Oszuści matrymonialni.

[cezary123]

Kobity już nie lecą na byle co, dlatego oszuści dają wyższe przynęty. Co tam milion czy dwa miliony. Za 320 milionów złotych to nawet sam bym pomyślał o małżeństwie z tak bogatą kobitą. Wszystko ma swoją cenę.
Żartuję. Nie chciałbym milionów.
Chciałbym swoją młodzieńczą miłość, młodą, piękną i wolną, tę co mi złamała serce.

https://www.lublin112.pl/amerykanski-zo ... zobaczyla/

[cezary123]

Nie chciałbym milionów.
Chciałbym swoją młodzieńczą miłość, młodą, piękną i wolną, tę co mi złamała serce.

Naiwny jestem, muszę się z tego wyzwolić.
Kobiety znają tę sztuczkę dobrze. "Złam mu serce, to zobaczysz, dopiero będzie za tobą latał i wszystko odda za byle łaskawy uśmiech. Zrobisz z nim co zechcesz".

Jedna kobieta dziwiła się, że tak rozjątrzam to wszystko. A pewnie, że trzeba. Wtedy poszukiwanie miłości nabiera dramatyzmu, prawdy i co ma się zdarzyć, zdarzy się na bardzo wywindowanym poziomie.

[Kiciuś_XXL]

Po prostu bądźcie ostrożni, ostrożne.

https://prodetektyw.pl/oszust-matrymonialny/

[cezary123]

A tu babcia zakochała się w angielskim żołnierzu i została jego narzeczoną. Pewnie nieźle ją omotał, że jest piękna, dobra, kochana, bo zaczęła robić dla niego wszystko. Gdzie więc popełnił błąd? Może poniższa historia coś wyjaśni.

Była kiedyś sytuacja, że kobieta chciała poznać jakiegoś nowego partnera, ale nie byle kogo. W zależności od podniecenia miała poruszać się różnymi środkami transportu z różnym nastawieniem. Ten byle jaki, to nawet nie podniesie się z krzesła, tamten lepszy, więc może warto wyjść mu na spotkanie w piżamie powłócząc nogami spokojnie, kolejny może bogatszy, więc trzeba się postarać i stawić się na spotkanie, bo może warto, następnego wyczuła, że atrakcyjny do tych spraw, to trzeba się ubrać w atrakcyjną bieliznę, i krążyć, żeby go zwabić, ale ciągle szukała lepszego. Pojawił się jakiś nowy, nieznany, to zaczęła badać sprawę. Co może mieć w sobie, żeby do niego przybyć i poznać?
Trudno wiedzieć wszystko z góry, więc od razu wykłada kawę na ławę i gada mu: jakby wiedziała, że jest ciacho, to by przyleciała natychmiast LOTem czy MIGiem.


https://www.lublin112.pl/poznala-angiel ... podejrzen/
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... rzutowiec/

[cezary123]

"Tragicznie dla młodego mężczyzny mogła skończyć się "randka z Tindera" z rok starszą Lauren. Dziewczyna związała go, dusiła i zadawała ciosy nożem".

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... kaleczony/



"Zamiast wina był silny środek chemiczny, który musiał wypić mężczyzna zwabiony przez 25-latkę i jej starszego o 12 lat wspólnika. Ofiara szukała miłości w sieci, lecz na "randce" spotkały go słowna przemoc i tortury. W środę brytyjskie media przekazały, że para została skazana na 10 i 17 lat pozbawienia wolności".

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ref=slider

[cezary123]

"Randki przez Internet bywają przykre. Ghosting, catsfishing, pigging... Uważaj na te trendy"
https://stronakobiet.pl/randki-przez-in ... 6-15260486

W ghostingu nie widzę zbyt wiele złego. Jak coś nie pasuje, to wymykamy się po angielsku. Po co później męczyć się, wgryzać w siebie wzajemnie, kłócić całe życie czy rozwodzić przez całe lata. Lepiej przerwać jednym cięciem.
Miłość tego rodzaju to nie obowiązek.
Zresztą kobiet same tak robią i uczą, narobią komuś nadziei a później bez słowa stają się obcymi babami i widzimy ich gdzieś w tłumie jak latają z innymi. Wielkiej miłości z tego nie będzie, warto wiedzieć od razu.


