Koszmary
Moderator: moderatorzy
Re: Koszmary
Mi sie raz snilo, ze czarownica rzuca na ludzi koc namoczony kwasem.
Ale to nie jest take zle, zamiast myslec, ze to koc mozna sobie wyobrazic, ze to peleryna niewidka.
I to bedzie piekny sen wtedy.
Ale to nie jest take zle, zamiast myslec, ze to koc mozna sobie wyobrazic, ze to peleryna niewidka.
I to bedzie piekny sen wtedy.


Re: Koszmary
jestem znowu mala dziewczynka i bawie sie maszyna do szycia.
okazuje sie ,ze ma ona igly, nici. Nagle sama tam wkladam reke. Maszyna szyje moja reke.
Dziwne w tym snie bylo to ze naprawde mnie reka bolala i nie potrafilam jej wyciagnac bo byla pozszywana, przyszyta do tej maszyny, ktora ja ciagle dziurawila.
okazuje sie ,ze ma ona igly, nici. Nagle sama tam wkladam reke. Maszyna szyje moja reke.
Dziwne w tym snie bylo to ze naprawde mnie reka bolala i nie potrafilam jej wyciagnac bo byla pozszywana, przyszyta do tej maszyny, ktora ja ciagle dziurawila.


-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Koszmary
Śniło mi się, że podano mnie do sądu żeby zabrać mi konto w banku i zwinęła mnie policja za opowiadanie kawałów obrażających psychiatrów/psychologów.
I dwumetrowy gość z dziwnymi oczami oraz zwierzęta... a do tego była jeszcze jakaś epidemia i tłumy pchały się do szpitali. 


''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8406
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Koszmary
Kuźwa, ten tydzień to jakiś koszmarowy serial. Nie wiem, mój mózg chyba się znów psuje i przerabia jakieś dziwne rzeczy. Pięć dni - od pon aż do dziś, miałem sny dotyczące osób, które kiedyś znałem, a teraz nie znam (znaczy znam, ale się różne rzeczy między nami popsuły i tak jak bym nie znał). Przyśniły mi się dosłownie wszystkie osoby z przeszłości, każdego dnia odcinek z inną postacią lub postaciami, opowiadający o przyczynach, błędach z mojej i ich strony oraz o moich krzywych zachowaniach i kompleksach. Jestem dziś totalnie wyczerpany. Jestem namawiany, że mam gdzieś dziś skoczyć, ale totalnie nie czuję się an siłach. Boli mnie brzuch (z nerwów?) mdli mnie i mam wrażenie, że jak wyjdę, to wszyscy będą patrzeć na mój smutny ryj.
Co robić? Z jednej strony, mam ochotę wyjść, bo od tej samotności już dostaję na łeb i może jak wyjdę, to mi się poprawi oraz boję się, że jak nie wyjdę to się na mnie obrażą. Z drugiej strony, mam lęki i totalnie nie mam ochoty. Co robić?

