Choroba psychiczna w CV/LM

Moderator: moderatorzy

1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

Piotrek007 pisze: wt lis 26, 2024 5:22 pm Czytam to co tutaj piszecie i szczerze to jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałem.W takiej atmosferze nie był bym w stanie pracować i odszedł bym od razu.
Zgrana paczka ludzi?
Nie znam takiego pojęcia.
Tak było w korpo, w zazie, tak jest teraz.
A indywidualistą nie jestem.
Z czasem człowiek obojętnieje.
Zamyka drzwi od pracy i zajmuje się swoimi sprawami.
Zrobi i zarobi co swoje i odchodzi bez żalu.
Mądrzy i tak pamiętają, głupkami nie ma co się przejmować.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 362
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

Ja też nie spotkałam w żadnej pracy jakichś fajnych i życzliwych osób... A nie, wróć, w pierwszej pracy w 2009 poznałam jedną fajną koleżankę, z którą dość długo utrzymywałam kontakt, ale potem każda poszła w swoją stronę, poznałyśmy facetów i kontakt się zatarł.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Ja obecnie pracuje w bardzo młodym zespole,mając 44 lata jestem jednym z najstarszych pracowników - chyba tylko jedna osoba jest ode mnie starsza.Jest kilku pracowników w biurze,kilku na produkcji,kilka sprzątaczek i nas portierów jest sześciu.Wczoraj pracę zacząłem od pójścia do biura żeby zanieść dokumenty,pani prezes wypytała jak mi się pracuje i czy wszystko jest ok. zrobiła to w sposób życzliwy i z uśmiechem na twarzy.Potem przez cały dzień pracy wielokrotnie do niej dzwoniłem z informacją o tym kto przyjechał na zakład i czy można go wpuścić (tam są takie zasady że nikomu nie wolno wjechać na zakład bez pozwolenia od kierownictwa - nawet kurierzy muszą być zapowiedziani).Dwanaście razy chodziłem na halę aby sprawdzić czy nie ma wycieków z instalacji,była wtedy okazja do krótkich gadek z pracownikami - wszyscy mili,koleżeńscy.Rano zawsze przychodzi do mnie jedna ze sprzątaczek żeby posprzątać portiernie ale nauczyliśmy je że sami sobie myjemy podłogę i wycieramy kurze więc przychodzą do nas na gadulca i mają te 20 minut wytchnienia zanim wrócą na halę.Kierowcy tirów przyjeżdżających na zakład bardzo często przychodzą do mnie czekając na załadunek i też jest mnóstwo okazji do gadek o dupie marynie.Z wszystkimi jest się na ty (poza biurem),wszyscy traktują ciebie jak kumpla z pracy, nie ma żadnej rywalizacji czy kopania pod kimś dołków.Z samymi pracownikami portierni mam najlepszy kontakt bo najwięcej z nimi przebywam i mamy 12 godzin na rozmowy o wszystkim w zależności jaki temat się nawinie.Podobnie było w każdej mojej poprzedniej pracy.To jest tylko taki ogólny zarys jak wyglądają relacje jakich doświadczam w pracy i oczywiście w przeszłości zdarzały się jakieś zgrzyty.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Jak sobie pomyślę że miał bym teraz silne lęki i postrzegał innych ludzi jako zagrożenie to w obecnej pracy pewnie obchodził bym halę nawet nie mówiąc cześć innym pracownikom.Uznali by mnie za dziwaka,być może nawet gbura.Pewnie by się ze mnie naśmiewali między sobą .Gdybym nie dzwonił do nich sam z siebie żeby poinformować że przyjechała cysterna na załadunek (nie jest to moim obowiązkiem) to sami by też pewnie mnie olali jak bym coś od nich potrzebował.Koledzy i koleżanki z portierni pewnie nie byli by zadowoleni w dni kiedy wypadała by im zmiana ze mną i męczyli by się w mojej obecności.Problemem nie jest sama praca tylko nasze ułomności spowodowane chorobą którą nie wszyscy rozumieją i często błędnie mogą nas oceniać.A jeśli rzeczywiście w pracy jest mobbing to zawsze można ją zmienić
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

