Czy wyszliscie z piekla depresji?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12167
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Walet Pikowy »

U mnie to nie jest zwykly dol.Dzis mi pomogla rozmowa z psychologiem i psychoterapia.Po tym w domu w koncu cos zrobilem,nie powiem inne samopoczucie ale to sie zaczelo od wyjscia na terapie,psycholog to podkreslala,musi pan chodzic,bo w domu lezac w lozku to sie bedzie poglebiac.Jutro moze mi zmieni doktor leczenie.Moze dostane antydepresant albo cos zmieni.Dzis po dlugim czasie mam ochote poczytac ksiazke albo obejrzec film.W zasadzie prawie nie lezalem w lozku dzis.Nastroj lepszy.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10880
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: hvp2 »

Ja mam stany depresyjne prawie nieustająco. Co ciekawe są one lekceważone przez Terapeutkę i nieleczone. W depresji szybko mija czas, tyle że na absolutnie niczym. Nikogo też to nie obchodzi! No bo jak chory jest spokojny, to kogo niby miałoby to obchodzić??
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Catastrophique »

hvp2 pisze:No bo jak chory jest spokojny, to kogo niby miałoby to obchodzić??
Spokojny na zewnątrz, a w środku...burza, albo i gorzej.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Amber
bywalec
Posty: 91
Rejestracja: ndz lip 28, 2013 8:51 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Amber »

Catastrophique pisze:
hvp2 pisze:No bo jak chory jest spokojny, to kogo niby miałoby to obchodzić??
Spokojny na zewnątrz, a w środku...burza, albo i gorzej.
Najgorzej kiedy na zewnątrz spokojny, a w środku...też już ''spokojny'', tzn. po burzach, ale bez ulgi. Za to wyczerpany, wykończony, bezsilny. Pełna niemoc. Niby żyjesz, biologicznie. Ale tak naprawdę cię nie ma. Nic nie rusza, nie obchodzi. To było moje dno, bo mówią że każdy ma swoje. Szacunek dla każdego, kto z tego stanu próbuje się wyrwać. I niech żaden niewydarzony terapeuta czy lekarz nie ośmiela się lekceważyć tego, bo niestety tacy bywają. Trzeba szukać dobrego, kompetentnego, do skutku. W końcu chodzi o nasze życie.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10880
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: hvp2 »

Słowo "niemoc" jest słowem odpowiednim. Jednak, dla ścisłości muszę dodać, że o farmakologiczne leczenie przeciwdepresyjne to ja mam duże opory prosić, bo w te środki, w wyniku wcześniejszych doświadczeń, nie wierzę.

Natomiast co do określenia "dno" to tak właśnie wspominam moje pobyty w psychiatryku.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12167
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Walet Pikowy »

Moja psycholog tez powiedziala wazna rzecz.Co pan oczekuje od lekow?chodzilo o to,ze one tak dokonca nie uzdrowia mojej obecnej ciezkiej sytuacji w jakiej sie znalezlem.W sumie mowi,ze nie chce ingerowac w leczenie,bo sie na tym nie zna.Dzis bedzie doktor i ciekawe co ona zrobi.Czy bedzie widziala problem i inny pomysl na leczenie.Czy po prostu sam w sobie jakos musze sie zebrac w szukaniu energi,motywacji, checi po przez ciezka praca zamiast pigulek,ktore byc moze sa droga na skroty.Po ostatnim dniu moze i mam sile by wyjsc z tego bez pigulek albo to chwilowy dobry stan bez stabilizacji. :roll:
Amber
bywalec
Posty: 91
Rejestracja: ndz lip 28, 2013 8:51 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Amber »

A może po prostu i praca nad sobą i leki, bo przecież jedno nie wyklucza drugiego. Jeśli farmaceutyki mogą pomóc, to dlaczego z nich nie korzystać? To nie jest pójście na łatwiznę, tylko szukanie najskuteczniejszego sposobu walki z depresją. A i tak zawsze najważniejsze będzie d l a c z e g o chcemy tę walkę podjąć. Czyli motywacja. I tę trzeba najpierw w sobie odnaleźć. Tak czy inaczej ciężkiej pracy nad swoim jestestwem się nie uniknie.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12167
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Walet Pikowy »

Lekarz nic nie zmienila.Dzis sie spoznie na terapie.Mocno sie zmuszam by pojsc tam.Coz zrobic gdy sie nie chce :roll:
Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 4:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: lawenda »

I ja pójdę dziś do swojego Ośrodka bo wiem, że powinnam, a nie dlatego że mi się chce. A to przecież nie jest ciężka praca, tylko kontakt z ludźmi.
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Melisa »

Amber pisze: Jeśli farmaceutyki mogą pomóc, to dlaczego z nich nie korzystać? To nie jest pójście na łatwiznę, tylko szukanie najskuteczniejszego sposobu walki z depresją.
Dokładnie! Zgadzam się z tym. Depresja ma to do siebie, że nieleczona sama wygasa ale za jakiś czas powraca ze zdwojoną siłą. To może dosłownie zabić. Nie każdy znajdzie znowu w sobie siłę żeby dalej walczyć i żyć. Oczywiście antydepy to nie wszystko. One dają ulgę - można się wreszcie porządnie wyspać, znika ten nieznośny ból psychiczny, gonitwa myśli itd. ale nad swoimi błędnymi przekonaniami i tak trzeba popracować.
Melisa
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Unknown »

