To jeszcze zerkniemy na metodę intencji paradoksalnej w leczeniu nerwic noogennych, chociaż takie nerwice to zupełnie co innego niż niepokój egzystencjalny.
"Paradoksalna intencja i derefleksja
jako metody leczenia nerwic psychogennych
w logoterapii Viktora E. Frankla
Logoterapia jest zasadniczo psychoterapią przeznaczoną do leczenia
nerwic noogennych (nous – duch, rozum), powstałych w duchowym obszarze człowieka i objawiających się w kryzysie sensu. „Jednak także dla
leczenia nerwic nie-noogennych (psychogennych) w ramach logoterapii
rozwinięte zostały metody terapii, mianowicie technika derefleksji i paradoksalnej intencji”1
Logoterapia jest terapią przywracającą utracony
sens i wskazującą drogę do zdrowego, sensownego życia. O ile logoterapia nerwic noogennych polega na pokonaniu kryzysu sensu przez
pokazanie człowiekowi neurotycznemu jego osobistych możliwości doświadczenia sensu, o tyle sens logoterapii nerwic psychogennych leży
w przezwyciężeniu bezsensownych fobii, lęków i zahamowań przez paradoksalną intencję i derefleksję.
Nie można pomyśleć logoterapii, a tym samym paradoksalnej intencji i derefleksji, bez dwóch istotnych ludzkich zdolności: do samotranscendowania i do samodystansowania.
(...)
Paradoksalna (paradox – przeciw mniemaniu) intencja jest zamierzonym
działaniem wbrew potocznemu przekonaniu i przyjętym regułom postępowania. W paradoksalnej intencji kryje się sprzeciw wobec tradycyjnych metod zwalczania symptomów nerwicowych i chęć pokazania się
terapeutycznie skuteczniejszym. Frankla paradoksalna intencja nie jest
tylko metodycznie niezgodna z klasycznymi sposobami terapii nerwic,
lecz sprzeciwia się także potocznemu i konwencjonalnemu sposobowi
myślenia i bycia człowieka w ogóle, a w szczególności cierpiącego na
nerwicę. Jeżeli człowiekowi zdrowemu nie jest łatwo zmienić wydeptanych ścieżek myślenia i bycia, to tym bardziej trudno jest skłonić człowieka zafiksowanego w zaburzeniu psychicznym do paradoksalnej reakcji wobec chorobowych symptomów.
(...)
Młody psychiatra cierpiący na hydrofobię zwraca się o pomoc do zespołu logoterapeutycznego24. Z natury jest wegetatywnie labilny. Pewnego razu podaje rękę przełożonemu i zauważa przy tym, że oblewa się
potem.
Następnym razem, w podobnej sytuacji, oczekuje już, że zleje się
potem i lęk oczekiwania powoduje, że z samego strachu poci się. Tym
samym zamyka się koło. Hiperhydrosa, jako skłonność do nadmiernego
pocenia się, prowokuje hydrofobię, a hydrofobia fiksuje hiperhydrosę.
Hydrofobijnemu koledze zalecono, według paradoksalnej intencji, aby
w przypadku bojaźliwego oczekiwania na wybuch oblania się potem
postanowił sobie, że wobec tego na każdego, kogo spotka, od razu wyleje kubły potu. Powiedział sobie: „Do tej pory wylewałem litr potu, lecz
teraz chcę wypocić 10 litrów”. Wynik okazał się zdumiewający: po 4 latach cierpienia na swoją fobię nerwicową mógł się teraz – po jednym
posiedzeniu – na drodze paradoksalnej intencji w ciągu tygodnia całkowicie i ostatecznie od niej wyzwolić.
(...)
Frankl przypomina sobie, jak pewnego razu zastosował paradoksalną intencję, aby uniknąć zapłacenia mandatu, kiedy na żółtym świetle przejechał skrzyżowanie42. Natychmiast zjawił się niezauważony
wcześniej policjant i kazał zatrzymać się na chodniku. Podszedł energicznie do Frankla, który nie czekając, aż się odezwie, zaczął sam siebie
karcić: „Ma Pan rację, jak mogłem coś takiego popełnić, to jest niewybaczalne, nie ma na to usprawiedliwienia. Jestem także przekonany, że
nigdy już nie zrobię czegoś takiego. To była dla mnie nauczka. To było
absolutnie karygodne zachowanie”. Policjant, całkiem nieoczekiwanie,
współczująco usiłował go, jak mógł, uspokoić i pocieszyć: „Mogłoby się
to przecież każdemu przydarzyć. Jestem przekonany, że już nigdy się
to nie powtórzy”.
Paradoksalna intencja przedłużyła Franklowi i jego bliskim szanse
na przeżycie w czasach narodowego socjalizmu43. Dzięki zastosowaniu tej psychoterapeutycznej techniki Frankl opóźnił prawdopodobie
o cały rok deportację swoją i swoich rodziców do obozu koncentracyjnego. Pewnego ranka został przez telefon obudzony i wezwany przez
Gestapo. Na postawione przez Frankla, w jego stylu, pytanie, czy ma ze
sobą zabrać dodatkową bieliznę, w odpowiedzi usłyszał krótkie: Jawohl.
To oznaczało, że nie wróci już do domu. W urzędzie został przesłuchany przez SS-mana wypytującego go o pewnego człowieka, który uciekł
za granicę i był podejrzany o szpiegostwo. Kiedy się okazało, że Frankl
niewiele na ten temat może powiedzieć, n
agle został zapytany, czy jest
psychoterapeutą i jak leczy lęk przed miejscami publicznymi (agorafobia). Chociaż funkcjonariusz twierdził, że to problem jego przyjaciela,
Frankl od razu się domyślił, że chodzi o niego samego. W odpowiedzi
zalecił, aby kiedy w miejscu publicznym pojawi się lęk, powiedzieć sobie: „Czuję strach i mógłbym się przewrócić na ulicy? To jest dokładnie
to, czego właśnie sobie życzę: upadnę i ludzie się zbiegną, a co więcej,
szlag mnie trafi, udar mózgu i zawał, i tak dalej, i tak dalej”. Jednym
słowem, Frankl pouczył go, jak powinien zastosować paradoksalną intencję. Po pewnym czasie okazało się, że ta niebezpośrednia logoterapia
musiała zadziałać. Inaczej Frankl nie potrafił wyjaśnić sobie tego, dlaczego – w następstwie tego zdarzenia – rodzice, brat, żona i on przez
jeszcze jeden rok mogli pozostać we Wiedniu, zanim ostatecznie zostali
deportowani do obozu koncentracyjnego.
(...)
2. Derefleksja jako metoda leczenia neurotycznych
zahamowań płynących z chorobliwej refleksji
Czysta refleksja jest najbardziej niebezpieczną chorobą ducha.
F.W.J. von Schelling
W przebiegu nerwic i zahamowań nerwicowych Frankl dostrzega symptomatyczne, nienormalne zjawisko, które nazywa nadrefleksją (Hiperreflexion)51. Refleksję rozumie jako obserwowanie. Człowiek cierpiący na
nerwicę lękową lub natręctw albo doznający nerwicowych zahamowań
w przesadny sposób przygląda się sobie, śledzi siebie, analizuje swoje
poczynania. Człowiek nerwicowy przez nadmierną obserwację siebie
utrwala przebieg chorobowego symptomu, a człowiek ulegający cowemu zahamowaniu przez nadmierne obserwowanie bezskutecznie
usiłuje przywrócić sprawność temu, co jest zaburzone w funkcjonowaniu, a co na ogół przebiega nieświadomie i automatycznie. Nadrefleksja
jest zafiksowaniem uwagi na sukcesie. Podobnie jak objawy nerwicowe
nadrefleksja jest chorobowym symptomem i podlega logoterapeutycznemu leczeniu. Nadrefleksja jako symptom nerwicowy jest poddawana
psychoterapii za pomocą metody nazywanej przez Frankla derefleksją
(Dereflexion)52. Celem derefleksji nie jest usunięcie refleksji z życia człowieka nerwicowego, ale zmiana skłonności do nadmiernej i niepotrzebnej refleksji.
W trakcie analizy nerwic lękowych Frankl zauważa, że występującemu lękowi oczekiwania towarzyszy natręctwo obserwowania. Ktoś, kto
nie może zasnąć, oczekuje w lękliwym napięciu na moment zaśnięcia,
który jednak nie następuje. Niewypełnione oczekiwanie wzbudza czujność. W uważnym napięciu dotknięty zaburzeniem bezsenności obserwuje siebie samego, niespokojnie wyczekując zaśnięcia. Życzenie sobie
snu wywołuje wzmożoną refleksję, która domyka błędne koło bezsenności.
W analizie nerwic natręctw Frankl dostrzega zjawisko pedantycznego i przesadnego, to znaczy nadsumiennego i nadświadomego, postępowania. Nadrefleksja rządzi życiem kogoś, kto jest poddany przymusowi
nadreagowania. Człowiek cierpiący na nerwicę natręctw szuka pewności, że postępuje perfekcyjnie i absolutnie. Niemożność znalezienia
pewności, że wszystko jest perfekcyjnie pomyślane i zrobione, zamyka
błędne koło przymusowego powtarzania.
Psychoterapeutycznie zaleca się pacjentowi przezwyciężenie dążenia woli do stuprocentowości, rezygnacji ze stuprocentowego poznania
i stuprocentowo słusznej decyzji. Takie zalecenie zostało już dawno
wydane. „Nie bądź przesadnie sprawiedliwy i nie staraj się być zbyt
mądry. Dlaczego chcesz doprowadzić się do szaleństwa?” (Kohelet,
7, 16). Nie można zarzucać Biblii, że nie rozróżnia diagnostycznie nerwicy i psychozy. Ale można być wdzięcznym za mądrą przestrogę, że racjonalny perfekcjonizm, ignorujący mądrość i wyczucie serca, prowadzi
do upadku. Człowiek z natręctwami chce wszystko robić według najlepszej wiedzy i najlepszej woli. Frankl pokreśla, że uczucie może być poznawczo o wiele bardziej wrażliwe niż najprzenikliwszy rozum. Dusza
i uczucie mogą mieć poznawczo przewagę nad rozsądkiem i rozumem.
