Psychotropowe ćpuny
Moderator: moderatorzy
Re: Psychotropowe ćpuny
Moja rodzina - mama i starszy brat - nie wiedzą że nie biorę leków , także nie wie o tym moja przyjaciółka. Właściwie tylko mój lekarz psychiatra wie o tym. Gdybym powiedziała mojej mamie, bratu i przyjaciółce że nie biorę leków każde moje zachowanie interpretowali by jako objaw nawrotu choroby a nie jako moją cechę charakteru. A każdy sprzeciw słowny wobec ich zdania jako przejaw agresji słownej . Osoba z diagnozą schizofrenii nie ma prawa według zdrowych psychicznie mieć inne zdanie, opinie niż oni. We wszystkim musi się zgadzać i pokornie kiwać głową. Musi być potulna i grzeczna. Obecnie mieszkam sama - bez mamy i brata i nikt już nie zmusi mnie przez wezwanie karetki do pobytu na oddziale zamkniętym.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Każdy mój pobyt w szpitalu psychiatrycznym wynikał z konfliktów jakie wybuchały między mną a mamą i bratem gdy mieszkaliśmy wspólnie. Moja mama zawsze stawała po stronie zdrowego psychicznie brata a ja byłam nazywana " wariatką w rodzinie" , byłam dla nich czarną owcą i wstydem . Wystarczyło że oddzieliłam się od mamy , co nastąpiło w sposób brutalny z jej strony - bo po powrocie z przymusowego pobytu na oddziale zamkniętym zastałam zmienione zamki w drzwiach domu rodzinnego , zostałam wyrzucona na ulicę bez środków do życia po tym jak mamie oddałam 40 tys zł zarobione w Niemczech . Wtedy płakałam z rozpaczy i myślałam że mój bezpieczny świat zawalił się . Jednak od tego momentu nigdy już nie trafiłam do szpitala psychiatrycznego. Od roku 2014 funkcjonuje samodzielnie . I jest ok. Nikt nie ocenia mnie jako chorej .
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Mój psychiatra wie o tym że nie biorę leków od 2 listopada 2023 czyli od około 5 miesięcy, i powiedział mi że on mi każe brać leki . Ale jestem wolna i sama decyduję o sobie. Dopóki nie trafię na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Tam nie mogłabym sprzeciwić się lekarzowi psychiatrze, tam by związali mnie w pasy, użyli wobec mnie siły, i zaaplikowali zastrzyk z lekiem psychotropowym. Dlatego nie mogę trafić do szpitala.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18131
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: wrzesień
- Lokalizacja: tu i teraz
Re: Psychotropowe ćpuny
Niektórzy szukają leku, jaki ich wyleczy i nie ma w tym nic złego, że chcą sobie pomóc. Jak leki na nas nie działają i trafiamy tylko na złych na lekarzy to jest nasz problem, a nie innych ludzi.
Tak samo nie ma co przesadzać i się nie leczyć, bo myślimy, że nikt nam nie pomoże tylko zaszkodzi.
A co robimy tak naprawdę ze swoim zdrowiem, czy się leczymy na cokolwiek czy nie, to nasz własny interes.
Tak samo nie ma co przesadzać i się nie leczyć, bo myślimy, że nikt nam nie pomoże tylko zaszkodzi.
A co robimy tak naprawdę ze swoim zdrowiem, czy się leczymy na cokolwiek czy nie, to nasz własny interes.
