CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:
arq pisze:a świadomość co reprezentują świadkowie jehowy pozwoli przejrzeć na oczy i zakończyć ten bezsensowny wątek
A czy oni sami wiedzą to?
arq pisze:wiem kim był i czym się zajmował Charles Taze Russell, kłania się wujek Google
No, ale jak to ma się do zwiększenia częstotliwości zapadania na choroby psychiczne?
Co do pierwszego pytania to osoby na górze tej sekty jak najbardziej wiedzą i znają cel i główne założenia tej organizacji ale na tym to polega że osoby na samym dole nie dostrzegają ich bo nie chcą przeanalizować tej doktryny. Czego efektem jest dosłowne pranie mózgu, zaślepianie i zniewolenie.

Jeśli chodzi o drugie no właśnie ma jeśli uświadomisz sobie czym zajmował się ten pan i jeśli dasz wiarę że istnieją byty nieczyste (czyt. demony).
Może nie jest to oszałamiający procent zachorowań wśród świadków jehowy ale nie zaprzeczysz że ów byty mają wpływ na zdrowie i szczęście człowieka.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Jeśli chodzi o drugie no właśnie ma jeśli uświadomisz sobie czym zajmował się ten pan i jeśli dasz wiarę że istnieją byty nieczyste (czyt. demony).
Karol May też interesował się spirytyzmem.
Z kolei Adolf Hitler był zapalonym czytelnikiem powieści Karola Maya.
Czy z tego wynika, że jakiś byt nieczysty wtrącił się w nasz świat i skosił kilka milionów ludzi w II wojnie światowej, przez to, że jeden człowiek w wyobraźni i języku zapoczątkował zło?
Gdyby nie ów byt, nasze społeczeństwo ominęłaby ta nieczysta okrutna burza? :?:

A może to przez kult silnej jednostki i lekceważącą postawę wobec Murzynów i Indian?
Czytałem gdzieś, że Adolf Hitler siedział kiedyś w więzieniu ze skazańcami różnych mniejszości narodowych.(Żydami, Słowianami, Romami) I jak to w więzieniu... I tak ich sobie obrzydził, takie osobiste uprzedzenia nabył, że stąd powstał Holocaust.

Wiem, że doktryna ŚJ jest przesiąknięta okultyzmem.
Na przykład uważają, że duch nieczysty został wyrzucony z nieba w 1914 roku i stąd dziwne i tragiczne zakłócenia polityki (wojny światowe), przyrody (niszczenie środowiska przez przemysł, kataklizmy), sfery społecznej i duchowej ludzkości (nienawiść, przestępstwa) na niespotykaną nigdy wcześniej skalę jako tak zwane "dni ostateczne".

Tylko ja nie wierzę w niewidzialne nadprzyrodzone byty nieczyste ani czyste :D

A poważnie mówiąc to jest coś takiego, że człowiek nie panuje nad tym, co rozsiewa.
Potem ożywa to w sytuacjach nieuchronnie podobnych i w przecież takim samym istnieniu kogoś innego, no i mamy efekty.
Dodając do tego przypadek i losowość, które potrafią z najzupełniej niewinnych rzeczy i decyzji zrobić późniejszą czyjąś tragedię, a ze zbrodni przyczynę czyjegoś najzwyklejszego istnienia....
Ktoś mi mówił, że Hitler i Stalin nic nie wiedząc o tym, usilnie pracowali nad tym, żeby ów ktoś pojawił się w ogóle szczęśliwie na świecie.
No bo gdyby nie wojna, to jego ojciec nie wyruszyłby na front, nie poznał akurat tej dziewczyny, nie zakochał się i ... wszyscy co prawda inni by się narodzili, ale akurat nie ten. Być może szansa przepadłaby na zawsze. I jeszcze wieczna nicość przednarodzeniowa panowałaby dla kogoś miliardy lat.
Nic nie wiadomo.
Ratuje nas tylko skrupulatny i buchalteryjny Sąd Ostateczny, który podsumuje wszystko co zdziałaliśmy a przede wszystkim to, co wynikło bez naszej wiedzy z nas i naszego istnienia wszędzie i zawsze do końca.
Takie marzenie wierzących.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:Tylko ja nie wierzę w niewidzialne nadprzyrodzone byty nieczyste ani czyste :D
W takim razie nie odnajdziemy nici zrozumienia się, nie znam Cię i nie wiem jaka masz filozofię na wieczne szczęście i jaka jest Twoja wizja świata ale na pewno nie chciałbym w niej żyć. W Twoich postach przejawiasz taki pesymizm że życzę byś w końcu odnalazł istotę życia na ziemi. Ciekawi mnie skąd bierzesz swoje doświadczenie duchowe skoro nie wierzysz w Boga, demony... (czyt. byty czyste i nieczyste)?

