Czy wyszliscie z piekla depresji?

[Unknown]

U mnie jest depresja - bardzo niski poziom neuroprzekaźnika w mózgu Dopaminy , te prochy zaniżają dopaminę dlatego ma się depresje

albo objawy parkinsonizmu...

Koszmar bezsenności...pustka w głowie. Brak odczuwania czegokolwiek.

Ha! Kiedyś psychiatra zapytał mnie przepisując te prochy: "czy masz JUŻ pustkę w głowie?" - wniosek wtedy: neuroleptyki "terapeutycznie" wywoływałyby jeszcze ciężkie depresje itp. Dobrze, że przez większość czasu 'farmakoterapii' ich nie zażywałam.

[maniek123]

ja prawie wyszedlem mi asentra bardzo pomaga tak 100 mg na dobe teraz troche solian zmniejszam dawke sobie

[fheng]

U mnie jest depresja - bardzo niski poziom neuroprzekaźnika w mózgu Dopaminy , te prochy zaniżają dopaminę dlatego ma się depresje

albo objawy parkinsonizmu...

Koszmar bezsenności...pustka w głowie. Brak odczuwania czegokolwiek.

Ha! Kiedyś psychiatra zapytał mnie przepisując te prochy: "czy masz JUŻ pustkę w głowie?" - wniosek wtedy: neuroleptyki "terapeutycznie" wywoływałyby jeszcze ciężkie depresje itp. Dobrze, że przez większość czasu 'farmakoterapii' ich nie zażywałam.

Czyli nie wiesz jak byś się czuła gdybyś przeszła całą terapię?

[F20]

Jeśli farmaceutyki mogą pomóc, to dlaczego z nich nie korzystać? To nie jest pójście na łatwiznę, tylko szukanie najskuteczniejszego sposobu walki z depresją.

Dokładnie! Zgadzam się z tym. Depresja ma to do siebie, że nieleczona sama wygasa ale za jakiś czas powraca ze zdwojoną siłą. To może dosłownie zabić. Nie każdy znajdzie znowu w sobie siłę żeby dalej walczyć i żyć. Oczywiście antydepy to nie wszystko. One dają ulgę - można się wreszcie porządnie wyspać, znika ten nieznośny ból psychiczny, gonitwa myśli itd. ale nad swoimi błędnymi przekonaniami i tak trzeba popracować.

Mi depresja sama przeszla. Oczywiscie powraca smutek ale tylko zwiazany z tym co orzeszedlem i zwiazany z moja obecna sytuacja i nie jest juz to pieklo jakie kiedys przechodzilem. Ludziska z kiedy mnie to swinstwo meczylo myslalem ze zawsse tak bedzie do konca zycia od ponad trzech lat niezyjemy juz razem ja i moja deprecha dalem jej kopa w d.

[F20]

Nie poddawajcie sie tez ze raz sie pojawia a raz znika. Najwazniejsze sa warunki zyciowe tkwilem w takich ktore mnie pchaly w jej lapy gdzie mnie to dobijalo. Nie wszyscy maja farta i kogos w tej sytuacji kto by pomogl. Jesli jednak tkwicie w czyms dodatkowo co uznajecie za porazke zyciowa to wowczas wyjscie z tego piekla jest niezmiernie trudne i wowczas zakazdym razem sytuacja bedzie sie na was odciskac czlowiek wowczas potrzebuje pomocy z zewnatrz a jesli jest w dodatku sam to czuje sie beznadziejnie. Mi psychiatra orzepisywal jedynie leki a psycholog stwierdzil ze niemam tak naprawde duzych problemow i sa ludzie co przezeli gragedii i Ci to dopiero maja klopoty. Kiedy nie potrafilem wytrzymac i wzialem leki i sie upilem to lekarz potraktowal mnie jak pijaczyne ale moze to moja wina bo mu niepowiedzialem ze wtedy probowalem sie zabic tylko tyle ze wzialem leki i popilem alkoholem bo nie wytrzymywalem pod wplywem tego smutku.

[smerfuś]

z depresji można wyjść jedynie w manie nie wiadomo co gorsze...

[maniek123]

smerfuj sie smerfie bo jest smerfastycznie !

[Słonecznik1]

mądre psy są fantastycznym przyjacielem . Polecam .

[F20]

Mozna niebyc w depresji i jiechciec zyc ? Bo tak juz mam. Czy to psychoza czy schiaofrenia doprowadzila mnie do psychozy ?.
Jedyna zaleta lekow to to ze mozna je zezrec wszystkie naraz i zalac alkoholem a potem modlic sie zeby zatrzymal sie osrodkowy uklad nerwowy.

[jastrzab1978]

Albo uszkodzisz sobie mózg tak jak ja to zrobiłem biorąc leki piłem alkohol , teraz mam problem żeby cokolwiek sobie wyobrazić , zbić konia nawet nie mogę bo jestem taki niespokojny , nie rób tego staraj się wyjść z tej choroby , szukaj dobrych lekarzy , oni napewno Ci pomogą , spróbuj brać abilify , depakine , może ona coś ci pomoże

[jastrzab1978]

mam takie chwilowe olśnienia w głowie , coś jakby stykało ale bardzo rzadko, nawet jak gram w strategie to myśleć nie mogę , co za życie kiepskie