Piotrek007 pisze: śr lis 27, 2024 8:22 am Problemem nie jest sama praca tylko nasze ułomności spowodowane chorobą którą nie wszyscy rozumieją i często błędnie mogą nas oceniać.A jeśli rzeczywiście w pracy jest mobbing to zawsze można ją zmienić
Może tak jest w istocie, acz nie sądzę.
Wystarczy popatrzeć jak zachowują się niektórzy tzw. zdrowi.
Komedia ludzka.
Choroba utrudnia zakładanie nam maski i udawanie.
Bo w pracy ludzie zwyczajnie grają jak w teatrze, a raczej w cyrku.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Ludzie są różni,mają swoje problemy i potrafią być podli ale taka jest natura człowieka- my chorzy też nie jesteśmy święci.Ale to nie znaczy że świat jest zły i wogole wszystko jest do dupy.To od nas zależy jak w tym świecie sobie radzimy i jak to wszystko postrzegamy.Choroba robi swoje,zwykła depresja czy fobia zmienia postrzeganie życia w bardzo negatywny sposób.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 362
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: śr lis 27, 2024 9:07 am Bo w pracy ludzie zwyczajnie grają jak w teatrze, a raczej w cyrku.
Jako osoba ze schizą, która w życiu przepracowała 7 lat, potwierdzam.
Dodatkowo ludzie lubią być złośliwi dla samej złośliwości, ktoś nawet trochę odstaje, trzeba mu wbić szpilę. Jak smarkacze w szkole.

Kiedyś pracowałam w instytucji kultury. Zdawałoby się ludzie na poziomie i o w miarę podobnych zainteresowaniach... Wszyscy byli ok, nie licząc jednej paniusi, która wzięła mnie na widelec i robiła mi różne przykrości. Raz z dupy oskarżyła mnie o to, że... zjadłam jej kanapki, które zostawiła na stole. "Bo ktoś jej powiedział". Nie zjadłam jej żadnych kanapek, do pracy nosiłam swoje śniadanie. Miałam 28 lat i byłam w ciężkim szoku, że dorośli ludzie, starsi ode mnie, zachowują się jak bachory z gimnazjum.

Co lepsze, ta kobieta znała moją matkę, nie jakaś bliska znajoma no ale znały się. Wiele lat później spotkała moją mamę w sklepie i opowiadała jej jak to super jej się ze mną pracowało. :eusa-violin:
Większość "zdrowych" ludzi właśnie taka jest - złośliwa bo tak, mąż w domu wkurzył, dzieciaki się nie chcą słuchać itp a to się wyżyję na tym odmieńcu w pracy, i tak się nie obroni...

Piotrek007 to bardzo fajne, że masz w pracy zgraną ekipę. Ja jestem zdania, że każda praca może być super, jeśli pracujesz w zgranej ekipie a ludzie są życzliwi. Ja niestety się nie spotkałam. :(
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Nie jestem alfą i omegą i nie zamierzam nikogo oceniać ani tym bardziej krytykować ale zdajecie sobie chyba sprawę że problemem nie jest żadna praca tylko to że nie potraficie się odnaleźć w relacjach z innymi ludźmi? Ludzie są tacy sami w pracy,na ulicy i gdziekolwiek indziej.Uciekanie od problemu jeszcze bardziej go pogłębia.Ale tak robi zdecydowana większość ludzi i trudno się temu dziwić bo nikt nie chce znosić stresu,strachu i najzwyczajniej cierpieć kiedy może tego uniknąć.Nie bez przyczyny 90% osób ze schizofrenią nie pracuje.Ja też wiele lat cierpiałem przez to,że musiałem spotykać się codziennie z ludżmi z którymi kontakt mnie przerażał.Zmuszałem się do tego tak długo,że w końcu nauczyłem się mieć z nimi zdrowe i satysfakcjonujàce mnie relacje.Na zasadzie - rób to czego się boisz tak długo aż przestanie cię to przerażać.Ale dopiero dzisiaj tak na to patrzę .Kiedyś po prostu nie wiedziałem że można inaczej.Nie miałem Internetu ,nie wiedziałem jak funkcjonują inni chorzy a moja wiedza na temat schizofrenii zamykała się w kilku zdaniach przeczytanych w encyklopedii PWN no i oczywiście miałem własne doświadczenia z kilkuletnimi psychozami włącznie.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

