegał, tym bardziej nie był idealny.
Człowiek widzi bowiem to co chce widzieć, bo tak chyba był stworzony.
Choroba, jak i całe życie to jest tylko taka gra. Warunki gry zostały podane na początku stworzenia.
Późniejsze prawa stworzone przez człowieka coraz bardziej go pogrążały.
Najpierw musimy zdefiniować pojęcie choroby.
Co to jest choroba? - według Wikipedii jet to „odstępstwa od pełni zdrowia organizmu”
Czym jest zatem zdrowie? Kiedy organizm jest zdrowy?
Myślę, że to zależy od tego w od tego, do czego się porównujemy. Jeżeli „natura” spowoduje, że każdy z nas będzie miał np. chroniczny katar to brak kataru będzie uznawane za brak zdrowia i należy go leczyć.
Cały problem tkwi gdzie indziej. Myślę, że w dzisiejszych czasach nie ma człowieka zdrowego.
Człowiek zdrowy to był ten w chwili stworzenia. Później było już coraz gorzej. Człowiek zaczynał dostrzegać, że nie jest już idealny. Im bardziej to dostrzegał, tym bardziej nie był idealny.
Człowiek widzi bowiem to co chce widzieć, bo tak chyba był stworzony.
Choroba, jak i całe życie to jest tylko taka gra. Warunki gry zostały podane na początku stworzenia.
Późniejsze prawa stworzone przez człowieka coraz bardziej go pogrążały.
Tajemnica sukcesu to wytrwałość w dążeniu do celu. Benjamin Disraeli
- Szymon24
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz sty 20, 2013 7:15 pm
- Status: Bezrobotny
- płeć: mężczyzna
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Świadkowie Jehowy to sekta więc trzymałbym się od nich zdala...
To co oni robią jest po prostu chore chodzą po domach i chcą na siłę przekonywać do swojej wiary a Jezus dał inny przykład aby swoim postępowaniem przyciągać innych do Boga a oni robią odwrotnie do tego zmienili pismo św do swoich potrzeb.
To co oni robią jest po prostu chore chodzą po domach i chcą na siłę przekonywać do swojej wiary a Jezus dał inny przykład aby swoim postępowaniem przyciągać innych do Boga a oni robią odwrotnie do tego zmienili pismo św do swoich potrzeb.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
"...Spróbujmy zrozumieć, na czym socjologicznie polega czyjeś przejście do jehowitów, zielonoświątkowców czy adwentystów. Kiedy się czyta teksty, kolportowane przez te grupy religijne, rzuca się w oczy, że ludzkie społeczeństwo jest tam widziane dychotomicznie: Z jednej strony jest olbrzymia większość ludzi pogrążonych w grzechu i błędzie, a zatem zmierzających do wiecznej zagłady, z drugiej zaś strony są świadkowie Jehowy albo inna grupa, różniąca się od wszystkich pozostałych tak jak światło od ciemności.
Żeby uzyskać tak dychotomiczny obraz społeczeństwa, wystarczy tylko w dwóch miejscach odejść od prawdy: Trzeba wytrwale potępiać i oczerniać tych innych (tak się składa, że szczególnie ulubionym obiektem demonizowania w pismach wymienionych grup religijnych jest Kościół katolicki), siebie zaś należy idealizować. Toteż grupy te uwielbiają przedstawiać się jako odnowienie wspólnot pierwszych chrześcijan, z tą jednak różnicą, że listy apostolskie wspominają nawet o ciężkich grzechach, jakie zdarzały się w tamtych wspólnotach, natomiast jehowici oraz inne grupy tego rodzaju są, rzecz jasna, wolni od jakichkolwiek poważniejszych grzechów. Spontanicznie przypomina się to, co Antoni Kępiński pisał w swojej Schizofrenii o nastawieniach urojeniowych w grupach społecznych.
Co się osiąga poprzez uwierzenie w ten dychotomiczny opis społeczeństwa? Ogromnie wiele! Skoro świat zewnętrzny jest tak głęboko pogrążony w niegodziwości, to wolno uprawiać grupowy autyzm: odciąć się od tego świata, nie współuczestniczyć w nim, tworzyć świat własny. Świat zewnętrzny nie ma w sobie nic, co mogłoby wzbogacić, nie ma też w nim nic, co zasługiwałoby na dialog. W świecie zewnętrznym dwie tylko rzeczy interesują grupę autystyczną: potępianie go oraz werbowanie stamtąd nowych członków...."
http://mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_45.htm
Żeby uzyskać tak dychotomiczny obraz społeczeństwa, wystarczy tylko w dwóch miejscach odejść od prawdy: Trzeba wytrwale potępiać i oczerniać tych innych (tak się składa, że szczególnie ulubionym obiektem demonizowania w pismach wymienionych grup religijnych jest Kościół katolicki), siebie zaś należy idealizować. Toteż grupy te uwielbiają przedstawiać się jako odnowienie wspólnot pierwszych chrześcijan, z tą jednak różnicą, że listy apostolskie wspominają nawet o ciężkich grzechach, jakie zdarzały się w tamtych wspólnotach, natomiast jehowici oraz inne grupy tego rodzaju są, rzecz jasna, wolni od jakichkolwiek poważniejszych grzechów. Spontanicznie przypomina się to, co Antoni Kępiński pisał w swojej Schizofrenii o nastawieniach urojeniowych w grupach społecznych.
Co się osiąga poprzez uwierzenie w ten dychotomiczny opis społeczeństwa? Ogromnie wiele! Skoro świat zewnętrzny jest tak głęboko pogrążony w niegodziwości, to wolno uprawiać grupowy autyzm: odciąć się od tego świata, nie współuczestniczyć w nim, tworzyć świat własny. Świat zewnętrzny nie ma w sobie nic, co mogłoby wzbogacić, nie ma też w nim nic, co zasługiwałoby na dialog. W świecie zewnętrznym dwie tylko rzeczy interesują grupę autystyczną: potępianie go oraz werbowanie stamtąd nowych członków...."
http://mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_45.htm
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
O kurde cezary hehe. Napisz to wiesz gdzie;-) ciekawa jestem reakcji.cezary123 pisze:Każda religia ma swoje ciemne strony . Warto wiedzieć jak ich unikać.
Ja osobiście mam trzeźwy racjonalistyczny światopogląd , ale czuję się luźno związany z Kościołem Katolickim.
Wydaje mi się , że ma on najbardziej realistyczne poglądy na istnienie i na Boga.
Cechy Jezusa : miłość bliźniego , dobro , zbawienie warte są tego aby je naśladować.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .