10 września - Światowy dzień zapobiegania samobójstwom.

[Piotrek007]

Prawa stada. Nic ciekawego. Im wyżej, tym większa umowność altruizmu, silniejsza zależność społeczna, więcej obłudy i ostrzejsza walka o byt.
Naiwny raj doskonałych, życzliwych i wszechmogących ludzi to utopia.

Jeśli ktoś za wszelką cenę próbuje imponować innym i czuje się lepszy,inteligentniejszy,bogatszy i udowadnia to innym na każdym kroku to odpycha swoim zachowaniem - nie jest atrakcyjny do spędzania z nim czasu.No może w korporacjach wśród dyrektorów czy managerów taka rywalizacja ma miejsce ale tu mowa o zdrowych relacjach międzyludzkich.Odpłynąłeś za bardzo Cezary.

[Piotrek007]

A jeśli już mowa o rywalizacji to gdy ktoś opowiada np. o swojej pracy to mnie bardziej interesuje czy chodzi do niej z przyjemnością i nie przenosi z niej stresów do domu niż to ile zarabia i na jakim jest stanowisku .

[Piotrek007]

Samotność często prowadzi do depresji a potem niewiele trzeba by pojawiły się myśli samobójcze.

[cezary123]

Osamotnienie raczej. Samotność sprzyja refleksji, kontemplacji świata, natchnieniu. Wielcy prorocy i artyści mieli swoje wizje na odludziu, na wygnaniu na wyspie Patmos, jak na przykład Św. Jan, co napisał Apokalipsę.
Można za to czuć się osamotnionym w tłumie, w relacji z kobietą czy wśród krewnych, którzy nic nie rozumieją.
Jak to śpiewała pewna artystka:

"Na ulicy był tłum,
kiedy stałam samotna jak pies"

[cezary123]

Już gdzieś pisałem, że ci, co naiwnie za bardzo ufali ludziom, skończyli źle i to bardzo szybko. Wyskoczyli z 11 piętra albo umarli w pasach. Naiwne duszyczki. Bliscy potrafią wykoleić człowieka ku jego zgubie i wygryźć z ewolucji na tym świecie, a co mówić obce jednostki, drapieżniki konkurenci w ekosystemie, obojętne formy życia za barierą międzyosobową itp.
I tak w chwili narodzin i w chwili śmierci jesteśmy zdani tylko na siebie i reakcję organizmu z materialnym środowiskiem.
Inni mogą sobie pobożnie nam życzyć czegokolwiek tylko i mieć w ...

Umiesz liczyć - licz na siebie.
Jak każdy pomyśli o sobie, to o każdym będzie pomyślane.
Nie licz na ojca - zrób się sam.

[Piotrek007]

Tak bardzo boisz się ludzi i tego że mogą ciebie skrzywdzić że wybierasz samotność...
To smutne o czym piszesz.

[Catastrophique]

Nie od dziś wiadomo, ze Cezary jest uprzedzony do ludzi. Tych ludzi (glownie na zywo) bardzo potrzebuje, ale probuje tworzyc filozofie do bycia samotnym, uzasadniac to i pisac, ze to rozsadne. Jak wszyscy wiemy - to sie nie sprawdza i czlowiek samotnie bardzo cierpi.

[Chłopiec Papuśny]

Kolejne bzdury. Nie ma ludzi doskonalych, ale Ci ktorzy znaleźli sie wysoko, sa tam bardzo czesto dzieki umiejętnościom obchodzenia sie z innymi ludzmi, ktore polegaja m.in na życzliwości. Ale skad Ty mozesz miec jakiekolwiek pojecie o aktualnej sytuacji skoro tylko samotnie siedzisz w domu i pielegnujesz teorie bogata w uprzedzenia do innych?

Twoją życzliwość już *słowo niedozwolone* strzelił.

[cezary123]

Było kiedyś takie zdjęcie geparda trzymającego łapę na głowie antylopy. W tej stopklatce wyglądało tak, jakby delikatnie i życzliwie ją głaskał po główce.
Tytuł zdjęcia brzmiał: "Pogłaszcz zanim pożresz".
Zdjęcie zrobił jakiś milioner czy syn milionera na safari.

Prawa stada i ewolucji gatunków. Uczcie się biologii.

[Catastrophique]

Porownywanie ludzi do zwierząt ma sie czesto nijak do rzeczywistości, warto miec tego swiadomosc .
Niemniej, jak ktos lubi generalizować....

