a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
44, leki zaleczają chorobę, zwalczają jej objawy, a modlitwa na pewno nic nie daje.
Schizofrenia to choroba, a nie opętanie.
Schizofrenia to choroba, a nie opętanie.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5451
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Poprzeglądaj sobie chociażby to forum, a znajdziesz przypadki wyleczenia przez modlitwę.jojo pisze:44, leki zaleczają chorobę, zwalczają jej objawy, a modlitwa na pewno nic nie daje.
Schizofrenia to choroba, a nie opętanie.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
-
- bywalec
- Posty: 768
- Rejestracja: wt maja 08, 2012 5:28 pm
- płeć: mężczyzna
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Modlitwa uleczy jedynie zdrowego. Jak dostaniesz zapalenia wyrostka wsadź się na trzy zdrowaśki do pieca nie idź do lekarza. W końcu "modlitwa leczy". Bądź konsekwentny.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Modlitwa uleczy, ale z grzechu. Modlitwa nie jest od biologii i fizjologii organizmu naszego.
Ze schizofrenii nie wyleczy ale "wyleczy" z cierpienia pod wpływem schizofrenii, czy innych chorób. Wyleczy z poczucia beznadziei i bezsensu naszej ludzkiej egzystencji w takich momentach. Doda dumy i odwagi przed spotkaniem z wiecznością.
Wyleczy też ze zła. Wyobraź sobie, że tuż przed popełnieniem zbrodni, przypomnisz sobie, że trzeba się pomodlić. I co wtedy?
Choć się zamierzyłeś, nie uderzysz.
Chyba, że będziesz modlił się nie do chrześcijańskiego prawdziwego Boga.
Jak np. zamachowcy islamscy. Wtedy zadziała odwrotnie.
Ze schizofrenii nie wyleczy ale "wyleczy" z cierpienia pod wpływem schizofrenii, czy innych chorób. Wyleczy z poczucia beznadziei i bezsensu naszej ludzkiej egzystencji w takich momentach. Doda dumy i odwagi przed spotkaniem z wiecznością.
Wyleczy też ze zła. Wyobraź sobie, że tuż przed popełnieniem zbrodni, przypomnisz sobie, że trzeba się pomodlić. I co wtedy?
Choć się zamierzyłeś, nie uderzysz.

Chyba, że będziesz modlił się nie do chrześcijańskiego prawdziwego Boga.
Jak np. zamachowcy islamscy. Wtedy zadziała odwrotnie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Fałszywej dumy? Cóż to za duma po odklepaniu paru zdrowasiek? Duma, brak strachu bierze się z czego innego - z głębokiej wiary. Bóg to nie religia stworzona przez człowieka na ludzkie podobieństwo.cezary123 pisze: Doda dumy i odwagi przed spotkaniem z wiecznością.
Chyba, że będziesz modlił się nie do chrześcijańskiego prawdziwego Boga.
Jak np. zamachowcy islamscy. Wtedy zadziała odwrotnie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- maniek123
- nadużywający
- Posty: 2441
- Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
a do mnie Bog gada i mowi ze jestem zajebistym pakerem...
bylem juz na pieńku siedmiu piekieł ale teraz chyba nawet sie nie spoce...instruktor kulturystyki i fitnesu pozdrawiam. IMPOSSIBLE IS NOTHING. najsilniejsi przetrwają slabi się powoli wykruszają...
- maliana
- zaufany użytkownik
- Posty: 1064
- Rejestracja: wt lip 04, 2006 6:13 pm
- Gadu-Gadu: 8098683
- Lokalizacja: Końskie, świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Ja próbowałam rozmawiać z egzorcystą (księdzem). To było w czasie zmasowanego ataku głosów na moją osobę. Dodatkowo zaczęłam czuć coś na kształt agresji wobec Boga. Ksiądz egzorcysta odesłal mnie do psychiatry, która była z jego polecenia, współpracują ze sobą. Skonsultowałam się z nią, i ona mi powiedziała, że to, co przeżywam to choroba, a nie opętanie, i że egzorcyzmy mogłyby tylko zaszkodzić, mogłyby się glosy wzmocnić, albo coś gorszego jeszcze.
(...)swoim aniołom dał rozkaz o tobie
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach(...)
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach(...)
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Do czasu wizyty u egzorcysty staczałem się po równi pochyłej, modlitwa o uwolnienie pomogła mi się podnieść.