Mądrość serca człowieka ma nieprzewidywalną poznawczą nośność.
Przy czym serce nie oznacza nic innego, jak jądro i środek człowieka,
osobę, a mianowicie intymną osobę, duchową osobę głębi (Tiefenperson)
56.
Logoterapeutycznym zadaniem jest przywrócić człowiekowi cierpiącemu na natręctwa zaufanie wobec tego, co duchowo nieświadome.
Potrzeba, aby pacjent odzyskał zrozumienie poznawczej i decyzyjnej
wyższości tego, co duchowe i uczuciowe, nad tym, co rozsądkowe i rozumne. „To, co cierpiącemu na nerwicę natręctw przybliżamy, to, co mu
oddajemy, to, co musimy mu ponownie pozwolić odnaleźć, to jest jego
zaufanie do własnej mądrości serca”57.
W analizie zaburzeń seksualnych i zaburzeń snu Frankl zauważa
wzmocniony zamiar (Hyperintention) i wzmożoną refleksję (Hyperreflexion). Zarówno nadmiar zamiaru, jak i nadmiar poświęcania uwagi są
w obu przypadkach patologiczne. Człowiek pociąga za wszystkie registry, aby móc zasnąć, jeżeli cierpi na bezsenność. Próba zaśnięcia na siłę
przeszkadza mu w zasypianiu i tak zamyka się obieg. Zbyt wiele zamiaru i zbyt wiele poświęcania uwagi nie poprawiają sytuacji, lecz działają
zaburzająco. U podłoża jednego i drugiego leży lęk oczekiwania, lękliwe
oczekiwanie, które z jednej strony potęguje życzenie niezaburzonego
przebiegu aktu, a drugiej strony wzmaga samoobserwację zaburzenia.
Nadmierny zamiar i nadmierne obserwowanie doprowadzają do zakłócenia czynności w jej normalnym przebiegu. Frankl proponuje przytoczyć pacjentowi znaną historię człowieka o tysiącu stóp, który doznaje
upadku, kiedy daremnie usiłuje poruszyć świadomie swoje tysiąc stóp:
nie wie, którą stopą powinien rozpocząc krok albo w jakiej kolejności
miałby ułożyć stopy do marszu. „Ponieważ refleksja zaburza wykonanie
każdego aktu, który normalnie przebiega nieświadomie i automatycznie”58. Interwencja nadmiernej refleksji może nie tylko zaburzyć przebieg instynkownie przebiegających aktów, ale doprowadzić do ich zahamowania i zablokowania.
Przeciw lękowi oczekiwania (Erwartungsangst) została wprowadzona metoda paradoksalnej intencji. W analogiczny sposób przeciw natręctwu obserwowania została wprowadzona metoda derefleksji.
„Podczas
gdy paradoksalna intencja doprowadza pacjenta do stanu, aby mogł
ironizować nerwicę, to z pomocą derefeksji jest on w stanie ignorować
symptomy”59. Derefleksja polega ostatecznie nie tyle na przechodzeniu
obok symptomu, co na ignorowaniu chorobowych symptomów, na zapomnieniu siebie. Kto jest ciągle zajęty obserwowaniem siebie, zwracaniem uwagi na siebie, ten znajduje się na dobrej drodze do zahamowań
nerwicowych. Podobny jest do człowieka, któremu obiecano, że może
z miedzi pozyskać złoto, ale pod jednym warunkiem: że podczas alchemicznej procedury przez dziesięć minut nie będzie myślał o kameleonie;
przy czym nie jest on już w stanie myśleć o niczym innym, jak o tym
rzadkim stworzeniu.
(...)
Znany był Franklowi przypadek skrzypka, który usiłował grać zawsze możliwie świadomie: począwszy od odpowiedniego przyłożenia
skrzypiec aż do najmniejszych detali techniki grania chciał wszystko robić świadomie, w świetle samorefleksji. Próba poddania procesu
twórczego całkowitej świadomej kontroli mogła doprowadzić do artystycznego niepowodzenia. Terapia, jakiej się poddał, musiała najpierw
wyłączyć skłonność do nadmiernej samoobserwacji. Logoterapeutyczne
leczenie miało przybliżyć pacjentowi derefleksję i przywrócić zaufanie
do tego, co nieświadome, to znaczy, aby zdał sobie sprawę z tego, jak
bardzo to, co nieświadome, może być bardziej „muzykalne” niż to, co
świadomie. Tak ukierunkowana terapia doprowadziła w pewnym stopniu do rozprężenia zahamowanych artystycznych, twórczych sił gromadzonych w tym, co nieświadome, w taki sposób, że nieświadomy
twórczy impuls został uwolniony od hamującego wpływu zbytecznej
świadomej refleksyjności. Logoterapia zmierza do powstrzymania nadświadomości, aby otworzyć drogę dla nieświadomych uczuć i odczuć.
Aktualizuje w świadomości potencjalne nieświadome duchowe wyczucie i przeczucie".
https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.ph ... .053/18410