mialem psychoze

[Kiciuś_XXL]

[Słonecznik1]

człowiek rani innych nawet jak nie chce , bardzo ciężko przed tym uciec

[Kiciuś_XXL]

[Storm]

2 tygodnie mialem psychoze religijna. niezla jazda, wczoraj sie skonczyzla.
modlilem sie po 4 razy dziennie, chodzilem do kapliczki, wszystko odbieralem ze bog ma jakas wiadomsoc dla mnie, ze jestem blogoslawiony czy mowi do mnie jezuz alb szatan.

wyszedlem z tego na prosta, pozostala depresja.

Wydaje mi się, że nie znamy tego co ważne i ważniejsze.

Nie nazywaj modlitwy psychozą, bo człowiek odczuwa i na odległość i przekaz mieć może oraz potrzebę.

Dzis pierwsze rakiety weszły na teren PL - czy nie łatwiej jest to nazwać - wewnetrzą prośbą i negocjacją o pokój?

Modliłem się też przez rok może ponad. Potem wybuchła wojna.. Też automat. Potrzebowałem tego.
Ale to jest jak melodia.
Czasem trzeba odmówić szczerze zdrowaś Maryjo żeby zauważyć swoją Mamę i prosić o Jej Zdrowie.

Ojca zauważyć mówiąc Ojcze nasz.

Modlitwa nie powinna być nazwana psychozą. Głębia modlitwy to przeżywanie na poziomie komórkowym. Nie zapominając o duchu. Energii jaka nas tworzy i musi też czasem wydobyć się mocniej.

Dlatego.. Nie rób z tego choroby.
Słuchaj tego.
Dbaj o groby swoich przedkow.
Zapal światło - znicz, świeczkę przy tych kapliczkach złóż polny kwiatek.

W końcu to Twoja i Moja Matka, święta Rodzina i uszanować to warto, bez pokazu dla innych a w zrozumieniu dialogu wewnątrz.

Ludzie są organizmem żywym więc najstarsza wiara nasza działa.
Każda modlitwa za coś działa.
Zamówienie modlitwy też.

Generalnie te czynności to jakiś punkt bezpieczny - gdzie jesteśmy sami bo innych brak i.. Jesteśmy w umówionym przez pokolenia wcześniejsze miejscu.

Nie zmieniałbym tego.

Wiara może być drogą do człowieka.

Posłuchaj utworów na yt Michała Niemca np.
Litania pokory
Ma coś w sobie gość i w głosie, że "wchodzi to" inaczej niż Paciorek.

Szczęść Boże
Nie dla lansu i pokazu.. A dla siebie. Wewnątrz.

Kiedyś to zrozumiemy na zwykłym życia poziomie czym były te przebłyski. A teraz.. Wystarczy być. Na moje oko.

[Amannn]

Nie tyle modlitwa co kontakt z bogiem jest psychoza modlitwa może prowadzić do psychozy

[Amannn]

.

[Amannn]

Nie mam ani jednego grzechu na sumieniu.
A jeśli ty jesteś bez grzechu pierwszy rzuć kamień w przeciwnym razie spier.dalaj.

Masz grzechy na sumieniu to co zrobiłeś amigo i to ze mnie obrażałeś . Jak się z nich nie wyspowiadasz i nie będziesz żałował i nie przeprosisz to twoja spowiedź będzie nieważna a Komunia świętokradzka będzie stanowiła oddanie hołdu szatanowi.

[zbyszek]

Amannn będziesz miał koleje ostrzezenie ponieważ napisałeś że chciałem zaszkodzić innemu użytkownikowi.

Kiciuś, takie uwagi Ammana mogą działać Ci na nerwy. Jeśli tak jest powiedz mu to i napisz, żeby tego nie robił. Ale na ostrzeżenie chyba brak tu logiki. Przed czym chciałbyś ostrzec ? Przed odzywaniem się ? On przecież opisuje swój punkt widzenia. Nie ma w tym złej woli ani niczego zdrożnego. Raczej obawia się o Twój los.

Jeśli Aman pisze, że chciałeś komuś zaszkodzić, to zapytaj się go dlaczego tak sądzi i wyjaśnij to, czy się myli, czy nie, a nie dawaj za to ostrzeżeń ! Moim zdaniem ostrzeżeniem zatykasz mu usta, nie podając argumentu. Jeśli chcesz argument, należało wyjaśnić, że nikomu nie szkodziłeś, że się pomylił i to wszystko !

Sorry za off-topic.

[Catastrophique]

Raczej obawia się o Twój los.

Nie wierzę, Zbyszku, że jesteś aż tak naiwny aby w to wierzyć.

[Kiciuś_XXL]

Raczej obawia się o Twój los.

Nie wierzę, Zbyszku, że jesteś aż tak naiwny aby w to wierzyć.

Catastrophique jesteśmy teraz równi sobie i możemy dalej działać.

[Amannn]

Raczej obawia się o Twój los.

Nie wierzę, Zbyszku, że jesteś aż tak naiwny aby w to wierzyć.

Catastrophique jesteśmy teraz równi sobie i możemy dalej działać.

Nie chodziło o los kiciusia ale o los amigo który dostał jak sam pisze psychozy religijnej. A ty z kiciusiem wmawiałeś mu ze nic mu nie jest jak ja odsyłałem go jaknajszybciej do psychiatry lub psychoterapeuty. Chcieliście obydwoje aby coś złego sobie lub innym zrobił w tym stanie. Na szczęście tak się nie stało. Choć nie wiadomo co się z nim dzieje napisał ze otrzeźwiał, ale się nie odzywa. Psychoza mogła do niego wrócić.

[Skryty]

Jest to dział religijny więc w tej formie się wypowiem. Moim zdaniem paychoza jest stanem chorobowym ale również stanem nadwrażliwości na połączenie duchowe. Jesteśmy wtedy bardzo wrażliwi na ataki i matactwa złego ducha, ale również wrażliwi na piękno jakie chce nam pokazać Chrystus, to w tym stanie modlitwa nabiera siły. Wtedy odczuwamy stany przeznaczone dla sfer silnie duchowych. Niestety również łatwo tracimy energię. Trzeba pamiętać, że Bóg nas nie uleczy od tak, tak samo jak nie odrosną wojakowi nogi po minie. Jednak Bóg działa i jego bronią są leki, za które powinniśmy być wdzięczni. Bez jego oręża skazani jesteśmy na porażkę, ileż można wytrzymać mącenia w głowie. Także moim zdaniem nie powinniśmy się wstydzić psychozy to jest trudny stan ale również piękny. Nie widzę logiki aby łapać po t depresję, tylko głowa do góry, leki do papy i wio na sumę do kościoła

[Ja Ja 39 M]

Psychoza, co to w ogóle za nazwa... Powinno się nazywać, objawienie, a My powinniśmy być, Świętymi już haha

[Dobro]

Ja też miałem psychozę kiedyś, nie trzeba się nawracać moim zdaniem, tylko uspokoić i pokonać strach.. choćby

[Amannn]

Psychoza powinna oznaczać stop religii i dawać podstawy do dochodzenia odszkodowania od kościoła .