Tak, można uznać, że to tylko pewna subkultura. Można też sądzić, że to korporacja szukająca swojego miejsca na rynku i konkurująca jak inne firmy o dobra planety.
Oczywiście wszystko zgodne z prawem. Kto chce, ten staje się jej członkiem, kto nie idzie do konkurencji itd. Bez ludzi korporacja zamiera i dobra planety stają się udziałem innych podmiotów gospodarczych. Osoby mogą być te same.
Bogactwo Ziemi a nawet Wszechświata jest przecież dla człowieka na wieczność. Stwórca dał nam prawo do opanowania zasobów środowiska. Potem będzie uczta firmowa i raj. O ile dożyjemy. A jak nie, to inni zajmą nasze miejsca w rzeczywistości. I tak lekko można postrzegać to, co robią Świadkowie Jehowy.
[youtube]Oukn3UzTJbA[/youtube]
Ale...
Po bardziej wnikliwym zbadaniu sprawy zaczynają wyłazić bardzo nieprzyjemne zjawiska. Pieśń Zwycięstwa brzmi w oryginale tak:
https://www.jw.org/pl/publikacje/muzyka ... wyciestwa/
Albo tak:
https://www.jw.org/pl/nauki-biblijne/dz ... C4%99stwa/
W pewnym momencie słychać słowa: "
Zginął faraon, zły świat zginie w Armagedonie!".
Bo przecież:
"oto narody gromadzą się przeciw Jehowie", "choć ufne w swoją moc, niech przed Boga wojną drżą".
Czyli "Śpiewajmy radośnie Jehowie".
A zatem wojna i polityka z udziałem nadprzyrodzonych sił. Kończy się zabawa. To już nie tylko gospodarka.
Jeżeli za świat podstawimy cały Babilon Wielki w przenośni, czyli obecne ogólnoświatowe imperium religii fałszywych podległych księciu tego świata, czyli Szatanowi, to mamy zwielokrotnione echo dawnych wojenek religijno-politycznych plemion z Bliskiego Wschodu i tę samą niezmienioną od lat nienawiść i metafizyczne zabobony. Walki narodów.
I oczywiście nic się nie da naprawić, dopóki nie spełni się wszystko, łącznie z końcem świata i zwycięstwem Królestwa nad Ziemią Izraela Duchowego 144 000 nieśmiertelnych królów.
Po kliknięciu na wersety z Biblii pod pieśnią, możemy wyczytać coś takiego:
Malachiasza 3:6
6 „Ja jestem Jehowa. Ja się nie zmieniam
*a. Wasz kres nie nadszedł jeszcze dlatego, że jesteście potomkami Jakuba.
W innych tłumaczeniach jest różnie, ale chodzi cały czas o Boga Narodu Wybranego, który raczej nie zabija swoich, mimo, że mogą być czasem dosyć upierdliwi. Moja ojczyzna ma rację czy nie ma racji, ale to moja ojczyzna
(6): Bo Ja, PAN, jestem niezmienny, ale wy nie przestaliście być synami Jakuba. [Biblia Paulistów, Ml 3]
(6): Bo Ja, Jahwe, nie odmieniam się, wy zaś, synowie Jakuba, [zmieniać się] nie przestajecie. [Biblia Poznańska, Ml 3]
(6): Ponieważ Ja, Pan, nie zmieniam się, dlatego wy, synowie Jakuba, nie zostaliście wyniszczeni, [Biblia Tysiąclecia V, Ml 3]
(6): Gdyż ja, PAN, nie zmieniam się, dlatego wy, synowie Jakuba, nie zostaliście zniszczeni. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Ml 3]
Tym bardziej szokujące, że śpiewają to dzieci. Tak zajadle, niewinnie i z przekonaniem.
Ale na pociechę dodam, że na katolickich lekcjach religii też wizualizowaliśmy sobie topienie przez Boga wojsk egipskich ścigających Mojżesza w Morzu Czerwonym i wszystkie inne plagi.
Ciekawe czego uczą się o tych czasach na historii dzieci egipskie. Polski jeszcze nie było wtedy, ale my jako gatunek i jednostki ludzkie już tak.