Choroba psychiczna w CV/LM

Moderator: moderatorzy

redaktor
bywalec
Posty: 1486
Rejestracja: pn lip 04, 2011 7:11 pm
płeć: mężczyzna

Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: redaktor »

Mam podawać w CV lub listach motywacyjnych informacje o tym, że chorowałem długie lata psychicznie, czy nie warto ?.
Anatol
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: sob paź 21, 2023 9:03 am

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Anatol »

Lepiej wyczuć przez jakiś czas pracodawcę i pracowników. Ludzie różnie reagują nadal. Na szczęście mój pracodawca się ucieszył bo oszczędzam mu kasę na mnie z pomocą dopłaty z PFRON-u.
Awatar użytkownika
hidden92
bywalec
Posty: 385
Rejestracja: sob gru 03, 2022 4:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: hidden92 »

Raczej cię nie przyjmą do pracy z takim CV... no chyba że w zakładach pracy chronionej...
redaktor
bywalec
Posty: 1486
Rejestracja: pn lip 04, 2011 7:11 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: redaktor »

Byłem dziś u mojej doradczyni zawodowej i jestem zadowolony. Kazała mi zrobić CV funkcjonalne ( podkreślenie roli umiejętności, a nie doświadczenia ) i rozbić moje duźe zbiorcze CV ( 3 strony ) na kilka CV stroniczkowych.
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18397
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Dobro »

redaktor pisze: pt lis 03, 2023 11:02 pm Mam podawać w CV lub listach motywacyjnych informacje o tym, że chorowałem długie lata psychicznie, czy nie warto ?.
nie warto
Lepiej być samemu niż żyć z iluzją posiadania przyjaciół.
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 6830
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: amigo »

mozesz podawac tylko jesli chcesz pracwac w zakladzie pracy chronienej. W innych pracach to jest nie wskazane a nawet zakazane.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

Można pokazać orzeczenie o niepełnosprawności i tyle. Pracodawca nie ma prawa pytać o żadne szczegóły dotyczące choroby i leczenia. Ale pewnie zapyta i pytanie jak z tego wybrnąć? Niektórzy mówią prawdę, inni że mają "tylko depresję", a w rzeczywistości jest tak że P na orzeczeniu działa na pracodawcę odstraszająco.

Sama miałam sytuacje starając się o pracę, że w 3 sekundy zmieniałam się magicznie z inteligentnego człowieka w poje*** niebezpiecznego wariata.
Zadzwonimy do pani... i tak do dziś czekam a już minęło 10 lat. :icon-mrgreen:
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

redaktor pisze: śr lis 08, 2023 8:37 pm Byłem dziś u mojej doradczyni zawodowej i jestem zadowolony. Kazała mi zrobić CV funkcjonalne ( podkreślenie roli umiejętności, a nie doświadczenia ) i rozbić moje duźe zbiorcze CV ( 3 strony ) na kilka CV stroniczkowych.
Redaktor,

o ile pamiętam rozważania czy napisać CV funkcjonalne prowadzisz już od co najmniej roku z okładem. Bo dalej wstecz już nie śledziłem.
W takim tempie można prędzej umrzeć z głodu.
Ale na temat: jeśli szukasz pracy na "wolnym" rynku lepiej te kwestie przemilczeć.
Jeśli interesuje Cię ZAZ lub podobne formy, można pisać śmiało.
Musisz się jednak przygotować na serię pytań z tym związanych, taka zabawa w podchody.
Warto udzielić przemyślanych odpowiedzi...
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2914
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Mam spore doświadczenie jeśli chodzi o rozmowy kwalifikacyjne i jeśli pracodawca nie korzysta z dotacji Pfron to w 90% przypadków nie zatrudni nikogo kto ma chorobę psychiczną.Taki pracownik z reguły często chodzi na wielomiesięczne zwolnienia lekarskie - pracodawcy nie opłaca się zatrudniać takich osób i jak ma wybór zatrudni zdrową osobę.Obecnie pracuje w takim zakładzie gdzie jestem jedynym pracownikiem mającym orzeczenie o niepełnosprawności ale przeważyły twarde dowody w postaci dwudziestu kilku lat przepracowanych w których zwolnienia lekarskie brałem raz na kilka lat i to zazwyczaj kilkudniowe.Była na ten temat rozmowa z szefem podczas przyjęcia ale moje świadectwa pracy uwiarygadniały moje zapewnienia.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: pn lis 25, 2024 4:40 pm Jeśli interesuje Cię ZAZ lub podobne formy, można pisać śmiało.
W ZAZ nikt nie ma z tym problemu, a z umiarkowanym przyjmują właśnie tylko P i U. ;) Niestety w ZAZie w którym pracowałam kilka lat, tych którzy nie umieli stawiać granic i bronić się, nie traktowano dobrze. A schizofrenicy niestety na ogół nie potrafią się bronić... No a jak ktoś "podskakiwał" nawet w słusznej sprawie, to słyszał tekst, że pewnie odstawił leki, ma nawrót i zaraz trafi do szpitala. :angelic-green:
Niestety mam bardzo złe zdanie o ZAZ w którym pracowałam. Robienie biznesu na kasie z PFRONu, a ty bądź wdzięczny że ci spadły ochłapy z pańskiego stołu...