"Ktoś nagle przestaje odpisywać na wiadomości, nie odbiera telefonu, usuwa nas z portali społecznościowych. Znika niczym duch. Jak wyjaśnia psycholożka i psychoterapeutka Katarzyna Kucewicz, ghosting jest dla ofiary wyjątkowo trudnym emocjonalnie sposobem kończenia relacji".

https://www.vogue.pl/a/ghosting-na-czym ... przez-kogo



Za pigging to przestępstwo wołające o pomstę do nieba. Naiwne kobiety dają się nabrać, licząc na uczucie czy relację lub przyjaźń, a tu jemu chodziło tylko o jakąś paskudną grę jej kosztem. Gorzej niż przedmiot.


"Pigging znaczy tyle co "poderwać świnię".
"Pigging, czy hogging, to słowa odnoszące się do jednej z wielu form molestowania. Polega ono na podrywaniu lub zaciągnięciu do łóżka jednej z najmniej konwencjonalnie atrakcyjnych kobiet, z powodu wagi, wyglądu lub wieku. Celem takiego zachowania jest udowodnienie swojej męskości przed kolegami".
https://www.kobieta.pl/artykul/pigging- ... 0720110834


https://pytanienasniadanie.tvp.pl/39562 ... d-randkowy

[cezary123]

A tu trudno zaklasyfikować, czy to oszust matrymonialny czy morderca. Może coś groźniejszego.
Dlaczego czepił się dwadzieścia lat starszej kobiety i dlaczego ona się go czepiła. Bo Arab?

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ref=slider

[cezary123]

https://interwencja.polsatnews.pl/repor ... m-djabrim/

[cezary123]

https://starogardgdanski.naszemiasto.pl ... c1-8661457

[cezary123]

"51-letnia Meksykanka udała się do Peru do poznanego w internecie 31-letniego studenta medycyny.
W pewnym momencie urwał się z nią kontakt. Na lokalnej peruwiańskiej plaży znaleziono odcięty palec z pierścionkiem, który rozpoznała rodzina kobiety.
(...)
17 listopada wydano nakaz aresztowania Villafuerte, który został aresztowany pod zarzutem handlu ludzkimi organami - podał serwis informacyjny, powołując się na "Noticias".

 Później okazało się, że wkrótce po zniknięciu kochanki podejrzany zaczął publikować na TikTok-u filmy rzekomo pokazujące, jak przeprowadza sekcję części ciała, w tym trzustki i mózgu - podał " El Popular"".

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... _najnowsze

[cezary123]

A tutaj oszustka matrymonialna wykorzystała manipulację polegającą na wmówieniu komuś, że jest wyjątkowo godny zaufania w tym niegodziwym świecie. Ofiara połknęła haczyk i oczywiście od razu ofiarnie zaczęła współpracować dumna z wyróżnienia, miłości amerykańskiej żołnierki i przyszłego bogactwa w małżeństwie. Druga manipulacja - znikome koszty w porównaniu z prawie już obecnym zyskiem. Co tam koszty w wysokości 2 % wartości skarbu, można wpłacić bez wahania. 15 tysięcy złotych zniknęło.

https://www.lublin112.pl/amerykanska-zo ... s-zlotych/

[cezary123]

Tu oszust prezent wręczał dosyć niekonsekwentnie i naiwna kobieta szybko zorientowała się, że coś nie gra.

