Strona 3 z 3
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 4:10 pm
autor: piotr 84
a ja pytam Fatima cud słońca czy to była zbiorowa halucynacja dalej Egzorcyzmy Emilii Rose radze niewierzącym obejrzeć dokument o tej dziewczynie był pokazywany w wielki czwartek co to niby jest genialna choroba psychiczna
za to mam dobre pytanie czy kościół katolicki jest nieomylny pewnie że nie,mamy na to dowody historyczne chociażby przyjęcie myśli św. Augustyna od której odstąpiono na rzecz myśli św. Tomasza albo sąd nad Galeliuszem i kto zna losy papiestwa ten wie że niekażdy papież musiał być święty chociaż niekturzy niewątpliwie byli pytanie tylko co z tej świętości skoro nie ma wieczności ja jednak uwarzam że jest dowody Brak dowodów
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 4:23 pm
autor: piotr 84
chociaż dla mnie dowodem jest właśnie Fatima i Egzorcyzmy Emilii tyle że wiem że na upartego i to można by na siłe "naukowo" wytłumaczyć
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 6:14 pm
autor: piotr 84
trzeba poprostu doróżnić stany mistyczne od psychotycznych co kościół katolicki robi skrupulatnie tak jak zaciek na szybie nie jest wizerunkiem Matki Boskiej a jednak Matka Boża niektórym się ukazywała
pewnie że zdrowiej jest stąpać twardo po ziemi ale są żeczy które się filozofom nie śniły
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 7:11 pm
autor: ligasz
no przeca to ja hahaha pisze:są żeczy które się filozofom nie śniły
Czy uważasz , że filozofom ma się coś śnić lub nie . Filozofia opisuje rzeczywistość także mistyczną . Polecam Fryderyka Nitzche zajmował się między inymi takimi pojęciami jak ,, bóg - Bóg ,,
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 9:11 pm
autor: jeremi
boguś nie zrozumiałeś chyba w ogóle mojego obiektywnego poglądu na tą sprawę. jacy kosmici?.. kurrwa..
nieważne.
nie chcę zabierać tu głosu, bo wszystko tu kręci się wokół tematu 'wiara'. 'wiara' w każdym kontekście. czy wiara w to, że słyszy się głos 'Boga', czy w to, że jest się 'wybranym', czy w to, że słońce kręci się wokół ziemi, czy w to, że potrafi przechodzić przez ściany, czy w to, że w iraku wojska amerykańskie n a p r a w d ę pomogły mieszkańcom, czy w to, że 'głosy' to jedynie wytwór umysłu...
a ja sram na to. nikt nie potrafi tego wyjaśnić i tyle. po co o tym tyle pierdolić?..
Re: rozmowa z bogiem
: sob gru 06, 2008 10:38 pm
autor: ligasz
Tak Bogus . Emanuel Kant powiedział ,, Niebo gwiażdziste nademną a prawo moralne wemnie ,,
Re: rozmowa z bogiem
: ndz gru 07, 2008 1:24 pm
autor: jeremi
boguś, to o mnie z tym wykastrowaniem przez leki, użalaniem się nad sobą i te inne bzdety?
jeśli tak, to mogę z pełną świadomością powiedzieć, że pierrdolisz straszne głupoty

Re: rozmowa z bogiem
: ndz gru 07, 2008 1:37 pm
autor: piotr 84
Jeremi pisząc że niemożemy dojść prawdy doszedł do mądrości schizofrenicznej która to mówi że niesposób dojść prawdy a to nieprawda w wielu dziedzinach człowiek może się oznajomić na tyle że może powiedzieć wiem, odkryłem, doszedłem prawdy
Re: rozmowa z bogiem
: ndz gru 07, 2008 10:00 pm
autor: jeremi
chcę ci przypomnieć, że nie zażywam leków przeciwpsychotycznych

