Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
pingui
bywalec
Posty: 652
Rejestracja: pn cze 15, 2020 6:16 pm
Status: Guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Madagaskar

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: pingui »

Amannn pisze: pt lut 03, 2023 8:24 pm Piotrek bierze 2.5 na własna rękę. Ergo to jest raczej tak jakby Piotrek całkowicie zszedł z leków . Te 2.5 bierze tylko tak żeby było psu na budę. Przy schodzeniu z leków takie małe dawki są wskazane żeby pomoc mózgowi się odtworzyć i zapobiec psychozie polekowej ale nie są one na stałe ale np na miesiąc dwa.
Tego akurat nie wiemy, możliwe że uzgodnił to akurat z lekarzem, mnie się to udało bez większego problemu.
Gdyby całkowicie zszedł może dostać lęków, a tak jak widać działa doskonale dobrze sobie radzi pracuje więc sprawdza się.
Dziwie się Tobie trochę, taki jesteś kumaty w te sprawy, a wierzysz w takie bzdety jak psychoza polekowa. Nic takiego nie istnieje, kolejny bullshit i zastraszanie. Albo psychoza albo objawy odstawienne do złudzenia przypominające psychozę albo heroinistę na głodzie. Psychozy to są nie polekowe tylko poalkoholowe :lol: Ewentualnie pokoksowe :geek:
Awatar użytkownika
pingui
bywalec
Posty: 652
Rejestracja: pn cze 15, 2020 6:16 pm
Status: Guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Madagaskar

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: pingui »

Amannn pisze: pt lut 03, 2023 8:33 pm Według wielu artykułów taka mała dawka jest natomiast lepsza niż wysoka bo przez brak działania antypsychotycznego nie prowadzi ona do nadwrażliwości dopaminowej i wiążącej się z nią psychozy polekowej. Pewnie też dzięki niej Piotrek pracuje i jeździ samochodem. Na wyższej byłby uśpiony i intelektualnie osłabiony.
tutaj dobrze prawisz, byłby zwyczajnie upośledzony.
jagienka
zaufany użytkownik
Posty: 1639
Rejestracja: czw paź 20, 2011 12:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: jagienka »

Ja biore 5mg olanzapiny. Na tej dawce jestem w stanie pracowac na pelen etat. Na wyższych dawkach bym tego nie dokonała więc potwierdzam teorię Ammana. Ale nawet na takiej dawce odczuwam anhedonie, brak energii i motywacji i chroniczne zmęczenie. Więc lekko nie jest
Awatar użytkownika
pingui
bywalec
Posty: 652
Rejestracja: pn cze 15, 2020 6:16 pm
Status: Guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Madagaskar

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: pingui »

Podziwiam! Doskonale wiem o czym mówisz. Także na 5 czułem okropne zmęczenie, zdarzało mi się w pracy siadać z niemocy na chodniku i odpoczywać w słońcu. Po prostu padałem z nóg po kilku godzinach pracy. Te nasze leki straszliwie męczą.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Tak takie są koszty działania antypsychotycznego leku. Piątka olanzapiny wydaje się najmniejsza dawka jaka warto brać potem jest już tylko całkowite zejście z leków. Zreszta producent też podaje ja jako najmniejsza dawkę działająca To znaczy mniejsza dawka też będzie blokować receptory dopaminowe ale w za malej ilości by powstrzymać psychozę Najsilniejsza dawka jest zaś 10 olanzapiny według badań dawki większe nie zwiększają jej działania.


Co do psychozy polekowej rozumiem przez to psychozę spowodowana nadwrażliwością dopaminowa spowodowana długa ekspozycja na leki Jest o niej mowa w wielu badaniach naukowych Czemu by tym badaniom nie wierzyć? Sporne jest tylko to czy to nadwrażliwość dopaminowa czy coś innego powoduje ze po długim czasie ich stosowania leki wywołują psychozy zwłaszcza ich duże dawki co powoduje konieczność zwiększania dawki leku z czasem Na forum jest wiele osób które będąc długo na lekach dostały psychozy . Tylko wiec potwierdzają one te teorie. Zreszta badania były prowadzone na takiej grupie pacjentów ze nie da się im przynajmniej łatwo zaprzeczyć . Wiele lekow chemicznych traci z czasem swoją skuteczność Nie ma się co dziwić ze dotyczy to też antypsychotykow . Psychiatrzy radzą sobie z tymczesto tak ze z czasem zwiększają dawkę leku. Czy jest to skuteczne? Przypadek amigo z forum pokazuje ze nie. Na końskich dawkach lekow w tym klozapinie chłopak ten miał już 20 ostrych psychoz.

Zgodnie z wytycznymi dla psychiatrów z lekow schodzi się w dwa lata od pierwszego epizodu. W tym okresie nadwrażliwość dopaminowa jest za mała by ujawniła się psychoza polekowa inaczej niż przy gwałtownym zejściu z lekow.

Nie mam podstaw i wiedzy by kwestionować te teorie . Zreszta nie spotkałem się z nikim kto w swiecie naukowym by ja kwestionował.

Jeden z wielu artykułów naukowych na temat psychozy polekowej

https://www.karger.com/Article/Fulltext/477313

Moim zdaniem bardzo dobry.
Awatar użytkownika
BuffProof
zaufany użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: pt lip 08, 2016 6:19 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: BuffProof »

tl;dr

Ja mam bekę ze swojej choroby. To co odwaliłem w psychozie to kupa śmiechu.

U mnie na piętrze w bloku mieszka niepełnosprawny, chodzący o kulach. W ogóle mi go nie żal. Jeszcze się wkurzam, że mi blokuje windę. Dobrze wiem, że on nie oczekuje ode mnie żalu więc go mu nie daję i traktuję go jak zdrową osobę. Dziś coś tam powiedziałem w windzie i odpowiedział normalnie. Proponuję tak podchodzić do schizofrenii, bo to też pewien rodzaj niepełnosprawności. Nie dawać sobie samemu żalu i nie oczekiwać tego od innych. Chyba, że schizofrenia to za lekka niepełnosprawność dla was, jeśli to w ogóle jest niepełnosprawność.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5435
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Bright Angel »

Pogodziłem się z tym, że zachorowałem, tylko nie mogę z tym, ze nie mogę wyzdrowieć. Wierzę, że dzięki ukochanemu JEHUSZUA wyzdrowieję niedługo.
Ostatnio zmieniony pt lut 03, 2023 10:23 pm przez Bright Angel, łącznie zmieniany 1 raz.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Schizofrenia sama w sobie może by nie uchodziła za niepełnosprawność tylko odmienny stan świadomości Ale schizofrenia leczona chemia to najczęściej jest niepełnosprawność : inwalidztwo umysłowe . I nad takimi ludźmi trzeba się litować bo cierpią.

Jeśli się do nich nie zaliczasz to masz szczęście ze leki nie spowodowały u ciebie inwalidztwa chyba ze ichnie bierzesz.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Bright Angel pisze: pt lut 03, 2023 9:49 pm Pogodziłem się z tym, że zachorowałem, tylko nie mogę z tym, ze nie mogę wyzdrowieć. Wierzę, że dziki ukochanemu JEHUSZUA wyzdrowieję niedługo.
Nie wyzdrowiejesz bo leki ci na to nie pozwolą. Z czasem skurczaja one mózg coraz bardziej i jest tylko gorzej. Dochodzi do coraz większego obniżenia funkcji poznawczych i osłabienia pamięci a przy tym ruiny zdrowia fizycznego . Popytaj psychiatry o szczegóły czy ktokolwiek na lekach mu kiedykolwiek wyzdrowiał i ilu ludzi mu zmarło z powodu chorób polekowych. Żaden jeszua ci nie pomoże bo poza psychozami go nie ma.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Jedyne co możesz to próbować zmieniać leki aż trafisz na taki który zamula cię najmniej . Nigdy jednak nie będziesz na lekach zdrowy, chyba ze na śladowych ich dawkach które już nie działają antypsychotycznie. Zobacz ze wszystkie osoby które udzielają wywiadów ze wyzdrowiałby ze schizofrenii nie są na lekach. Zdaniem wielu psychiatrów one jednak narażają się na psychozy mimo ich obecnego świetnego samopoczucia. A co za tym idzie ci przynajmniej psychiatrzy ich nie popierają.
Awatar użytkownika
pingui
bywalec
Posty: 652
Rejestracja: pn cze 15, 2020 6:16 pm
Status: Guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Madagaskar

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: pingui »

