Objawienie jakiego doznałem przed chwilą paląc papierosa .

[PuszkinKochajacyLayle]

Oto moja wizja .
Oto zobaczyłem kontynent zielony z lasami łanami zboża poprzez doliny którego rzeki przepływają .
Oto Kraj pośrodku tegoż piekny zobaczyłem .
Oto hordy brudnych najężdców przez liczny czas dobyć go próbują na rożne sposoby .
I zbliża się dzien decydującej bitwy .
Lecz w szeregach obronców zdrajcy się pojawiają którzy zamiast pracowac przy umacnianiu fortyfikacji bezecenstwu się oddają a nawet partię polityczne ku promocji tegoż tworzą .
I najwiecej zdraców owych zbiera się z niewiadomych przyczyn być może finansowych w miescie pośrdoku tego kraju Warszawą się zoowiacym .
Czas wojenny się zbliża i wielka chmara najezców krainę ową atakuje .
Lecz armia krainy owej ataki wszelkie odpiera wspierana przez zastepy archaniołów Niebianskich .
I wówczas wróg najwiekszy krainy owej zrzuca na Warzawę ową grzyba wielkiego który do czelusci piekielnych odsyła zdrajców którym żyło się aż za dobrze i myślało im się że Armia z dobrych ludzi stworzona bedzie ich po wsze czasy bronić podczas gdy oni w bezecenstwie się zatracac bedą .
I znika z powierzchni ziemi Warszawa - połaczenię wspólczesnej Sodomy gdzie chłop z chłopem to robiła oraz Gomory gdzie baba robiła to z babą .
I oto mieszkancy krainy rekami wroga zewnetrzego wroga wewnetrznego się pozbywają podczas gdy zamiarem Szatana miało być na odwrót .
Tako rzekłem tako się stanie .