Nie mówię oczywiście że to jest reguła i że tak jest wszędzie.
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

GagatkA pisze: pn lis 25, 2024 6:44 pm
1187Hunterwasser pisze: pn lis 25, 2024 4:40 pm Jeśli interesuje Cię ZAZ lub podobne formy, można pisać śmiało.

Niestety mam bardzo złe zdanie o ZAZ w którym pracowałam. Robienie biznesu na kasie z PFRONu, a ty bądź wdzięczny że ci spadły ochłapy z pańskiego stołu...

Nie mówię oczywiście że to jest reguła i że tak jest wszędzie.
W ZAZie pracowałem kilka miesięcy, tuż po psychozie, było ze mną źle.
Traktowanie ludzi jak g****o było na porządku dziennym.
Chorzy byli traktowani jako tło dla celebrytów: personelu, zwłaszcza kierowników i dyrektorów.
Byli tylko alibi dla wyciągania środków od PFRON-u, fundacji i samorządu.
Najgorsze było jednak traktowanie pracowników ze strony innych chorych.
Wyśmiewanie, dyskusje kto ma P, przekleństwa.
Po wyjściu z pracy zwykle chciało mi się rzygać.
Ja nie miałem źle, potrafiłem robić rzeczy, których inni nie ogarniali.
To nie zmienia faktu, że uciekałem stamtąd gdzie pieprz rośnie, gdy pojawiły się lepsze oferty.
Mądrzejszy o tę wiedzę już nigdy więcej nie przyznałem się do choroby, ale wiem, że nie każdy ma ten komfort.
Najgorsze są białe plamy w życiorysie: to zwraca uwagę rekruterów, są na to wyczuleni.
Nikt nie zapyta wprost o chorobę ze względów prawnych, ale próbują coś wyciągnąć "na okrętkę".
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: pn lis 25, 2024 7:08 pm W ZAZie pracowałem kilka miesięcy, tuż po psychozie, było ze mną źle.
Traktowanie ludzi jak g****o było na porządku dziennym.
Chorzy byli traktowani jako tło dla celebrytów: personelu, zwłaszcza kierowników i dyrektorów.
Byli tylko alibi dla wyciągania środków od PFRON-u, fundacji i samorządu.
Najgorsze było jednak traktowanie pracowników ze strony innych chorych.
Wyśmiewanie, dyskusje kto ma P, przekleństwa.
Po wyjściu z pracy zwykle chciało mi się rzygać.
Ja nie miałem źle, potrafiłem robić rzeczy, których inni nie ogarniali.
To nie zmienia faktu, że uciekałem stamtąd gdzie pieprz rośnie, gdy pojawiły się lepsze oferty.
Mądrzejszy o tę wiedzę już nigdy więcej nie przyznałem się do choroby, ale wiem, że nie każdy ma ten komfort.
Najgorsze są białe plamy w życiorysie: to zwraca uwagę rekruterów, są na to wyczuleni.
Nikt nie zapyta wprost o chorobę ze względów prawnych, ale próbują coś wyciągnąć "na okrętkę".
No to mamy podobne wspomnienia... U mnie było o tyle lepiej, że niepełnosprawni pracownicy w większości trzymali ze sobą sztamę. Była taka jedna wtyczka dyrektorki i druga, stara baba która uważała, że tylko ona jest naprawdę chora i jako, że ma prawie 60 lat to tylko ją może boleć kręgosłup i może być zmęczona. Teksty "wy jesteście głupki nic nie nauczone roboty" były na porządku dziennym u niej. Instruktorki miały swoich pupilków (osoby z niepełnosprawnością fizyczną), którym zawsze szły na rękę, a reszta była traktowana jak bydło. Szczególnie schizofrenicy. Kierowniczka produkcji była psychopatką która znęcała się nad chorymi ludźmi. Szczególnie upodobała sobie taką kobietkę z bardzo silną schizofrenią, która ledwo ogarniała jak się nazywa... I napierd***ła na nią nawet jak na sekundę za długo wyszła się napić wody. Instruktorki też ją jechały i reszta zdrowych, dostawała najgorszą robotę, najgorszy sprzęt itp. Mnie ta piz*a też wielokrotnie obrażała, ciągle miała różne "zabawne" i "niewinne" żarciki na temat mnie i mojego wyglądu, przydzielała mi bezsensowne prace typu mycie szafek w środku dniówki, obrażała moją rodzinę że jesteśmy flejtuchy bo jej zdaniem za wolno myłam podłogę jak się coś tam rozlało itp., wyśmiewała się, że jestem za gruba.