Od razu nie poskutkowała, ale na ten moment parę tygodni po czuję się lepiej, głosów wczoraj nie miałem nawet jak słyszałem hałas maszyn. Dzisiaj idę do kościoła, znikł we mnie bunt przed tym miejscem.
Wcześniej moje głosy nazywały kościół małpią religią, ale teraz przestały i gdzieś ta grupa głosów znikła.
Tak dobrze pod względem głosów to nigdy nie było a brałem przed tym nawrotem nawet identyczne dawki leków.
Żeby iść na egzorcyzm należy być już ustabilizowany lekami, inaczej nie ma nawet sobie sensu głowy zawracać egzorcyzmem. Większość chętnych na egzorcyzm po ustabilizowaniu się lekami odpuszcza modlitwę, ja na szczęście mam dobrą i kochającą rodzinę.
Od razu nie poskutkowała, ale na ten moment parę tygodni po czuję się lepiej, głosów wczoraj nie miałem nawet jak słyszałem hałas maszyn. Dzisiaj idę do kościoła, znikł we mnie bunt przed tym miejscem.
Wcześniej moje głosy nazywały kościół małpią religią, ale teraz przestały i gdzieś ta grupa głosów znikła.
Tak dobrze pod względem głosów to nigdy nie było a brałem przed tym nawrotem nawet identyczne dawki leków.
Żeby iść na egzorcyzm należy być już ustabilizowany lekami, inaczej nie ma nawet sobie sensu głowy zawracać egzorcyzmem. Większość chętnych na egzorcyzm po ustabilizowaniu się lekami odpuszcza modlitwę, ja na szczęście mam dobrą i kochającą rodzinę.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Kamilu skąd przekonanie, że chodzi o "zdrowaśki" według twoich wyobrażeń. Mówiłem o dumie z tego,że pomimo okrutnego bezosobowego świata materii wiodącego nas prosto do rozpadu i cierpienia śmierci górujemy nad nim swoim ludzkim bytem, świadomością, wrażliwością i że tego materia nie ugryzie. Skąd my i kto to to tajemnica jakiegoś wyższego Dobra niedostępnego dla praw materii i śmierci. No bo gdyby było dostępne to by nas materia tak nie urządziła.Kamil Kończak pisze:Fałszywej dumy? Cóż to za duma po odklepaniu paru zdrowasiek? Duma, brak strachu bierze się z czego innego - z głębokiej wiary. Bóg to nie religia stworzona przez człowieka na ludzkie podobieństwo.cezary123 pisze: Doda dumy i odwagi przed spotkaniem z wiecznością.
Chyba, że będziesz modlił się nie do chrześcijańskiego prawdziwego Boga.
Jak np. zamachowcy islamscy. Wtedy zadziała odwrotnie.
Jeżeli sami obracamy się nicość i to z całkowitą bezsilnością, to przynajmniej zwracamy się do źródła naszego istnienia właśnie z dumą (i nadzieją!).
Nie do ślepych sił przyrody.
Nie wiemy dlaczego jesteśmy i dlaczego ma nas nie być. Nie wiemy, czy dlatego, że to w ogóle nie byłoby możliwe i nie wiemy jak Bóg sobie z tym poradził.( o ile jest).
Nawet jak nic więcej nie było w ogóle możliwe, to i tak odnosimy się do Boga z nadzieją. Dla Niego, już nie dla siebie, marnych śmiertelników z konieczności materii.
Jak kończy się "zdrowaśka"? Odniesieniem do realnej istoty, matki równie realnej Istoty, która ponoć zna Tajemnicę.
I nie zatrzyma egoistycznie dla siebie.
Słyszałem, że podzielił się Bogiem z wszystkimi.
To tak, jak by ktoś wyśmiewał kołyszącego się Żyda pod Murem Płaczu myśląc, że coś tam.
Trzeba zrozumieć głębię wiary każdej religii i nie uważać żadnej religii za jakoś nadzwyczaj uprzywilejowaną.
Chrześcijaństwo poradziło sobie z Bogiem tak a nie inaczej i uważam, że jest bardzo bliskie prawdy.
Ostatnio zmieniony pn sie 12, 2013 12:37 am przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Możesz uważać co chcesz - wierzyć w maryję, w nicość i tego typu rzeczy. Nie moja sprawa.
Dla mnie chrześcijaństwo to zlepek pogaństwa i niespójnych irracjonalnych wierzeń.
