neuroleptyki wywołują anhedonię

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: moi »

Biorę neuroleptyki od wielu lat, nie odczuwam niemal skutków ubocznych. Dzięki nim mogę normalnie żyć, bez nawrotów choroby, omamów i urojeń.

Pozdrawiam.m.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Moi, może jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę. Może udało Ci się lub ktoś pomógł Ci się ustawić że tak powiem 'na haju'. Może jesteś silna fizycznie i trochę tym nadrabiasz. Pisząc, że anhedonię może powodować rutyna, utrata pracy chyba trochę nie rozumiesz pojęć.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: moi »

Myślę, że dobrze rozumiem te pojęcia. Anhedonię mogą wywoływać różne rzeczy. W moim przypadku powodem anhedonii była rutyna i brak perspektyw. Kiedy to się zmieniło, wróciła chęć życia i zdolność do odczuwania przyjemności.

Anhedonia może występować także jako anhedonia indukowana. Kiedy jednostka w określonej grupie (kulturowej lub religijnej) podporządkowuje się wymogom powściągliwości emocjonalnej pozbawiając się uczucia radości i zadowolenia z codziennego życia (np. relacji z bliskimi).

Nie sądzę też, żebym była wyjątkiem, NA tym forum jest sporo ludzi, którzy mają dobrze ustawione leki i świetnie na nich funkcjonują. Może miałeś pecha do lekarzy, albo niefortunnie dobrane leki. Warto jednak próbować, dzisiejsza farmakologia naprawdę może zdziałać cuda. Zanim dotarłam do leku, na którym tak dobrze funkcjonuję przetestowałam kilkanaście innych, które działały na mnie źle i na których faktycznie "byłam na haju" i nie do życia. Obecnie nie odczuwam skutków ubocznych branych leków. Jest to jednak efekt długich i wytrwałych poszukiwań "leku idealnego".

Pozdrawiam.m.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Dokończę myśl z poprzedniego postu. Moi, może świadomie lub nieświadomie robisz dla kogoś czarną robotę i czerpiesz z tego kożyści, które pozwalają Ci niejako zapomnieć o zwykłych problemach i dalej być 'na haju' Dalej uważam, nie do końca rozumiesz pojęcie anhedonia lub rutyna, a piszesz lub cytujesz, nie wiem po co, encyklopedyczny opis anhedoni indukowanej. Z tego co piszesz wynika, że neuroleptyki uwolniły Cię od rutyny i dzięki nim zyskałaś perspektywy, to możliwe, pisałem na jakiej zasadzie. Co do tego forum to nie odzwierciedla ono faktycznej sytuacji ludzi na lekach. To jest ciężko przekazać nawet w rozmowie osobistej z teoretyzującym, racjonalizującym, nastawionym na kasę mędykiem. Dzisiejsza psychofarmakologia może 'zdziałać cuda' z portfelem pacjenta i budżetem ministra zdrowia czy NĘZ. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob lip 16, 2011 10:43 pm przez mocno_owocowy, łącznie zmieniany 1 raz.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Moi, czy twoja anhedonia była indukowana ? Ten naukowy opis bardzo mi się nie podoba. Zamazuje, zniekształca, pojęcie anhedonii zupełnej. Skupia się on na przyczynie powstania. Tymczasem w anhedoni nie chodzi o pozbawianie się przyjemności a o trwałą niezdolność jej odczuwania, co powoduje utratę sensu życia i rozklad. Pozbawienie się przyjemności to bardziej asceza.
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: antygratis »

mocno_owocowy pisze:
Anhedonia jest głównie wynikiem depresji
Anhedonia podczas brania neuroleptyków jest głównie wynikiem ich przyjmowania
wydaje mi się, że czasem robicie z leków ostatniego diabła
To sadyści robią ludzi ostatnimi diabłami, podając im silne substancje psychoaktywne miesiącami, latami, przez całe życie.
No straszni sadyści.

Wiesz co? Może i leki przymulają. Ale wiesz co? Ja tak naprawdę nie chcę czuć emocji, bo za dużo mam tych złych, a za mało tych dobrych i w chwili obecnej mam ochotę mojej sadystce jedynie podziękować. Myślę również, że moja sadystka uważa, że ja tych leków tak naprawdę nie potrzebuję i wiem, że chętnie by mi je odstawiła.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
redaktor
bywalec
Posty: 1486
Rejestracja: pn lip 04, 2011 7:11 pm
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: redaktor »

A co konkretnie u Was jest objawem anhedonii ??.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Myślę również, że moja sadystka uważa, że ja tych leków tak naprawdę nie potrzebuję i wiem, że chętnie by mi je odstawiła.
Rozumiem, że przyjmowanie neuroleptyków jest Twoim świadomym wyborem. Jeśli nikt Cię do tego nie zmusza to OK. To wolny kraj. Podobnie, każdy ma prawo iść do monopolowego i nie musi wcześniej płacić za wypisanie recepty (ani NFZ nie musi). Wiedz, że biorąc przez dłuższy czas, jesteś w zamknięciu.
Nie masz możliwości spojżeć na cokolwiek zupełnie świadomie.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

A co konkretnie u Was jest objawem anhedonii ??.
To źle postawione pytanie. Anhedonia jest stanem i uważa sie, że to ona właśnie bywa objawem. Tak najprościej, jeśli nie odczuwasz przyjemności z niczego to jest anhedonia.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11092
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: hvp2 »

Anhedonia może też wynikać z pustki życiowej i braku związków emocjonalnych z innymi ludźmi!!! To tak "na marginesie". :wink:

A że dużą dawką większości neuroleptyków można zrobić z człowieka jedynie cierpiące z pustki myślowej i uczuciowej jedynie warzywo to historia zupełnie inna (i wielokrotnie omawiana na tym Forum).

