W co wierzysz?

[Unknown]

moje twierdzenie znajduje przynajmniej podparcie w psychologii

Ciężko psychologię zakwalifikować w ogóle jako naukę. Nie ma jednej spójnej teorii psychologicznej wyjaśniającej, "o co tu chodzi". Było wiele prób, mniej lub bardziej sensownych zbudowania takiego modelu - ale, w najlepszym razie, opisują tylko fragment, pewne wybrane aspekty funkcjonowania psychiki.

[Unknown]

A umierają w jakim światopoglądzie?

Jak ateista wyobraża sobie śmierć? Jako brak świadomości. Nieodwracalny brak świadomości. Wieczny sen bez snów, z którego nie będzie przebudzenia.

Strach przed śmiercią to domena ludzi o chwiejnych poglądach, których przeraża niepewność związana z pośmiertnym losem.

Epikur twierdził, że lęk taki jest nieracjonalny, gdyż „póki jesteśmy my – nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć – nie ma nas”.

Skoro nie rozpaczamy, że nie było nas przed stu laty, nie powinniśmy również lękać się tego, że nie będzie nas za sto lat.

[cezary123]

Skoro nie rozpaczamy, że nie było nas przed stu laty, nie powinniśmy również lękać się tego, że nie będzie nas za sto lat.

A na pewno to takie samo nieistnienie?
Z nicości i nikogo przed moimi narodzinami można wywnioskować każdego żywego obecnie. Wszystko jedno kto otwiera oczy?
Po śmierci ma być znów nieskończony koniec nikogo. I co dalej? Kto to będą ludzie po nas?
Zawsze to już nie będzie prawdziwy "Ja jestem" a pozostaną tak jak przed Twoimi narodzinami i teraz ludzie obok równocześnie żyjący , sami "On jestem"?

[Kamil Kończak]

Śmierci boją się ludzie, którzy mają sporo na sumieniu.

[eN]

Strach przed śmiercią spowodowany jest tzw. lękiem biologicznym. To naturalne uczucie.

[Niemamnie]

Instynkt samozachowawczy bywa potrzebny. xD

[Unknown]

Skąd to przypuszczenie, że "ludzie rodzą się ateistami"?

Ateizm nie jest wynalazkiem. Rodzimy się ateistami. Potem wam wpychają do głów te bzdury.
Więc człowiek nie wynalazł ateizmu. To naturalny stan umysłu. Człowiek jest istotą myślącą na bardzo wysokim poziomie (najwyższym nam znanym) więc posługuje się logiką.
Ateizm jest logiczny. Wiara: nie. Koniec.

[eN]

Ojej, jakie te dyskusje na temat wiary są nudne.... Nie wszyscy ludzie są logiczni, zapewne większość jest podatna na sugestie i sama wymyśla sobie różne bóstwa. Garstka lepiej urodzonych może sobie abstrahować od magicznych bytów, nie odbierajmy jednak tej żałosnej reszcie (i co, dowartościowani?) marzeń o lepszym życiu.

[Unknown]

nudne...

Już w kilku różnych tematach napisałeś jakie wszystko jest nudne.
Nie musisz przecież tego czytać jeżeli Cie nie interesuje.

[cezary123]

W co wierzę:

Fajny bełkot.
Wyliczenie negatywne, żal do nieistniejącego Boga o to że nie jest tak uduchowiony jak kwiatek, znęcanie się psychiczne za pomocą śmierci w którą i tak wierzą ateiści, skończone Niebo, bo właśnie ktoś nieżywy i z niego wypadł na amen i Kościół temu winien bo realizuje plany tego wielkiego Satana , zawstydzony Zmartwychwstały jednak Chrystus nami grzesznikami i kult Gai.
E tam, co to za racjonalizm....

[Kamil Kończak]

Nie musisz przecież tego czytać jeżeli Cie nie interesuje.

I kto to mówi

[Unknown]

Fajny bełkot.

A Twój nie :p

śmierci w którą i tak wierzą ateiści

Wiara - nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia, w warunkach BRAKU wystarczającej WIEDZY.
Wiara religijna – pogląd, który NIE znajduje potwierdzenia w RZECZYWISTOŚCI.

Chyba wszyscy WIEDZĄ a nie wierzą, że śmierć istnieje? No może oprócz Cezarego123.

[cezary123]

Chyba wszyscy WIEDZĄ a nie wierzą, że śmierć istnieje? No może oprócz Cezarego123.

No i co z tego, że wiedzą, jeżeli i tak ją przeżyli i musza istnieć?

[agatcon]

Kiedy brałam ślub kościelny, to chciałam zrobić od razu apostazję żeby było wszystko okej...

Jedno przeczy drugiemu i wynika z niewiedzy. Jeśli chcesz sakrament małżeństwa to po co Ci apostazja. A jeśli chcesz apostazji to po co Ci skarament małżeństwa. Raczej się nie dziwię, że robili problemy

No jak przeczy! Jak przeczy! Mój mąż chciał ślubu kościelnego, a ja jako ateistka nie chciałam go, więc doszliśmy do porozumienia, że ja zrobię akt apostazji i wtedy weźmiemy ślub bez mojej formułki o tym, że przysięgam przed bogiem. Przecież takie śluby się odbywają i istnieją i ludzie po tym czują się bardzo dobrze.

No ale wyszło jak wyszło.

[cezary123]

Takie śluby istnieją w Kościele Katolickim? Chyba za mało ostatnio chodzę do kościoła że o tym nie słyszałem.
Nie prościej dla Was było wziąć tylko ślub cywilny?
Przeciez Twój mąż powinien wybierać albo Ty, albo kościelna ceremonia

[XRumerTest]

Hello. And Bye.

[Unknown]

http://apostazja.info/

[cezary123]

Schizo, a Ty dokonałaś już apostazji? Jeżeli nie to się zdecyduj, a jak tak, to dlaczego się przechwalasz?
Miliardy ludzi nigdy nie dokonały apostazji, bo od urodzenia są buddystami, protestantami, prawosławnymi, hinduistami, taoistami, agnostykami i nie robią z tego sensacji.

[moi]

No jak przeczy! Jak przeczy! Mój mąż chciał ślubu kościelnego, a ja jako ateistka nie chciałam go, więc doszliśmy do porozumienia, że ja zrobię akt apostazji i wtedy weźmiemy ślub bez mojej formułki o tym, że przysięgam przed bogiem. Przecież takie śluby się odbywają i istnieją i ludzie po tym czują się bardzo dobrze.

Agatcon, w kościele katolickim istnieje formuła ślubu z innowiercą oraz formuła ślubu z osobą niewierzącą. Nie trzeba wcale w takim przypadku dokonywać aktu apostazji. W praktyce księża niechętnie udzielają takich ślubów.

Pozdrawiam.m.

[agatcon]

Agatcon, w kościele katolickim istnieje formuła ślubu z innowiercą oraz formuła ślubu z osobą niewierzącą. Nie trzeba wcale w takim przypadku dokonywać aktu apostazji. W praktyce księża niechętnie udzielają takich ślubów.

Ale żeby zostać niewierzącą, to trzeba dokonać aktu apostazji! Ha... A ja miałam te wszystkie błogosławieństwa, jak chrzest, komunia i bierzmowanie więc nie dało się tego wyprzeć. Oni sprawdzają!