Weterynarz i kot/pies

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: Niemamnie »

U kotów kastrowanych z chorymi nerkami nie stosować preparatów na pasożyty zewnętrzne zakraplane na kark.
Mój kot prawie znowu się nie rozchorował na nerki po tym syfie.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: moi »

Ralf, Advocate zawiera jakiś agresywny środek ((imidakloprid), na który wiele kotów reaguje odrzuceniem, do zgonu włącznie.

Profender jest ok, ale teraz jest nowy środek, który obejmuje swoim zakresem także tasiemca (na B - zapomniałam nazwy). Żaden inny nie ma tak szerokiego zakresu.

Zasada jest taka, że notujemy nazwę środka (czego nei zrobiłam) i obserwujemy kota. Jeśli nie ma światłowstrętu, nie stroni od ludzi, nie jest ospały, znaczy, że nie zareagował odrzuceniem na leki zawarte w preparacie odrobaczającym.

Lunatyk, jaki środek stosował Twój weterynarz? I najważniejsze - jaką dawkę? Trzeba bardzo dbać o to, żeby dawka nei była za silna.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: Niemamnie »

Ja tego kotu nie lałem na kark.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: moi »

To skąd wiesz, że by się pochorował, gdybyś stosował? Mój kot ma takie preparat podawany stale, co trzy -cztery miesiące (w zimie rzadziej). Nic mu się z nerkami nie dzieje.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: Niemamnie »

Rodzinka zastosowała ten preparat na kocie. Ja tylko dostrzegłem zależność, ponieważ drugi raz się pochorował już.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: moi »

Ale jaki to był preparat? I jaka dawka? Może dawka była za duża?

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: Niemamnie »

Jak mama wróci to się zapytam.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Weterynarz i kot/pies

Post autor: moi »

Ok, może to był ów słynny Advocate, przed którym przestrzegają się hodowcy i właściciele kotów? Pozostaje jeszcze opcja dawki: preparaty podają zwykle zakres wagowy: od-do. I weterynarze stosują ten górny zakres. A to zwyczajnie może zaszkodzić zwierzakowi.

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „zwierzaki”