Religia jedno wielkie oszustwo
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Mam takie myśli, o których boję się mówić, pisać, gdyż obawiam się, że mógłbym popełnić grzech czy zgorszyć kogoś, zaszkodzić ludziom. Moja mentalność nie zgadza się na torturowanie grzeszników, zwłaszcza przez Allaha czy Boga Biblii. W moim umyśle jest coś w rodzaju własnej religii, którą muszę odrzucać, bo jest heretycka, sprzeczna z dogmatami i księgami objawionymi.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Do Boga można zwracać się w dowolny sposób. Czasami wystarczy szczere "dziękuję" powiedziane w myślach. Twoje porównanie jest co najmniej nietrafione, gdyż nie wchodzimy z Bogiem w żadny formalny związek, wiara tego nie potrzebuje, religia może tak.bigo pisze: ↑wt maja 21, 2019 2:42 pm religia to jest sposób w jaki zwracamy się do Boga.Chyba sam rozumiesz że jest różnica kiedy mówisz do kobiety,Panno X,a kiedy mówisz żono.Tak samo w świecie religii.Istnieją religie dalsze Prawdzie i bliższe Prawdzie.Jeśli coś łączy cię z drugą osobą chcesz to wyrazić.
Prawdę każdy ma swoją. Wyrażam wdzięczność przez życzliwość innym ludziom. Tyle mogę zrobić a Bóg żadnej wdzięczności nie oczekuje. Jego miłość jest całkowicie bezwarunkowa.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
A ja będę się upierał, że do Boga trzeba zwracać się: "Współczuję".
Ale zrozumiecie to, jak przeminie czas Waszej iskry istnienia jednorazowo zajarzonej w pogorzelisku Kosmosu.
Tylko najbardziej oświeceni orientują się w sytuacji podczas życia obserwując świat i jego okrutne, przypadkowe i chaotyczne dzieje.
Ale zrozumiecie to, jak przeminie czas Waszej iskry istnienia jednorazowo zajarzonej w pogorzelisku Kosmosu.
Tylko najbardziej oświeceni orientują się w sytuacji podczas życia obserwując świat i jego okrutne, przypadkowe i chaotyczne dzieje.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
To się upieraj. Nie tylko w tym temacie nie widzisz nic poza czubkiem wlasnego nosa. Natomiast jesli masz sie za najbardziej oswieconego, to wiedz, ze pokora potrzebna jest w zyciu podobnie jak wiedza.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Nie zniósłbyś całej prawdy drogi Catastrofique.Catastrophique pisze: ↑wt maja 21, 2019 10:54 pm To się upieraj. Nie tylko w tym temacie nie widzisz nic poza czubkiem wlasnego nosa.

Rybki pluskają się w oceanie a w raju kwitną kwiatki. Życie jest piękne i wieczne. Zwłoki po tsunami to makiety gumowe, a lament matek, którym wyrywano dzieci, to pobożne pieśni chwalące Stwórcę. Ludzie nie krzywdzą się, a obozy to były harcerskie, gdzie strumyk płynie z wolna, stokrotka rosła polna. Nigdy nie umrzemy, lecz przejdzemy żywcem do raju, żeby uściskać zmartwychwstałych bliskich....
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Pokornie przepraszam, jeżeli komuś zepsułem radość o poranku 
To tylko moje współczucie do Stwórcy.

To tylko moje współczucie do Stwórcy.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Drogi Cezary, tak naprawdę prawda jest jak d...- każdy ma swoją. Chodzi o to, aby być z tym wszystkim szczęśliwym. Ja jestem. A Ty?cezary123 pisze: ↑wt maja 21, 2019 11:05 pmNie zniósłbyś całej prawdy drogi Catastrofique.Catastrophique pisze: ↑wt maja 21, 2019 10:54 pm To się upieraj. Nie tylko w tym temacie nie widzisz nic poza czubkiem wlasnego nosa.
Rybki pluskają się w oceanie a w raju kwitną kwiatki. Życie jest piękne i wieczne. Zwłoki po tsunami to makiety gumowe, a lament matek, którym wyrywano dzieci, to pobożne pieśni chwalące Stwórcę. Ludzie nie krzywdzą się, a obozy to były harcerskie, gdzie strumyk płynie z wolna, stokrotka rosła polna. Nigdy nie umrzemy, lecz przejdzemy żywcem do raju, żeby uściskać zmartwychwstałych bliskich....
Życie bywa złe, życie bywa dobre. Bywa koszmarem, bywa piękne. To co jest złe, nie jest winą Boga, tylko naszą, jeśli oto Ci chodzi.
Jaki ma sens zastanawianie się nad śmiercią? Póki co, na rozsądek, nie można stwierdzić co jest dalej. Między innymi dlatego powinniśmy skupiać się na życiu - nie marnując je na analizy i przemyślenia, które wyglądają jak łażenie po błocie - jesteśmy coraz bardziej umorusani opiniami innych i swoimi przypuszczeniami zamiast po prostu radować się życiem i omijać głebokie kałuże.
Ostatnio zmieniony śr maja 22, 2019 12:50 am przez Catastrophique, łącznie zmieniany 1 raz.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Nikomu tutaj nic nie zepsułeś.
A Stwórca Twojego współczucia raczej nie potrzebuje.
Jak i ja i wszystkie szczęśliwe osoby.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
To cieszę się, że pomimo wszystko Bóg jest szczęśliwy. Ale rytuał współczucia Stwórcy na wszelki wypadek będę od czasu do czasu odprawiałCatastrophique pisze: ↑śr maja 22, 2019 12:47 am
A Stwórca Twojego współczucia raczej nie potrzebuje.
Jak i ja i wszystkie szczęśliwe osoby.

