jak kocha schizofrenik?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

Tup pisze: ndz gru 30, 2018 4:19 pm No właśnie będąc z kimś bierze się za tą osobę odpowiedzialność i ciężkie są rozstania dla chorych psychicznie,czasem to może zniszczyć człowieka nawet zdrowego.

Poza tym często związek ma jakiś dorobek,przeżyć,wspomnień i przywiązania.Rozstając się możemy stracić kontakt z tą osobą na zawsze.

W pewnym wieku też rozstania bardzo komplikują życie.
Właśnie... Ja powiedziałam, że kocham i to mnie zobowiązało wobec tej osoby, że traktuje te słowa i jego poważnie, że pomimo wad, które się ciągle powtarzają, chcę mu dać to co mam najlepszego w sobie. Ale widocznie u niego to nie była miłość... I niepotrzebnie doszukiwalam się przyczyn tego jak mnie potraktował I odrzucił w chorobie :(
Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: smutna kobieta »

Smutna kobieta, nie napisałam w końcu do Ciebie, bo nie miałam nawet siły się zebrać...
Spoko, uważam, ze jak byśmy poklikały to by nam pomogło, ale nic na siłę.
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

smutna kobieta pisze: ndz gru 30, 2018 8:18 pm
Smutna kobieta, nie napisałam w końcu do Ciebie, bo nie miałam nawet siły się zebrać...
Spoko, uważam, ze jak byśmy poklikały to by nam pomogło, ale nic na siłę.
Byłam w kompletnej rozsypce, po prostu siedziałam i płakałam w bezsilności, odezwę się do Ciebie na pewno
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: cezary123 »

taka mala pisze: Ja powiedziałam, że kocham i to mnie zobowiązało wobec tej osoby, że traktuje te słowa i jego poważnie, że pomimo wad, które się ciągle powtarzają, chcę mu dać to co mam najlepszego w sobie. Ale widocznie u niego to nie była miłość... I
Mężczyźni też tak potrafią kochać. Dawać z siebie wszystko naprawdę. I kiedy już nie ma żadnego powodu, aby podważyć miłość, a jest ona odrzucana mimo to, z powodów nieznanych i niepoznawalnych, bo są inni na świecie kandydaci, wtedy też nie ma wyjścia.
Albo natychmiast kopnąć w .... odrzucającą, albo dać się wpędzić w depresję, której nikt już na świecie nie zrozumie.
Nie rzucajcie swoich pereł pod...
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Catastrophique »

Rzucajcie. Niech sie nimi udławią :mrgreen:.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: smutna kobieta »

Mężczyźni też tak potrafią kochać.
nie mam podstaw by tak uważać, uważam, że egoizm u Was wygrywa i wyrachowanie,
chciałabym zmienić zdanie, ale doświadczenie póki co mi nie daje na to szansy :eusa-violin:
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Catastrophique »

smutna kobieta pisze: ndz gru 30, 2018 10:55 pm nie mam podstaw by tak uważać, uważam, że egoizm u Was wygrywa i wyrachowanie,
chciałabym zmienić zdanie, ale doświadczenie póki co mi nie daje na to szansy :eusa-violin:
Nie masz podstaw, ale do tego by oceniać z góry wszystkich facetów. Jesteśmy bardzo różni, a Ty opierasz swoje doświadczenie na jednym związku z jednym facetem. Nie warto się uprzedzać, człowiek się przez to ogranicza i jest smutny.

A budyń nie zawsze pomaga :(.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
smutna kobieta
zaufany użytkownik
Posty: 94
Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: smutna kobieta »

odezwę się do Ciebie na pewno
kiedy tylko będziesz gotowa daj znaki
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Catastrophique »

A ja to tez bym chcial sie zakochac. Maybe soon.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

smutna kobieta pisze: ndz gru 30, 2018 11:00 pm
odezwę się do Ciebie na pewno
kiedy tylko będziesz gotowa daj znaki
W najbliższych dniach na pewno się do Ciebie odezwę, widzę, że mamy bardzo podobne sytuacje. Boli, kiedy dajesz komuś siebie, swój czas, wsparcie a potem powiesz jedno słowo nie tak i wszystko nagle runie. I już nagle nie ma nic dobrego..
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: cezary123 »

smutna kobieta pisze: ndz gru 30, 2018 10:55 pm

nie mam podstaw by tak uważać, uważam, że egoizm u Was wygrywa i wyrachowanie,
chciałabym zmienić zdanie, ale doświadczenie póki co mi nie daje na to szansy :eusa-violin:
No to współczuję.
Prawdopodobnie jeszcze nikt nie był w Tobie naprawdę zakochany. Trzeba się rozejrzeć po świecie bez uprzedzeń.