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
- michal1418
- zaufany użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: ndz gru 09, 2012 5:42 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 3938403
- Lokalizacja: nowy sącz
Re: Koszmary
Ja już wytrzymać nie mogę!!! mam od 6 miesięcy te same sny i to bardzo realne,że ktoś mnie wyciąga z łózka i szarpie mną,boje się już chodzić spać:(
- Rafalek83
- zaufany użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: wt paź 23, 2012 12:03 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Koszmary
Ja tez mam koszmary powtarzjące sie śni mi sie wojsko albo zakłady pracy w których pracowałem, gdy byłem na psychoterapii grupowej mówiono ze kazdy sen ma jakies znaczenie jest odzwierciedleniem tego co sie akurat przeżywa i podświadomość ubiera to w niezrozumiałe dla nas sny ale dobry psychoterapeuta potrafi rozgryść każdy sen i odpowiedzieć dlaczego ma sie takie sny
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Koszmary
O to psychoterapeutów nie powinno się posądzać bo ich wiedza o człowieku jest ograniczona.suszi229 pisze: ale dobry psychoterapeuta potrafi rozgryść każdy sen i odpowiedzieć dlaczego ma sie takie sny
W snach może przyśnić się wiele rzeczy i nie sposób znaleźć to tego uniwersalny klucz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Koszmary
Najciekawszy koszmar jaki często mi się powtarza wygląda tak:
Wychodzę na podwórko spoglądam na niebo i widzę lecący samolot odrzutowy. Podziwiam długa smugę kondensacyjną ciągnącą się przez pół nieba. Potem pojawia się następny. Czuję, że właśnie jestem na jawie i to najwyraźniej jak znam. Pamiętam, że się już obudziłem i dlatego wyszedłem z domu.
Skupiam się więc na życiu, oddycham, rozglądam się, i coś mam robić. Słońce świeci, czuję wiatr na twarzy, słychać normalne odgłosy. Niby wszystko zwyczajne ale coś z tym samolotem się dzieje. Obniża lot i spada. Zaczynam obawiać się, czy nie spadnie gdzieś w pobliżu. Zaczynam podejrzewać, że to nieprawdopodobne i może mi się śni ale tym bardziej czuję, że jestem na jawie. Rozglądam się po niebie a tu nagle pojawia się coraz więcej lecących maszyn. Różne, większe i mniejsze, niektóre podobne do rakiet, inne zwykłe samoloty. Pełno smug i samolotów na całym niebie, to nienaturalne i niemożliwe. Jeszcze raz sprawdzam po sobie, czy to nie sen. Nie!
Przypominam sobie, że przed chwilą doszedłem do wniosku, że obudziłem się a więc na pewno to się dzieje naprawdę. Im bardziej sprawdzam, tym bardziej z wiem, że jestem na jawie, ale to co na niebie zaczyna być coraz bardziej nieprawdopodobne. Spadający samolot uderza w ziemię kilkaset metrów ode mnie, następuje wybuch, niebo zaciemnia się coraz większym gąszczem maszyn i rakiet o coraz dziwniejszych kształtach a ja nie mogę się obudzić. Czuję na pewno, że już to nie jest sen, to coraz wieksze wyraźne poczucie jawy splata się z coraz większym strachem, realizm chwili rośnie i w pewnym momencie czuję jakby coś wyciągało mnie w jakiś sposób z tamtej rzeczywistości. Bezboleśnie ale jakoś dusząc się w ciemności, potem zaczynam słyszeć swój własny oddech, wszystko ciągnie się i nagle znajduję się leżąc w swoim łóżku.
A więc to teraz dopiero jawa, chociaż przysiągłbym, że wtedy, kiedy tam byłem, czułem się identycznie jak teraz pisząc te słowa i nawet w ten sam sposób kontrolowałem, czy w tej chwili jest sen czy jawa. Wszystko wskazywało, że to jawa, zwłaszcza, że pamiętałem sen i to jak się z niego już wcześniej obudziłem i coś robię.
To taki piętrowy sen w którym śni mi się, że śpię a potem wydostaję się na realistyczną jawę, która naprawdę jest następnym głębszym poziomem snu. Powrót odbywa się niestety na skróty w chwili przerażenia.
Ciekawe, że pierwszy sen o tej treści miałem będąc kilkulatkiem i teraz co kilka lat powtarza się identyczny.
Chociaż uznanie chwili za jawę, taką i w ten sam sposób jak niewątpliwie teraz zdarza się też w snach o innej treści i powrót jest zainicjowany tak samo chwilą największej grozy i odbywa się tak samo.
Zdarza się też niestety rozczarowanie, kiedy wydostaję się w ten sposób nie z koszmaru a z nadzwyczaj pięknego i wzruszającego snu. I nigdy nie dośni mi się do końca, więc nie wiem jak potoczy się tamta piękna rzeczywistość, kiedy już znajduje się w kulminacyjnym momencie i wydaje się, że za chwilę odkryję z istotami, która tam występują największą prawdę i sens bytu już na zawsze i wszystko potoczy się tak jak się pięknie rozgrywa.