Dla mnie chrześcijaństwo to zlepek pogaństwa i niespójnych irracjonalnych wierzeń.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Byłem na egzorcyzmie, pomógł, wyrażam swoją wdzięczność przez chodzenie do kościoła.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Ja też czytałem że omamy i halucynacje mogą powodować demony o czym pisałem w innym wątku viewtopic.php?f=30&t=14280 więc ja zaczynam się skłaniać ku teorii że to demony powodują schizofrenię. Uważam że nie jest to opętanie tylko po prostu się z nami "bawią" i słyszymy ich głosy a często udają Boga chyba tylko po to żeby ich słuchać. Zauważcie jak wielu schizofreników ma za sobą próby samobójcze lub głosy namawiają do samobójstw lub zrobienia sobie krzywdy. To chyba o czymś świadczy.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Postawiłeś dwie nieudowodnione tezy;pawel534 pisze:po prostu się z nami "bawią" i słyszymy ich głosy a często udają Boga chyba tylko po to żeby ich słuchać.
1. Demony lubią się bawić.
2. Bóg pozwala się udawać.

A poza tym założyłeś, że wszyscy doskonale dają się na to nabrać, bo mają "pojęcie" Boga z którym porównują to wszystko.
A co udają demony ateistom?
Brak życia pozagrobowego i materializm?
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Nie zamierzam niczego udowadniać. Przedstawiłem po prostu swoją opinię. Nie chodzi mi o zabawę demonów jaką masz chyba na myśli ale o "zabawianie" się ludźmi inaczej dręczenie ludzi. Poza tym czemu Bóg miałby nie zezwolić demonom na udawaniem im siebie. Przecież dał im wolną wolę. Jeśli uznać tę hipotezę z demonami za prawdziwą to można znaleźć wielu ludzi którzy się na to nabierają na przykład Ci którzy uważają że schizofrenia to nie choroba a dar od Boga albo tacy którzy słyszą Boga. Mi też się wydawało że Bóg do mnie mówi albo Jezus. Co udają demony ateistom ? Zapytaj schizofreników ateistów jakie mają omamy i halucynacje.
Ostatnio zmieniony wt sie 13, 2013 11:28 am przez pawel534, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
To podchwytliwe pytanie było. Trzeba być jednocześnie ateistą i wierzącym żeby na to odpowiedzieć.pawel534 pisze: Co udają demony ateistom ? Zapytaj schizofreników ateistów jakie mają omamy i halucynacje.
Naprawdę jak jest? Po której stronie coś się "wydaje", a po której jest tak jak jest?
A jakbym spojrzał na problem z drugiej strony i zmodyfikował pytanie w ten sposób:
Co choroba udaje wierzącym?
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Ja mógłbym odpowiedzieć na pytanie co choroba udaje wierzącym bo jestem wierzący ale musiałbym opisać swoje wizje i omamy a nie chcę do tego wracać poza tym pisałem już o tym kiedyś na forum i mógłbym o tym chyba książkę napisać zresztą nie tylko chyba ja. Ja miałem różne wizje i omamy na tle religijnym w które wierzyłem, widziałem dusze zmarłych, widziałem zbliżający się powrót Boga na ziemię, płaczących na ulicach ludzi, wydawało mi się że nie żyję i wiele innych. W każdym bądź razie wierzyłem w to wszystko bo było to dla mnie realne. Myślę że ateiści schizofrenicy też mają swoje wizje które są dla nich realne.
Ostatnio zmieniony wt sie 13, 2013 11:41 am przez pawel534, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Ateiści pewnie by chcieli dowodów, że to się naprawdę stało i jest tu i teraz.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Myślę że jak ktoś jest w psychozie to nie potrzebuje dowodów bo po prostu wierzy w to co się wokół niego dzieje, co widzi i słyszy.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Jak wierzy to nie jest ateistą. Czyli ateista w psychozie zaprzecza swojemu racjonalizmowi. Wierzy a nie szuka dowodów.
Re: a może OPĘTANIE PRZEZ DEMONA?
Moim zdaniem ateista to ktoś kto nie wierzy w Boga i może mieć wizje, omamy lub urojenia nie związane z Bogiem. Może mu się wydawać że potrafi się porozumiewać telepatycznie, że go ktoś śledzi, prześladuje, że wokół niego jest jakiś spisek i może w to wierzyć co nie znaczy że wierzy w Boga więc moim zdaniem ateiści też mogą mieć swoje halucynacje, omamy lub urojenia w które wierzą i nie przestają być ateistami choć nie wiem czy są takie osoby. Nie spotkałem tu na forum chyba takiej.