Jaszczurko, przepraszam Cię za moje niektóre posty, bo rzeczywiście zawierają element irytacji, którego powinienem się pozbyć. Być może odpowiedzialny jest trochę mój obecny stan rozdrażnienia, w którym rozdaję kuksańce na prawo i lewo. To już drugi raz, kiedy nie utrzymałem pełnej kontroli nad sobą na tym forum.
Jednak sam pomysł z Monarem chyba nie jest zły. Możesz udać się tam przecież na poradę bez rodziców.
co to mogło być? jestem przerażona
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Po poradę do Monaru -c.d.
Można probowac, ale z doświadczenia wiem,że tam zbwają palczy marihuany.Nawet nałogowych, Nie ma żadnego programu, nawet pomysłu na terapię z takimi ludźmi. Dlatego uważam,ze w POlsce ktos uwikłany w marihuanę ma chyba nawet gorej niż heroinista. Żwykle odsyłają z kwitkiem, albo proponują terapię w klubie AA, no a to już, sami rozumiecie...bzdura, niestety...Taki niestety jest stan wiedzy w POlsce nt. dragów i różnych form terapii...Bedzie CI moze ciężko JAszczurko, ale - dobry lekarz w tej sytuacji mógłby CI naprawdę wiele ułatwić. Pomyśl nad tym (i nie chodzi o lekarstwa, ale o terapię).POzdrawiam