Jednak: bez ludzi w swoim najbliższym otoczeniu skąd właściwie mają się w człowieku brać jakieś pozytywne emocje???
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Lub odwrotnie brak związków i pustka z anhedonii. To rozważanie typu co było pierwsze, kura czy jajko.
ednak: bez ludzi w swoim najbliższym otoczeniu skąd właściwie mają się w człowieku brać jakieś pozytywne emocje???
A na neuroleptykach nawet będąc fizycznie otoczony ludźmi człowiek jest samotny.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11092
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: hvp2 »

mocno_owocowy pisze:Lub odwrotnie brak związków i pustka z anhedonii. To rozważanie typu co było pierwsze, kura czy jajko.[...]
A na neuroleptykach nawet będąc fizycznie otoczony ludźmi człowiek jest samotny.
Bo albo ma za duże dawki leków, albo ci ludzie z otoczenia są dla niego nieciekawi, albo wypełnia go nienawiść do ludzi, a nie chociażby sympatia...
Może też mieć jakiś wewnętrzny konflikt związany z jakimiś głębokimi urazami z własnej przeszłości, np. gdy ludzie go skrzywdzili tak bardzo, że nie jest w stanie autentycznie im wybaczyć.

Ogólnie: moim zdaniem bardziej prawdopodobne są przyczyny psychologiczne niż niewłaściwie dobrany lek, a psycholodzy schizofrenikami zajmują się niechętnie jakby. A na niechciane czy nieaprobowane emocje są po prostu neuroleptyki!!! Wyciszą wszystko!
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

np. gdy ludzie go skrzywdzili tak bardzo, że nie jest w stanie autentycznie im wybaczyć.
Raczej na długo branych lekach im nie wybaczy. Bo tylko dalej będzie dostawał po d... w trakcie prób wydobycia się.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11092
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: hvp2 »

mocno_owocowy pisze:
np. gdy ludzie go skrzywdzili tak bardzo, że nie jest w stanie autentycznie im wybaczyć.
Raczej na długo branych lekach im nie wybaczy.
Tu się głęboko z Tobą zgadzam! Wybaczyć można prędzej w głębokiej psychozie religijnej, czyli "na wyższych poziomach świadomości" (Autentyczne!) niż gdy człowiek wie, że cierpi np. od dużych dawek neuroleptyków w wyniku działań jakichś skooorvysynov w przeszłości!

Może ludziom głęboko i autentycznie wierzącym wybaczać szczerze jest łatwiej w ogóle bez psychoz? Przecież się modlą "i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" na przykład.
mocno_owocowy
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn sty 14, 2008 10:24 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: inny wszechświat
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: mocno_owocowy »

Ogólnie: moim zdaniem bardziej prawdopodobne są przyczyny psychologiczne niż niewłaściwie dobrany lek
Lek to ciężka chemia w organiźmie. Zmienia całą percepcję, postrzganie siebie oraz otoczenia, szczególnie przyjmowany przez długi czas.

Owszem, zewnetrzne warunki emocjonalne czy tam psychologiczne mogą także doprowadzić do anhedonii. Rzadziej doprowadzają celowe działania danej osoby nie zdającyej sobie sprawy z skutków tych działań. Anhedonia ma też przyczyny somatopsychiczne.
Neuroleptyki ją pogłebiają.
Jednak bezposrednie przyczyny anhedonii są fizjologiczne. Nie jestem fizjologiem ale myślę, że jest to związane z zburzeniami pracy narządów zmysłów i całego układu nerwowego.
Stan ten uniemożliwia osiągniecie elementarnego komfortu chocby na krótki czas.
Ostatnio zmieniony wt mar 20, 2012 6:47 am przez mocno_owocowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: AndrzejB »

Biorę Solian i chyba mam anhedonię, już się przyzwyczaiłem i nie pamiętam jak to jest żyć pełnią życia. Chyba to nie Solian tylko powoduje ale choroba.
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: AndrzejB »

moi pisze: Solian to był jedyny neuroleptyk, który wywołał u mnie depresję, marazm i zanik woli. Mimo, że -jak piszesz- ma działanie antydepresyjne i powoduje wzrost dopaminy. To jedyny lek, o którym mogę powiedzieć, że spowodował u mnie anhedonię. Wydaje mi się, że na każdego lek działa inaczej i nie ma innej metody, niż przetestować go na sobie.
Pozdrawiam.m.
Ja biorę Solian i nie czuję zbytniej przyjemności życia. A co Ty bierzesz?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: moi »

Teraz biorę zypsilę (zeldox) i wszystko jest ok.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
AndrzejB
zaufany użytkownik
Posty: 887
Rejestracja: pn lip 25, 2011 11:55 am
płeć: mężczyzna

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: AndrzejB »

moi pisze:Teraz biorę zypsilę (zeldox) i wszystko jest ok.

Pozdrawiam.m.
To jakiś nowy lek? podobnej generacji jak Solian czy Abilify? Czy nie ma senności po nim, otyłości?
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: neuroleptyki wywołują anhedonię

Post autor: moi »

Tak, to lek najnowszej generacji. Obecnie refundowany jest zamiennik z tą samą substancją czynną - zipragen. Ja po zeldoxie nie odczuwam senności, ani nie tyję. A biorę lek już ponad półtora roku.
Ale musiałam cała dawkę (80 mg) przerzucić na wieczór. Kiedy borę zeldox w dzień, czuje się słabo. Wieczorem nie mam tego efektu.

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „antypsychiatria”