Na pociechę film z życia wzięty, żebyś nie myślała, że to z Tobą coś nie tak:
https://vod.tvp.pl/video/magda-milosc-i ... ak,4280676
Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

cezary123 pisze: pn gru 31, 2018 11:51 am
smutna kobieta pisze: ndz gru 30, 2018 10:55 pm

nie mam podstaw by tak uważać, uważam, że egoizm u Was wygrywa i wyrachowanie,
chciałabym zmienić zdanie, ale doświadczenie póki co mi nie daje na to szansy :eusa-violin:
No to współczuję.
Prawdopodobnie jeszcze nikt nie był w Tobie naprawdę zakochany. Trzeba się rozejrzeć po świecie bez uprzedzeń.

Na pociechę film z życia wzięty, żebyś nie myślała, że to z Tobą coś nie tak:
https://vod.tvp.pl/video/magda-milosc-i ... ak,4280676
Cezary, myślę, że zarówno ukochany Smutnej Kobiety, jak i mój, byli w nas zakochani, ale obawiam się, że z ich strony to było zakochanie, które prysnęło, a nie miłość... :'( My obie, jak widzę, byłybyśmy skłonne wiele poświęcić, wybaczyć, zrozumieć, ale to im nie jest potrzebne, bo sami nas odrzucili... A może my po prostu jesteśmy za dobre, zbyt wyrozumiałe... :? :? :?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: cezary123 »

taka mala pisze: z ich strony to było zakochanie, które prysnęło, a nie miłość... :'( ..
Zauroczenie pryska szybciej lub wolniej, czasem dopiero po biologicznym terminie około 5 lat.
Zakochanie dotyczy całej osoby i wszystkiego, co się z nią wiąże i nie przemija samo. Wiem sam po sobie, bo jestem zakochany w pewnej białej damie od 2012 roku i cały czas wiem, że świat byłby dla nas. Życie, szczęśliwe chwile, rozwój, rodzina, wierność w zdrowiu i chorobie, bliskość dusz i nieskończone poznawanie drugiego człowieka, nadzieja na przejście razem do nieba itd. Jednocześnie wiem, że z jej punktu widzenia to tak nie działa i nie narzucam się. Plany związane z drugą osobą i wzajemne rzutowanie swoich marzeń na przestrzeń, w której się ona pojawiła, to jeszcze nie musi być miłość.
Ktoś musiał coś zepsuć naprawdę. Może były jakieś osoby między Wami?
taka mala pisze: My obie, jak widzę, byłybyśmy skłonne wiele poświęcić, wybaczyć, zrozumieć, ale to im nie jest potrzebne, bo sami nas odrzucili.
A to ciekawa miłość. Nie wiem czy to już miłość. Piękna tolerancja i wyrozumiałość.
Spotkałaś kiedyś mężczyznę, któremu nie musiałaś nic wybaczać a on przepraszać od razu? Może wtedy zadziała. :)
Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

cezary123 pisze: pn gru 31, 2018 12:16 pm
taka mala pisze: z ich strony to było zakochanie, które prysnęło, a nie miłość... :'( ..
Zauroczenie pryska szybciej lub wolniej, czasem dopiero po biologicznym terminie około 5 lat.
Zakochanie dotyczy całej osoby i wszystkiego, co się z nią wiąże i nie przemija samo. Wiem sam po sobie, bo jestem zakochany w pewnej białej damie od 2012 roku i cały czas wiem, że świat byłby dla nas. Życie, szczęśliwe chwile, rozwój, rodzina, wierność w zdrowiu i chorobie, bliskość dusz i nieskończone poznawanie drugiego człowieka, nadzieja na przejście razem do nieba itd. Jednocześnie wiem, że z jej punktu widzenia to tak nie działa i nie narzucam się. Plany związane z drugą osobą i wzajemne rzutowanie swoich marzeń na przestrzeń, w której się ona pojawiła, to jeszcze nie musi być miłość.
Ktoś musiał coś zepsuć naprawdę. Może były jakieś osoby między Wami?
taka mala pisze: My obie, jak widzę, byłybyśmy skłonne wiele poświęcić, wybaczyć, zrozumieć, ale to im nie jest potrzebne, bo sami nas odrzucili.
A to ciekawa miłość. Nie wiem czy to już miłość. Piękna tolerancja i wyrozumiałość.
Spotkałaś kiedyś mężczyznę, któremu nie musiałaś nic wybaczać a on przepraszać od razu? Może wtedy zadziała. :)