cezary123 pisze:A poważnie mówiąc to jest coś takiego, że człowiek nie panuje nad tym, co rozsiewa.
Nie zgadzam się z tym choćby dlatego że obdarowani zostaliśmy wolną wolą, umysłem i sumieniem to od Ciebie zależy co zrobisz z swoją wiarą, życiem i ciałem. To od Ciebie zależy czy zasiejesz dobro lub zło, owocem dobroci będzie np. uśmiech, życzliwość lub miłość a konsekwencją zła będzie np. zazdrość, ból czy śmierć. Dlatego jak najbardziej mamy panowanie nad sobą i stanowimy o sobie, naszym życiu które skłania ku wiecznej miłości.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Ciekawi mnie skąd bierzesz swoje doświadczenie duchowe skoro nie wierzysz w Boga, demony... (czyt. byty czyste i nieczyste)?
Z życia.
arq pisze:To od Ciebie zależy czy zasiejesz dobro lub zło, owocem dobroci będzie np. uśmiech, życzliwość lub miłość a konsekwencją zła będzie np. zazdrość, ból czy śmierć.
Nie wiemy co wyniknie z naszych czynów i decyzji.
Nie mamy żadnej władzy nad tym aby zapobiec opacznemu zinterpretowaniu naszych czynów przez późniejszy los i przypadek w społeczeństwie. Po przejściu wszystkiego przez młyn przyrody być może wyjdzie zupełnie na odwrót.
Konsekwencją dobrych narodzin jest zła śmierć. Uśmiech i życzliwość była na ustach papieża popierającego narodowe dążenia Hitlera.
Jest też na ustach 7 milionów świadków Jehowy.

Co to takiego miłość?
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:
arq pisze:Ciekawi mnie skąd bierzesz swoje doświadczenie duchowe skoro nie wierzysz w Boga, demony... (czyt. byty czyste i nieczyste)?
Z życia.
Życie jest natchnieniem Boga.

cezary123 pisze:
arq pisze:To od Ciebie zależy czy zasiejesz dobro lub zło, owocem dobroci będzie np. uśmiech, życzliwość lub miłość a konsekwencją zła będzie np. zazdrość, ból czy śmierć.
Nie wiemy co wyniknie z naszych czynów i decyzji.
Nie mamy żadnej władzy nad tym aby zapobiec opacznemu zinterpretowaniu naszych czynów przez późniejszy los i przypadek w społeczeństwie. Po przejściu wszystkiego przez młyn przyrody być może wyjdzie zupełnie na odwrót.
Konsekwencją dobrych narodzin jest zła śmierć. Uśmiech i życzliwość była na ustach papieża popierającego narodowe dążenia Hitlera.
Jest też na ustach 7 milionów świadków Jehowy.
Przypominasz mi Owsiaka z hasłem róbta co chceta tylko Ty mówisz: życie was poprowadzi. Nie, to ja prowadzę swoje życie.

cezary123 pisze:Co to takiego miłość?
Cóż miłość to Bóg przez którego jesteśmy pobudzeni do rozpalenia naszej iskierki.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze: Przypominasz mi Owsiaka z hasłem róbta co chceta tylko Ty mówisz: życie was poprowadzi. Nie, to ja prowadzę swoje życie.
Nie lubię Owsiaka.
W moim światopoglądzie nie ma mniejszego zła, ani cel nie uświęca środków, bo wiem, że nawet to co nazywamy dobrem jest kruche i niepewne.
Nasza sytuacja egzystencjalna jest dramatyczna i tajemnicza.
arq pisze: Cóż miłość to Bóg przez którego jesteśmy pobudzeni do rozpalenia naszej iskierki.
Gdzie był Bóg wtedy:



Kombinował nasz przyszły obecny kod DNA na drutach? :?:
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

cezary123 pisze: Gdzie był Bóg wtedy:

Nie chcesz znaleźć miłości, szukasz w rzeczach gdzie jej nie ma.


