Okazuje się, że chodziło po prostu o pandemię Covid-19. Dwaj bracia pokłócili się o jakieś interesy i przestali sobie ufać, działali sobie na nerwy itd. Stopniowo pogodzili się i znowu mogli wytrzymać ze sobą w domu i w zborze. A tymczasem nadeszła pandemia, warunki stały się bardziej uciążliwe, niebezpieczne, trzeba było współpracy i sprawnego działania.cezary123 pisze: ↑wt sie 09, 2022 7:54 pm
Na razie ciekawią mnie tajemnicze słowa, które padły w pierwszej części, na początku, w zwiastunach filmów kongresowych. Prawdopodobnie będzie to w ostatnich częściach.
Było to coś w rodzaju:
"Tak się cieszę, że przywróciliśmy pokój, zanim świat wywrócił się do góry nogami".
I znowu grupka ludzi w bunkrze czy piwnicy.
Dziwne zdanie, można je rozumieć dosłownie lub w przenośni. Czasem niesnaski i kłótnie też wywracają nasz świat do góry nogami.
Pokój między wiernymi, zanim nadejdzie Armagedon przemieniający wszystko na Ziemi?
Może udało im się przywrócić pokój na całej planecie, co pozwoliło uniknąć ogólnoziemskiej katastrofy?
Co to może oznaczać? Nie będzie końca świata? Dobrze by było
Minuta 00:41:29
https://www.jw.org/pl/biblioteka/materi ... 22_1_VIDEO
Ale jak tak lepiej się przyjrzeć, to kryje się w tym jakiś głębszy podtekst. Czy pandemia nie jest elementem znaku poprzedzającego pojawienie się czasów ostatecznych? Za chwilę Wielki Ucisk, wojna Boża z Szatanem i rzeczywiście świat przewróci się do góry nogami.
Minuta 00:22:20
https://www.jw.org/pl/biblioteka/materi ... 22_9_VIDEO
Przy okazji, owi uśmiechnięci ludzie na wieczornym przyjęciu przy kominku, świecach i lampionach, których widać na tytułowym obrazku tej części kongresu, kryją w sobie jeszcze bardziej niezwykłą tajemnicę.
Ale najpierw siedmioczęściowe sympozjum: "Jak siali i zbierali pokój":
"9.40 SYMPOZJUM: Jak siali i zbierali pokój
• Józef i jego bracia (Galatów 6:7, 8; Efezjan 4:32)
• Gibeonici (Efezjan 5:17)
• Gedeon (Sędziów 8:2, 3)
• Abigail (1 Samuela 25:27-31)
• Mefiboszet (2 Samuela 19:25-28)
• Paweł i Barnabas (Dzieje 15:36-39)
• Współczesne przykłady (1 Piotra 2:17)"
https://www.jw.org/pl/biblioteka/ksi%C4 ... do-pokoju/
Józefa sprzedali jego rodzeni bracia. Jak pomimo tak mocnej krzywdy nie zgorzkniał, nie zemścił się, tylko nadal dążył do pokoju? Odpowiedź w Biblii.
Jak to może pomóc współczesnym?
W minucie 19:22 zaczyna się owe przyjęcie wieczorne przy kominku, na którym przebywa kilkunastu gości, elegancko ubranych w garnitury, mężowie z żonami, zaczynają się żarty, opowieści z życia i służby, ale też poruszane różne problemy. Ktoś napomknął o widocznej u znajomych siedzących obok bliskiej więzi i zgodzie. Okazuje się, że nie zawsze tak było. Dwaj bracia opowiadają o tym swoim konflikcie, który odebrał im na jakiś czas pokój.
Fajna część.
Dalej druga część o przykładzie Gibeonitów. Minuta 00:28:42
I tu mi się niezbyt to podoba. Uczenie pokory i posłuszeństwa wobec Jehowy na przykładzie Gibeonitów.
Krwawa Księga Jozuego.