Amannn pisze: pt lut 03, 2023 9:19 pm Co do psychozy polekowej rozumiem przez to psychozę spowodowana nadwrażliwością dopaminowa spowodowana długa ekspozycja na leki Jest o niej mowa w wielu badaniach naukowych Czemu by tym badaniom nie wierzyć? Sporne jest tylko to czy to nadwrażliwość dopaminowa czy coś innego powoduje ze po długim czasie ich stosowania leki wywołują psychozy zwłaszcza ich duże dawki co powoduje konieczność zwiększania dawki leku z czasem Na forum jest wiele osób które będąc długo na lekach dostały psychozy . Tylko wiec potwierdzają one te teorie. Zreszta badania były prowadzone na takiej grupie pacjentów ze nie da się im przynajmniej łatwo zaprzeczyć . Wiele lekow chemicznych traci z czasem swoją skuteczność Nie ma się co dziwić ze dotyczy to też antypsychotykow . Psychiatrzy radzą sobie z tymczesto tak ze z czasem zwiększają dawkę leku. Czy jest to skuteczne? Przypadek amigo z forum pokazuje ze nie. Na końskich dawkach lekow w tym klozapinie chłopak ten miał już 20 ostrych psychoz.
Nie zgadzam się z powyższym. Na forum większość osób dostawała psychozy odstawiając leki. Wcale im nie dziwię się, po latach bardzo mocno zaczynają doskwierać skutki uboczne więc ludzie zdesperowani rzucają ten syf i oczywiście dostają do głowy. Jednak nie jest to psychoza polekowa lecz odstawienna! Nie warto mylić tych pojęć. Logiczne jest więc że gdyby faktycznie wystąpiła nadwrażliwość dopaminowa to leki działałyby dwa razy lepiej nawet w znacznie mniejszych dawkach. Te z drugiej generacji operują właściwie tylko na dopaminie, przykładem jest abilify oraz kilka innych. Nadwrażliwość dopaminowa przejawiałaby się wspaniałym działaniem leków i wszelkich dragów będących prekursorem dopaminie takich jak koks czy amfa mdma. A nigdy o czymś takim nie słyszałem. Słyszałem natomiast że na ludzi po wieloletnim przyjmowaniu leków dragi praktycznie nie działają.
Psychiatrzy robią co mogą :lol: A to często zupełnie nie sprawdza się. Wysokie dawki leków uodparniają osoby na nie, ludzie stają się lekooporni. Tak jest że jak coś w nadmiarze to człowiek staje się na to odporny. Dlatego powinni podawać jak najmniejsze dawki leków i obserwować. Jak jest źle to przerwa i znowu niskie dawki ewentualnie inny lek. Tylko kto by na to miał czas i pieniądze? Może gdzies dla elity w prywaqtnych klinikach tak leczą. A tak to walą haloperidol w dupę i poszol won w pasy :lol:
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

No tak odstawienia ale ona jak wyjaśniają w tym artykule bierze się właśnie z nadwrażliwości dopaminowej spowodowanej przez leki. Dlatego zaleca się by z leków schodzić stopniowo w dłuższym przedziale czasu bo inaczej na 75% psychoza Gdyby nie było takiej psychozy polekowej to z leków można by zejść momentalnie . Gdyby zaś to nie była psychoza polekowa tylko psychoza biorąca się ze schizofrenii to z leków nie można by zejść w ogóle. Dla mnie to o czym piszą w tym artykule i wielu innych na ten temat które czytałem jest przekonujące Potwierdziły to też badania na szczurach.

Na forum są osoby które mimo brania leków dostały psychozy jak choćby jojo józef80 amigo pumba i wielu innych. Statystycznie prawie każdy na lekach w pewnym momencie dostanie psychozy Nie wszyscy oni udali się jednak do psychiatry Jojo się udała i dostała klozapine Józefowi i amigo psychoza przeszła po jakimś czasie sama. Pumba prawdopodobnie dalej jest w psychozie.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Zreszta to o czym piszesz ze wysokie dawki leków uodparniają na leki jest tym samym one bowiem prowadzą szybciej do nadwrażliwości dopaminowej a to powoduje ze trzeba zwiększyć dawkę leku by wytłumić psychozę polekowa jaka się przy większych dawkach leków pojawia szybciej W tym artykule mechanizm jaki tu zachodzi jest dokładnie opisany.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

Natomiast nadwrażliwość dopaminowa pojawia się - jak ja rozumiem te artykuły - na nowych recepturach dopaminowych nie blokowanych przez leki . Stad ona bynajmniej nie powoduje większej skuteczności leku tylko jego całkowitą bezskuteczność.