Wiesz przychodzi mi na myśl taki cytat:

Rzm 9:15 Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.
Rzm 9:16 A zatem nie zależy to od woli człowieka ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego.
Rzm 9:17 Mówi bowiem pismo do faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię moje po całej ziemi.
Rzm 9:18 Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce, przywodzi do zatwardziałości.

Możesz powiedzieć: „W takim razie, dlaczego Bóg znajduję u mnie winę? Bo kto może przeciwstawić się Jego woli?" Czy to pytanie ma sens? Jeśli Bóg zatwardza serce, komu chce zatwardzić, i okazuje łaskę, komu chce, to powstaje tu pytanie. I to pytanie zadaje św. Paweł:

Rzm 9:19 A zatem powiesz mi: Czemu jeszcze obwinia? Bo któż może przeciwstawić się jego woli?
Rzm 9:20 O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś mnie takim uczynił?
Rzm 9:21 Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite?

Nie jesteśmy skomplikowani jak roboty, jesteśmy jak gruda gliny. Nikt nie musi się czuć poniżony, ponieważ On stworzył nas z gliny na swój obraz i podobieństwo. Nosimy w sobie obraz i podobieństwo Boże. Ale tylko ze względu na to, kim jest Bóg; nie ze względu na to, kim my jesteśmy. Lubimy myśleć, że jesteśmy mężczyznami i kobietami, którzy kreują samych siebie. Ale to jest logiczna sprzeczność. Bo żeby być stwórcą siebie, musielibyśmy istnieć zanim zaczęliśmy istnieć.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

Narwany gadasz jak Kalwin.
Jesteś protestantem?
arq pisze: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.
Rzm 9:17 Mówi bowiem pismo do faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię moje po całej ziemi.
To taka sama prawda, jak to, że po to Bóg stworzył tyle zła i złych ludzi, aby było czym w piekle palić :lol:

arq pisze:Nie chcesz znaleźć miłości, szukasz w rzeczach gdzie jej nie ma.
To tym gorzej dla niej.

Ale tam, w tych rzeczach są równoprawne Tobie dusze.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Ale to jest logiczna sprzeczność. Bo żeby być stwórcą siebie, musielibyśmy istnieć zanim zaczęliśmy istnieć.
Albo istnieć, jak już przestaliśmy istnieć. Dlaczego człowiek aktualnie jeszcze istnieje, choć człowiek umarł?
I mamy okultyzm jak byk.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

Albo racjonalizm.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

Moja wiara ma najbliżej do luteranizmu. Nie wydaję się ale istotne są różnice między poszczególnymi ruchami reformacyjnymi. Polecam przyswoić sobie temat.
cezary123 pisze:
arq pisze:Rzm 9:18 Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce, przywodzi do zatwardziałości.
To taka sama prawda, jak to, że po to Bóg stworzył tyle zła i złych ludzi, aby było czym w piekle palić :lol:

I na tym zakończę z Tobą wymianę poglądów bo to jest jak mówienie dziecku że plac zabaw jest wesoły, radosny i pełen fantazji a ono mówiło że nie zauważyło tego.
cezary123 pisze:
arq pisze:Nie chcesz znaleźć miłości, szukasz w rzeczach gdzie jej nie ma.
To tym gorzej dla niej.

Ale tam, w tych rzeczach są równoprawne Tobie dusze.
Miłość nie będzie się ubiegać o Twoje zaszczycenie.

Ale tam te rzeczy… „ludzie ludziom zgotowali ten los”.

Szukaj miłości u osób które znają ten przepiękny moment który wypełnia ich życie.

cezary123 pisze:I mamy okultyzm jak byk.
Sam sobie odpowiedziałeś, skoro światem rządzi Lucyfer i zło to musi być przeciw waga którą jest Jezus Chrystus nasza ostoja, Pan i Król Królów.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Ale tam te rzeczy… „ludzie ludziom zgotowali ten los”.
I popatrz, mieli być już i jedni i drudzy w nicości i wiecznym śnie, a po nich tylko inne "pokolenia", a tu "my sami" musimy nadal to wszystko widzieć. I co o tym sądzić?
Jezus też to wszystko ogląda?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

A wtedy cierpiał i umierał z nimi samymi na wieki?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

I jednocześnie był poza nimi we wszystkich innych swoich stworzeniach?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

A w innych niematerialny Lucyfer?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

To byłby manicheizm.

