Poważne problemy psychiatryczne a religia
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Poważne problemy psychiatryczne a religia
Możemy gdybać jak to będzie. Najlepiej wyjść z założenia, że Bóg wie wszystko.
Tobie polecam modlitwę do Boga by pomógł ci w chorobie i dał siłę.
Tobie polecam modlitwę do Boga by pomógł ci w chorobie i dał siłę.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Poważne problemy psychiatryczne a religia
Szłam od września 2006 r. do mojego Boga. Okrzyknięto minie schizofreniczka paranoidalną i 11 razy byłam w szpitalu. Wreszcie doszłam do finału. Do Boga, któremu na imię jest Czas. Wszystkie swoje przeżycia spisywałam. Teraz utworzyłam blog z moją rozmową ze światem Boga. Boga z pięknej krainy. Zapraszam: www.imiebogaczas.pl .
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Poważne problemy psychiatryczne a religia
Bóg stworzył czas. Czas to seria następujących po sobie i zmieniających się stanów rzeczywistości.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
-
- nadużywający
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lip 25, 2015 9:42 pm
Re: Poważne problemy psychiatryczne a religia
Kluczem do zrozumienia grzechu śmiertelnego jest Boże miłosierdzie. Boże miłosierdzie to nie zielone światło do grzeszenia czy też przebaczenie rozumiane jako odpuszczenie, tak jakby nam ksiądz zastukał 3 razy w drewno i pomachał ręką coś tam mówiąc sam do siebie.
To miłosierdzie, to bezmiar Jego miłości do nas. Nie ma granicy. Jego miłość jest bezkresna. To tak jak syn marnotrawny bał się wrócić, kiedy ojciec go oczekiwał. Albo adam chował się przed Bogiem zauważając swoją grzeszność, kiedy Bóg go szuka i woła "gdzie jesteś?". Ale księża o tym nie mówią. Zadają Ci pokutę w formie modlitwy, czy to może być pokuta? tylko jeden zakonnik zadał mi pokutę w formie odpoczynku od internetu przez 3 dni. Księża nie nadążają za duchem czasu i są zbyt szablonowi, tak jakby im się nie chciało albo im nie zależało.
Nie wiem czy ten obraz jest prawdziwy, ale przesłanie w nim zawarte jest tak piękne, że chce w nie wierzyć. Przeanalizujcie to, bo koronka do Bożego miłosierdzia potwierdza prawdziwość obrazu. co nie jest żadnym dowodem. ale....
czas nie istnieje i istnieje jednocześnie. zakładając, że Chrystus umarł na krzyżu 2000 tyś. lat temu i umarł także za nas albo zauważcie to "chwała Ojcu I Synowi i Duchowi św. jak było na początku teraz zawsze i na wieki wieków" mówi to o pewnym zjawisku. Te fakty dzieją się niezależne od czasu w takim sensie :
Samo zmartwychwstanie jest swojego rodzaju podróżowaniem w czasie, bo następuje odwracalność procesu, który jest nie odwracalny. Coś jak rozbita szklanka by wróciła do stanu przed rozbiciem
To miłosierdzie, to bezmiar Jego miłości do nas. Nie ma granicy. Jego miłość jest bezkresna. To tak jak syn marnotrawny bał się wrócić, kiedy ojciec go oczekiwał. Albo adam chował się przed Bogiem zauważając swoją grzeszność, kiedy Bóg go szuka i woła "gdzie jesteś?". Ale księża o tym nie mówią. Zadają Ci pokutę w formie modlitwy, czy to może być pokuta? tylko jeden zakonnik zadał mi pokutę w formie odpoczynku od internetu przez 3 dni. Księża nie nadążają za duchem czasu i są zbyt szablonowi, tak jakby im się nie chciało albo im nie zależało.
Nie wiem czy ten obraz jest prawdziwy, ale przesłanie w nim zawarte jest tak piękne, że chce w nie wierzyć. Przeanalizujcie to, bo koronka do Bożego miłosierdzia potwierdza prawdziwość obrazu. co nie jest żadnym dowodem. ale....
czas nie istnieje i istnieje jednocześnie. zakładając, że Chrystus umarł na krzyżu 2000 tyś. lat temu i umarł także za nas albo zauważcie to "chwała Ojcu I Synowi i Duchowi św. jak było na początku teraz zawsze i na wieki wieków" mówi to o pewnym zjawisku. Te fakty dzieją się niezależne od czasu w takim sensie :
Samo zmartwychwstanie jest swojego rodzaju podróżowaniem w czasie, bo następuje odwracalność procesu, który jest nie odwracalny. Coś jak rozbita szklanka by wróciła do stanu przed rozbiciem



