Chciałem się z Wami podzielić moim świadectwem.
Diagnozę schizofrenii dostałem w 2014 roku.
W tym roku zawołałem do Boga, bo już nie mogłem wytrzymać sam ze sobą. Bóg odpowiedział, pewnej nocy obudziłem się, wypełniło mnie ogromne uczucie miłości, szczęścia, powiedziałem mimowolnie „Tylko Ty jesteś Panem, tylko Ty jesteś najwyższy- Jezu Chryste”.
Od tamtego czasu stopniowo nawracałem się, chociaż przez następne 4 lata było bardzo ciężko. W 2018 poszedłem na psychoterapię, w 2019 na studia informatyczne, w maju będę się bronił.
Od tamtego 2014 roku brałem udział w wielu Mszach z modlitwą o uzdrowienie, słyszałem też wiele proroctw, jedno z nich to, że moje uzdrowienie będzie stopniowe, zmówiłem wiele Nowenn Pompejańskich( polecam sprawdzić, bardzo mocna nowenna, Matka Boża obiecała, że kto ją zmówi otrzyma to o co prosi, lub inne rozwiazanie).
Pismo mówi, że temu kto natrętnie prosi Bóg da to o co prosi(tylko najpierw go do tego przygotuje).
Piszę to, żeby dać świadectwo- Bóg istnieje i naprawdę bardzo nas kocha. Dla każdego ma indywidualny plan na jego życie- tylko trzeba Go szukać, On daje siebie znaleźć.
Wiele osób ze wspólnot rozeznaje, że są to czasy ostateczne- to się okaże, pewne jest to, że niektórzy ludzie przechodzą teraz przez prawdziwe piekło.
Proszę Was o modlitwę, szczególnie też za Polskę- może Nam grozić niebezpieczeństwo wojny z Rosją, bardzo potrzeba teraz naszej modlitwy.
Pozdrawiam, trzymajcie się

Bóg nas szczególnie kocha