Piotrek007 pisze: śr lis 27, 2024 10:55 am Nie jestem alfą i omegą i nie zamierzam nikogo oceniać ani tym bardziej krytykować ale zdajecie sobie chyba sprawę że problemem nie jest żadna praca tylko to że nie potraficie się odnaleźć w relacjach z innymi ludźmi? .
Nie obraź się Piotrek, ale wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
Proponuję miesiąc pracy w korpo.
Tam nikt nie będzie się nad Tobą użalał.
Przekonasz się w czym tkwi problem.
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

Piotrek007 pisze: śr lis 27, 2024 10:55 am Nie jestem alfą i omegą i nie zamierzam nikogo oceniać ani tym bardziej krytykować ale zdajecie sobie chyba sprawę że problemem nie jest żadna praca tylko to że nie potraficie się odnaleźć w relacjach z innymi ludźmi? .
Nie obraź się Piotrek, ale wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
Proponuję miesiąc pracy w korpo.
Tam nikt nie będzie się nad Tobą użalał.
Przekonasz się w czym tkwi problem.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

No to ludzie Ci dokuczali tylko w korpo czy wszędzie gdzie pracowałeś bo już się pogubiłem.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

Piotrek007 pisze: śr lis 27, 2024 11:45 am No to ludzie Ci dokuczali tylko w korpo czy wszędzie gdzie pracowałeś bo już się pogubiłem.
Piotrek, nigdzie nie napisałem, że mi ludzie dokuczali.
Bądźmy precyzyjnie.
Piszę w ogólności jak zachowują się ludzie (niektórzy, zaznaczam) i o tym, jak traktowani są chorzy w zazach w szczególności.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 362
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: śr lis 27, 2024 11:35 am
Piotrek007 pisze: śr lis 27, 2024 10:55 am Nie jestem alfą i omegą i nie zamierzam nikogo oceniać ani tym bardziej krytykować ale zdajecie sobie chyba sprawę że problemem nie jest żadna praca tylko to że nie potraficie się odnaleźć w relacjach z innymi ludźmi? .
Nie obraź się Piotrek, ale wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
No trochę tak, bez obrazy. :angelic-green:

Owszem, nie potrafię się odnaleźć w relacjach z innymi ludźmi, bo od dziecka byłam przez wszystkich odrzucana i kopana - w pierwszej kolejności przez własną rodzinę. Mam przed sobą długie lata terapii, leki biorę już od 18 lat. Moja wina, że dorastałam w rodzinie dysfunkcyjnej i nikt nie był skory w żaden sposób mi pomóc jak byłam dzieckiem i nastolatką? No nie. ;)

Obecnie jest ok, umiem się bronić i napyskować, a jakby sytuacja serio była groźna to mój facet nie jest ułomkiem. :P Ale pracować nie chcę i nie będę, w końcu mam święty spokój i bardzo dobrze mi się żyje. Zamierzamy też rozkręcić działalność nierejestrowaną i jakoś to będzie.

