
CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A za samą czystą wiarę i nadzieję dziękuję. Mam swoją, własnoręcznie skonstruowaną i nie muszę kupować. 

- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
I co dalej?
Nie. Siebie samego. Swój własny.

Gdybym był, to bym był i tak mówił. Jak wszyscy pomazańcy i oryginalne drugie owce, których pełno wszędzie.
Masz ciekawe zaburzenia.
Właśnie zademonstrowałeś jeden z mechanizmów, którzy pozwala Świadkom Jehowy na drogę tylko w jednym kierunku.
Ostracyzm i uprzedzenia społeczeństwa do Świadków Jehowy. Ludzie skupiają się w sekcie, bo tam "ich miejsce". Świat ich prześladuje jako dziwne mniejszości. Kościół ich "oszukał" i wyparł. Dokonali aktu apostazji, bo zaiskrzył im się w psychice stan pewności i "prawdy" u świadków, czy w innej sekcie. Nawet przez pewien czas świadkizm daje im satysfakcję i poczucie osiągnięcia celu. Gotową wiarę, ścieżkę rozwoju, towarzystwo ludzi zajmujących się tym samym. Potem sekta stosuje ostracyzm do naznaczonych i wykluczonych i odstępców za krytykę zarządu i wierzący głupieją. Ani w tę ani wewtę.
Podobnie to może działać w przypadku innych mniejszości, np. chorych.
Ktoś gada ze schizofrenikami i nie schizofrenikami o tej chorobie, ktoś wyskoczy: "A bo żeś Ty sam schizofrenik".
Wydaje mi się, że ów stan podejrzanej nieufności i złośliwego uśmieszku w stosunku do chorych psychicznie, niepoczytalnych jest jeszcze o wiele bardziej mocniejszy, tak jakby wszyscy tracili punkt odniesienia do normalności. Przysłowiowa scena, gdzie wszyscy są podejrzani. wszyscy sobie mrugają do siebie zza głów i każdy ma każdego za niepoczytalnego.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Cezary to ty Jehowy jesteś ? 

Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Nie. Ani Jehowy ani Allaha ani Zeusa.

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
A czasem znajduję rozrywkę

[youtube]pRe7CCy5mPA[/youtube]
Ale ich straszy Satanem

Często po prostu chodzi o zabawę i ilość wyświetleń na You Tube.
A tak poważnie, to wszystko co człowiek stworzył, i muzyka i ocean i góry i piknik w raju po zmartwychwstaniu człowieka, który zginął za młodu w wypadku, pochodzi z naszej starej ziemskiej rzeczywistości. Cudów nie ma i być nie może. Po prostu WTS wykorzystuje to, co może wykorzystać. (Kiedyś w latach 60 w obrazkach raju na Ziemi były rysowane zwykłe światusowskie traktory. Jakie to nieekologiczne. Ale to była wtedy nowoczesność)

Ktoś, kto szuka jakiejś transcendencji prawdziwej co znajdzie u Świadków Jehowy?
Dochodzimy do ścian Wszechświata i odbijamy się od nich z powrotem. Dochodzimy do granic poznania ludzkiego i tajemnicy gatunku i tam zostajemy.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Że wleźli do organizacji mając ponadświadkowe zobowiązania wobec bliskich, którzy są niepewni. Którzy mogą wybrać inną drogę życiowa i światopogląd. Jeżeli ŚJ nie są mafią, to na pewno niektóre poczciwe jednostki tak czują. Jeżeli są, to wszyscy ślepo stosują się do przepisów o wykluczeniu "nieposłusznych" dla ich "dobra" i nie myślą.
Może też zachodzić jeszcze coś innego, najbardziej prawdopodobnego. Przepisy mają sens tylko w organizacji i na zewnątrz nikogo nic nie obchodzi. Nie mają żadnego sensu poza organizacją a ludzie muszą istnieć dalej, niezależnie czy akurat przez chwilę są w sekcie czy są na zewnątrz.
Jeżeli ludzie nie chcą, żeby członkowie ich rodzin, przyjaciele, znajomi, rozrywali im serca odchodząc własną drogą, to niech ich nie wciągają i sami nie włażą do organizacji.
Do Świadków Jehowy może sobie iść osoba, która nie ma żadnych zobowiązań i powiązań z nie świadkami i niech sobie idzie na własny koszt i odpowiedzialność.
Ale co zrobić, kiedy na przykład rodzice święcie wierzą, że to najlepsze co mogło ich spotkać i chcą się dzielić tym zbawieniem z wszystkimi, którzy od nich emocjonalnie i rodzinnie zależą?
Były kiedyś badania na temat funkcjonowania dzieci schizofreników. Przydałyby się badania na temat dzieci rodziców uwikłanych w jakieś fanatyzmy, matriksy i organizacje.
[youtube]19Zv0xJ1ReQ[/youtube]
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
[youtube]6WMEfFV17GU[/youtube]
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Kociemba się zawziął.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Horror "Pamiętaj o żonie Lota" okazuje się po prostu zwykłym opisem zjawiska zbaranienia w przypadku pojawienia się nagłego nadmiaru sprzecznych ze sobą możliwości. Oczywiście wykorzystano to do przeciągnięcia człowieka do służby Jehowie, jako zasugerowania mu ścieżki odblokowującej.
Ale gdyby nie lekki okultyzm i halucynacje, to by pewnie nic tej kobiecie materialistce jednej nie pomogło. Nawet skamienienie ze stresu i konsternacji ani osłupienie w katatonii
Ale gdyby nie lekki okultyzm i halucynacje, to by pewnie nic tej kobiecie materialistce jednej nie pomogło. Nawet skamienienie ze stresu i konsternacji ani osłupienie w katatonii

