Wiem o czym mówisz, zdecydowanie się z tym zgadzam, kiedyś jezdziłem po Europie, teraz od 3 lat siedzę w domu i się byczę. Wszystko po to, by wyzdrowieć. Dziękuje za to mamie, że nie puszczała mnie więcej za granicę, przekonałem ją nawet żebym nie brał leków i teraz jest mi lepiej. Cudowne wyzdrowienie i ten odpoczynek u mnie do tego się przyczynił. To dobra rada, tylko spacery i cieszenie się z życia. Nawet nie podejmuję pracy i dobrze mi się tak żyje. Nie czuje się słabszy tylko dlatego, że nie pracuje. Zdrowie na pierwszym miejscu i guzik obchodzi ludzi dlaczego tak jest


