świat duchowy a schizofrenia
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Trudno zrozumieć Twoją wypowiedź, bo wprowadzasz własną klasyfikację pewnych stanów. Dla mnie określenia "iluzja" i "omam" to synonimy.
Przykro mi, że odczuwasz nadal, mimo brania leków, te objawy. Możliwe, że jakaś relaksacja by Ci pomogła. Próbowałeś treningu autogennego Schultza? Można dostać kasety w necie - moim zdaniem jest bardzo skuteczny, jeśli chodzi o efekt odpręzenia i relaksacji.
Pozdrawiam.m.
Przykro mi, że odczuwasz nadal, mimo brania leków, te objawy. Możliwe, że jakaś relaksacja by Ci pomogła. Próbowałeś treningu autogennego Schultza? Można dostać kasety w necie - moim zdaniem jest bardzo skuteczny, jeśli chodzi o efekt odpręzenia i relaksacji.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
moi pisze:Trudno zrozumieć Twoją wypowiedź, bo wprowadzasz własną klasyfikację pewnych stanów. Dla mnie określenia "iluzja" i "omam" to synonimy.
Przykro mi, że odczuwasz nadal, mimo brania leków, te objawy. Możliwe, że jakaś relaksacja by Ci pomogła. Próbowałeś treningu autogennego Schultza? Można dostać kasety w necie - moim zdaniem jest bardzo skuteczny, jeśli chodzi o efekt odpręzenia i relaksacji.
Pozdrawiam.m.
Nie biorę żadnych leków.Wszystkie leki przeciwpsychotyczne jeszcze bardziej potęgują moje objawy.Mylisz się uznając omam i iluzję za to samo.Omam to wytwór umysłu powstający bez bodźca zewnętrznego.Taka jest definicja.Iluzja może powstawać na skutek bodźca zewnętrznego.Taka jest różnica.Z jakiegoś powodu w zaburzeniach schizotypowych jest napisane,że są iluzje co do ciała a nie omamy.Kiedy słuchałem muzyki przez słuchawki w moim ciele nasilały się prądy.Kiedy śpiewałem i przeżywałem emocje w moim ciele pojawiały się spięcia, czułem,że moja świadomość odpływa,jakbym miał dostać zapaści krążeniowej.Kiedy byłem wiele miesięcy temu w kościele grały organy czułem jakby mnie z ciała miało wyrzucić.Czułem prądy,spięcia.Kiedy byłem u laryngologa i puszczał mi przez słuchawki dźwięki czułem w ciele silne SPIĘCIA.Nikt więc nie powie mi,że to są omamy.Nie będę się szpikował lekami przeciwpsychotycznymi po których źle się czuje.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
A próbowałeś relaksacji? Treningu autogennego Schultza, o którym wspomniałam? Spróbuj, czasami od razu przynosi to poprawę funkcjonowania.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: świat duchowy a schizofrenia
Zbyszek a ile miałeś psychoz ? Ja miałem dwie i dwa pobyty w szpitalu.
Tylko zastanawia mnie jedno bo ludzie na internecie mi pisali w taki sposób jakby widzieli to samo co ja, chcieli mnie wprowadzić w nowy świat - a ja byłem młody i dziki i dałem się złapać w głupi sposób, może bym umiał żyć na granicy światów ?
To mnie najbardziej zastanawia bo skąd te osoby wiedziały to, albo w szpitalu do mnie jeden kolega, że to ja jestem ten który chciał walczyć ze złem, a nikomu nie mówiłem o tym skąd mógł wiedzieć ?
Dużo jest u mnie niewyjaśnionych zjawisk, które nie dają mi spokoju... nie wiem co o tym myśleć mam, chciałbym wrócić do dawnej formy bo teraz jest źle boję się ludzi i źle się czuje poza domem, a jestem jeszcze młody chciałbym móc korzystać normalnie z życia...
Tylko zastanawia mnie jedno bo ludzie na internecie mi pisali w taki sposób jakby widzieli to samo co ja, chcieli mnie wprowadzić w nowy świat - a ja byłem młody i dziki i dałem się złapać w głupi sposób, może bym umiał żyć na granicy światów ?
To mnie najbardziej zastanawia bo skąd te osoby wiedziały to, albo w szpitalu do mnie jeden kolega, że to ja jestem ten który chciał walczyć ze złem, a nikomu nie mówiłem o tym skąd mógł wiedzieć ?