A może obecna moja chwila ze wszystkim co się dzieje też jest tylko takim realistycznym snem?
To samo dziwne wrażenie pewności jawy.
Spróbuję wytężyć wszystkie siły i się obudzić ...
Może leżę tylko gdzieś indziej w swoim łóżku i za chwilę poczuję tam siebie i usłyszę przyspieszony swój oddech?
Nic z tego. Innej jawy nie ma.
Wychodzę na podwórko spoglądam na niebo i widzę lecący samolot odrzutowy. Podziwiam długa smugę kondensacyjną ciągnącą się przez pół nieba. Potem pojawia się następny. Czuję, że właśnie jestem na jawie i to najwyraźniej jak znam. Pamiętam, że się już obudziłem i dlatego wyszedłem z domu.
Skupiam się więc na życiu, oddycham, rozglądam się, i coś mam robić. Słońce świeci, czuję wiatr na twarzy, słychać normalne odgłosy. Niby wszystko zwyczajne ale coś z tym samolotem się dzieje. Obniża lot i spada. Zaczynam obawiać się, czy nie spadnie gdzieś w pobliżu. Zaczynam podejrzewać, że to nieprawdopodobne i może mi się śni ale tym bardziej czuję, że jestem na jawie. Rozglądam się po niebie a tu nagle pojawia się coraz więcej lecących maszyn. Różne, większe i mniejsze, niektóre podobne do rakiet, inne zwykłe samoloty. Pełno smug i samolotów na całym niebie, to nienaturalne i niemożliwe. Jeszcze raz sprawdzam po sobie, czy to nie sen. Nie!
Przypominam sobie, że przed chwilą doszedłem do wniosku, że obudziłem się a więc na pewno to się dzieje naprawdę. Im bardziej sprawdzam, tym bardziej z wiem, że jestem na jawie, ale to co na niebie zaczyna być coraz bardziej nieprawdopodobne. Spadający samolot uderza w ziemię kilkaset metrów ode mnie, następuje wybuch, niebo zaciemnia się coraz większym gąszczem maszyn i rakiet o coraz dziwniejszych kształtach a ja nie mogę się obudzić. Czuję na pewno, że już to nie jest sen, to coraz wieksze wyraźne poczucie jawy splata się z coraz większym strachem, realizm chwili rośnie i w pewnym momencie czuję jakby coś wyciągało mnie w jakiś sposób z tamtej rzeczywistości. Bezboleśnie ale jakoś dusząc się w ciemności, potem zaczynam słyszeć swój własny oddech, wszystko ciągnie się i nagle znajduję się leżąc w swoim łóżku.
A więc to teraz dopiero jawa, chociaż przysiągłbym, że wtedy, kiedy tam byłem, czułem się identycznie jak teraz pisząc te słowa i nawet w ten sam sposób kontrolowałem, czy w tej chwili jest sen czy jawa. Wszystko wskazywało, że to jawa, zwłaszcza, że pamiętałem sen i to jak się z niego już wcześniej obudziłem i coś robię.
To taki piętrowy sen w którym śni mi się, że śpię a potem wydostaję się na realistyczną jawę, która naprawdę jest następnym głębszym poziomem snu. Powrót odbywa się niestety na skróty w chwili przerażenia.
Ciekawe, że pierwszy sen o tej treści miałem będąc kilkulatkiem i teraz co kilka lat powtarza się identyczny.
Chociaż uznanie chwili za jawę, taką i w ten sam sposób jak niewątpliwie teraz zdarza się też w snach o innej treści i powrót jest zainicjowany tak samo chwilą największej grozy i odbywa się tak samo.
Zdarza się też niestety rozczarowanie, kiedy wydostaję się w ten sposób nie z koszmaru a z nadzwyczaj pięknego i wzruszającego snu. I nigdy nie dośni mi się do końca, więc nie wiem jak potoczy się tamta piękna rzeczywistość, kiedy już znajduje się w kulminacyjnym momencie i wydaje się, że za chwilę odkryję z istotami, która tam występują największą prawdę i sens bytu już na zawsze i wszystko potoczy się tak jak się pięknie rozgrywa.
A może obecna moja chwila ze wszystkim co się dzieje też jest tylko takim realistycznym snem?
To samo dziwne wrażenie pewności jawy.
Spróbuję wytężyć wszystkie siły i się obudzić ...
Może leżę tylko gdzieś indziej w swoim łóżku i za chwilę poczuję tam siebie i usłyszę przyspieszony swój oddech?
Nic z tego. Innej jawy nie ma.
Re: Koszmary
mi sie snil ostatnio taki glupi koszmar, wczesniej tez mi sie to snilo:
Po drodze wieczorem chodzili ludzie. Wygladali normalnie ale gdy sie smiali zamiast zebow mieli szpilki i tymi szpialkami pluli w innych
Troche jak wampiry. Jak ktos dostal szpilka to tez bym takim wampirem.
Po drodze wieczorem chodzili ludzie. Wygladali normalnie ale gdy sie smiali zamiast zebow mieli szpilki i tymi szpialkami pluli w innych



