Jak mogłem przegrywajac, wygrać..

[FreshEscape]

Dziś dopadły mnie wspominki i moja sytuacja finansowa beznadziejna... A przeciez zamiast walczyć, wystarczyło sie poddać. Miałem prace, stanowisko, pieniądze.. W holandi przysługiwała mi renta z tytuł niezdolności do pracy.. Za miast zjezdzać do polski i próbować sobie radzić pracą i w pracy, trzeba było tam iść na te 2 lata chorobowego 80& pensji, a po 2 latach jak nie ma poprawy to przysługuje renta... Jest 7 piozmów rent, niepłnosprawnosći. Max można dostać 75% ostatniej wypłaty. Można potem wrócić do polski i żyć z taką rentą zagraniczną... Mogłem uznać ze przegrałem i wygrać, a ja chciałem walczyć... I to w imie czego ? Związku ? Normalności ? Skoro jej nie było już od kilku miesięcy ? Miałem znajomośći, znajomyc, kordynatorów, mogłem mieszkać na parku, wszedzie by mnie zawiezli, przywiezli, przetłumaczyli to to 2 lata bym wysiedział... ehhh cięzki mam dziś dzień... W Holandi wystarcdzy przepracować min. przez rok po min. 20 godzin tygodniowo, zaby dotać rente i opłacać ubezpieczenie zdrowotne za 25 euro na tydzien...

[piotrs]

niby ja też tam byłem
a wynająć coś drogo
a ty rodzina rodzice pomoże jak ktoś ma

[piotrs]

jak masz iles lat przepracowane z holandii
możesz sciągnąc rente moja ciocia tak zrobiła ale ona pracowała tam kilka lat