Dużo jest u mnie niewyjaśnionych zjawisk, które nie dają mi spokoju... nie wiem co o tym myśleć mam, chciałbym wrócić do dawnej formy bo teraz jest źle boję się ludzi i źle się czuje poza domem, a jestem jeszcze młody chciałbym móc korzystać normalnie z życia...
"Potrzebuję jeszcze kilku, aby było jak u Wilków, co zaciekle walczą takie małe z takim wielkim bykiem"
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Byłem kilkakrotnie w szpitalach w różnych krajach, bo trochę się włóczyłem. To trwało z dziesięć lat zanim w 98 zrozumiałem, że to choroba. Od tego czasu biorę leki - z przerwami, ale biorę - i nie byłem już w szpitalu. Od 98 miałem dwa lżejsze nawroty, ale jakoś sobie z nimi poradziłem. Sporo zależało od stresu. Teraz go unikam jak ognia.
To puste i mylne wrażenie, prowadzi do nikąd. Zostaw próżne domysły i zacznij się leczyć.lostsoul pisze:... pisali w taki sposób jakby widzieli to samo co ja ...
Re: świat duchowy a schizofrenia
Ale nie zawsze idzie unikać stresu, co nie ?
No to dobrze, że sobie dałeś rade ja miałem tylko dwa epizody i nic więcej, przez ten tydzień co nie brałem nic się nie działo.. a ciekawe jakbym na dłużej odstawił co by było.
Zbyszek mówisz żeby to zostawić ale mnie to zastanawia, czy to były tylko urojenia to co pisali ? Bo nie wiem jak to sobię wytłumaczyć a jakoś muszę...
No to dobrze, że sobie dałeś rade ja miałem tylko dwa epizody i nic więcej, przez ten tydzień co nie brałem nic się nie działo.. a ciekawe jakbym na dłużej odstawił co by było.
Zbyszek mówisz żeby to zostawić ale mnie to zastanawia, czy to były tylko urojenia to co pisali ? Bo nie wiem jak to sobię wytłumaczyć a jakoś muszę...
"Potrzebuję jeszcze kilku, aby było jak u Wilków, co zaciekle walczą takie małe z takim wielkim bykiem"
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Urojenia mają to do siebie, że wiążą się z silnym wrażeniem uczuciowym. To jest coś takiego: " O jeju, czy to możliwe ?". Ale jak spojrzysz na suche fakty poprzez czystą logikę nie pozostanie z tego wiele - przypadkowa koincydencja i nic więcej. Tak się składa, że jak ktoś się uprze, może wszystko powiązać ze wszystkim, ale z samych takich przypadków absolutnie nic nie wynika. Przyjrzyj się dokładniej w którym miejscu twój umysł przesadza i przerysowuje.
Re: świat duchowy a schizofrenia
No na logikę to fikcja, bo skąd by wiedzieli o czym myślę i co chce zrobić... może to mój umysł płatał mi figlę poprostu, któż to wie.
Ale teraz od ponad 1,5 roku nie ma nic takiego, także to musiała być choroba bo inaczej by to nadal się działo, ale czasem żałuję że to tylko urojenia bo świat byłby ciekawszy..
Ale teraz od ponad 1,5 roku nie ma nic takiego, także to musiała być choroba bo inaczej by to nadal się działo, ale czasem żałuję że to tylko urojenia bo świat byłby ciekawszy..
"Potrzebuję jeszcze kilku, aby było jak u Wilków, co zaciekle walczą takie małe z takim wielkim bykiem"
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Najprawdopodobniej jakieś Twoje postawy i zachowania rzucają się innym w oczy jako pochodzące z możliwej choroby.zbyszek pisze:lostsoul pisze:... tylko czemu wszyscy chcą na siłę wmówić mi chorobę, jak jej poprostu nie ma...
Lostsoul, nie istnieją żadne duchy ani światy duchowe, a jedynie silnie przeżywane urojenia. Wtedy one sprawiają wrażenie (ponad-)rzeczywistości.
Wielu ludzie nie wierzy w istnienie czegoś.Pan jednak wszystko wie.Nie ma światów duchowych itd.Godne podziwu...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Przecież mamy jako osoby w remisji całkiem silne argumenty przemawiające za tym, że te wrażenia "innej rzeczywistości" pochodzą z realnego nadwyrężenia umysłu lub wręcz choroby.Irish pisze:...Pan jednak wszystko wie ...