- Rafalek83
- zaufany użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: wt paź 23, 2012 12:03 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Koszmary
Dzisiaj miałem koszmar śniło mi ze była wojna i biegałem z bagnetem i zabijałem ludzi a na końcu zabiłem samego hitlera
,wtedy sie obudziłem , zauwarzyłem ze po olzapinie są poryte sny.

- pisaknabaterie
- bywalec
- Posty: 96
- Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
- Gadu-Gadu: 46802206
- Lokalizacja: Kraków
Re: Koszmary
Ostatnio mam mega duże problemy ze snem ale jak juz zasnę mam w kółko
ten sam, chory sen, w pewnym momencie widzę to jadąc w tramwaju, także jazdy
są niesamowite.
Średniej wielkości sala szpitalna, zielone ściany, na środku stoi łóżko wokół którego jest ogromna ilość sprzętów różnego rodzaju,, na wprost są drzwi, z boku sali krzesło.
No i ja sobie kulturalnie siedzę na krześle, pielęgniarki i lekarze jakby mnie nie dostrzegają, problem jest w tym, że na łóżku leżę... ja !
Moje ciało które w pewnym momencie zaczyna umierać, ten straszny przeraźliwy dźwięk zaprzestania akcji serca. Reanimują moje ciało ale ono nie reaguje, zawsze budzę się nie wiedząc czy przeżyłam i mam jeszcze szansę na nowe życie czy umarłam.
Boję się tego jak cholera.
ten sam, chory sen, w pewnym momencie widzę to jadąc w tramwaju, także jazdy
są niesamowite.
Średniej wielkości sala szpitalna, zielone ściany, na środku stoi łóżko wokół którego jest ogromna ilość sprzętów różnego rodzaju,, na wprost są drzwi, z boku sali krzesło.
No i ja sobie kulturalnie siedzę na krześle, pielęgniarki i lekarze jakby mnie nie dostrzegają, problem jest w tym, że na łóżku leżę... ja !
Moje ciało które w pewnym momencie zaczyna umierać, ten straszny przeraźliwy dźwięk zaprzestania akcji serca. Reanimują moje ciało ale ono nie reaguje, zawsze budzę się nie wiedząc czy przeżyłam i mam jeszcze szansę na nowe życie czy umarłam.
Boję się tego jak cholera.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Re: Koszmary
Bardzo często mam koszmary, ale lubię je, lepszy koszmar niż jak nic się nie śni.
Mam też sny prorocze, ale zdarzają się na tyle rzadko, wśród innych, że nie idzie wyłapać co się stanie.
No i mam piękne sny, które pokazują mi jak wygląda moje życie teraz, z ludźmi których nie ma już przy mnie. Lubię po nich wierzyć że to prawdziwe uczucia i pragnienia tych osób, zakorzenione gdzieś głęboko w nich. Lubię myśleć, że o mnie pamiętają.
Czasem śnią mi się wpisy na forum, fejsie, sceny z gier komputerowych i ogólnie sny "z ekranu" - śmieszy mnie to.
Najfajniej jak mylą mi się sny z jawą, co nie świadczy dobrze o mojej kondycji psychicznej, ale zdarza się rzadko i nie jest niebezpieczne jak dotąd.
Najgorzej jak nic się nie śni.
;-)
Mam też sny prorocze, ale zdarzają się na tyle rzadko, wśród innych, że nie idzie wyłapać co się stanie.
No i mam piękne sny, które pokazują mi jak wygląda moje życie teraz, z ludźmi których nie ma już przy mnie. Lubię po nich wierzyć że to prawdziwe uczucia i pragnienia tych osób, zakorzenione gdzieś głęboko w nich. Lubię myśleć, że o mnie pamiętają.
Czasem śnią mi się wpisy na forum, fejsie, sceny z gier komputerowych i ogólnie sny "z ekranu" - śmieszy mnie to.

