medytacja, terapia, religia

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

medytacja, terapia, religia

Post autor: zbyszek »

Chciałbym zanotować tu kilka własnych doświadczeń i przemyśleń dotyczących medytacji. Proszę każdorazowo zweryfikować, czy dla innych osób nie okażą się te przemyślenia błędne, a moja wiedza niewystarczająca lub wręcz fałszywa.

Medytacja rozpoczyna się nawołaniem do wewnętrznego spokoju. Jest ona na tym etapie zarówno elementem religii wschodu, jak i składową każdej głębszej chrześcijańskiej modlitwy. O ile powtarzanie w modlitwie tych samych sekwencji słownych może mieć wpływ uspokajający, lub wręcz leczniczy na somę to do rozwiąznia konfliktów psychicznych ono często nie wystarcza. Powtarzanie może wręcz otumaniać i wprowadzać w rodzaj transu.

Istnieje jednak jeszcze drugi ważny składnik modlitwy, z którego skorzystać można w terapii psychiki. Jest nim szczerość. Modlitwa w rozumieniu chrześcijańskim wymaga absolutnej szczerości wobec Boga. Z punktu widzenia odkrytej przez Freuda podświadomości oznacza ona szczerość wobec samego siebie. A to z kolei jest mechanizmem wyciągania konfliktów do świadomości. Człowiek zagębiający się w szczerość musi "przyznać się" wobec samego siebie do trudnych do zaakceptowania skrzywień (wg. chrześcijan winy), które obarczone są złą samooceną. Człowiek rezygnujący z samooklamywania się pozbywa się na tym etapie wschodniej medytacji złudnych ocen i wyobrażeń o świecie, czyli przezwycięża karmę. Roz-czarowanie tchnie chłodnem zdroworozsądkowych ocen i racjonalizmu.

Przy okazji warto zauważyć, że jeśli człowiek przyznający się do swoich załamań wobec samego siebie czyni to według chrześcijan wobec Boga to można w tym sensie zdefiniować Boga jako wewnętrzną głębszą kondycję psychiki człowieka, jak gdyby "lustro jego duszy". We wschodniej tradycji natomiast pełne przezwyciężenie karmy opisywane jest przez pojęcie nirwany. Zarówno w jednym, jak i drugim trudno nie zauważyć jednak idealizującej abstrakcji.

Jakkolwiek według chrześcijan wina pozostaje winą, należy przynać się do niej, ponieść odpowiadający jej ciążar kary i może ona zostać w ten sposób zniwelowana ("odkupiona" - wręcz żenująco nieakdekwatne komercyjne skojarzenie) to w medytacji polegającej na uświadomieniu człowiek szuka jej przyczyn. Przykładowo samookłamywanie się może być spowodowane lękiem, a ten z kolei jakimś złym doświadczeniem i w naturalny sposób ograniczonymi zasobami ludzkiej psychiki. Gdy dotrzemy do tego punktu zrozumienia obarczanie się winą (złą oceną) może okazać się niewłaściwe. To działa jednak, jak wspomniałem tylko przy absolutnej szczerości z samym sobą.

Wraz ze wglądem w kategorie etyczne bodisatwa podejmując wyzwania szczerści z samym sobą (walkę ze złem) zdobywa także wiedzę o prawidłowej budowie społeczeństwa. Rzeczywiście nie tylko Arystoteles, ale wręcz bajki zaświadczają, że skarby tego świata pozostają niedostępne dla kogoś, kto nie przebrnie przez tę próbę prawdy, podobnie jak nie otrzyma on nominacji do zmieniania społeczeństwa, czyli do sprawowania rzeczywistej władzy nad innymi, a sprawując ją bez nominacji tak, czy siak pozostaje "złodziejem".

Dalej założę, że: 1. osiągnęliśmy podstawowy stopień uspokojenia, jak w modlitwie, 2. potrafimy "przyznawać się do win" i iluzji, 3. stosujemy z powodzeniem mechanizm szczerości i odwagi względem prawdy, 4. nie boim się konsekwencji, jakie mogłyby wypłynąć z tego do naszej postawy w życiu. Aby rozwiązać wszystkie konflikty to jednak jeszcze nie wystarcza. Dzieje się tak dlatego, że człowiek nawet całkowicie zdrowy posiada podświadomość, a ta z kolei jest tylko częściowo i w wyjątkowych sytuacjach dostępna. Cóż w takim razie począć ? Takie lub inne "wibracje" psychiki muszą pojawić się same w postaci skojarzeń, uczuć lub nastrojów jeśli postaramy się zachować możliwie duży spokój. Tę metodę stosuje psychoanaliza. Analityk stara się co prawda nakierować pacjenta na istotne elementy, które dostrzega, jednak musi czynić to nie burząc wewnętrznego spokoju. Korzystamy tu także z faktu, że drugi człowiek może czasami łatwiej dostrzegać, co dla drugiego tak blisko przed nosem, że aż niewidoczne. Pomocna jest też wiedza z psychologii rozwojowej dziecka.