Gonitwa myśli w depresji? Raczej w manii/psychozach.
I. Zaburzenia toku myślenia (formalne zaburzenia myślenia)
1. Spowolnienie toku myślenia - ubogie, skąpe skojarzenia, rozwlekłość, monoideizm). Zaburzenie obecne w zespołach na podłożu organicznego uszkodzenia o.u.n., depresji.
2. Zahamowanie toku myślenia - niemożność rozpoczęcia lub dalszego kontynuowania procesu myślenia (pustka w głowie). Występuje w zespołach depresyjnych, lękowych.
3. Przyspieszenie toku myślenia - liczne bogate skojarzenia, często powierzchowne, przeskakiwanie z tematu na temat mogące prowadzić do gonitwy myśli i słowotoku (logorrhoea). Występuje w zespołach maniakalnych, schizofrenii).
http://www.bg.ump.edu.pl/inne/dydaktyka/skrypt.pdf
Urojenia:
- wielkościowe najczęściej w zespole maniakalnym, rzadziej w paranoi lub schizofrenii.
- depresyjne w zespołach depresyjnych różnego pochodzenia, mogą być powodem tendencji samobójczych.
- prześladowcze w zespołach paranoicznych, parafrenicznych i paranoidalnych różnego pochodzenia.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Melisa »

Rzeczywiście w Internecie można znaleźć tzw. "gonitwę myśli" głównie w odniesieniu do ChAD, której nigdy nie miałam zdiagnozowanej. Przeczytałam jednak że "racing thoughts" mogą być obecne w depresji w książce Dorothy Rowe "Depression - the way out of your prison".
Melisa
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Gehenna »

przeżywanie depresji u różnych osób ma podobne elementy. Ale jeśli ktoś czuje coś czego nie ma w formułce, czy w cytacie od użytkownika Schizo, to co? jest źle zdiagnozowany? a może mu się wydaje,że np ma gonitwę myśli?...
no proszę ...
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: Unknown »

Nie, to znaczy tylko tyle, że diagnozy psychiatryczne są po prostu bezużyteczne (o tamtych "typach objawów" pisał przecież psychiatra). viewtopic.php?f=11&t=13805
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: F20 »

Moze dam komus nadzieje ale od ponad dwoch lat nie cuje deprechy. Byly chwile smutku i nawet placzu ale to nie byla deprecha.
Wydaje mi sie ze do mojej deprechy glownie przyczynily sie neuroleptyki. Na niecaly rok przed smiercia musialem je podawac ojcu zaczal wpadac w ciezka depresje nigdy go niewidzialem wczesniej w takim stanie plakal z byke powodu zaczal sie bac. Wiedzialem co to za swinstwo bo sam to bralem i serce mi sie krajalo kiedy musialem mu je podawac i obserwowac skutki ich dzialania.
jastrzab1978
zaufany użytkownik
Posty: 392
Rejestracja: czw gru 24, 2009 9:15 am

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: jastrzab1978 »

U mnie jest depresja - bardzo niski poziom neuroprzekaźnika w mózgu Dopaminy , te prochy zaniżają dopaminę dlatego ma się depresje
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: fheng »

Tak, wyszłam. Leki jednak pomogły choć bardzo się bronilam przed tym. Plus zmia w życiu. I to jest bardzo istotne! Leki na rozpęd I czasem trzeba coś diametralnie zmienić bo depresja to taki znak, że nie jesteś w zgodzie z samym sobą.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 1:07 am

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: fheng »

Melisa pisze:
Amber pisze: Jeśli farmaceutyki mogą pomóc, to dlaczego z nich nie korzystać? To nie jest pójście na łatwiznę, tylko szukanie najskuteczniejszego sposobu walki z depresją.
Dokładnie! Zgadzam się z tym. Depresja ma to do siebie, że nieleczona sama wygasa ale za jakiś czas powraca ze zdwojoną siłą. To może dosłownie zabić. Nie każdy znajdzie znowu w sobie siłę żeby dalej walczyć i żyć. Oczywiście antydepy to nie wszystko. One dają ulgę - można się wreszcie porządnie wyspać, znika ten nieznośny ból psychiczny, gonitwa myśli itd. ale nad swoimi błędnymi przekonaniami i tak trzeba popracować.
O to to! Koszmar bezsenności...pustka w głowie. Brak odczuwania czegokolwiek. O radości zapomnij-byłam przekonana że już tego nigdy nie poczuje! Teraz jak na to patrzę to szok. Lęki. Fobia społeczna.
Teraz śladu po tym nie ma! Działam wśród ludzi itd. Kiedyś to było niemożliwe! Balam się wyjść z domu. Teraz występuje publicznie! Tamten czas to piekło. Niby mam endogenna depresję. Trzeba było wyrównać chemię w mózgu.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 4:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: lawenda »

Jak wychodziłam z depresji to miałam poczucie, jakby świat robił się kolorowy, jakby miał więcej światła. Dosłownie. Czułam to tak, że miałam większe pole widzenia i widziałam takie oświetlone otoczenie.
Mówi się, ''życzę ci żeby znowu słoneczko zaświeciło'' i ja tak to czułam- jasność.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Czy wyszliscie z piekla depresji?

Post autor: F20 »

Mieliscie tak ze kiedy byliscie w depresji to odczuwaliscje takie stany psychotyczne jakby ktos was draznil i nie tylkomzlosliwie ale imwaszymi problemami ? Nastepnie wpadaliscie w takie depresyjne piekoo ze odbiersliscie sobie zycie ?. Choriba i wszystkie przejscia jak i tragedie rodzinne zniszczyly mnie. Mam tylko nadzieje ze tam nie trafie do piekla ale trafie gdzies gdzie odetchne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „depresja”