Najfajniej jak mylą mi się sny z jawą, co nie świadczy dobrze o mojej kondycji psychicznej, ale zdarza się rzadko i nie jest niebezpieczne jak dotąd.
Najgorzej jak nic się nie śni.
;-)
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Koszmary
Ja nie mam koszmarów, ale co noc coś mi się śni, nie ma spania bez snów, najczęściej jest to szkoła (mimo, że edukację zakończyłam 6 lat temu) i znajomi i różne związane z nimi perypetie.
Człowiek ma żal do człowieka, a życie jak osioł ucieka.
Pain makes people change.
Zobaczysz, jeszcze przejdę Ci dzisiaj przez myśl.
Pain makes people change.
Zobaczysz, jeszcze przejdę Ci dzisiaj przez myśl.
Re: Koszmary
Nie wiem, czy to nie za duży hard core, by o tym opowiadać tutaj, co śniło mi się tej nocy, ale obraz był porażający. Prawdopodobnie wynikł z obejrzanego filmiku ukazującego muslima z tasakiem, który zamordowawszy brytyjskiego żołnierza, stał w najlepsze na ulicy, opowiadał o islamie, karze bożej, a... ludzie jakby nigdy nic mijali go, stali z boku i przysłuchiwali się temu, co nawija, kiedy na ulicy wykrwawiał się ten żołnierz. Rzecz działa się w Wielkiej Brytanii całkiem niedawno - wszyscy o tym słyszeli z zafałszowanych przekazów telewizyjnych wrogich ludziom mass mediów. W efekcie tego mordu niejaki Cameron, robiący za premiera Zjednoczonego Królestwa, zakazał noszenia na własnej ziemi brytyjskim żołnierzom mundurów oraz zapowiedział większą inwigilację internetu w celu wychwytywania przejawów wrogości wobec islamistów. Mówiąc krótko - Hasan zabił Marka, a z karę rodzina zamordowanego Marka będzie prześladowana przez tych, co powinni go bronić. Świat zachodu zaczyna sam się pożerać. I pewnie stąd mój koszmar, do którego opowiedzenia się zbieram...
Krążę korytarzami przychodni znajdującymi się w szpitalu, mijam ludzi chorych, obojętnych, wtem widzę dwóch gołych facetów ze sobą kopulujących. Są całkiem nadzy i robią to na stojąco. Znajdują się na środku tego korytarza pełnego ludzi, którzy ukradkiem spoglądają na nich, ale nikt nie reaguje. Taki miałem koszmar.

Re: Koszmary
Koszmar? Ciesz się, że to nie Ty, a raczej nie Ciebie...Makaron pisze:wtem widzę dwóch gołych facetów ze sobą kopulujących. Są całkiem nadzy i robią to na stojąco. Znajdują się na środku tego korytarza pełnego ludzi, którzy ukradkiem spoglądają na nich, ale nikt nie reaguje. Taki miałem koszmar.

Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
- aux03ster03
- zaufany użytkownik
- Posty: 909
- Rejestracja: ndz sie 19, 2012 8:46 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 0x00000
- Kontakt:
Re: Koszmary
ciekawe czy mozna rzygnac przez sen
swap = 0x0, offs = 0x191f6c8, subbeg = 0x0, sublen = 0, prelen = 1, precomp = 0x18fb870 "0)",
wrapped = 0x18fb868 "(?-xism:0)", wraplen = 10, seen_evals = 0, paren_names = 0x0, refcnt = 1}
wrapped = 0x18fb868 "(?-xism:0)", wraplen = 10, seen_evals = 0, paren_names = 0x0, refcnt = 1}
- Necro
- zaufany użytkownik
- Posty: 1500
- Rejestracja: śr paź 23, 2013 7:15 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Północny Wschód
Re: Koszmary
Gdzieś ostatnio głupie sny mam o chorobie itp takie koszmary może to wynik mojej choroby sam już nie wiem wcześniej tak nie miałem 

Śmierć Wrogom Ojczyzny
Re: Koszmary
Ostatnie parę dni śni mi się wojna, wybuchy nuklearne, karabiny, samoloty...
Ostatnio zmieniony sob cze 28, 2014 12:21 am przez fuKs, łącznie zmieniany 1 raz.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.