Jednym wyjściem z błędnego koła jakie tu jest jest też rzeczywiście nie zwiększenie dawki lecz stopniowe odstawienie leku jak ona się pojawi i przeczekanie psychozy polekowej. Tak być może robią w Norwegii Trzeba by ich zapytać . Na pewno psychozy polekowe jakie ujawniają się ludziom odstawiających leki po długim czasie ich stosowania oni przeczekują bez podawania leku bo o tym czytałem .
Awatar użytkownika
pingui
bywalec
Posty: 652
Rejestracja: pn cze 15, 2020 6:16 pm
Status: Guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Madagaskar

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: pingui »

Nie no dalej się mylisz. Nadwrażliwość oznacza że coś działa lepiej, a tu całkiem na odwrót. Te nowe leki nie blokują dopaminy, to było przy starych haloperidol klozapina. Zobacz po heroinie nie ma nadwrażliwości dopaminowej, nawet psychozy nie ma, są drgawki i konwulsje wymioty i gorączka i zejść się nie da. Tak samo z leków nie można zejść bo silnie uzależniają jak hera. Na odtrucie z heroiny dają metadon, a co dadzą na odtruwanie z leków psychiatrycznych? Nic. Najwyżej szpital i inne leki. Powszechne przekonanie jest mylne. Te leki trwale uzależniają i nie chodzi bynajmniej o psychoze polekową tylko odstawienną. Wygodniej powiedzieć że to nawrót spowodowany odstawieniem, a trudniej że ciężkim uzależnieniem. Dlatego jak ktoś bierze dłużej niż dwa lata to raczej już do końca życia. Ewentualnie za porozumieniem z lekarzem niskie dawki tak aby nie szkodzić sobie. Nawet jest na to określenie - dawkowanie podtrzymujące w remisji. Natomiast całkowite nagła zejście może poskutkowac zaprzestaniem funkcji życiowych moim zdaniem. Ostawiać w żadnym razie ale to pod żadnym pozorem nie należy. Chyba że komuś zależy na szpitalu i końskich dawkach.
Ja tam w te artykuły specjalnie nie wierzę, wszystko to sponsorowane pismaki. Trzeba po prostu patrzeć z czego się żyje.
Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Amannn »

W takim razie mechanizm tego uzależniania przez leki i tracenia przez nie skuteczności z czasem byłby nieznany Są też ludzie którzy po wielu latach zeszli z leków i im się udało .

No a jak w takim razie wytłumaczysz ze po dwóch latach więcej ludzi ma psychozę na lekach niż bez? O czym też jest wiele artykułów naukowych które też tu odwołują się do nadwrażliwości dopaminowej jako wyjśnienia tego fenomenu.
Awatar użytkownika
Moniko02
zaufany użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: wt mar 22, 2022 7:21 pm
Status: niezdolna do pracy
Gadu-Gadu: 47147715

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Moniko02 »

Mi było ciężko się pogodzić, ale dopiero ten pobyt w szpitalu dał mi do świadomości, że to konieczne, i powoli zaczynam to akceptować.
Awatar użytkownika
Ratel
zaufany użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: wt sty 31, 2023 10:22 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Ratel »

Moniko02 pisze: sob lut 04, 2023 6:28 am Mi było ciężko się pogodzić, ale dopiero ten pobyt w szpitalu dał mi do świadomości, że to konieczne, i powoli zaczynam to akceptować.
niestety, trzeba z tym żyć, ale da się ułożyć sobie szczęśliwe życie nawet z diagnozą- powodzenia dziewczyno ;)
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2940
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Piotrek007 »

U mnie było dosyć nietypowo bo po zachorowaniu i pierwszej psychozie czułem się dużo lepiej niż przed.Co prawda miałem depresję popsychotyczną ale i tak byłem w lepszym stanie psychicznym niż przed pierwszą psychozą.Choroba niczego mi nie zabrała.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Czy zaakceptowaliście swoją chorobę

Post autor: Catastrophique »

Tak, zaakceptowałem schizkę.
Jestem za nią nawet wdzięczny, bo uczyniła mnie empatycznym, wrażliwym i bardzo doświadczonym życiowo człowiekiem.
Co prawda, było to okupione sporym cierpieniem, ale bylo warto, nie oddalbym tych doswiadczen za nic.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
ODPOWIEDZ

Wróć do „depresja”