Jak na was działa benzo
Moderator: moderatorzy
- AgnieszkaSylwia
- zaufany użytkownik
- Posty: 3192
- Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm
Re: Jak na was działa benzo
Mój lekarz daje mi od dwóch lat na Estazolam zlecenie stałe, już nawet nie pyta. Z "zespołu opóźnionej fazy snu" (nocny chronotyp) zrobił się brak rytmu dobowego. Dziś wieczorem zażyłam aż 3x 2 mg i i tak przebudziłam się po trzech godzinach, i to z ogromnym pragnieniem picia wody, jak w cukrzycy. Może uda mi się zdobyć u niego małe opakowanie Signopamu. Po bezsennej nocy czasem sięgam po alkohol, żeby się znieczulić, bo dzień się wtedy dłuży w bezczynności.
Re: Jak na was działa benzo
Znam te stany!
Współczuję uzależnienia od benzo, a zwłaszcza od "Estazolamu".
Zamiast pić alkohol szczerze polecam gry na Androida!!! Mniej będzie dłużyć się czas, no i jak się zmęczysz wielogodzinnym graniem to powinnaś lepiej spać!!
Współczuję uzależnienia od benzo, a zwłaszcza od "Estazolamu".
Zamiast pić alkohol szczerze polecam gry na Androida!!! Mniej będzie dłużyć się czas, no i jak się zmęczysz wielogodzinnym graniem to powinnaś lepiej spać!!
- AgnieszkaSylwia
- zaufany użytkownik
- Posty: 3192
- Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm
Re: Jak na was działa benzo
Po bezsennej nocy najgorsze jest przejście nocy (ciemności) w dzień, wtedy odczuwam niemoc i ogromne zniechęcenie. Odgrzałam o północy bigos, zjadłam, pogapiłam się godzinę w ciemność, położyłam się obok mamy w jej dużym nie-małżeńskim łożu i spałam długo, a gry komputerowe mnie zupełnie nie interesują. Może górne kręgi naciskają na rejony mózgu i wpływają na szyszynkę (melatonina). Kiedyś spacery z psem, basen, rower, ale zmęczenia mentalnego nie było...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Jak na was działa benzo
Mam to szczęście że nie jestem uzależniony zbyt mocno od benzo. Biore 1 mg lorafenu na wieczór już ze 16 lat-17 lat bez przerwy, nawet nie wiem czy to na mnie działa. Pozatym czasami(raz na 2 tygodnie) jedną tabletke estazolanu na sen, ale nie więcej.
Współczuje wszystkim którzy się męczą na benzo, bo ja sam mam tylko tego namiastke i trudno mi sobie to wyobrażić.
Współczuje wszystkim którzy się męczą na benzo, bo ja sam mam tylko tego namiastke i trudno mi sobie to wyobrażić.
Re: Jak na was działa benzo
Ja biorę 1 tabletkę Cloranxen.Myślę,że już się od niej uzależniłem,ale nie jest najgorzej,bo czasami wystarcza mi pół tabletki.Ratuje mnie ta benzodiazepina od silnego lęku.Otoczenie nie postrzega mnie za nienormalnego.Bez cloranxen nie pożyłbym w spokoju.Pozdrawiam wszystkich zmagających się z psychozą.
Re: Jak na was działa benzo
Super na mnie działa , przede wszystkim rozluźnia , znika wzmożone napięcie , rozluźniam się , znikają lęki , spokojny mam umysł , niczego się nie boję , bardzo dobrze zasypiam i trochę wcześniej się budzę , lekko się oddycha , znika do zera natłok myśli i super mi się chodzi, gdy go biorę tego dnia nie dostaje niepokoju , jestem wyluzowany .Biorę czasami Lorafen , szkoda ze Rispolept tak nie działa .
Re: Jak na was działa benzo
Na sen biore ketrel 25mg
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6764
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Jak na was działa benzo
Jakiś czas temu zmniejszylem dawkę lorazepamu z 6 mg / dzień do 4 mg / dzień.
1 mg - 1 mg - 2 mg.
Lepiej śpię , mniejsza zamulka za dnia.
1 mg - 1 mg - 2 mg.
Lepiej śpię , mniejsza zamulka za dnia.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6764
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Jak na was działa benzo
Wróciłem do lorazepam 6 mg (2-2-2.).
Z powodu że bylem nerwowy i miałem natłok myśli oraz jakieś lęki.
Z powodu że bylem nerwowy i miałem natłok myśli oraz jakieś lęki.