każdy dzień to nowy początek
Re: Psychotropowe ćpuny
Nie rozumiem, ja nigdy nie napisałam że mój lekarz jest złym lekarzem . Szanuję go. I potrzebuje z nim porozmawiać raz na miesiąc . Ja potrzebuję rozmowy z nim a nie recepty od niego. Jeśli ty potrzebujesz leków i dobrze się po nich czujesz to super . Ja też dobrze funkcjonuje na lekach ( 10 mg Abilify) . Pracuję i żyje samodzielnie. Jedyne czego nie potrafię zaakceptować to te wewnętrzne poczucie pustki , brak koncentracji i zdolności do uczenia się, i chęci do ćwiczeń fizycznych które - gdy nie biorę leków bardzo lubię. Dlatego odstawiłam leki i chce żyć bez nich. Nie muszę być całkowicie normalna . Wolę czytać książki i zanurzać się w świat tam przedstawiony , wolę chodzić codziennie na treningi i przebywać w gronie ludzi pozytywnych i aktywnych niż gapić się w telewizor. Wolę mieć myśli a nie odczuwać pustkę wewnętrzną i zapadać w otępienie. To mój wybór
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Mówi się że każdy człowiek ma jakiegoś świra. Ale tylko osoby z diagnozą schizofrenii próbują za pomocą leków zlikwidować swoją inność. Chcemy być bardziej normalni niż ludzie bez diagnozy psychiatrycznej. Określenie " on jest wariatem " czy " ona jest szalona " wśród ludzi normalnych jest czymś pozytywnym , a dla nas - osób z diagnozą schizofrenii - to obraza , trzeba tą osobę zamknąć w szpitalu i dać leki bo zapewne ma psychozę.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Moja mama i brat wzywali karetkę pogotowia do mnie gdy zaczęłam chodzić na siłownię i słuchać muzyki Gregorian ( brat jej nie lubi) gdy przestawałam być potulna i miałam własne zdanie. Po szpitalu wracałam i tylko spałam godzinami i jadłam i gapilam się na seriale , za każdym razem po pobycie w szpitalu przytyłam około 40 kg w ciągu roku. Jaka była reakcja mojej rodzinki ? Że to moja wina , że jestem leniwa , nic nie robię w domu, że gnije tylko w łóżku i wyglądam jak świnia bo tylko jem i jem. Nikt nie widział tego że to te leki od psychiatry wywoływały u mnie zwiększony apetyt i brak chęci do aktywności fizycznej. To ja byłam winna. Wystarczyło że odstawiłam leki i schudłam i nabrałam energii i chęci do życia i ruchu.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Musisz zażywać leki. A co jak będziesz miała nawrót? Sama przecież tego nie rozpoznasz bo się traci krytycyzm. Znowu wylądujesz w szpitalu. Leki swoją drogą, ale też nie można sobie całkowicie odpuszczać jak masz problemy z wagą, trzeba mniej jeść i walczyć o siebie.. Też mam problemy z wagą jakbym odpuścił sobie to bym się już nie ruszał, tylko leżał jak kupa tłuszczu.. Nikomu nie jest łatwo.
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8166
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Psychotropowe ćpuny
Jest to pora o której wracam z pracy w tym tygodniu. Olanzapina świetnie pomaga na sen, wręcz bezbłędnie.
gówno w proszku na kijoszku
Re: Psychotropowe ćpuny
Przegłosowany, to znaczy że pracujesz na zmiany ? Nie masz stałych godzin pracy ? Jeśli tak to twoje problemy ze snem nie wynikają ze schizofrenii tylko z powodu nieregularnego trybu życia. Wszyscy normalni ludzie gdy pracują na zmiany mają problemy ze snem bo ich praca nie pozwala im kłaść się spać o stałej porze. Ja też brałam kiedyś olanzapine pod nazwą zyprexa - było to po pierwszym moim pobycie w klinice psychiatrycznej. W ciągu niecałego roku przytyłam wtedy z wagi 57 kg/167 cm wzrostu/ do wagi 87 kg czyli 30 kg . Dla dziewczyny która zawsze była szczupła i aktywna to był totalny dramat. Spałam rewelacyjnie , zgadzam się , ale też apetyt miałam kosmiczny . I czas wolny spędzałam tylko na leżeniu i gapieniu się w seriale. Brat mój nie potrafił zaakceptować tego że tak bardzo zmienił mi się wygląd i wyzywał mnie wtedy od świń. Aż w końcu zbuntowałam się i po kryjomu odstawiłam zyprexe . Zaczęłam chodzić na siłownię, chudnąc, wróciłam do wagi 60 kg , byłam wysportowana i szczęśliwa , znalazłam pracę w sklepie AGD-RTV i natychmiast wyprowadziłam się z domu na wynajęty pokój.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Też myślałam że dam radę bez leków. Wytrzymałam 4 lata. I zaliczyłam taką psychozę, że nogami się nakryłam. I 2 lata dochodziłam do siebie. Także ja podziękuje
Re: Psychotropowe ćpuny
4 lata bez leków to właściwie bardzo długo. Mi dotąd udawało się funkcjonować bez leków jedynie rok. I nie przestraszyłas mnie ale wręcz zachecilas by wytrwać w swoim postanowieniu życia bez leków. Dla czterech lat życia z poczuciem szczęścia wewnętrznego warto. Widmo / perspektywa nawrotu wcale mi nie straszna. Gdybym wcześniej zdecydowała się odstawić leki - przez cztery lata mogłabym założyć rodzinę , urodzić dziecko i to nie jedno lecz nawet trójkę, i cieszyć się normalnym życiem. Co z tego że po 4 latach nastąpił by nawrót ale dzieci bym miała i rodzinę. Funkcjonowanie na lekach , leczenie neuroleptykami przez lata , zabrało mi szansę na dziecko . Nigdy nie będę matką. Mam 46 lat i już za późno na poczęcie dziecka. Ale nie za późno by czuć się szczęśliwą
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
.