Re: rozmowa z bogiem
: pn gru 08, 2008 12:29 pm
autor: piotr 84
tam u góry miało być metafizyczne a nie materialistyczne naprawde nie wiem jak mogłem strzelić taki błąd to chyba jakiś diabeł tak chciał
ale pisząc że to przez diabła to tak jakbym przyznał ci racje Zbyszku
Re: rozmowa z bogiem
: pn gru 08, 2008 5:03 pm
autor: bogdan
Kiedys rzeklem:
Swiat wcale nie jest taki, jakim go postrzegamy.
Istnieje na niego nieskonczona ilosc spojrzen. W przyblizeniu jest to 6 miliardow perspektyw.
Prawda jest niezmiennie wzgledna.
BTW: jeszcze kiedys jak tu wchodzilem na forum i nie mialem psychozy, a bylem jedynie w fazie prodromalnej to sobie myslalem, ze to cos zajebiscie niezwyklego, ze tyle ludzi mysli w ten sposob co ja. Wczesniej sie dziwilem, ze metafizyka nikogo nie interesuje. Nie rozumialem ludzi, ze nie moga sobie zadawac tych najwazniejszych na swiecie pytan. A dlaczego schizofrenikow tak drecza tego typu kwestie? Potem i mi padlo. Alicja przeszla na druga strone lustra, potem zaczela zdrowiec i se mysli... to kto tu ma w glowie najebane?
Przeklenstwo tyle widziec, myslec, rozumiec, slyszec, dostrzegac.
Re: rozmowa z ,, bogiem ,,
: czw gru 11, 2008 6:29 pm
autor: ligasz
Kto wyjaśni fakt pojawiania się ,, - cudzysłowu przy pojęciu bóg . Od 1 do 6 postu brak cudzysłowu przy słowie bóg . Od 7 do 24 postu słowo bóg jest w ,, ,, cudzysłowiu . Natomiast od 25 postu do tego był bez cudzysłowu . Z racji dyskusji o pojęciu słowo ( bóg ) powinno być w cudzysłowiu ,, ,, .
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 10:49 am
autor: irena
Bogus pisze:Toż są tu i tacy, którzy co wieczór rozmawiają z Bogiem, a nie z "Bogiem".
Waże by z własnym Bogiem rozmawiać, nie cudzym i robić to szczerze.
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 11:04 am
autor: irena
Bogus pisze:JEST tylko JEDEN BÓG, ma tylko w różnych kulturach, różne imiona.
Niech tam, Ci będzie.
Bogus pisze:Przed Bogiem, niema tajemnic.
Tak jak przed sobą, ale to też różnie bywa. Czasami się oszukujemy.
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 11:15 am
autor: irena
Bogus pisze:Jaki to ma sens, oszukiwać samego siebie?
Bo czasami prawda jest bardzo gorzka.
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 11:22 am
autor: irena
Bogus pisze:To lepsze, niż pozostawanie w zużytym, przyciasnym choć znanym nam odzieniu.
Ale człowiek niestety jest słabą istotą.
No i czasami można nie mieć co na siebie włożyć !

Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 11:58 am
autor: irena
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 1:02 pm
autor: jeremi
cudzysłów przy pojęciu 'bóg' jest jak najbardziej na miejscu. dlaczego?..
otóż mamy tutaj do czynienia z czymś praktycznie nie dającym się poznać, z czymś 'obcym' i 'dalekim'. (odróżniam tu pojęcie 'boga' jako stwórcy świata i pojęcie 'boga' jako 'opiekuna człowieka', gdyż to odrębne kwestie. [choć nie w ogólnej monoteistycznej dogmatyce]). 'bóg stwórca' jest niedostępny ludzkiemu poznaniu, a sposób działania 'boga opiekuna' również jest mu niedostępny, choć byli i są ludzie, którzy sądzą, że doświadczyli jego wpływów na sobie i są o tym w pełni przekonani.
tak więc cudzysłów w tym przypadku może oznaczać (podkreślam: m o ż e ) brak wiary w istnienie 'boga' jako takiego, ale także w tym zapisie zawierają się jedne z jego głównych cech, czyli obcość, odległość, niemożność zdefiniowania tego pojęcia w nie dający się poddać jakimkolwiek wątpliwościom sposób, czyli jest to po prostu pojęcie czysto abstrakcyjne.
ja patrzę na ten problem chłodno, z dystansem i w dwójnasób. nie będę mówił, że jestem czegoś w stu procentach pewien, bo tutaj nie ma nic pewnego. wszystko można poddać pod wątpliwość, a każdy sąd w tej sprawie będzie opierał się tylko i wyłącznie na wierze (w sensie ogólnym, a nie religijnym) i na tym, co nam podpowiada nasza intuicja.
cieszę, że jest tu zbyszek, który stara się sprawę 'rozmów z bogiem' wyjaśnić w sposób racjonalny i naukowy, bo to jest bardzo ważny punkt odniesienia w drodze do poznania otaczającej nas rzeczywistości. jednakże chciałbym zauważyć, że nauka niestety nie ma takich narzędzi, by ten pogląd z pełną świadomością i pewnością potwierdzić lub odrzucić.
tak samo jest z poglądem bogusia, że to n a p r a w d ę 'bóg', z którym niektórzy rozmawiają.
boguś, nie udowodnisz M I (bo ktoś tam pewnie by ci uwierzył

) w jakikolwiek sposób, że masz niepodważalną rację.
ja na ten temat w pełni jasnego zdania nie mam, choć r a c z e j przychylałbym się do zdania, że 'głos boga' ma związek głównie z naszą ludzką stroną psychiczną: zarówno tą świadomą, jak i podświadomą i nadświadomą. (a więc 'główną postacią' tutaj jest człowiek.)
wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest po prostu pozostawić tą kwestię nierozwiązaną, a z jakiegokolwiek dotyczącego jej poglądu nie wyśmiewać się i nie kpić, bo każdy w tej sprawie ma tyle racji, ile jej nie ma.
Re: rozmowa z bogiem
: pt gru 12, 2008 5:50 pm
autor: jeremi
aha.
toś dał odpowiedź...
Re: rozmowa z bogiem
: ndz gru 28, 2008 7:45 pm
autor: zbyszek
Sorry, że dałem się ponieść i rozpocząłem temat, którego miałem nie poruszać. Niewiele z tej dyskusji wynika - prowadzili ją poważniejsi i też prowadziło to do nikąd.