Żeby Bozi nie było przykro, kiedy coś na świecie nie gra.
[youtube]PaNAsWHogYc[/youtube]
[youtube]RDOuwMj7Xzo[/youtube]
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Jak może być nieszczęśliwy jeśli jest Miłością?
Rytuał ok, tylko po co?
Rytuał ok, tylko po co?
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Bo może nie w pełni zaistnał i cierpi.Catastrophique pisze: ↑śr maja 22, 2019 12:57 pm Jak może być nieszczęśliwy jeśli jest Miłością?
Rytuał ok, tylko po co?
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
A na świecie dlatego tak jest.
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Lepsze to niż błagania albo złość na milczenie Kosmosu.
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Ale nie za często, żeby pozwolić mu godnie spoczywać.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
A ja mu zazdroszcze, bo podejrzewam, ze zyje gdzies na Ziemi jako czlowiek. Dlatego, ze bycie czlowiekiem to przyjemnosc i przywilej. A On na pewno chce skosztowac ludzkich radosci, szczescia, przyjemnosci. Istnieje w ten sposob w pelni. Jako czlowiek, ze wszystkimi boskimi mozliwosciami. Kto by tak nie chcial?
Poza tym, podobno stworzyl nas na swoje podobienstwo.
Poza tym, podobno stworzyl nas na swoje podobienstwo.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
No tak, z ludźmi Stwórca musi coś zrobić, skoro już zaistnieli bez cienia wątpliwości. Nawet umarli domagają się dostępu do rzeczywistości, której już raz zakosztowali. Co jest to jest.
Za to ze sobą co On zrobi? To nie takie proste jak my.
Tu chodzi o nieśmiertelny Absolut, albo przynajmniej na miarę czasoprzestrzeni Wszechświata, z małym dodatkiem na moduł sterowniczy prawami przyrody i historii.
"Wieczne odpoczywanie racz dać sobie PANIE"

Za to ze sobą co On zrobi? To nie takie proste jak my.
Tu chodzi o nieśmiertelny Absolut, albo przynajmniej na miarę czasoprzestrzeni Wszechświata, z małym dodatkiem na moduł sterowniczy prawami przyrody i historii.
"Wieczne odpoczywanie racz dać sobie PANIE"


- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Skąd wiesz czego domagają się umarli?
Myślę, że Bóg nie ma problemów z ogarnięciem siebie i nas. Nie doceniasz go. Jakiś czas już tak żyje.
Myślę, że Bóg nie ma problemów z ogarnięciem siebie i nas. Nie doceniasz go. Jakiś czas już tak żyje.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
Wyeliminowania śmiertelności z ewolucji i ponownego zobaczenia bliskich.
Mickiewicz pisał coś w rodzaju:
"Bo kto nie był żywy ni razu, ten nie może zrozumieć umarłych".
A może to mi przyszło do głowy teraz..

- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Religia jedno wielkie oszustwo
A może są szczęśliwi po "drugiej stronie" i wcale nie myślą o powrocie?
Wg. książki Walsha "Rozmowy z Bogiem", po śmierci łączymy się z Bogiem, na zawsze.
Wg. książki Walsha "Rozmowy z Bogiem", po śmierci łączymy się z Bogiem, na zawsze.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Religia jedno wielkie oszustwo
No tak, łączą się z Bogiem w jedno w jednym wielkim bólu niecałkowitego istnienia i zadumie nad rzeczywistością.Catastrophique pisze: ↑śr maja 22, 2019 4:21 pm A może są szczęśliwi po "drugiej stronie" i wcale nie myślą o powrocie?
Rzeczywistością swoją i świata, który dalej ewoluuje sam.
Czy jakiś szczęśliwy zmarły chociaż palcem ruszył, którego nie ma, aby pomóc jedynemu realnemu pokoleniu w aktualnym okienku teraźniejszości i istnienia przesuwającym się na osi czasoprzestrzeni? Mógł zapobiec wypadkowi, zbrodni, przesunąć tor pocisku, wskazać miejsce porwania itp.
Ja gdybym był zmarłym, nie wytrzymałbym ani chwili wiedząc co się na planecie dzieje. Może Bóg, jeżeli nigdy nie był żywy, jest niewinny, bo nie rozumie, ale ktoś, kto zostawił cały bieg rzeczy i wie jak to jest? A może właśnie tylko tyle Boga ile rzeczywistości i to jest odczucie wspólne Jego i nas. Frustracja boska.
"Po tamtej stronie" równie dobrze może oznaczać to, jak dinozaury pomarły i nie wiedząc nic o swoich przeżyciach, obecnie istnieją jako inne gatunki wykluwające się w ciepłych gniazdach do nowego losu. Albo świadomości zamęczonych w obozach odradzają się od nowa w losach obecnego pokolenia w dobrych domach nie pamiętając bólu, trwogi ani umierania. Oczywiście, że nie myślą o powrocie, aby tylko do przodu w ewolucji, aby istnieć i żyć nowym życiem. Ale to nie jest takie pewne, bo system może być dziurawy i niektórzy zmarli nie mają kontynuacji. A może nawet tak rozwalony, że żadni.