Ta metoda wymaga lat pracy i wysiłku, a "oświecenie" tj. drastyczna zmiana w kondycji duszy pojawia się rzadko. Można leczyć nią neurozy, nieuświadomione wcześniej lęki i obawy. Nie leczy ona jednak psychoz, tj. sytuacji, w których doszło do efektywnego rozdarcia tkanki psychicznej. W tym ostatnim przypadku leczniczy wpływ mogą mieć same sytuacje życiowe, w jakich się znajdziemy. Aby to się łatwiej udało warto "żyć w modlitwie" tj. praktykować spokój i wrażliwość ducha na codzień.

Naturalnym środowiskiem ludzkiej psychiki jest otoczenie społeczne. Przyjazne układy, lub czar dobrej fascynacji mogą naprawiać zadawnione rany, nawet bez udziału pełnej świadomości, o jakie rany chodzi. Także na tym etapie człowiek zdobywa wiedzę o prawidłowej budowie społeczeństwa. W psychozie schizofrenicznej natomiast postulaty etyczne prowadzą do tendencyjnie zabarwionych lękami urojeń religijnych i światopoglądowych.

Wspomniana wyżej prawidłowa budowa społeczeństwa odzwierciedlać powinna fakt, że ewolucja wyposażyła człowieka w podwójne sterowanie: starsze - uczuciowe i nowsze - korowe. Te dwa centra łączą się w misterny sposób stwarzając napęd dla ludzkiej kultury. To z tego powodu przyporządkowanie uczuć do podświadomości, a korowego racjonalizmu do świadomości jest tylko częściowo słuszne.

Człowiek praktykujący medytację aby zachować wewnętrzną spójność musi modyfikować także swój zewnętrzny świat.
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 1:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Petruccio »

Dobrze napisane, trafiłeś w sedno Zbyszku.
Obrazek
zalew
zaufany użytkownik
Posty: 821
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 9:26 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: zalew »

Medytacja to wchodzenie w calkowitą cisze umysłu gdzie nie są już stwarzane ani zasługi ani winy. Rozpatrywanie winy postrzega sie jako kolejną grę umyslu ktory musi byc czymś zajęty. Wyglada na to ze nasz umysl to grzech pierworodny. Jego powstanie jest opisane w Ksiedze Rodzaju. Wyjście poza umysl to powrot do raju czyli stanu czystej świadomości.
Kupujesz rzeczy których nie potrzebujesz
za pieniądze których nie masz
żeby zrobić wrażenie na ludziach których nie lubisz
piotr 84
bywalec
Posty: 3149
Rejestracja: śr gru 12, 2007 8:03 pm

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: piotr 84 »

Zalew jak wygląda medytacja chrześcijańska na czym ona polega ?
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

zalew pisze:Medytacja to wchodzenie w calkowitą cisze umysłu gdzie nie są już stwarzane ani zasługi ani winy. Rozpatrywanie winy postrzega sie jako kolejną grę umyslu ktory musi byc czymś zajęty. Wyglada na to ze nasz umysl to grzech pierworodny. Jego powstanie jest opisane w Ksiedze Rodzaju. Wyjście poza umysl to powrot do raju czyli stanu czystej świadomości.
Bardzo dobrze powiedziane! :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Lesia
bywalec
Posty: 50
Rejestracja: czw paź 04, 2012 10:23 am

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Lesia »

Uważam, że medytacja może zarówno pomóc jak i zabić, komuś pomogła, mnie zabiła. Jest to narzędzie ne tyle relaksacji co transformacji świadomości.
spacjalistka od własnych: F20, F20.4, hipomanii, traum i załamania nerwowego. interesuję się szamanizmem, buddyzmem.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: cezary123 »

Ja wolę żywą kontemplację wszystkiego a nie powstrzymywanie się od myśli :)
Awatar użytkownika
Lesia
bywalec
Posty: 50
Rejestracja: czw paź 04, 2012 10:23 am

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Lesia »

Nie na tym polega medytacja, medytacja polega na obserwacji myśli, obrazów bez ingerencji obserwatora, na ich obserwacji podczas swobodnego przepływu i wyważaniu koncentracji i uważności.
spacjalistka od własnych: F20, F20.4, hipomanii, traum i załamania nerwowego. interesuję się szamanizmem, buddyzmem.
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: sophie »

Medytacja - Adnotacja.
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: moi »

zalew pisze:Wyglada na to ze nasz umysl to grzech pierworodny. Jego powstanie jest opisane w Ksiedze Rodzaju. Wyjście poza umysl to powrot do raju czyli stanu czystej świadomości.
Ze strony nauk buddyjskich wygląda to trochę inaczej. Buddyzm zakłada, że ludzie z natury są dobrzy i że warto im to umożliwiać. Grzech pierworodny to natomiast dość zabawny pogląd i według nauczycieli buddyjskich lepiej się od takich poglądów trzymać z daleka.

