Psychotropowe ćpuny

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
przegłosowany
zaufany użytkownik
Posty: 8104
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: przegłosowany »

Jeżyk pisze: pn wrz 09, 2024 9:53 am Dziękuję za pozytywne wibracje.
Dlaczego przed szpitalem czułam się najszczęśliwsza na świecie a teraz czuję się tak beznadziejnie??? To one - neuroleptyki są temu winne !!!
To ich nie bierz. Po co bierzesz?
Nie rozumiem dlaczego do nich wróciłaś??
Siła autosugestii jest przemożna
gówno w proszku na kijoszku
Awatar użytkownika
canngurro
bywalec
Posty: 1019
Rejestracja: śr gru 13, 2023 12:06 am
Status: guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Australia Sydney
Kontakt:

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: canngurro »

serioo przeglos? :doh: post na poziomie trolla :/
Awatar użytkownika
przegłosowany
zaufany użytkownik
Posty: 8104
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: przegłosowany »

canngurro pisze: pn wrz 09, 2024 1:56 pm serioo przeglos? :doh: post na poziomie trolla :/
No weź przestań mi od troki wymyślać :evil: :doh:

Serio nie wiem; wiem że Jeżyk odstawiła leki, w czym jej kibicowałem, bo jestem przekonany że bez leków da się funkcjonować i tu nagle czytam, że Jeżyk wróciła do Abilify i czuję się jak zombie i boi się, że przytyje. Nie wiem, nie rozumiem, czy coś przeoczyłem/niedoczytałem?
gówno w proszku na kijoszku
Awatar użytkownika
przegłosowany
zaufany użytkownik
Posty: 8104
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: przegłosowany »

Aha już doczytałem
gówno w proszku na kijoszku
Awatar użytkownika
przegłosowany
zaufany użytkownik
Posty: 8104
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: przegłosowany »

Zbyszek by coś zrobił z funkcją "nowe posty"...
gówno w proszku na kijoszku
Awatar użytkownika
przegłosowany
zaufany użytkownik
Posty: 8104
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: przegłosowany »

Parę stron tematu przegapiłem. A tu wiele się działo. UPS, sorry. No i przykro mi, że nie dało się bez leków. Współczuję.
gówno w proszku na kijoszku
Awatar użytkownika
canngurro
bywalec
Posty: 1019
Rejestracja: śr gru 13, 2023 12:06 am
Status: guru
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Australia Sydney
Kontakt:

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: canngurro »

Jeżyk pisze: pn wrz 09, 2024 9:53 am Dlaczego przed szpitalem czułam się najszczęśliwsza na świecie a teraz czuję się tak beznadziejnie??? To one - neuroleptyki są temu winne !!!
To jest bardzo dobre pytanie. trudne pytanie choc z pozoru odpowiedz jest prosta. tyle ze taka odpowiedz jest wylacznie powierzchowna. sedno sprawy lezy calkiem gdzie indziej.

moze zaczne od tego jak postrzegasz szczescie? czy w sensie jako chwilowe przemijajace uczucie dajace poczucie radosci euforii? bo w takim przypadku to ludzie sprawiaja, ze czujesz sie szczesliwa. swoim zachowaniem, usmiechem, wygladem, soba. otaczajacy swiat wplywa na nas, ze czujemy radosc i szczescie.
tyle ze to wlasnie jest chwilowe.
bo to szczescie jest w nich, nie w nas.
prawdziwe szczescie nie jest chwilowe ani ulotne jak ulotka.
to cos w rodzaju trwalego spelnienia, i jest w nas samych. nie mozna tego odebrac, chyba ze zabijajac. to uczucie ma wyrazne fundamenty, cos stalego, trwalego, czym nie jest latwo zachwiac. to cos mozemy latwo nazwac i wtedy jest to prawdziwe szczescie
cos co czujemy bez lekow nie jest szczesciem. jest chwilowym uczuciem euforii. w dodatku podyktowane wyraznie przez otaczajacy nas swiat w jakims celu. nie bede tutaj dochodzil zamiarow ani intencji. chce tylko powiedziec, ze niekoniecznie bylo to szczescie. skoro nic dobrego z tego nie wyszlo.
odpowiedz na proste pytanie, moglo z tego wyjsc cos dobrego? czy od poczatku bylo skazane na niepowodzenie?
bardzo zle gdy opieramy swoje szczescie na wielu otaczajacych nas ludziach. skupiamy sie na nich zamiast na sobie.
wydaje mi sie ze bez lekow bardzo ciezko jest w tym sie ogarnac i dostrzec co jest czym. co jest prawdziwe, a co zludne. co szczere, a co prawdziwe i od serca. a gdy sie gubimy, a inni usmiechaja sie radosnie nam w tym przyklaskujac, to ja nie wiem czy mozna to nazwac szczesciem czy predzej cyrkiem czy jakas szopka w ktorej bierzemy udzial jako glowni aktorzy
szczescie to chyba zasluga wielu wyrzeczen i lat pracy. to jest cos co sie buduje. to nie powstaje w jednej chwili. nie jest jak domek z kart.
a neuroleptyki, to tylko taki rodzaj wsparcia. nie mozna na nich opierac szczescia lub jego braku
Awatar użytkownika
RSHFunkster
zaufany użytkownik
Posty: 130
Rejestracja: sob lis 11, 2023 9:30 am
Status: zdrowy
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: zbliża się do ciebie w zawrotnym tempie
Kontakt:

Re: Psychotropowe ćpuny

Post autor: RSHFunkster »

Nie wiem skąd to przekonanie. My chorzy na psychozy, z tego forum jesteśmy bardzo normalni.
F29
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”