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8280
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Jak na was działa benzo
Mam na myśli głównie Alprazolam (Xanax, Alpragen, Alprox, Afobam). Clonazepam brałem krótko, ale był... jakiś cienki. Brałem też lorazepam, też był cienki i też słabszy od Xanaxu. Xanaxowi dorównał tylko Estazolam (bardzo podobna budowa chemiczna cząsteczki). Zaliczyłem po nim lot trzydniowy straszny, z którego... nic nie pamietam. Po Xanaxie człowiek (przynajmniej ja) czuje się świetnie; znikają lęki paniczne (napadowe), znika również lęk uogólniony (zamartwianie się), znika depresja, lęk społeczny, jest także bardzo pomocny w psychozach.
Czytałem ostatnio taki artykuł w jakiejś gazecie chyba pt. "Polacy na haju". W artykule chodziło o to, że ZNACZNA część Polaków zażywa benzodiazepiny, a te lekarz rodzinny wypisuje "lekką rączką". Uwierzcie mi, że trudniej wydębić benzo od specjalisty psychiatry, który zna się na istocie i zagrożeniach płynących z tego typu leków, niż od zwykłego lekarza rodzinnego. Mój poprzedni psychiatra, jak spostrzegł, że nadużywam tego leku przestał mi go zapisywać i powiedział, że "nie zapiszę Panu Xanaxu, bo to tak samo, jak alkoholikowi dać kieliszek wódki". I był w tym nieprzejednany. Nawet, jak zmarł mój ojciec i poprosiłem "wyjątkowo" o Xanax, nie wypisał mi, tylko zapisał jakiś gówniany Cloranxen (też benzo, ale znacznie słabsze, chvjowsze, prawie nieodczuwalne). Lekarz rodzinny zaś? Przepisuje mi pudełeczko Alpragenu 1 mg raz na miesiąc, już od dłuższego czasu. Obecnie, choć zażywam go trochę, nie czuję się od niego uzależniony; jak jest to zażywam, a jak nie mam to nie zażywam, bez żadnych przykrych jazd z tytułu odstawienia.
A jak w szpit. psychiatrycznym poprosiłem oo Xanax, to lekarz mi odrzekł: "My tu jesteśmy wrogami Xanaxu".
Ale tak. Byłem mocno uzależniony od alprazolamu-Xanaxu przez jakieś 6 lat. Brałem go codziennie w dawce średnio po 6 mg dziennie. Kupowałem za krocie z internetu. Lek znakomicie znosił lęki społeczne i stosowałem go głównie z tego powodu, że pracowałem (jak nie pracowałem też ).
W internecie znajdziecie mnóstwo opracowań ostrzegających przed benzodiazepinami, np. tu https://benzo.org.uk/polman/index.htm
Straszne rzeczy można tam wyczytać i mimo, że to wszystko przeczytałem, a źródełko Xanaxu mi wyschło, odstawiłem Xana z dnia na dzień i co? I nic. Normalnie było i nie wydarzyło się nic z tego, co możecie przeczytać na wyżej podanej przeze mnie stronce. Nie popadałbym jednak w hurraoptymizm, bo napatrzyłem się w szpitalu psychiatrycznym Dziekance, jak ludzie wyglądalii na odwyku, a odwyk od benzo trwał 5 tygodni, czyli jeszcze dłużej, niż odwyk od alkoholu.
Pewnego razu, w tym szpitalu, opowiedziałem pielęgniarce, bardzo ogarniętej w temacie, że zażywałem Xana 6 lat i odstawiłem z dnia na dzień i absolutnie nic się nie stało. Była zdziwiona i powiedziała, że jestem pod tym względem jakiś wyjątkowy.
Pomimo tego, że lek jest bardzo przyjemny w działaniu, to generalnie nie zachęcam Was do jego brania, bo może wcale nie być tak jak ze mną, tylko tak, jak z pacjentami na oddziale, którzy dostawali nawet ataków padaczki (najczęściej po Clonazepamie).
I to by było na tyle.
AHA. EDIT: benzo STRASZNIE upośledzają pamięć!
