Miłość

[Trickster]

Cezary vs Cata

Don Kichot i Sanczo Pansa – symbole dwu różnych koncepcji życia

[Catastrophique]

Nie bardzo. Nie uwazam, aby moje zycie polagalo na "walce z wiatrakami".

[Francesco]

Ktoś mnie przenika. Tak jakby czyjeś myśli płynęły w mojej głowie. I czasem gdy się odzywam w rozmowie z kimś obcym to mam wrażenie, że to nie ja mówię. Z sąsiadem choćby.
Tak pisałam tu o przenikaniu się.

[Francesco]

To jest zbyt prywatny wątek już...
Myślałam, że będzie się dało dalej usuwać posty. Dawno mnie tu nie było i się sporo zmieniło.

[Bright Angel]

To jest zbyt prywatny wątek już...
Myślałam, że będzie się dało dalej usuwać posty. Dawno mnie tu nie było i się sporo zmieniło.

To poproś o przesunięcie go do wątków osobistych.

[Francesco]

Ale za razem jest zbyt piękny ten wątek żeby go ukrywać.

[Francesco]

Nie wiem dlaczego mnie diagnozujecie.
Ja nigdy nie zostałam zdiagnozowana. Gdyż nawet nie korzystam z usług medycznych. Nie posiadam nawet ubezpieczeń.
Jedyne co ja tu sobie zarzuciłam sama to momenty zupełnego wyciszenia, a potem mam natchnienie do działań. Ale to jest przypadłość artystyczna.

[Francesco]

Ostał mi tylko survival w moim życiu. Tak bardzo nie ufam systemowi (szczególnie nie znoszę systemu medycznego i katolickiego).
Mój rozum to moja wiara, moja siła nie do pokonania i teraz niech się dzieje co chce.

[Francesco]

Dlatego nie jestem w stanie studiować. Bo studia nie trwają po pół roku, a potem wakacjami pół roku. .... Tak samo pracować ponieważ mam swoje prywatne rytmy i godziny wstawania i to będę szanować.
Kto się szanuje ten dłużej żyje.

[Francesco]

Nie jestem robotem. Nie jestem cudzym sługą.
Jeżeli mam coś robić będę to robić dla siebie i dla swojego kota.

[Francesco]

Kot mi wyleczył swędzące zimą czoło swoim jęzorem. Mam z tego profity. Poza tym jest milusi, robi za termofor. Nie śpię sama. Robi mi darmowy piling twarzy jęzorem.
Czuję się z kotem młodsza, bo musimy się bawić.

[Francesco]

Ktoś o duszy artystycznej może być zrozumiały przez taką samą osobę. Szczególnie jeśli chodzi o tak bliską relację jak związek.
Coś w życiu musi na siebie nachodzić żeby podążać ta samą ścieżką.

[Jonny1988]

czyli schizofrenicy liczą na profity

[Jonny1988]

Ktoś o duszy artystycznej może być zrozumiały przez taką samą osobę. Szczególnie jeśli chodzi o tak bliską relację jak związek.
Coś w życiu musi na siebie nachodzić żeby podążać ta samą ścieżką.

A artysta może np związać sie z twórcą

[Francesco]

Podzieliłam się jeszcze na forum moimi hipnagogami i snami które nie do końca są snami, gdyż widzę w czasie krótkiego snu szczególnie za dnia co dana osoba robi. Jest to mediumizm czy coś takiego. Coś nadzwyczajnego ale coś za razem normalnego dla niektórych ludzi. To jest również przypadłość ludzi artystycznych czy twórczych.
Wystarczy, że o danej osobie będę myśleć.

[Francesco]

(albo jasnowidzenie). Zresztą ja nie muszę spać żeby to widzieć czy usłyszeć jako myśl w mojej głowie.
To jak dla artystów przychodzi natchnienie i mają w głowie nagle całą opowieść.

[Francesco]

Eden, ja wiem kto to jest mi pisany.
Ktoś bardzo podobny do mnie. Ktoś aktywny sportowo. Ktoś kogo może znasz? Może jeszcze nie. Ktoś z pewnością zawzięty.

[Francesco]

Może go widziałam ale nie chcę się nakręcać zbyt. Bo jeszcze zwariuję : )
Sama już nie wiem. Coś mi mówiło we mnie, że tak to musi być on.
Ale pozostawiam wolną wolę.
Jeżeli tak to nasze myśli pokierują tym jak trzeba. Wystarczy uważnie patrzeć co się dzieje wokół.

[Francesco]

Muszę zająć się sobą, bo nie jestem typem kogoś kto patrzy na czyjeś profile. Nigdy nie byłam niczyją fanką. Chyba, że samej siebie.

[Francesco]

Przyznam jednak, że Tokio Hotel wlazł mi do głowy w tym roku. Coś jest w jego twórczości co na mnie trochę działa? I w drugą stronę jakby tez. I jego tatuaże są specyficzne. Oraz film gdzie gra Keanu Reeves.
I chodzi o film Bill & Ted.
Zresztą część artystów jest jakoś ze sobą połączena wizjami.