1187Hunterwasser ma rację, ludzie w pracy potrafią być naprawdę wstrętni, a w wyścigu szczurów podrzucają sobie najgorsze świnie. Piotrek ciesz się, że z takimi nie pracujesz i masz normalnych ludzi dookoła. ;)
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

GagatkA ma rację.
Doceniają to, co masz.
Wiedz, że są miejsca przypominające przedsionek piekła.
Nieprzypadkowo pewne miejsce w Warszawie nazywają Mordorem.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 362
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: śr lis 27, 2024 12:08 pm Nieprzypadkowo pewne miejsce w Warszawie nazywają Mordorem.
Moja przyjaciółka tam pracowała kilka lat... I owszem, ta nazwa to nie przypadek.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Po tym co piszecie to cieszę się ogromnie .Mam wiele znajomych z dawnych prac z którymi mam stały kontakt.Z obecnej pracy myślę że też znajdą się ludzie z którymi relacje przeniosą się poza pracę.Z jednym już jestem umówiony na wspólne odchudzanie na siłowni i jest szansa że dołączy do nas koleżanka ale ona wolała by chodzić na jakieś aerobiki więc pewnie ja nie namówimy :)
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Pracowałem w kilkunastu różnych miejscach i widziałem wielu pracowników z orzeczeniem od psychiatry którzy po krótkim czasie odchodzili - wiem na czym to polega że jeden będzie zadowolony a inni będzie leczył traumy i uzna że lepiej mieć święty spokój.Czasami aż przykro było na to patrzeć.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Miałem rok temu epizod z najbardziej lajtową pracą jaką można sobie tylko wyobrazić.Przychodziłem tam tylko żeby się wyspać i rano wrócić wypoczętym do domu.Razem ze mną przyszedł tam kolega którego przerażało to że siedzi sam w środku lasu.Raz zadzwonił do mnie w nocy powiedzieć że jest przerażony.Przyjechałem i do rana z nim siedziałem.Naopowiadał mi jakie to traumy przeszedł w życiu.Potem poszedłem do auta obok portierni żeby się zdrzemnąć a jemu kazałem położyć się na kanapie.Zanim zdążyłem zamknąć oczy on uchylił okno i zaczął na głos się modlić - tak że dwie godziny to trwało.Nie wiedziałem jak mam na to zareagować - iść do niego ? Dwie godziny siedziałem w aucie i słuchałem jego modlitw.Następnego dnia on już nie przyszedł do pracy a po kilku dniach odwidziłem go w szpitalu psychiatrycznym… Nie trudno jest się domyśleć że moje wspomnienia z tej pracy są na drugim biegunie od tych jakie on miał.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 362
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

W ZAZ pamiętam, że była młoda dziewczyna na stażu i ona nie ogarniała kompletnie nic, była bezbronna i bezradna jak przedszkolaczek. Powiedziano jej, że ma na drugi dzień umyć podłogę w małym pomieszczeniu - instruktorki pokażą jej gdzie jest wiadro, mop, płyn itp. A ona spojrzała na mnie przerażona i się mnie pyta czy jej pomogę. Zdziwiłam się, bo niby to nie jest żadna sztuka umyć podłogę... Dopiero potem dowiedziałam się, że ta dziewczyna miała upośledzenie umysłowe i chyba też coś w rodzaju schizy.

Oczywiście personel nie odnosił się do niej życzliwie, było to na zasadzie "gdzie się taka sierota obrzygana ulęgła, w domu mamusia też ci pod nos podaje?!"... To było okrutne, powiedziałabym.

Nie popracowała długo, może z tydzień i ostatecznie poszła na warsztaty terapii zajęciowej.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2912
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Ludzie są różni,ale gdyby na każdego tak jak na mnie czekali w pracy tacy przyjaciele jak pucek i grubcio to każdy chodził by tam z przyjemnością.Dwa 2,5-roczne nowofundlandy.Dla obcych bestie a dla swoich rozbrykane urwisy które tylko zabawę mają w głowie.Ostatnio musiał przyjechać weterynarz bo dorwały się do kanapek pozostawionych przez robotników z firmy zewnętrznej i trochę się struły.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”