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Może to też być metafora zamarzania duchowego, stawania się coraz bardziej niewrażliwym.
Niegdyś Kosidowski chyba sugerował, że zastygnięcie w słup soli żony Lota odwracającej się w niewłaściwym momencie, aby jeszcze raz popatrzeć z żalem na swoje dawne miasto, musiało być oczywiście napisane w przenośni, bo naprawdę chodziło o szok i jej oślepnięcie wywołane impulsem świetlnym wybuchających nad Sodomą i Gomorą bomb atomowych zrzucanych tam przez Jahwe czy innych kosmitów. Nie posłuchała anioła, który widocznie był ekspertem Jahwe od spraw nuklearnych i tłumaczył prostym ludziom jak uniknąć zabójczych efektów bombardowania to nie. Nie musiał jej wykładać całej teorii fizyki jądrowej. Jej babska ciekawość i pazerność zgubiły ją.
W filmie bardzo delikatnie nawiązano do problemu homoseksualistów, ale nawiązano. Przecież to kwestia Sodomy i Gomory.
Niegdyś Kosidowski chyba sugerował, że zastygnięcie w słup soli żony Lota odwracającej się w niewłaściwym momencie, aby jeszcze raz popatrzeć z żalem na swoje dawne miasto, musiało być oczywiście napisane w przenośni, bo naprawdę chodziło o szok i jej oślepnięcie wywołane impulsem świetlnym wybuchających nad Sodomą i Gomorą bomb atomowych zrzucanych tam przez Jahwe czy innych kosmitów. Nie posłuchała anioła, który widocznie był ekspertem Jahwe od spraw nuklearnych i tłumaczył prostym ludziom jak uniknąć zabójczych efektów bombardowania to nie. Nie musiał jej wykładać całej teorii fizyki jądrowej. Jej babska ciekawość i pazerność zgubiły ją.
W filmie bardzo delikatnie nawiązano do problemu homoseksualistów, ale nawiązano. Przecież to kwestia Sodomy i Gomory.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Ale przed wszystkim kwestia zręcznego wciągania ludzi i ich zasobów, czasu i energii do Świadków Jehowy. Pod byle pretekstem a potem służba. Całymi rodzinami, za głową rodziny pójdą inni. Za mężem żona, za żoną mąż a dzieci za nimi.
Jak matka zwątpi, to córka ją zwoła z powrotem. I tak w kółko.
Jak matka zwątpi, to córka ją zwoła z powrotem. I tak w kółko.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
No i zatrzymywania wciągniętych do służby. Przecież ludzie są podli a świat jest cały zły, szatański i skazany już na zagładę jak niegdyś Sodoma i Gomora. Nie wolno im się już oglądać wstecz, bo zbaranieją. 

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
W poszukiwaniu miłości bezinteresownej. Czy działa tylko w zależności od wspólnej wiary jak zwykle?
Na poziomie ludu samego Stwórcy powinna już być na wyjątkowo wysokim poziomie wobec wszystkich istot. Jak jest naprawdę?
[youtube]BEKJq4BTKMU[/youtube]
Na poziomie ludu samego Stwórcy powinna już być na wyjątkowo wysokim poziomie wobec wszystkich istot. Jak jest naprawdę?
[youtube]BEKJq4BTKMU[/youtube]
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Patriotyzm też nie jest miłością bezinteresowną. Nie dla wszystkich.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Tu akurat ludzie kochają się, dopóki pracują lojalnie dla jednej organizacji. Taka namiastka, proteza tej poszukiwanej idealnej miłości.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Prowadzącej do doskonałości, rozwoju szczęścia i raju na Ziemi.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
W każdym razie nienawiść lub brak miłości szkodzi.
Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę
Po namyśle uznałem, że twórcy filmu sugerują jednak słyszenie głosów, halucynacje i pojawienie się zaburzeń psychicznych ze stresu i odczuwania dysonansu psychicznego u tej biednej kobiety. Szatan nie mógł przecież wołać głosem córki i mówcy i kusić jej do pójścia z rodziną na Pamiątkę ani cytować Jezusa w ten sposób: "Pamiętaj o żonie Lota".
Efekt - straszna wizja siebie martwej, zamienionej w martwy posąg i pojawiająca się jako halucynacje w momentach wielkiego napięcia nerwowego. Katatonia? Najpierw z poczucia winy na zebraniu (zarządzanie zasobami ludzkimi!), potem z byle powodu, rozdarcia pomiędzy życiem dla siebie a życiem dla organizacji boskiej, a w końcu w momencie prawie kompromitacji w ważnym momencie, stresu i wstydu. Pisarze legend o Sodomie i Gomorze też wykorzystywali tego rodzaju odstraszacze dla potrzeb ówczesnej religii dla ludu.
Odejście od Jehowy skutkuje najgorszymi nieszczęściami - taka oficjalnie wmawiają każdemu, więc raczej to będzie to.
Ludzie na rynku życia muszą mieć wyraźny powód i konsekwentnie wybierać, albo ta firma albo konkurencja, bo inaczej "osiołkowi w żłoby dano"... tego szkoda, tamtego szkoda ... aż zamienił się w słup soli.