https://www.lublin112.pl/podawal-sie-za ... y-zlotych/


Korzyści z prezentu stopniuje się i odkrywa, tak żeby kobieta nabierała coraz większej chęci na dalsze szczęście. Na przykład, wręczamy jakąś błyskotkę, biżuterię, następnie odkrywamy, że mamy sklep jubilerski, zaraz później powiązane jest to z naszym dawniejszym odkryciem bonanzy złota, które zdeponowaliśmy w Banku Szwajcarskim, co okaże się podczas zimowego wypadu w Alpy, który jako niespodziankę zafundujemy swojej lali, a kiedy kobita już myśli, że nic jej nie zaskoczy, to.... itd.
Oczywiście mówię o realnych i uczciwych relacjach miłosnych.

[cezary123]

Naiwna baba. Nawet go nie widziała a już się napaliła na kosztowny romans. Moc zgubna internetu?
https://www.lublin112.pl/to-byla-koszto ... a-zlotych/

[cezary123]

"On był takim moim aniołem stróżem, przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Wspierał mnie, mówił, że nie pozwoli nikomu mnie skrzywdzić. Zawsze miał czas – a to pojechał po leki do apteki, a to przykręcił gniazdko, a to skosił trawę w ogrodzie. Ja byłam wtedy w tak złym stanie psychicznym, że nie potrzebowałam wiele, wystarczy, że ktoś był obok" – opowiada Katarzyna, jedna z poszkodowanych".

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... _najnowsze

[cezary123]

"Ja byłam wtedy w tak złym stanie psychicznym, że nie potrzebowałam wiele, wystarczy, że ktoś był obok"
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... _najnowsze

No tak. Desperatki. Później jest: "Nie zrozum mnie źle, ale ja wtedy byłam tylko taka zdesperowana, i teraz chcę wybrnąć jakoś z naszej znajomości.... i pójść dalej szukać szczęścia.."
A tu ktoś się już zakochał i naiwnie myślał, że to o niego chodziło i o miłość wszechczasów. Bo akurat był w dobrym stanie psychicznym, dał z siebie wszystko dla jedynej i nie był zdesperowany.

Nie bronię oszusta, tylko przy okazji wylazł inny częsty problem, nie wiem czy to kobiecy fałsz czy wina owego złego stanu psychicznego czy oszustwo w miłości.

[cezary123]

"Sprzedała mieszkanie, zaciągnęła kilka kredytów, bo wierzyła w uczucie „Amerykanina”
73-letnia kobieta straciła ponad pół miliona złotych, po tym jak przez półtora roku utrzymywała korespondencję z rzekomym „Amerykaninem”, pracującym na platformie wiertniczej w Norwegii. Ich kontakt przerodził się w miłość, a kobieta była gotowa pomóc ukochanemu w problemach finansowych. I pomogła…
(...)
Kobieta, która była pod wpływem manipulacji uczuciami i złudzeniami o szczęśliwej przyszłości z mężczyzną, sprzedała swoje mieszkanie, zaciągnęła kilka kredytów w różnych bankach na kwotę ponad 125 tysięcy złotych oraz oddała wszystkie swoje oszczędności. W ciągu półtora roku ich znajomości wykonała kilkadziesiąt przelewów na wskazane przez oszusta konta bankowe. Łącznie przekazała mężczyźnie ponad 500 tysięcy złotych."

https://www.lublin112.pl/sprzedala-mies ... erykanina/


"Nie wierz Joanno, w żadne bzdury o miłości, jeśli chcesz wielki wyznań idź do kina na film.
Pan Bóg miłość przykazał, lecz zapomniał ją stworzyć, zapomnij i ty"

[cezary123]

Chociaż to ostatnie to może być też gorzka ironia i prowokowanie przez intencję paradoksalną.
Tak, zapomnij o miłości, zabiegaj tylko o to co da się wyrwać do przetrwania i bogactwa, ewolucji, nie staraj się Stwórco czy człowieku żadnej miłości stworzyć.

[cezary123]