Ostatnio zmieniony pt mar 29, 2024 6:34 pm przez jagienka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Psychotropowe ćpuny
Tak, nigdy nie jest za późno na szczęście.Jeżyk pisze: ↑pt mar 29, 2024 5:08 pm 4 lata bez leków to właściwie bardzo długo. Mi dotąd udawało się funkcjonować bez leków jedynie rok. I nie przestraszyłas mnie ale wręcz zachecilas by wytrwać w swoim postanowieniu życia bez leków. Dla czterech lat życia z poczuciem szczęścia wewnętrznego warto. Widmo / perspektywa nawrotu wcale mi nie straszna. Gdybym wcześniej zdecydowała się odstawić leki - przez cztery lata mogłabym założyć rodzinę , urodzić dziecko i to nie jedno lecz nawet trójkę, i cieszyć się normalnym życiem. Co z tego że po 4 latach nastąpił by nawrót ale dzieci bym miała i rodzinę. Funkcjonowanie na lekach , leczenie neuroleptykami przez lata , zabrało mi szansę na dziecko . Nigdy nie będę matką. Mam 46 lat i już za późno na poczęcie dziecka. Ale nie za późno by czuć się szczęśliwą
Ale: depresję najwyraźniej masz.
Ktoś Cię tak boleśnie zranił ( jakiś mężczyzna, który Cię olał ) , że nie wyłapałaś w porę u siebie depresji ( ona przecież spokojnie może współistnieć z zaburzeniami osobowości i schizofrenią ) ?.
Tak, antypsychotyki są w takich sytuacjach nie
bardzo potrzebne, chyba że w małych dawkach.
Potrzebny Ci jest antydepresant typu tianeptyny ( Coaxil ), którą można łączyć z innymi lekami .
Re: Psychotropowe ćpuny
Redaktor, mój nowy psychiatro , nie udała Ci się diagnoza . Skąd wniosek że mam depresję ? Codziennie chodzę do pracy , a po pracy na treningi w klubie fitness, mam wewnętrzne poczucie szczęścia i często śmieje się. Czy tak objawia się depresja ? Nikt mnie też nie olał, żaden mężczyzna, od dwóch i pół roku jestem singlem ale nie z powodu odrzucenia przez faceta lecz z powodu jego śmierci. I dobrze się czuję jako singiel - sama decyduję o sobie .
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Psychotropowe ćpuny
Po tych wpisach, calym topicu widac, ze wprost tryskasz szczęściem .
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Psychotropowe ćpuny
Bo nie lubię psychotropowych ćpunów? Mam prawo nie brać leków. Poza tym nie tylko osoby z diagnozą schizofrenii są psychotropowymi ćpunami . Spotkałam się z prośbą o moje leki psychotropowe od osoby zdrowej psychicznie , ona miała całe pudełko rozmaitych leków i z pożądaniem w oczach patrzyła na moje pudełko Abilify . Dodanie kolejnego leku do własnej kolekcji sprawiało jej przyjemność. Dodam że była to osoba starsza około 70 lat a starsze osoby lubią leki. A tutaj przedstawiam wydarzenia z przeszłości które były w owym czasie dla mnie przykre - stąd może wniosek że mam depresję. Ale teraźniejszość jest inna całkowicie - pomogło głównie oderwanie się od mamy i brata a także - śmierć mojego chłopaka który był chory na schizofrenię oraz był aktywnym alkoholikiem , i dręczył mnie często psychicznie i fizycznie. Ale TO PRZESZŁOŚĆ. Ja teraz jestem szczęśliwa.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Psychotropowe ćpuny
Ja za bardzo boję się nawrotu i tego mocnego tąpnięcia w życiu jakie ono za sobą niesie. Więc potulnie łykam najniższą dawkę olanzapiny