Stwórca, którego jedne myśli stwórcze zmaterializowane walczą z innymi a nawet niszczą się nawzajem i zabijają.

Bóg rozdzielony na równoprawne dobro i zło nad którymi nie panuje inaczej.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

Nie mam zamiaru Cię pouczać ale fajniej i czytelniej by było gdybyś pisał spójnie nie zaśmiecając wątków. Chyba że jesteś zainspirowany licznikiem postów i to on jest Twoją religią.

A odnośnie naszej rozmowy,Ty nawet nie chcesz wziąć pod uwagę tego co piszę. Do tego prawisz takie herezje że boję się o ludzi którzy to czytają i zawierzą tym bzdurą co piszesz. Czuję jakbym pisał z ślepym ekstremistą. Nie chcę mi się już tłumaczyć i przedstawiać mojego poglądu bo to syzyfowa praca .Nie dziwie się że jesteś takim wiecznie nieszczęśliwym pesymistą. Obyś odnalazł satysfakcjonujące odpowiedzi na Twoje upośledzone pytania bo moje najwidoczniej Cię nie zaspokajają. Spełnienia szczęścia w duchu życzę.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

Zirytował się Narvany :)

Nie ma głupich pytań, mogą być tylko nieprawdziwe odpowiedzi.

Człowiek tylko ciągle pytając, może do czegoś dojść.


Większość dochodzi do racjonalizmu.
Polecam zmierzenie się na poważnie z ateizmem.


Człowiek pragnie poznać prawdziwe mechanizmy swojej zagłady, nawet za cenę zwątpienia w miłość Stwórcy. Oby się Jezus Chrystus, Król królów i Pan panów, nie przeliczył i nie zawiódł na tej swojej Transcendencji.


Ktoś mi mówił, że Stwórca zabijając nas w krwawej i pełnej cierpień ewolucji, już na wstępie przegrał z nami.

Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą.[5] Nie potrzeba iżby cały wszechświat uzbroił się aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczy aby go zabić. Ale, gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czemś szlachetniejszem, niż to co go zabija, ponieważ wie że umiera, i zna przemoc, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic.
Cała nasza godność spoczywa tedy w myśli. Stamtąd trzeba nam się wywodzić, a nie z przestrzeni i czasu, których nie umielibyśmy zapełnić. Silmy się tedy dobrze myśleć: oto zasada moralności.

Blaise Pascal "Myśli"
http://pl.wikisource.org/wiki/My%C5%9Bl ... z%C3%B3sty.

arq pisze:Nie dziwie się że jesteś takim wiecznie nieszczęśliwym pesymistą.
Nie jestem nieszczęśliwym pesymistą.
Jestem szczęśliwym pesymistą. :)
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: Tal »

cezary123 pisze:Zirytował się Narvany :)
Nie zirytowałem się tylko zmęczyłem Twoim ewolucyjnym bełkotem. Ateiści jak Ty wegetują i pasożytują bo są niewidomi i znieczuleni materializmem do tego pozbawieni pragnienia żyć z Bogiem.

cezary123 pisze:Nie ma głupich pytań, mogą być tylko nieprawdziwe odpowiedzi.

Pytanie też trzeba umieć zadać ale Tobie co najmniej słabo wychodzi.

cezary123 pisze:Polecam zmierzenie się na poważnie z ateizmem.
Jesteś w ciemnocie proponując indoktrynujący i bezpłciowy ateizm który kastruje duszę i zaszczepia pożądliwości wedle ciała i umysłu.

cezary123 pisze:
arq pisze:Nie dziwie się że jesteś takim wiecznie nieszczęśliwym pesymistą.
Nie jestem nieszczęśliwym pesymistą.
Jestem szczęśliwym pesymistą. :)
Czyli krótko mówiąc jesteś nieszczęśliwy. Chodzący paradoks z Ciebie i albo odnajdziesz prawdę albo się zatracisz w ciemności.
Ostatnio zmieniony śr sie 20, 2014 6:37 pm przez Tal, łącznie zmieniany 2 razy.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: CzyŚwiatkowie Jehowy mają wpływ na chorobę

Post autor: cezary123 »

arq pisze:Ateiści jak Ty
Nie jestem ateistą.
Co to za Bóg, który dał się pokonać nicości i go nie ma, bo nie był możliwy w świecie "w ogóle". I tak nie byłby Bogiem :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „przeżycia religijne”