Cezary, tak ładnie to ująłeś :) Dla mnie to jest właśnie istotą miłości, przede wszystkim wolność w wyborze tej osoby i podjęciu decyzji - tak, chcę być z tobą na dobre i złe. A jeśli pod byle pretekstem i przy najmniejszym nieporozumieniu następują kilkutygodniowe ciche dni lub zerwanie, to jakaż to miłośc z jego strony, ile warta... I podczas tych dni to zawsze ja pierwsza wychodziłam z inicjatywą kontaktu, a on łaskawie odpisał lub nie. Teraz już odpuściłam. Ktoś mi ostatnio napisał - jeśli jest twój - wróci do ciebie, jeśli nie - nigdy twój nie był. Boli, ale też tak myślę... A Tobie z całego serca życzę takiej pięknej, spełnionej miłości :angelic-flying:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: cezary123 »

taka mala pisze: pn gru 31, 2018 12:21 pm A Tobie z całego serca życzę takiej pięknej, spełnionej miłości :angelic-flying:
Dziękuję i nawzajem :)
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Walet Pikowy »

Problem osoby chorej na schizofrenie to też dać komuś kredyt zaufania.A w związku ta rozmowa.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Walet Pikowy »

Może wasze związki nigdy nie były dojrzałe,w sensie,takim poznawaniu,odkrywaniu się,dzieleniu,a były u nich nastawione na oczekiwania i problem choroby w tym sensie,że brakuje tego zrozumienia,empatii,wiem to zabrzmi dziwnie,ale moim zdaniem i zdaniem nie tylko moim te stany trudno zrozumieć osobie zdrowej i może wtedy w związku nie wychodzić z osobą zdrową,co niekoniecznie złe tu byłoby rozwiązanie bycie z osobą chorą,to zależy,bo czasem są udane związki chory-zdrowy,ale nie u każdego to wypali chorego.Czasem po prostu pewien model nie wychodzi związku czy nawet relacji przyjacielskich,wtedy najbliższą osobą niekoniecznie jest osoba zdrowa dla chorej.
Awatar użytkownika
taka mala
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 5:48 pm

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: taka mala »

Tup pisze: śr sty 02, 2019 7:59 am Może wasze związki nigdy nie były dojrzałe,w sensie,takim poznawaniu,odkrywaniu się,dzieleniu,a były u nich nastawione na oczekiwania i problem choroby w tym sensie,że brakuje tego zrozumienia,empatii,wiem to zabrzmi dziwnie,ale moim zdaniem i zdaniem nie tylko moim te stany trudno zrozumieć osobie zdrowej i może wtedy w związku nie wychodzić z osobą zdrową,co niekoniecznie złe tu byłoby rozwiązanie bycie z osobą chorą,to zależy,bo czasem są udane związki chory-zdrowy,ale nie u każdego to wypali chorego.Czasem po prostu pewien model nie wychodzi związku czy nawet relacji przyjacielskich,wtedy najbliższą osobą niekoniecznie jest osoba zdrowa dla chorej.
Chyba coś w tym jest... Mój kochany sam powiedział, że jest mu ciężko zaufać. Ale ja wiedziałam o chorobie zanim zdecydowałam się z nim związać, tylko nie powiedział mi istotnych rzeczy...Bo ja wyobrażałam sobie, że i te trudniejsze momenty przechodzimy razem...A on mnie wtedy obwiniał o swoje złe samopoczucie i rzucał. Teraz też rzucił i nie odzywa się. To jest właśnie to, czego nie umiem zrozumieć... Wydaje mi się, że chory o wiele bardziej przeżywa pewne wydarzenia, słowa, bierze do siebie, a ja jestem tylko człowiekiem, który ma wady i popełnia błędy :( Myślałam, że miłośc z mojej strony i zapewnienia, że chcę z nim być zniwelują to, co złego...
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Walet Pikowy »

taka mala pisze: śr sty 02, 2019 9:59 am Wydaje mi się, że chory o wiele bardziej przeżywa pewne wydarzenia, słowa, bierze do siebie, a ja jestem tylko człowiekiem, który ma wady i popełnia błędy :( Myślałam, że miłośc z mojej strony i zapewnienia, że chcę z nim być zniwelują to, co złego...
To jest tzw nadmierna wrażliwość.A jest jeszcze coś takiego,że choroba występuje jako ktoś co nie chce dla chorego dobrze i ona ta choroba wtedy knuje spiski itp by choremu namieszać i skomplikować życie.Czasem może kazać nie brać leków np.Czasem zrobi wroga w osobie życzliwej.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: jak kocha schizofrenik?

Post autor: Walet Pikowy »

Tak osobie chorej brakuje dystansu do pewnych spraw.Jak się zrobi trudno w związku,to może nie wytrzymać.Takie trochę obchodzenie się jak z jajkiem.Do tego różne schizy,że ktoś gra,nie jest prawdziwy plus wrogie otoczenie,można w tym się zagubić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „mój partner jest chory”