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Myśli pan,że przez swoje urojenia odczarował świat duchowy?Urojenia to nie świat duchowy.Tak zgadzam się w schizofrenii tak może być.Jednak mistycy to nie schizofrenicy.Pan postawił znak równości.Jezus też miał psychozę?zbyszek pisze:Przecież mamy jako osoby w remisji całkiem silne argumenty przemawiające za tym, że te wrażenia "innej rzeczywistości" pochodzą z realnego nadwyrężenia umysłu lub wręcz choroby.Irish pisze:...Pan jednak wszystko wie ...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Jezus był postacią historyczną, ale wiara w to, czy był Synem Boga, to już kwestia wiary w dogmaty religijne. Nie każdy je uznaje.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
moi pisze:Jezus był postacią historyczną, ale wiara w to, czy był Synem Boga, to już kwestia wiary w dogmaty religijne. Nie każdy je uznaje.
Pozdrawiam.m.
Czy ja gdzieś napisałem,że Jezus był synem Boga?Chyba prowadzisz monolog ze samą sobą.Wiem,że nie każdy je uznaje,znam to zdanie jak mantrę.Ja nie mówię o dogmatach tylko o duchowości.Mówię o ludziach,którzy mieli objawienia.Nie wszyscy to psychotycy!
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Tak, myślę, że przez rozwiązanie urojeń świat staje się pozbawiony "czarów". Rzeczywiście tzw. "świat duchowy" to przenośnia inspirowana przez nadwyrężony do urojeń umysł. Tak, mistycy działali moim zdaniem pod wpływem przeciążenia umysłu lub choroby. Tzw. "świat duchowy" to przecież skojarzeniowy opis realnych ludzkich odczuć i uczuć, a "stan ducha" to stan ludzkiej psychiki. Nie widzę żadnych powodów do innego spojrzenia skoro istnieje tak proste i zarazem realistyczne wytłumaczenie tych opisów.
Podawane w tych opisach przenośnie odzwierciedlają także ewolucję ludzkiej psychiki. Dawniej za czasów Jezusa mówiło się bardziej przenośniami i tak czynił także Jezus. Dziś posiadamy daleko dokładniejszy język do opisu ludzkich przeżyć i spraw społecznych. Czy Jezus był schizofrenikiem nie wiem, lecz wiem, że inspirował się podawanymi przez siebie samego przenośniami. Fakt, że przenośnie tak działają wiemy choćby z tego jak działają ideologie.
Spójrz proszę na biblijne opisy jak na dobry wiersz. Tylko człowiek niemądry może wziąć przenośnie dosłownie i dopatrywać się "czarów". Taki brak elementarnej mądrości cechuje ludzi, którzy dziś nie potrafią dostrzec w religijnych słowach przenośni.
Podawane w tych opisach przenośnie odzwierciedlają także ewolucję ludzkiej psychiki. Dawniej za czasów Jezusa mówiło się bardziej przenośniami i tak czynił także Jezus. Dziś posiadamy daleko dokładniejszy język do opisu ludzkich przeżyć i spraw społecznych. Czy Jezus był schizofrenikiem nie wiem, lecz wiem, że inspirował się podawanymi przez siebie samego przenośniami. Fakt, że przenośnie tak działają wiemy choćby z tego jak działają ideologie.
Spójrz proszę na biblijne opisy jak na dobry wiersz. Tylko człowiek niemądry może wziąć przenośnie dosłownie i dopatrywać się "czarów". Taki brak elementarnej mądrości cechuje ludzi, którzy dziś nie potrafią dostrzec w religijnych słowach przenośni.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Ale żeby wierzyć w objawienia, trzeba wierzyć w ten typ doświadczenia. Niektórzy odrzucają objawienie jako rodzaj wiedzy.
Jezus natomiast sam mówił o sobie, że jest Synem Boga, chcąc więc uznać jego doświadczenia należałoby zaakceptować także i ten boski aspekt jego osobowości.
To raz. A dwa, to proszę - zmień ton swoich wypowiedzi do mnie i do innych, bo trochę zbytnio jesteś napastliwy. Chyba, że lubisz rozmawiać sam ze sobą.
Pozdrawiam.m.