Czytałem ostatnio taki artykuł w jakiejś gazecie chyba pt. "Polacy na haju". W artykule chodziło o to, że ZNACZNA część Polaków zażywa benzodiazepiny, a te lekarz rodzinny wypisuje "lekką rączką". Uwierzcie mi, że trudniej wydębić benzo od specjalisty psychiatry, który zna się na istocie i zagrożeniach płynących z tego typu leków, niż od zwykłego lekarza rodzinnego. Mój poprzedni psychiatra, jak spostrzegł, że nadużywam tego leku przestał mi go zapisywać i powiedział, że "nie zapiszę Panu Xanaxu, bo to tak samo, jak alkoholikowi dać kieliszek wódki". I był w tym nieprzejednany. Nawet, jak zmarł mój ojciec i poprosiłem "wyjątkowo" o Xanax, nie wypisał mi, tylko zapisał jakiś gówniany Cloranxen (też benzo, ale znacznie słabsze, chvjowsze, prawie nieodczuwalne). Lekarz rodzinny zaś? Przepisuje mi pudełeczko Alpragenu 1 mg raz na miesiąc, już od dłuższego czasu. Obecnie, choć zażywam go trochę, nie czuję się od niego uzależniony; jak jest to zażywam, a jak nie mam to nie zażywam, bez żadnych przykrych jazd z tytułu odstawienia.
A jak w szpit. psychiatrycznym poprosiłem oo Xanax, to lekarz mi odrzekł: "My tu jesteśmy wrogami Xanaxu".
Ale tak. Byłem mocno uzależniony od alprazolamu-Xanaxu przez jakieś 6 lat. Brałem go codziennie w dawce średnio po 6 mg dziennie. Kupowałem za krocie z internetu. Lek znakomicie znosił lęki społeczne i stosowałem go głównie z tego powodu, że pracowałem (jak nie pracowałem też ).
W internecie znajdziecie mnóstwo opracowań ostrzegających przed benzodiazepinami, np. tu https://benzo.org.uk/polman/index.htm
Straszne rzeczy można tam wyczytać i mimo, że to wszystko przeczytałem, a źródełko Xanaxu mi wyschło, odstawiłem Xana z dnia na dzień i co? I nic. Normalnie było i nie wydarzyło się nic z tego, co możecie przeczytać na wyżej podanej przeze mnie stronce. Nie popadałbym jednak w hurraoptymizm, bo napatrzyłem się w szpitalu psychiatrycznym Dziekance, jak ludzie wyglądalii na odwyku, a odwyk od benzo trwał 5 tygodni, czyli jeszcze dłużej, niż odwyk od alkoholu.
Pewnego razu, w tym szpitalu, opowiedziałem pielęgniarce, bardzo ogarniętej w temacie, że zażywałem Xana 6 lat i odstawiłem z dnia na dzień i absolutnie nic się nie stało. Była zdziwiona i powiedziała, że jestem pod tym względem jakiś wyjątkowy.
Pomimo tego, że lek jest bardzo przyjemny w działaniu, to generalnie nie zachęcam Was do jego brania, bo może wcale nie być tak jak ze mną, tylko tak, jak z pacjentami na oddziale, którzy dostawali nawet ataków padaczki (najczęściej po Clonazepamie).
I to by było na tyle.
AHA. EDIT: benzo STRASZNIE upośledzają pamięć!
gówno w proszku na kijoszku
- karuna
- zaufany użytkownik
- Posty: 18360
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Jak na was działa benzo
Na mnie nie działają wcale, bo nie biorę.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6764
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Jak na was działa benzo
Mi najbardziej z benzo podchodzill klonazepam. Pamietam pierwszy raz jak wzialem. Nagle zniknely wszyystkie lèki przed ludzmi, zaczalem byc gadatliwy, zabawny. Tylko, szkoda ze z czasem ta magia prysla i zamiast byc taki jak wczesniej robilem sie agresywny, nachalny, opryksliwy. Léki znikaly dalej, ale tracilem jakakolwiek bariere miedzyludzka i nie mialem oporow, zeby komus dowalic jakims tekstem, zwyzywac.
Teraz od paru lat nie biore benzo, nie liczac 3-4 razy w szpitalu psychiatrycznym. Na dluzsza mete nie warto, chyba ze doraznie przez max 2-3 tygodnie. Pozniej z czasem wchodzi uzalezeninie i zostajmy lekomanami.
Teraz od paru lat nie biore benzo, nie liczac 3-4 razy w szpitalu psychiatrycznym. Na dluzsza mete nie warto, chyba ze doraznie przez max 2-3 tygodnie. Pozniej z czasem wchodzi uzalezeninie i zostajmy lekomanami.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6764
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Jak na was działa benzo
wczoraj wzialem midazolam na sen bo nie moglem zasnac. Raz w czas mozna wziac. Nie na faze tylko medycznie