"Jak pamiętamy, po tym jak Jozue przeprowadził Izraelitów przez rzekę Jordan do Ziemi Obiecanej, Jehowa polecił mu usunąć pogańskie kananejskie narody, które tam mieszkały. I dotyczyło to także Gibeonitów".
Gibeonici przerażeni, że sam Bóg Izraela chce ich wytępić, zdobyli się na pewien podstęp w celu ratowania życia. Udali kogoś innego, obcych ludzi, wędrowców z daleka. Ale to nie wszystko. Postanowili pokornie poprosić o możliwość zostania sługami owego potężniejącego w tamtych czasach narodu, którym dowodził Jozue.
No to Jozue nie wykończył ich łaskawie a wziął za służących dla Izraelitów. Mieli nosić wodę i rąbać drewno.
Gibeonici zachwyceni, bo przecież mógł ich zabić.
A tak zyskali pokój.
Były takie kawały o Stalinie, który uratował życie obywatelowi w ten sposób, że nic mu nie zrobił, a mógł zabić.
Cały czas nachalna aluzja do pokory i posłuszeństwa współczesnych wobec Jehowy lub jego przedstawiciela - Ciała Kierowniczego.
Dalej przykład Gedeona, który nie docenił Efraimitów, nie wziął ich do walki i za to musiał grubo się przed nimi tłumaczyć, żeby go owi dzielni wojownicy nie rozszarpali. Okazał pokorę, zaczął ich obłaskawiać, wołać że sto razy więcej oni dokonali niż on, i zapanowało miłe odprężenie.
Dziwne przykłady i sytuacje w stadach istot ziemskich i ich hierarchii.
Odpowiednia sytuacja z czasów współczesnych - niedoceniony brat zaczyna się wściekać, że go nie wzięli do jakichś zadań w zborze, skoro wręcz się rwał do pomocy...
Dalej przykład Abigail. To już zupełnie sytuacja wywołująca mieszane uczucia. Król wziął ją sobie później za żonę, ale najpierw musiał umrzeć jej wredny i prymitywny mąż Nabal.
Jak powinien umrzeć? Z ręki króla, którego obraził, czy samoistnie, to znaczy wyrokiem niebios?
Abigail musiała przepraszać króla za zachowanie swojego męża, żeby król zachował czyste sumienie i nie splamił go przelaną krwią. Co z tego, jak król upatrzył ja sobie na jedną z żon i musiało stać się co się stało.
Mikal była fajniejsza. Ale cóż, ród królewski prowadzący do Mesjasza musi się tworzyć, jak nie z Mikal ani z Abigail, to z Batszebą.
Hierarchia stada i wędrówka samolubnego kodu, stary wytwór ewolucyjny organizmów białkowych.
Jak możemy naśladować przykład Abigail? Dlaczego to takie ważne, żebyśmy robili to już teraz?
A materiale filmowym odpowiedź:
56:40
Z rozmowy miedzy uczestnikami przyjęcia dowiadujemy się, że sytuacja później była jeszcze bardziej napięta i pokój między członkami zboru został wypróbowany w sytuacji ekstremalnej: w więzieniu.
Aresztowania ŚJ pewnie na przykładzie Rosji.
Trafili tam razem do jednej celi Świadkowie Jehowy, którzy w życiu różnie na siebie patrzyli, mieli nieporozumienia, kłótnie, konflikty interesów. I jak by wytrzymali ze sobą? Pewnie by się zagryźli.
Przy okazji rozmów i wspomnień pojawia się scena ze strażnikiem ze służby więziennej, kiedy obchodzi celę.
Widzimy jego twarz i co się okazuje?
Czy to nie on czasem siedzi teraz razem z nimi na przyjęciu wieczornym u braci i czy to nie on wcześniej pytał ze zdumieniem o tę więź jedności i zgody między ŚJ? Czyżby go zaprosili byli jego więźniowie, a może się nawet przyłączył do Świadków Jehowy?