Ja po rispolepcie consta tyje jak opentana. Waze 116kg. Jeszcze niedawno bylam szczupla, zgrabna, atrakcyjna dziewczyna. Mam tez cos, co bardzo mi przeszkadza, a mianowicie, niewygodnie mi w kazdej mozliewj pozycji, czy leze czy siedze czy chodze czy stoje. Odpoczywam tylko podczas snu, nie ma u mnie zjawiska swiadomego odpoczynku. Jest mi caly czas zle. Jestem zmeczona, polamana, senna. Ale spac mi sie nie chce i z zasypianiem mam trudnosci. Rispolept uposledzil moje funkcje seksualne. Zeby tego bylo malo, nie mam checi do zycia, nic mi sie nie chce, nie chce mi sie rano wstac z lozka, jestem nieszczesliwa budzac sie rano. Nic mnie nie cieszy, dawniej bylam pelna pasji, teraz gitara stoi w koncie od miesiaca. Malo tego. Z moja pamiecia jest coraz gorzej. Zapominam proste slowa. Nawet dalszej ilosci efektow ubocznych nie wypisze, bo pozapominalam co jeszcze po tym rispolepcie mi doskwiera. Aha, uporczywe zatwardzenia i okropna przemiana materii, nie przechodza. Ale to wiaze sie z przybieraniem na wadze, a o tym juz wspominalam na poczatku. Czy ktos ma podobne dolegliwosci? Pozdrawiam czytelnikow forum.xxx
