co to mogło być? jestem przerażona

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Jaszczurko, przepraszam Cię za moje niektóre posty, bo rzeczywiście zawierają element irytacji, którego powinienem się pozbyć. Być może odpowiedzialny jest trochę mój obecny stan rozdrażnienia, w którym rozdaję kuksańce na prawo i lewo. To już drugi raz, kiedy nie utrzymałem pełnej kontroli nad sobą na tym forum.

Jednak sam pomysł z Monarem chyba nie jest zły. Możesz udać się tam przecież na poradę bez rodziców.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Po poradę do Monaru -c.d.

Post autor: moi »

Można probowac, ale z doświadczenia wiem,że tam zbwają palczy marihuany.Nawet nałogowych, Nie ma żadnego programu, nawet pomysłu na terapię z takimi ludźmi. Dlatego uważam,ze w POlsce ktos uwikłany w marihuanę ma chyba nawet gorej niż heroinista. Żwykle odsyłają z kwitkiem, albo proponują terapię w klubie AA, no a to już, sami rozumiecie...bzdura, niestety...Taki niestety jest stan wiedzy w POlsce nt. dragów i różnych form terapii...Bedzie CI moze ciężko JAszczurko, ale - dobry lekarz w tej sytuacji mógłby CI naprawdę wiele ułatwić. Pomyśl nad tym (i nie chodzi o lekarstwa, ale o terapię).POzdrawiam
curious
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 10, 2006 8:29 pm
Lokalizacja: Luban Slaski
Kontakt:

Post autor: curious »

o widzisz. 'o monarze nie ma mowy, moi rodzice by tego nie zniesli'.
pff.
chwila, ale twoje zycie to twoje zycie, masz prawo do leczenia , tak samo jak
'masz prawo do cpania' .
po raz kolejny widze silny wplyw srodowiska , i to niezbyt racjonalny
i pozytywny.
--
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”