
Jak będę miał kasę to kupię sobie FL za 450 do użytku domowego i komercyjnego

Moderator: moderatorzy
Na razie cieszę się tym co mam. Sądząc po jakości utworów zamieszczanych na forum Reasona, na tym programie można stworzyć kawał dobrej muzyki. Wszystko sprowadza się do pytania: czy będziesz w stanie zrozumieć zasady działania danego oprogramowania i na ile dasz się ponieść kreatywności...?
Jeżeli chodzi o Reasona to na razie poprzestanę na tworzeniu amatorskim. Jestem na rencie i ciężko jest mi spełnić jednocześnie wszystkie moje marzenia. Póki co muszę oddać jeszcze 5 stów za komputer. Mam natomiast w planach kupić przyzwoity rejestrator dźwięku, bo dyktafon z telefonu Nokia 6303i classic to trochę za mało, jeżeli chce się czerpać radość z odsłuchu nagrań.Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 2:08 pm Jeśli o muzyce myślisz poważnie jak mówisz to kup za te 995 zł reasona. Warto i nie będzie problemów z uruchomieniem. Dla Polaków cena specjalna pełnej wersji i to w pełni legalne. Stare utwory otworzysz
Problem w tym, że nie potrafię spojrzeć obiektywnie na swoją twórczość. Coś wydaje mi się dobre, aby za chwilę przeobrazić się w problem wymagający pilnej korekty. Można to porównać do rozdwojenia jaźni, które być może posiadam.Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 3:37 pm Może więc zrób remixy swojego utworu i publikuj je poza tym jeżeli coś ci nie odpowiada to tego nie rób.
Nie słuchasz tego co mówię. Wróć do mojej wcześniejszej wypowiedzi.Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 4:50 pm Jak coś nie tak to robisz przerwę i siadasz na świeżo. Poprawisz a nawet robisz od nowa.
Z całym szacunkiem, ale nic o mnie nie wiesz. Pisząc przefilozofujesz zarzucasz mi popełnienie błędu, wynaturzenie (czytaj odejście od norm zachowań). Ja robię tylko to co sprawia mi radość, a że ta przyjemność bywa czasem okupiona wysiłkiem jest rzeczą normalną. Jeżeli aspirowałbym do miana profesjonalnego twórcy muzycznego powiedziałbym, że to moje niezdecydowanie co do przyszłego kształtu utworu, który tworze jest dziwne, ale zejdźmy na Ziemię... Często nie pamiętam co działo się poprzedniego dnia, a ty rozmawiasz ze mną jakby komponowanie i co za tym idzie operowanie swoją psychiką było jakąś błahostką. Jeżeli więc dalej chcesz mi mówić, że robię źle i udawać, że wiesz więcej niż wszyscy dookoła może na tym zakończymy?Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 5:21 pm Czytałem wypowiedzi. Przefilozofowujesz to, co robisz. Po prostu to rób a to co piszesz powyżej to każdy twórca tak ma..... Bez urazy
Przyjmując, że jest to prawda być może dzieje się tak dlatego, że nie do końca znam samego siebie i wobec wewnętrznych blokad nie potrafię być czystym strumieniem dźwięku. Tak to chyba potrafią tylko geniusze.Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 7:36 pm Pod pojęciem filozofowania miałem na myśli to, że więcej myślisz niż robisz.
Wnioski formułujesz przede wszystkim na bazie własnych doświadczeń. Są one dobre dla Ciebie i oczywiście możesz chcieć pomagać innym zgodnie z własnym sumieniem, ale nie zakładaj z góry, że masz rację, bo coś takiego jak prawda obiektywna nie istnieje.
Nie wszyscy muszą być we wszystkim najlepsi, ale mogą dążyć do doskonałości, bo to istota życia.
Dzięki za troskę, ale mam już za sobą samowolne odstawienie leków i wiem, czym może się to skończyć, tak więc jestem pokornym pacjentem.Dominik_1973 pisze: ↑wt lut 21, 2017 7:36 pm Co do psychiki to po prostu bierz zalecane leki i o wszystkim mów lekarzowi.
Do tej pory kierowanie się intuicją było moją życiową dewizą i tak na razie pozostanie. Moja muzyka zmienia się wraz z moim nastrojem i czasami mam problem z uchwyceniem, co chcę wyrazić za pomocą dźwięku. Jak to bywa w życiu, człowiek osiąga szczyt, by za moment rzucić sobie kolejne, bardziej wymagające wyzwanie i właśnie tak postrzegam pracę nad moimi kompozycjami - jako niekończącą się opowieść. Szukam brzmień, które "wyczerpują w 100%" emocję chwili, ale nie mówię, że dzieło jest skończone. Na wszystko jest, czas i miejsce i może w niedalekiej przyszłości rozwinę moją wiedzę i komponowanie stanie się jeszcze bardziej proste ? Moje serce wyznacza kierunek mojej życiowej wędrówki, ale nie jest to wędrówka po przysłowiowe złoto, zaszczyty, sławę. Chcę się cieszyć tym co robię i żyć w przeświadczeniu, że dobrze wykorzystałem dany mi czas.Kicius_XXL pisze: ↑śr lut 22, 2017 10:49 am Pantr rób swoje, kieruj się własną intuicja, bo tylko ty wiesz co jest dla ciebie dobre
Zgadzam się. Jeżeli jesteś nieszczery w tym co robisz w pewnym momencie twój idealny świat może zawalić się jak domek z kart.Kicius_XXL pisze: ↑śr lut 22, 2017 2:45 pm Ważne by było szczere to co pochodzi z Twojego wnętrza, nie oszukiwał odbiorców że przewidujesz co chcą oni usłyszeć. Myślę ze to jest dobra droga do samozadowolenia.
Spotkałem się zarówno z negatywnym jak i pozytywnym odbiorem mojej "twórczości przez małe t", tak więc wiem o czym mówisz. Podsumuję to popularnym zwrotem: "Róbmy swoje", a satysfakcja jest gwarantowana.Kicius_XXL pisze: ↑śr lut 22, 2017 2:45 pm Jeśli ktoś parsknie, że robisz coś źle nie oznacza że musisz rezygnować ze swojej pasji. Ludzie są różni, rożnie reagują, nie sposób wszystkich ogarnąć. Dlatego od Ciebie zależy co ma znaczenie, bo to oznacza że masz zdolność wpływania na swoje wyobrażenie, zmieniania go i rozwijania tego które jest Ci pomocne.
Chciałbym tak myśleć o każdym ze swoich utworów, ale co chwila pojawiają się mniejsze lub większe zastrzeżenia i rusza proces zmian. Mam nadzieję, że poniższa wersja również znajdzie zwolenników.