Czy leki trzeba brać do końca życia ???

[zbyszek]

Nie liczyłbym na przebudowę DNA, to że środki farmakologiczne go przebudowują wygląda na bajkę. Jednak DNA to głównie matryca do budowy białek, a wiele ciekawsze rzeczy rozgrywają się bezpośrednio w ludzkim mózgu. Mózg sam się przebudowuje - dość trywialny przykład to uczenie. Lecz zmieniamy się także wraz z samym dojrzewaniem. Dlatego wystarczy tylko chcieć i włożyć pracę i wysiłek, a największą górę da się zdobyć małymi kroczkami.
Myślę, że także schizofrenię da się "kontrolować" - tak się zmienić, żeby samemu ją rozpoznawać i zapobiegać lekami jej nasileniu.

[Petruccio]

Może rzeczywiście to była bajka dla niegrzecznych dzieci, ale pytałem się o to mojego lekarza w przychodni i on powiedział, że w pewnym sensie tak jest.
Podobno nawet środowisko, w którym się przebywa, determinuje nasze DNA. Dowiedziono tego na podstawie badań kodu genetycznego bliźniąt jednojajowych rozdzielonych w dzieciństwie i wychowywanych w różnych środowiskach. Jedna dziewczynka była wychowywana w USA, druga w Chinach. Po 15 latach życia w różnych warunkach ich DNA się różniło. Ten temat był przedstawiany w programie dokumentalnym na TVP.
Skoro czynniki zewnętrzne mogą wpływać na "wygląd" DNA, to ingerencja wewnętrzna chyba tym bardziej? Tak mi się przynajmniej wydaje...

[sylwia1978bart]

witam,choruje od 4 lat i moja doktor mówiła ze do konca zycia będe brała leki, chwilowo sie czuje dobrze, myslę o pracy , złożylam juz podanie w 2 miejscach, moge łykac te leki biore zolaxe, abym nie miała nawrotu, pozdrawiam

[classy]

Daniel Fisher - to jest odpowiedź na zadane pytanie. Z przytaczanych przez niego badań długoterminowych (ok. 30 lat) wynika, że ze schizofreni wychodzi jakieś 50%, i nie biorą oni leków. Tak więc wydaje mi się, że trzeba się samemu przekonać po próbie odstawienia leków.

[Ertis]

Mnie pocieszył psychiatra mówiąc, że jeszcze parę miesięcy i można próbować zmniejszyć dawkę i stopniowo odstawiać lek. Ryzyko jest, ale można funkcjonować bez leków, ale to wszystko kwestia indywidualna

[Bezpieczny]

Odpowiadając na pytanie w temacie: Tylko do końca życia, później już nie. Ale można ponoć po kilku latach gdy stan zdrowia się poprawi zejść na niższą, podtrzymującą dawkę.

[sylwia1978bart]

witam, ja własnie biore tylko zoalxe 5 mg, pozdrawiam

[Petruccio]

Ja mogę brać leki do końca życia. Byle tylko pomagały.

[sylwia1978bart]

hej, kiedys tez mialam 1 epizod sama przerwalam leczenie, mialam nawrot choroby , teraz tez biore zolaxe 5 mg , ale lekarka mowila ze bede juz do konca , wiem ze juz nie przerwe , nie chce nawrotu, na dzien dzisiejszy zachowuje sie normalnie jesli wogole zycie jest normalne haha, pozdrawiam, i zaakceptowalam swoja chorobę , buzka

[zbyszek]

Niektórzy lekarz liczą to tak: po pierwszym epizodzie co najmniej 5 lat leki, po drugim dziesięć i tak dalej. Może u ciebie było ich już ponad sześć i tak przekroczyłaś 100 lat brania leków

[sylwia1978bart]

to do mnie 6? mialam tylko 2 nawroty ,pozdrawiam,

[sylwia1978bart]

tak wydawało mi sie ze juz jestem zdrowa, dobrze sie czulam jakiś chyba rok przestalam jedzic do lekarza psychiatry . nie bralam lekow, ok 4 miesiace, nawet przez ten czas pracowalam, juz nie przestane brac lekow, nie chce nawrotu, rodzina mi na nowo ufa, traktuja tak jak kiedys, buzka

[jojo]

Mój przemiły i genialny psychiatra, jak zapytałam się go, jak długo mam brać leki, powiedział mi, że nie jest wróżką. Przypomniałam mu, że raz mówił mi, że leki mam brać trzy lata. Nie zaprzeczył, że tak powiedział i stwierdził, że leki mam brać do końca życia. :twisted:
Na szczęście w przyszłym roku zmienię psychiatrę i może trafię na takiego, który będzie chciał abym odstawiła w przyszłości leki. Chciałabym spróbować żyć bez leków.
Poza tym mój genialny psychiatra powiedział, że na lekach też mogę mieć nawrót. Pocieszające. :twisted:

[Anime]

u

[Agata M]

.

[moi]

czy te leki zawsze bierze się codziennie ...zdarzyło się żeby ktoś brał tego typu leki np co drugi dzień, pomijając zastrzyki

Obecnie tendencja jest taka, że nawet u osób, które od wielu lat nie maja objawów wprowadza się tzw. dawkę podtrzymującą. Jest to minimalna dawka brana codziennie. Choć może być i tak, że lekarz zaleci powstrzymanie się od brania leków i sięgania po nie tylko w momentach, gdy chory zaczyna źle się czuć, czy źle funkcjonować. Jednak takie zachowanie wymaga dużej samokontroli ze strony chorego i dużego doświadczenia, jeśli chodzi o chorobę - znajomości jej objawów, czy sytuacji stresujących, mogących ją prowokować, itd.
Raczej nie zdarza się, by zalecano branie leków co dwa dni. Choć wszytko, tak naprawdę zależy od lekarza - jego wiedzy i doświadczenia.

Pozdrawiam.m.

[Newt]

Raczej trzeba brać codziennie, aby utrzymywać stały poziom w organiźmie. Ja brałam przez 2 lata, nie ominęłam żadnej dawki. Nie wiem ile miałam epizodów, mam chyba przewlekłą postać czy coś w tym stylu.

[pinokio]

Cynk to akurat na włosy, skórę i paznokcie działa - na pewno nie zaszkodzi.

[Jeżyk]

Leki na schizofrenię bierze się:
2 lata - po jednym epizodzie,
5 lat - po dwóch epizodach,
do końca życia - po więcej niż dwóch epizodach.

Jednak granice te są płynne. I nawet jeśli ktoś się dobrze czuje, to lekarz nie musi odstawić leku pacjentowi.

Uświadomiłam sobie właśnie że mija już 6 lat od mojej drugiej ostrej psychozy, która zakończyła się pobytem w szpitalu a lekarz ani nie wspomina o odstawieniu leków, a gdy ja coś napomknę to mówi że u mnie odstawienie leków zawsze źle się kończyło więc lepiej nie ryzykować A ja się czuję tak dobrze biorąc abilify 15mg, że też myślę- po co ryzykować?

[arek77]

to że po 2 latach mozna odstawiać to moim zdaniem zależy od przypadku,ja biorę 2,5 roku po pierwszym epizodzie i nie ma mowy o odstawieniu,nawet nie ma mowy o zmniejszeniu dawki przynajmniej narazie,ciągle biorę dużą dawkę bo 600mg ketrelu,10mg zolaxy i 40 mg bioxetin.I ufam swojemu lekarzowi bo ogólnie stopniowo jest coraz lepiej.Także mogę brać te leki nawet do końca życia byleby było w miarę dobrze(mam gorsze dni)i żebym mógł pracować.