Miałam wtedy bardzo silne zaburzenia lękowe i wiele rzeczy mi nie wychodziło, więc pełnosprawni mnie wyśmiewali, dogadywali mi, przydzielali mi najgorszą robotę, której nie umiałam robić i jechali po mnie że za wolno pracuję.
Jako jedyna tam miałam wyższe wykształcenie i czułam się jak totalne gówno, bo prostaki bez szkoły mną pomiatały i nie mogłam nic z tym zrobić.

Ktoś się słusznie postawił to mu nie przedłużali umowy i papa a jeszcze słyszał, że nie bierze leków, jest zaburzony, ma nawrót itp.

Koniec końców zostałam tam potraktowana jak gówno, ale odwinęłam się.
Przez 4 miesiące mydlono mi oczy, że dostanę fajne stanowisko na które niby nadawałam się tylko ja, bo reszta nawet nie umiała włączyć komputera. Osoba z tego stanowiska się zwolniła i było wolne. Serio się starałam, uczyłam programu i maszyny i co? I gówno, przyszła na staż jakaś młoda siksa i się tam wcisnęła, a że była niezła dupa i miała gadane, no to wiadomo że miała fory. A ja miałam w zamian iść na najgorsze stanowisko w zakładzie, które było bardzo ciężkie i obciążające - było wolne bo facet który na nim pracował umarł w wieku 42 lat na nagły zawał.

Mocno się wtedy wkur****** i zaczęłam znikać na L4. To się bardzo nie spodobało i wezwano mnie na rozmowę gdzie był wicedyrektor, psycholożka i instruktorki. Oczywiście zostałam zbesztana i powiedzieli mi, że nie przedłużą mi umowy chyba że pójdę na dzienny i potem popracuję 3 miesiące i się wykażę. XD A ja stwierdziłam, że ch... im na ryj, poszłam na ten dzienny, potem poszłam drugi raz, luki zapełniłam L4 od lekarki która znała dobrze moją sytuację i szła mi na rękę i ze środkowym palcem stamtąd odeszłam (ale przez pół roku jeszcze miałam wypłatę).

Moja starsza koleżanka jeszcze tam pracuje i już odlicza dni do emerytury... Mówi, że w ramach "rehabilitacji zawodowej" niepełnosprawni pracownicy są zmuszani do pracowania godzinę dłużej za darmo. Ja to potwierdzam bo to było już w moich czasach.

Także: mobbing, praca ponad siły, złe traktowanie, wyzysk - wszystko za zawrotną wypłatę 1200 zł na miesiąc.

