reinkarnacja

[AndrzejB]

Reinkarnacja nie istnieje. Mamy jedno życie któe powinniśmy wykorzystać najlepiej.

[boris]

"Mówię z całą stanowczością: reinkarnacja nie istnieje!"
Motyl

[moi]

Reinkarnacja nie istnieje. Mamy jedno życie któe powinniśmy wykorzystać najlepiej.

Tego my, zwykli śmiertelnicy, nie wiemy z cała pewnością. Opieramy się jedynie na wiedzy i doświadczeniu mądrzejszych od nas, którzy mówią nam, że :
a) reinkarnacja nie istnieje (chrześcijaństwo, islam, judaizm)
b) reinkarnacja istnieje (buddyzm, hinduizm, suficyzm).

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Dla mnie reinkarnacja jest jedynym wytłumaczeniem chorób,zła na świecie.Człowiek zbiera przez wszystkie wcielenia plony swojego postępowania.Grzech pierworodny jest według mnie symbolem karmy,tak samo Eden i historia Adama i Ewy.Teolodzy katoliccy ubrali pojęcie karmy w symbole,nic więcej.Dokonali syntezy różnych wierzeń.Według religii katolickiej Jezus umierający za nasze grzechy,to Jezus,który przerwał nasze karmiczne więzy,umarł za naszą przeszłość karmiczną.Umarł jednocześnie ją znosząc.Ja tak to dczytuje.Jest to jednak kwestia wiary.Tak więc ta dychotomia,którą podałaś Moi nie jest do końca prawdziwa bo jak pisałem Jezus według religii katolickiej umarł za karmę właśnie.Człowiek myślący logicznie nie traktuje hisotorii o Adamie i Ewie dosłownie.

[moi]

Oczywiście, to kwestia wiary w dogmaty. Na tym przecież polega religia - że się uznaje pozarozumowe racje, oparte jedynie na wierze.

Pozdrawiam.m.

[boris]

Trzeba jednak powiedzieć, że wiara w reinkarnację związana z pełną odpowiedzialnością za swoje działanie, gdzie każdy mój czyn bedzie miał jakis rezultat, jest stowarzyszony z 'własciwym pogladem'. Ateista, jakkolwiek 'dobrym byłby człowiekiem' z punktu widzenia filozofii jest moralnym nihilistą utrzymujacym, że część dobrych jak i złych czynów nie bedzie miała swoich rezultatów. To Budda nazywa błędnym poglądem. Oczywiście dla ateisty to Budda ma błędne poglady, ale to juz jest inna sprawa.
Ze względów juz nie tylo na swoje własne dobro, ale nawet dla dobra społeczeństwa byłoby kozystne by ludzie wierzyli, że nie ma ucieczki przed swoimi działaniami ...

[boris]

za nasze grzechy,to Jezus,który przerwał nasze karmiczne więzy,umarł za naszą przeszłość karmiczną.Umarł jednocześnie ją znosząc.

Być może tak to interpretuje część katolików ale jest to interpretacja błędna. Jezus umarł wskazując na właściwą drogę postępowania i dopiero gdy podąży sie Jego drogą, można uwolnić się od karmy. Nauka Jezusa jest o wąskiej bramie przez którą niewielu sie przeciśnie a nie o powszechnym zbawieniu.

[Kamil Kończak]

Dla niektórych Bóg to wszystko i wszechogarniająca akceptacja.Pojęcie,które można traktować typowo instrumentalnie dla własnego progresu.


Piękna wypowiedź Jana Nowickiego na temat Boga.Od 4.38. Nawet Wojewódzki,telewizyjny błazen zachował się poważnie.

[Kamil Kończak]

Boris widzę,że znasz prawdę Ja tylko przedstawiam jedną z możliwych interpretacji.Tak w ogóle ostatnio miałem ciekawy sen.Spotkałem człowieka,który powiedział,że mnie uzdrowi.Rozciął moją skórę,dostał się do wnętrza ręki.Wyciągnął z niej małą książeczkę i spojrzał w nią nie zdradzając żadnych emocji.Książeczkę tą od razu we śnie nazwałem "Księgą życia i śmierci".Potem "zaszył" moją rękę i spytał ile warte jest dla mnie moje zdrowie.Nie pamiętam czy coś odpowiedziałem a on zazyczył sobie 10 zł

[moi]

Księga życia i śmierci istnieje:

http://www.dobreksiazki.pl/b4730-tybeta ... erania.htm

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Moi,mi chodziło o coś innego."Księga życia i śmierci" z mojego snu to była księga gdzie był zapisany mój los.

