Szpital psychiatryczny w Choroszczy

[wowo]

Żebyście nie myśleli że leje wodę, mój filmik po treningu.

[Sportowiec]

Pozdro ziomuś!

[wowo]

Również pozdrawiam.

[tylkoktoś]

Witam.
Świetnie że ćwiczysz i robisz coś dla siebie,dopóki walczysz jesteś wygranym.
Pozdrówka

[wowo]

Też tak myślę, pozdro.

[Buszra82]

Gratuluje formy Wowo

Mam bardzo podobne spostrzeżenia, mianownicie aby dobrze funkcjonować, po mimo schizofrenii czy jak w moim przypadku choroby afektywnej dwubiegunowej trzeba cały czas się dokształcać w dziedzinie leków, terapii być na bieżąco z nowinkami a przede wszystkim czytać...czytać ..czytać ...tylko wtedy możliwy jest dialog z lekarzem, który jest podstawą dobrego leczenia, pamiętam jaką minimalną miałam wiedzę na początku , jak otumaniona lekami byłam po pierwszych hospitalizacjach, właściwe gdyby wtedy powiedziono mi, że najlepszym lekiem jest haloperidol pewnie i w to uwierzyłabym, teraz wiem, że jeśli jest cień nadzieji na poprawę samopoczucia i stanu zdrowia trzeba próbować z lekami, dobierać zmieniać aż uzyska się upragnioną remisję, choćby taka zmiana miała nawet kosztować nas nawrót, wiadomo wszystko pod kontrolą doświadczonego, mądrego lekarza, nic samemu, samemu można zasugerować zmiany ale jednak ostateczną decyzję po zweryfikowaniu stanu naszego zdrowia musi podjąć lekarz, przeszłam wszystkie możliwe leki oprócz solianu i klozapolu i u mnie najlepiej sprawdził się abilify w połączeniu ze stabilizatorem nastroju w postaci lamotriginy ale wiem , że to nie terapia dla każdego, bo abilify u niektórych wywołuje nawroty nawet ja na samym abilify łapałam niepotrzebne górki i nawroty manii dopiero kombinacja tych dwóch póki co przynosi dobre rezultaty... tak sobie rozmawiałyśmy na ostaniej wizycie z moją panią dr nad nowymi lekami i właśnie padło też na dyskusje i wymianę spostrzeżen nad latudą która miała być ogromnym odkryciem w dziedzinie psychiatrii i złotym środkiem a póki co zdania są mocno podzielone nad skutecznością i wielu lekarzy i wiele aktykułów mówi że okazała się słaba i mało skuteczna, chociaż pewnie nie dla każdego i pewnie znajdą się w grupie osób zażywających takie osoby dla któych będzie to właśnie ten lek, pani dr powiedziała mi też na koniec, że duża ponoć nadzieja w breksiprazolu i ma się on okazać nowszej generacji naspępcą abilify ale czy tak będzie czas pokaże ....i tym optymistycznym akcentem kończę życząc Wszystkim Dobrego Kolejnego Roku pełnego nadzieji wiary w to , że może być dobrze i z tym da się żyć, funkcjonować na dobrym poziomie czasami potrzeba czasu, dorośniecia do zmian , znalezienia dobrego , mądrego lekarza i odpowiedniej współpracy oraz higieny w dziedzinie zapobiegania chorobie przez odpowiednią ilość snu, unikanie nadmiernego stresu, w miarę możliwości zupełne odstawienie używek zwłaszcza alkoholu, a przede wszystkim ogromnej pracy nad sobą i wiedzy o chorobie i symptomach zbiżającego się nawrotu ...

[wowo]

Dziękuje. Zgadzam się że wszystko pod kontrolą mądrego lekarza, do tego jeszcze wiedza o chorobie, umiejetność wychwytywania objawów chorobowych, psychiczna higiena, oraz szeroko rozumiana aktywność. Jest to ciężka praca, ale może przynieść znaczną poprawę zdrowia. Czy warto? Oczywiście, nie tylko warto ale trzeba, bo przecież innego wyjścia nie ma. Bywa że jest to walka na kilka lub kilkanaście lat, tak jak było to w moim przypadku, ale nie żałuje że podjąłem walkę, bo dziś cieszę się zdrowiem a to w tym wszystkim jest najważniejsze.

[nadzieja dobrowolska]

Ja na abilify miałam pogorszenie objawów. Nadal go przyjmuję, ale z innymi lekami. Haloperidol okazał się być dla mnie na miarę złota. Natomiast moja lekarka proponuje latudę kiedy zejdę z kwetiapiny. Zobaczymy jak będzie na mnie działać...

[Sportowiec]

Choroszcz śmierdzi syfem pomoc.

[wowo]

Muszę się zgodzić z sportowcem, bo ta pomoc to nie tak do końca, ponieważ z bagna choroby szybko zapakują ciebie w bagno leków i wszystkiego co się z tym wiąże a to nie tędy droga.

[tylkoktoś]

Przecież od dawna chodzi o to by nie wyleczyć ,a mieć chorego który będzie ich klientem do końca życia.
Nie mieliby się z czego utrzymywać gdyby chcieli nas uleczyć.
Służba zdrowia to jedno wielkie bagno.

[Handicap]

W końcu długo oczekiwany remont ukończono. Było info w tel-expresie na TVP. Współczuje pielęgniarkom na oddziale 6, 5, 4.. Co tam się wyprawiało

6:30 - Wietrzymy.. czubki mogą przeleżeć do zmiany aromatu podłóg. Śniadanie..
9:00 - Wszyscy zabierają telefony i ładują papierosy w łazienko-sali z kratami..
12:00 - Kto ma czas i chęć może się wyleczyć, reszta niechaj czyta gazetki..
15:00 - Posiłek główny, przy którym warto zabrać wiaderko. Lub widelec.

[AcidHouse]

a podwieszanie do sufitu np legendarne łóżka, gwoździe, główki niewidówki ?

[Słonecznik1]

Przypadków jest sporo szkoda mi było takiej dziewczyny jednej co była w szpitalu . Ojciec by miał bardziej wygodnie jak mi mówiła oddał ją i długo ona tam była .Ogólnie szkoda ludzi co zrobić trzeba żyć

[wowo]

Wcale się nie dziwie że są takie przypadki, mnie ojciec chciał zamknąć na stałe w szpitalu żeby pozbyć się mnie z domu, jednak nie zdążył bo wyemigrowałam na zachód.

[grow up]

Mnie nie wychowały bloczki tylko nauka. Bloczki też były ale one mnie kochały a to stało się potem bo kochałem naukę. Do dzisiaj się nie ucze bo nauka mnie olała a bloczki stały się beze mnie czarnym złotem. Czyli węglem. Dlatego wziąłem jeden bo przeprosiny tylko rania i buduje przeprosiny.

[wowo]

Silny i zdrowy umysł tego pana wyżej, nic tylko zastosować tą samą terapie lekową.

[Sportowiec]

Sądy to psychopaci jednak!

[AcidHouse]

Nie rozumiem, chcesz leczyć lemura, który właśnie zwisa jedną rączką i macha do ciebie ?

[wowo]

Może jednak powróćmy do tematu i nie wypisujmy głupot.