Nikt mnie nie kocha
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 6611
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 8:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Nikt mnie nie kocha
ja uwazam ze w zwiazku musi byc chociaz jedna osoba zdrowa oby wspierala i w razie co wylapala objawy nawrotu i mogla udac sie ku pomocy.
dwie osoby chore niby moga byc w zwiazku, ale uwazam ze jest to ciezkie do wykonania. jakos nie wyobrazam sobie dwoch rencistow z powodu ze jest malo kasy. jak jedna osoba pracuje a druga na rencie to jeszcze idzie wyzyc.
dwie osoby chore niby moga byc w zwiazku, ale uwazam ze jest to ciezkie do wykonania. jakos nie wyobrazam sobie dwoch rencistow z powodu ze jest malo kasy. jak jedna osoba pracuje a druga na rencie to jeszcze idzie wyzyc.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1905
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Nie chciałbym być czyjąś kulą u nogi.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1905
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
-
- bywalec
- Posty: 307
- Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 11:36 pm
Re: Nikt mnie nie kocha
To jest piękna teoria, ale nie wydaje mi się, żeby zdrowy facet/kobieta chciał/a być w związku ze schizofrenikiem. Zdrowi ludzie kompletnie nie rozumieją naszych problemów i potrzeb, a jak coś się odwali na grubo - a czasem przy nawrocie się odwala, na ogół zostawiają drugą połówkę.amigo pisze: ↑pn lis 25, 2024 2:07 pm ja uwazam ze w zwiazku musi byc chociaz jedna osoba zdrowa oby wspierala i w razie co wylapala objawy nawrotu i mogla udac sie ku pomocy.
dwie osoby chore niby moga byc w zwiazku, ale uwazam ze jest to ciezkie do wykonania. jakos nie wyobrazam sobie dwoch rencistow z powodu ze jest malo kasy. jak jedna osoba pracuje a druga na rencie to jeszcze idzie wyzyc.
Ja nie utrzymuję kontaktów ze zdrowymi znajomymi, bo w d... byli i g... widzieli, a każdy bardzo mądry i ma dużo do powiedzenia o rzeczach, które mu się nawet nie śniły.
Sukcesem jest dwójka chorych partnerów, ale nie w relacji sado-maso czy jakiejś destrukcyjnej, tylko wspierającej. To jest trudne, ale nie niemożliwe. My późno weszliśmy w związek, jako dojrzali ludzie, a oboje nie mamy żadnej związkowej przeszłości, nie ma byłych, nie ma historii rozstań. Ale nie żałuję że tyle czekałam, bo właśnie ta dojrzałość i stabilność odgrywa tu kluczową rolę.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2884
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 1:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Ja na razie nie czuję się samotny ale to może się w przyszłości diametralnie zmienić.Źle znoszę przebywanie samemu ze sobą.Wystarczy kilka godzin żebym zaczął rozstrząsać przeszłość.W pracy tak często miałem - przez pierwsze godziny było spoko a potem zaczynały się doły,wtedy jestem najbardziej aktywny na forum które daje mi iluzję bycia w grupie osób.Mam własne mieszkanie a mimo to mieszkam z mamą i bratem bo jak mieszkałem sam to doprowadziłem się do takiego stanu że wylądowałem w szpitalu po próbie s. Rodzina trochę na mnie wymusiła żebym z nimi mieszkał ale chyba dobrze zrobili.Jak zabraknie mojej mamy to ta samotność uderzy mnie ze zdwojoną siłą i będzie ciężko .Byc może wtedy zapragnę być w związku ale nie wiem czy nie będzie już za późno.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1905
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
A jest kiedyś za późno na związek?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8212
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 11:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Jest. 43 to już zdecydowanie za późno Jebaniutki.
gówno w proszku na kijoszku
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2884
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 1:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Ja już teraz się obawiam,że ciężko by mi było skończyć ze swoimi nawykami i przyzwyczajeniami i iść na kompromisy .
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1905
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Może nic nie trzeba skończyć, chociaż ja muszę rzucić też jeszcze palenie i schudnąć.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2884
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 1:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Ja jeszcze bardzo nie lubię czuć się słabym i wymagającym współczucia.Jak dam komuś powody do współczucia to potem mam moralnego kaca.Mi dawno kryzys przejdzie a pamięć o tym pozostanie u innych na długo.Jakbym miał sobie znaleźć jakąś kobitke to chyba taką która jest bardziej zaburzona odemnie.Mogła by sobie siedzieć w domu a ja bym zarabiał na chleb a po pracy starał bym się ją wspierać.Zartuje sobie trochę ale nie wyobrażam sobie sytuacji odwrotnej.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
-
- bywalec
- Posty: 307
- Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 11:36 pm
Re: Nikt mnie nie kocha
Jak już masz demencję i robisz w pieluchy
Związki w dojrzałym wieku są ok i mają dużą szansę na przetrwanie. Związki zawarte przed 25 rokiem życia na ogół się rozpadają - tak niby głosi wiedza z dziedziny psychologii. Coś w tym jest, bo wiele osób które brało śluby w czasach studiów teraz przed 40-stką rozwodzi się.
Ja weszłam w związek mając 35 lat. Z moim facetem znałam się już kilka lat wcześniej i zjedliśmy razem beczkę soli. Bywały trudne momenty w tej znajomości ale ostatecznie one scementowały związek. Od trzech lat mieszkamy razem i jest fajnie.
Piotrek007 rozumiem Cię bo miałam podobne obawy. Ale koniec końców kompromis to kompromis i idą na niego obie strony. A jak się kogoś serio kocha i komuś zależy, to nie chce się go krzywdzić. Człowiek kmini, pracuje nad sobą i faktycznie pewne przywary jest w stanie sobie schować do kieszeni i pozbyć się ich.
U nas są "problemy" takiej miary, że mnie wkurza jak mój facet rozrzuca skarpetki, a jego wkurza jak wylewam do zlewu fusy i nie spłuczę ich XD
Serio można się dotrzeć i dogadać, tylko trzeba widzieć sytuację, dużo rozmawiać, komunikować się i wtedy wszystko gra.
-
- bywalec
- Posty: 1255
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8212
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 11:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Nikt mnie nie kocha
Kangur, ja żarcikowałem. Trzeba tak pisać Jebaniutkiemu, bo się rozwisurmani
gówno w proszku na kijoszku