[boris]

Boris widzę,że znasz prawdę

No skoro jest Prawda, to i muszą być tacy co ją znają A że ci co twierdzą, że znają prawdę piszą na forum dla schizofreników, to już nie powinno nikogo dziwić

[AndrzejB]

Dla mnie reinkarnacja jest jedynym wytłumaczeniem chorób,zła na świecie.Człowiek zbiera przez wszystkie wcielenia plony swojego postępowania.

Nie jest. Gdyby tak było, byłoby potwornie. Poczytaj księgę Hioba, nie został ukarany za swoje przeszłe wcielenia.

[Kamil Kończak]

Kto powiedział o karze?Człowiek zbiera plony swojego własnego postępowania.Nikt go nie karze.

[AndrzejB]

Nie ma plonów z poprzedniego życia które się nie pamięta. Przypomnij sobie niewidomego od urodzenia, gdy pytano Jezusa, kto zgrzeszył on czy rodzice, że się taki urodził. Odpowiedź: nikt, ale aby objawiły sprawy Boże.
Wiara w karmę jest potworna bo gdy ktoś ma jakieś cierpienie to oskarża się że to jego wina z przeszłego wcielenia, podobne oskarżenia jak "przyjaciół" Hioba.
Człowiek ma jedyne i niepowtarzalne życie. W każdym życiu jest krzyż.

[moi]

A ja uważam, że wiara w karmę to wzięcie odpowiedzialności za własne postępowanie, a nie zwalanie tego na 'plan boży". Jeśli robię dobrze, spotykają mnie dobre rzeczy, jeśli robię źle - złe. To proste. W tym życiu mam szansę naprawić swoje poprzednie błędy i postaram się ją wykorzystać.

Pozdrawiam.m.

[zlomiasz]

To, co nazywamy karmą, stanowi po prostu uniwersalną siłę równoważącą, Raz wahadło wychyli sie w jednym kierunku, to potem musi tyle samo w drugim - żadna magia, którą trzeba by brać na wiarę.

W przypadku człowieka sprawy komplikuje fakt, ze podlega on nie tylko karmie indywidualnej, ale też, w relatywnie słabszym stopniu, rodzinnej, narodowej, planetarnej, być może nawet Układu Słonecznego i dalej... Kiedy gdzieś pracuje, przynależy do jakiegoś kościoła czy stowarzyszenia - również bierze na siebie cząstkę karmicznego "dorobku" owych instytucji. I jesli w ramach tych ponadindywidualnych powiązań spotka go jakaś niezasłużona krzywda (np. zginie w trzęsieniu ziemi), to bez obaw - w przyszłych wcieleniach zostanie mu to zrekompensowane.

[AndrzejB]

Jest to Twoje pierwsze i jedyne życie. Dobrze je wykorzystaj. Cierpienie spada zarówno na dobrych jak i na złych. Niemoralne jest mówienie że gdy ktoś cierpi, widocznie był zły. Święci wiele cierpieli, nie mówiąc o Jezusie.

[AndrzejB]

Potem "zaszył" moją rękę i spytał ile warte jest dla mnie moje zdrowie.Nie pamiętam czy coś odpowiedziałem a on zazyczył sobie 10 zł

He he to niewiele, może przez to podświadomość chciała coś powiedzieć?

[moi]

Jest to Twoje pierwsze i jedyne życie.

Ja nie byłabym tego taka pewna. Możliwe, że nie masz racji, a ci, którzy wierzą w reinkarnację ją mają. Zwykły śmiertelnik musi uwierzyć w coś pozarozumowo. Ja wybrałam wiarę w reinkarnację i odpowiedzialność za własny los.

Pozdrawiam.m.