Z góry przepraszam wszystkich wierzących w grzech pierworodny :)

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

Grzech pierworodny to tylko język opisu, metafora, którą należy traktować właśnie tak jak napisał Zalew - jako moment kiedy dusza(indywidualna świadomość) weszła w sferę umysłu. To umysł zbiera karmę a więc katolicki grzech. To umysł stwarza podziały, separacje, dwoistość.
To są tylko pojęcia, ważne jest to co się pod nimi kryje.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: moi »

Myślę, że katolicy wierzą w grzech pierworodny dosłownie. Inaczej skąd by powstała idea chrztu, itd?

Według religii katolickiej człowiek rodzi się zły, skalany. Dopiero chrzest zmywa z nas tę winę.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

Ale przecież Zalew wyjaśnił co ma na myśli pisząc o "grzechu pierworodnym". Napisał, że chodzi o umysł a katolicy przecież tak nie uważają. Oczywiście jest tak jak mówisz - wierzą, że żyli w raju a potem na skutek zawinienia przed którym przestrzegał ich Bóg zostali zdegradowani. Niestety jest tak, że pewne metafory mające zobrazować zejście duszy w ten świat traktują dosłownie. W ujęciu mistycznym dusza po prostu chciała się doświadczać i nie była to żadna kara.

Chrzest rzecz jasna nie ma żadnej wartości. Chyba tylko dla takiej osoby, która w to wierzy czyli równy placebo. W ujęciu mistycznym chrztem (duchowym a nie materialnym jak w religii) jest inicjacja świadomej jednostki. Skutkuje ona dotrojeniem duszy do Słowa, du nurtu światła i dźwięku czyli uniwersalnej energii kreującej Wszechświat czyli do stanu czystej świadomości bez iluzji o czym pisał Zalew.

Człowiek jednak tak na prawdę nie rodzi się całkowicie dobry bo przecież ma na swoim koncie zgromadzoną karmę z wielu poprzednich wcieleń. Czasami bardzo ciężką. Czyli to jest to zło, które za nim idzie.
Nie zmaże go rzecz jasna polanie wodą święconą tylko świadome życie i zmiana swojego charakteru, pokora i zważanie na to aby nie tworzyć zbędnej, dodatkowej karmy.
Ostatnio zmieniony pt gru 07, 2012 11:25 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: moi »

Mnie chodziło też o to, że w buddyzmie w żadnej mierze nie chodzi o to, by człowiek upadł (tak jak to ma miejsce w religii chrześcijańskiej). Wręcz przeciwnie - chodzi o to, by wzrastał.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

No tak. Dlatego usunięcie bodajże w IV w. przez KK ze swoich nauk pojęcia renkarnacji sprawiło, że wszystko się rozleciało. Katolik nie chce dążyć do doskonałości bo przecież wierzy w jedno życie a potem sąd i piekło/ niebo. Wierzy także w zbawiciela. Po co więc zmieniać swój charakter? Jego życie jest na każdym kroku zdeterminowane choć wielu katolików zarzuca determinizm pojęciu karmy co ma niewiele wspólnego z prawdą.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8406
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: miś wesołek »

Kamil, ale Ty jesteś czasem mądry, wiesz?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

Nie drocz się proszę ze mną Przegłosowany, od paru godzin umieram z powodu bólu brzucha/ jelit.
Odpuść sobie dzisiaj. Nie uważam się za mądrzejszego od Ciebie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
miś wesołek
zaufany użytkownik
Posty: 8406
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: miś wesołek »

Nie droczę się. To naprawdę jest mądre. Mnie osobiście kojarzy się to z wizją świata, w której gdy pierdzę, to sram kamieniami, ale ja jestem nienormalny. :)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: Kamil Kończak »

Nie zrozumiałem tej wyrafinowanej metafory z kamieniami :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: medytacja, terapia, religia

Post autor: moi »

Kamil R J pisze:od paru godzin umieram z powodu bólu brzucha/ jelit.
Kup jutro lek ENDIEX. To niefuroksazyd bez recepty. Pomoże od ręki.
http://www.i-apteka.pl/product-pol-2631 ... sulek.html

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „psychoterapia”