Teraz jestem na rencie, mam jej trzy razy tyle co tej gówno wypłaty i święty spokój od użerania się z chamami. Co jakiś czas śni mi się że muszę wracać do ZAZu ale szczerze mówiąc już chyba wolałabym pracować w markecie albo na sprzątaniu, gdybym serio musiała.
Awatar użytkownika
Ciri
bywalec
Posty: 266
Rejestracja: śr lut 23, 2022 6:58 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Ciri »

GagatkA - straszne jest to, co piszesz, myślałaś o tym, żeby gdzieś to zgłosić? Albo chociaż wystawić opinię, jeśli jest taka możliwość. Z doświadczenia wiem, że takie typy się tego boją.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

Ciri pisze: wt lis 26, 2024 7:33 am GagatkA - straszne jest to, co piszesz, myślałaś o tym, żeby gdzieś to zgłosić? Albo chociaż wystawić opinię, jeśli jest taka możliwość. Z doświadczenia wiem, że takie typy się tego boją.
Myślałam, ale to już 3 lata jak tam nie pracuję. Część z tych osób, w tym ta psychopatka wyżywająca się na chorych ludziach, jest już na emeryturze. Ale łatwo taką skargę zbagatelizować, bo wiadomo: wariatce się uroiło.

Raz dostałam też opr że nie mam na sobie roboczych ciuchów - próbowałam tłumaczyć, że jest lato i mam krótkie spodenki, bo jest mi ciepło, ale oczywiście nikt nie zamierzał mnie słuchać. A miała być jakaś kontrola z zewnątrz. Powiedziałam do koleżanki, że dziwne że nie musimy nosić pasiaków jak w więzieniu albo niemieckim obozie ha ha ha.

Kiedyś upośledzona umysłowo stażystka ukradła mi z szafki koszulę roboczą. To musiała być ona bo nikt ze stałych pracowników nie miał takich pomysłów. Ale za rękę nie złapałam... Jak się to skończyło? Dostałam opierdziel, że zostawiłam kluczyk w szafce i to moja wina, a potem dostawałam opierdziel że nie mam koszuli :)
1187Hunterwasser
bywalec
Posty: 63
Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: 1187Hunterwasser »

GagatkA pisze: pn lis 25, 2024 9:45 pm
No to mamy podobne wspomnienia... U mnie było o tyle lepiej, że niepełnosprawni pracownicy w większości trzymali ze sobą sztamę. Była taka jedna wtyczka dyrektorki i druga, stara baba która uważała, że tylko ona jest naprawdę chora i jako, że ma prawie 60 lat to tylko ją może boleć kręgosłup i może być zmęczona.
[...]
Jako jedyna tam miałam wyższe wykształcenie i czułam się jak totalne gówno, bo prostaki bez szkoły mną pomiatały i nie mogłam nic z tym zrobić.
[...]
Mocno się wtedy wkur****** i zaczęłam znikać na L4. To się bardzo nie spodobało i wezwano mnie na rozmowę gdzie był wicedyrektor, psycholożka i instruktorki. Oczywiście zostałam zbesztana i powiedzieli mi, że nie przedłużą mi umowy chyba że pójdę na dzienny i potem popracuję 3 miesiące i się wykażę. XD A ja stwierdziłam, że ch... im na ryj, poszłam na ten dzienny, potem poszłam drugi raz, luki zapełniłam L4 od lekarki która znała dobrze moją sytuację i szła mi na rękę i ze środkowym palcem stamtąd odeszłam (ale przez pół roku jeszcze miałam wypłatę).
[...]
Także: mobbing, praca ponad siły, złe traktowanie, wyzysk - wszystko za zawrotną wypłatę 1200 zł na miesiąc.
Nie ma to jak dojechać magisterka.
Niechętnie wracam myślami do tego okresu, bo to był czas stracony.
Nigdy bym tego nie powtórzył, tym bardziej, że dostawałem niecałe 800 zł za miesiąc pracy.
Odszedłem jednak przede wszystkim dlatego, że doszedłem do wniosku, że niczego nowego już się tam nie nauczę.
Siedziałem godzinami po pracy i sam się doskonaliłem, bo chciałem umieć jak najwięcej.
Poszedłem na L4, zwolnienie przyniosłem ze stosownym opóźnieniem (miałem prawo od psychiatry), z dokładnie wyliczonym dniem do końca umowy.
Wniosek na przyszłość jest taki: w miarę możliwości nigdy nie dopuścić do stanu, abym znowu znalazł się w podobnym miejscu.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

1187Hunterwasser pisze: wt lis 26, 2024 2:24 pm Wniosek na przyszłość jest taki: w miarę możliwości nigdy nie dopuścić do stanu, abym znowu znalazł się w podobnym miejscu.
U mnie to samo, już serio wolałabym sprzątać w markecie albo wykładać towar itp.