[cezary123]

To było lekko i kpiąco i aluzyjnie do życia ludzi i rekinów biznesu opisane chyba w Angorze czy jakimś satyrycznym artykule, a naprawdę tytuł zdjęcia: "Pierwsza lekcja zabijania"
Nagroda World Press Photo 1999.
Warto przemyśleć również pozostałe zdjęcia.





http://fototapeta.art.pl/fti-inv19wpp.html

[cezary123]

https://viva.pl/kultura/ksiazka/fotogra ... -24368-r3/

Co było dalej?





https://rempex.com.pl/wydarzenia/408-25 ... -zabijania



I amen.

[cezary123]

Gdybym ufał za bardzo ludziom i innym istotom widzialnym i niewidzialnym, to by mnie już dawno nie było tutaj.
Ksiądz w szpitalu w 2000 roku kazał mi odmówić modlitwę za samobójców.
Niestety mnie częściej ratowało przeświadczenie, że ruiny rzeczywistości są na tyle niedoskonałe, że musimy sami przyjąć cięgi od istnienia albo nic, bo męczyć niezaistniałego Boga nadaremno nie ma sensu. Zresztą nic też nie ma żadnego sensu.
Paradoksalnie to wyzwala skrajną chęć przeżycia, nawet w sytuacjach wykraczających poza skalę przykrości czy zła, bo nikt nie jest winny za to, że żyje.

[cezary123]

Nieraz ratowała mnie wściekłość typu: "I jeszcze jakby tego było mało, to ten Absolut tam w niebie nie dał rady w ogóle zaistnieć. Tutaj ludzie umierają, wypadki, choroby, niesprawiedliwość, nienawiść, głupota, nikt nie wie co z tego wyniknie, Kosmos się rozbiega w pustkę... itd.
Koniec świata, co za burdel z tą rzeczywistością!
Idziemy dalej, bo ważne sprawy na głowie."

[cezary123]

Może nieświadomie stosowałem technikę intencji paradoksalnej Victora Frankla, ale to jest naprawdę skuteczne dla mnie.
Istoty pewnie bywały przed śmiercią w o wiele większych tarapatach i cierpieniach czy tragediach i jest ten dziwny, niezbadany, niepoznawalny obszar doświadczeń ruin rzeczywistości przez nas, zwiększający się wraz z pokoleniami i nowymi powtórzeniami losów istnienia.

[cezary123]

"Od stycznia od września tego roku ponad tysiąc nastolatków próbowało popełnić samobójstwo – to więcej niż w całym 2020 r. – 843, czy w 2019 r. – 951, a w latach 2018 i 2017 było to po ok. 700 przypadków. Wzrosła też liczba prób zakończonych zgonem – podaje w środę "Dziennik Gazeta Prawna"".
(...)
Jednym w głównych powodów większej liczby prób samobójczych jest pandemia, zamknięcie młodych w domach, a następnie konieczność powrotu do tradycyjnej szkoły"

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle

Nie bardzo rozumiem. Zamknięcie w domach może i powoduje depresję, pandemia i choroba wywołuje przygnębienie i lęki, ale powrót do szkoły z izolacji powinien uradować uczniów.
Zależy pewnie do czego się wraca - czy do szczęścia czy do cierpienia.

[cezary123]

Aha, to dom często bywa miejscem cierpienia. Alkoholizm, rozwody, kłótnie. A jak jeszcze w szkole to nie szkoła a obóz przetrwania, to już całkiem ciągły koszmar.


"Wiele dzieci zostało w domach, w których była wcześniej lub nasiliła się z powodu pandemii przemoc – wylicza w rozmowie z "DGP" dr Halszka Witkowska. Sytuację pogarsza zły dostęp do pomocy – brakuje miejsc w szpitalach psychiatrycznych i psychiatrów dziecięcych" – czytamy w dzienniku.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ?ref=kafle

[cezary123]

https://www.youtube.com/c/PolskieTowarz ... zne/videos

[Catastrophique]

Cos kiepsko działają te wszystkie organizacje, towarzystwa pomocowe bo samobójstw jest z roku na rok coraz wiecej. Inna rzecz, ze pewnie brakuje im środków pieniężnych i zasobów ludzkich.

[cezary123]

"Młodzież znacznie częściej niż dorośli doświadcza również takich uczuć jak „wściekłość, ochota, aby wszystko rozwalić” (przyznaje się do tego 47 proc. nastolatków i tylko 20 proc. dorosłych) oraz „poczucie bycia nieszczęśliwym, w depresji” (51 proc. nastolatków wobec 19 proc. dorosłych)".

https://www.lublin112.pl/mlodzi-polacy- ... obojstwie/