Jezus natomiast sam mówił o sobie, że jest Synem Boga, chcąc więc uznać jego doświadczenia należałoby zaakceptować także i ten boski aspekt jego osobowości.
To raz. A dwa, to proszę - zmień ton swoich wypowiedzi do mnie i do innych, bo trochę zbytnio jesteś napastliwy. Chyba, że lubisz rozmawiać sam ze sobą.
Pozdrawiam.m.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Lecz w jakim sensie ? Samo pojęcia boga ewoluowało i oznaczało co innego w czasach Jezusa niż dziś. Dziś, po średniowieczu to sublimacja, kwintesencja mistyki, natomiast za czasów Jezusa mogło przykładowo oznaczać niewiele więcej niż to, że Jezus żyje w zgodzie z własnym ja.moi pisze:... mówił o sobie, że jest Synem Boga ....
Re: świat duchowy a schizofrenia
moi pisze:Ale żeby wierzyć w objawienia, trzeba wierzyć w ten typ doświadczenia. Niektórzy odrzucają objawienie jako rodzaj wiedzy.
Jezus natomiast sam mówił o sobie, że jest Synem Boga, chcąc więc uznać jego doświadczenia należałoby zaakceptować także i ten boski aspekt jego osobowości.
Wpierw to trzeba by wyjasnić co Jezus ma na mysli używając słowa "Bóg". To co mnie dziwi to spory ludzi o Boga, jedni mówią, że istnieje inni nie wierzą w jego istnienie ale każdy wyobraża sobie pod tym słowem co innego.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
To naturalna pokusa umysłu, by wszystko sobie wyjaśnić i zapisać w schematach na jednej kartce papieru i ułożyć wszystko w jedną spójną całość. Niestety, w tej układance zawsze brakuje parę puzli albo pozostają elementy, które nie pasują do całościzbyszek pisze: Nie widzę żadnych powodów do innego spojrzenia skoro istnieje tak proste i zarazem realistyczne wytłumaczenie tych opisów.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
Nie mam pojęcia, co oznaczało pojęcie "Bóg" w czasach, gdy żył Jezus. Myślę, że mimo zachowanych źródeł, dziś możemy jedynie snuć spekulacje na ten temat. Poza tym, nie jesteśmy filozofami, żeby odpowiednio (czyli właściwie) ustosunkować się do tego pojęcia, bądź to jako fenomenu (Husserl), bądź inaczej.zbyszek pisze:Lecz w jakim sensie ? Samo pojęcia boga ewoluowało i oznaczało co innego w czasach Jezusa niż dziś. Dziś, po średniowieczu to sublimacja, kwintesencja mistyki, natomiast za czasów Jezusa mogło przykładowo oznaczać niewiele więcej niż to, że Jezus żyje w zgodzie z własnym ja.moi pisze:... mówił o sobie, że jest Synem Boga ....
Ja przynajmniej nie czuję się na siłach
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiam.m.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: świat duchowy a schizofrenia
No, właśnie ! To trzebaby wyjaśnić, jednak nie da się ! Dlaczego ? Bo dawny język był o niebo bardziej prymitywny od dzisiejszego. Pojęcia obejmowały szersze zakresy pojęciowe. Dziś mamy całą gammę słów na jedno słowo języka biblijnego. Dlatego przyjmując, że biblia to "prawda objawiona" tego nieporozumienia z zasady nigdy nie da się rozwiązać. Zawsze jedno słowo biblijne będzie inspirowało wiele skojarzeń współczesnych ludzi i będzie sobie można te skojarzenia w razie kontrargumentów dowolnie wymieniać. Dlatego jedyne racjonalne podejście to: język i słowa biblijne mają jedynie wartość historyczną w ewolucji pojęć.boris pisze:... trzeba by wyjasnić co Jezus ma na mysli używając słowa "Bóg".... każdy wyobraża sobie pod tym słowem co innego. ...
Re: świat duchowy a schizofrenia
Zbyszku, jesteś nieuważnyzbyszek Dlatego przyjmując, że biblia to "prawda objawiona" tego nieporozumienia z zasady nigdy nie da się rozwiązać. Zawsze jedno słowo biblijne będzie inspirowało wiele skojarzeń współczesnych ludzi i będzie sobie można te skojarzenia w razie kontrargumentów dowolnie wymieniać. Dlatego jedyne racjonalne podejście to: język i słowa biblijne mają jedynie wartość historyczną w ewolucji pojęć.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.