A, ta psycholożka też była udana. O wszystkim co mówili jej pracownicy kablowała głównej dyrektorce. Mnie powiedziała, że moja ciągła nieobecność działa na innych pracowników "demoralizująco". Całe szczęście, że nieobecność pewnej znanej na zakładzie pato maDki wielorodnej, którą w ciągu pięciu lat widziałam w pracy przez całe trzy dni, na nikogo nijak nie działała. Wtedy niestety nie miałam jaj, żeby powiedzieć to głośno...

Ale co wolno wojewodzie... :icon-mrgreen: Ktoś na nią coś powiedział to zaraz przychodził jej pier***ty mężuś i i ojciec setki jej dzieci i urządzał awantury. xD

Morał tej historii jest jeden, a zrozumiałam go już po fakcie pracy w ZAZ. Ale dobrze, że w ogóle.

To, że mamy ciężką chorobę psychiczną i jej wszystkie konsekwencje, nie znaczy że musimy się godzić z traktowaniem nas jak gówno, bydło i podludzi. Nikt nie musi nas kochać, ale nikt nie ma prawa gnoić, wyśmiewać i obrażać, zwłaszcza jak nasze błędy w pracy wynikają z naszej choroby. A ludzie, którzy robią bullying słabszym nadużywając swojej władzy? Faje do szczania, bo łatwo kopnąć słabszego i poprawić sobie tym humor.

ZAZy są tylko po to, żeby "elita" mogła zbijać pieniądze i zajeżdżać do roboty nowym Audi, a ty zapier*** ponad siły za 1200 zł + godzinę za darmo i ciesz się, że dostałeś od zakładu pracy przeterminowany płyn do prania. :eusa-violin:
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2914
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Czytam to co tutaj piszecie i szczerze to jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałem.W takiej atmosferze nie był bym w stanie pracować i odszedł bym od razu.Dla mnie w pracy zawsze najważniejsza była atmosfera i to jakie mam relacje z innymi pracownikami.Zawsze potrafiłem się zakolegować z innymi i miałem poczucie że w pracy jest zgrana paczka ludzi.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

Mnie całe dzieciństwo w domu i w szkole tłuczono do głowy, że jestem debilką i nic w życiu nie osiągnę. W szkole znęcano się nade mną, moi rodzice nigdy się za mną nie wstawili, zresztą mój ojciec był alkoholikiem to czego oczekiwać. W dorosłość weszłam tkwiąc w roli ofiary i w pracy też tak było. Bałam się stracić pracę, bo... bo w sumie nie wiem co. Ale wtedy wydawało mi się to okropne.

W rodzinie nie bardzo mam wsparcie, zawsze było dużo gadki, dużo oceniania i mądrości z dupy. Nikt nie rozumiał mojej choroby.

Z roli ofiary wyszłam ponad dwa lata temu. Odwiedziła nas rodzina i chcieli coś na mnie wymusić a ja zamiast potulnie się zgodzić jak zawsze zrobiłam awanturę jak ch** czego nikt się nie spodziewał. I poszło z górki. :) Potem napyskowałam pracownikowi w Żabce, który miał zły dzień i fukał na mnie bo nie mógł znaleźć mojej paczki do odbioru. Ale samo się tak nie zrobiło, to jest efekt terapii, na której jestem już 2,5 roku.

Nigdy nie atakuję nikogo pierwsza, jak ktoś jest dla mnie ok to ja też będę ok. Ale jednak po latach bycia kopanym przez każdego frustracja w człowieku jest silna... Dlatego cenię sobie spokój jaki mam na rencie i życie po swojemu w zgodzie ze sobą, nawet jak czasem brakuje pieniędzy.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2914
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: Piotrek007 »

Szczerze współczuję.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 363
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Choroba psychiczna w CV/LM

Post autor: GagatkA »

Spoko :)
Teraz staram się, żeby przeszłość nie rzutowała na teraźniejszości ani przyszłości. Mam fajną terapeutkę i ona umie mi pomóc, lekowo też jestem teraz ok.
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”