Sztuczna inteligencja a praca

[redaktor]

Przeraziłem się ostatnio bardzo, kiedy dowiedziałem się, że moje zawody ( korektor, redaktor, pracownik biurowy, researcher ) wyprze sztuczna inteligencja...

Czyli trzeba się będzie przestawić na tzw. gwarantowany dochód podstawowy ?.

[Catastrophique]

To bardzo dobrze, ze prostsze, niemal mechaniczne czynnosci beda zastepowane przez komputery, AI etc. Dzieki temu ludzie beda mogli skupic sie na bardziej kreatywnych zawodach zamiast harowac w kieratach za grosze.

[redaktor]

To bardzo dobrze, ze prostsze, niemal mechaniczne czynnosci beda zastepowane przez komputery, AI etc. Dzieki temu ludzie beda mogli skupic sie na bardziej kreatywnych zawodach zamiast harowac w kieratach za grosze.

Przecież nie każdy może być dziennikarzem, bądź pracownikiem naukowym/nauczycielem... na szczęście budowlańców AI nie wyprze.

[Catastrophique]

Zawsze można się dokształcić lub wybrać inny zawód, też kreatywny. Jest tego masa. Myślę, że budowlańcy będą zastąpieni przez maszyny jako jedni z pierwszych bo często pracują w nieludzkich, bardzo ciężkich warunkach.
Niektóre fabryki już teraz przechodzą na pełną automatykę.
To tylko kwestia czasu.

[hvp2]

To bardzo dobrze, ze prostsze, niemal mechaniczne czynnosci beda zastepowane przez komputery, AI etc. Dzieki temu ludzie beda mogli skupic sie na bardziej kreatywnych zawodach zamiast harowac w kieratach za grosze.

To dobrze że przyznałeś że są zawody w których haruje się w kieratach za grosze! Takie zawody nie dają żadnych korzyści z pracy, bo nie można się dzięki nim samodzielnie utrzymać, a i satysfakcja jest mocno wątpliwa. Dobrze o tym wiem, bo sam przepracowałem 7-8 lat za płacę minimalną. Teraz, z perspektywy czasu, bardzo żałuję że się zdecydowałem pracować za płace minimalną!!! Co ciekawe takiej pracy za minimalne wynagrodzenie bardzo mi sekundowali psycholodzy i psychiatrzy.

[Catastrophique]

Nie ma przymusu zameczania sie za smieszne pieniądze. Ja w pracach, które mi nie dawaly satysfakcji nie pracowalem dluzej niż miesiąc. Męczyć się 8 lat w kieracie jest dla mnie nie do wyobrażenia. Widzę, ze nadal przenosisz odpowiedzialność na lekarzy .

[hvp2]

Nie przenoszę odpowiedzialności na personel leczący, tylko żywo pamiętam z jakim brakiem zrozumienia się u nich spotykałem, gdy narzekałem że pracuję za płacę minimalną. Mogłem śmiało nauczyć się negocjować wyższe wynagrodzenie, bo nie miałem nic do stracenia. Mój błąd i moja strata!!!

W ogóle zgadzanie się na bylejakość w różnych życiowych sprawach z samousprawiedliwianiem się "bo przecież jestem chory psychicznie" to pułapka myślowa podpadająca pod autostygmatyzację!

[Catastrophique]

A co mieli zrobić? Zmiana pracy leży w Twojej gestii i zamiast do nich narzekać trzeba było ją zmienic. Tak - to Twój błąd i Twoja strata.

[redaktor]

A co mieli zrobić? Zmiana pracy leży w Twojej gestii i zamiast do nich narzekać trzeba było ją zmienic. Tak - to Twój błąd i Twoja strata.

To tak, jak z moim przebranżowieniem się... . Na jaki zawód, Twoim zdaniem, Catastrophique, mogę się przebranżowić ?. Ze studiami historycznymi.

Skończę w końcu szkołę policealną ( ale pytanie, jaką?- musiałbym ją skończyć pod kątem AI ) i może jakąś podyplomówkę - jeżeli podołam- już nie ten wiek, plus wiele lat łykania prochów.

Ja się umiem tylko uczyć treści albo skrajnie wąskich ( historia wojskowości Wielkiego Księstwa Litewskiego XVII w. ), albo skrajnie ogólnych. Na egzaminie do technikum, na PW, WAT, MiMUW, SGGW, prawo, farmację, czy na medycynę, by mnie z logiki/matematyki wykosili ( wiem, na prawie na UW sobie nie dałem rady z logiką na I roku ), dlatego też, przez skrajną dyskalkulię zresztą, zostałem " chómanistom ".

Nawet w szkole zawodowej/branżowej miałbym problemy ( duża ilość konkretnej wiedzy ).

Dobrze, że teraz wróciły na studiach egzaminy wstępne z logiki/matematyki, nareszcie. Odsiewają one takie osoby, jak ja. Dla nas wystarczy podstawówka/gimnazjum/ogólniak. I bardzo dobrze. Nie każdy powinien studiować.

[hvp2]

Z wyższym wykształceniem wiąże się na ogół wyższe wynagrodzenie!

[mateus]

Wszyscy kończą studia na 1 semestrze. Niepełnosprawny czy nie.

[redaktor]

Bo przechodzą przez 1 semestr, gdzie jest największy odsiew, a potem już tylko siłą rozpędu ?.

[Catastrophique]

A co mieli zrobić? Zmiana pracy leży w Twojej gestii i zamiast do nich narzekać trzeba było ją zmienic. Tak - to Twój błąd i Twoja strata.

To tak, jak z moim przebranżowieniem się... . Na jaki zawód, Twoim zdaniem, Catastrophique, mogę się przebranżowić ?. Ze studiami historycznymi.

Skończę w końcu szkołę policealną ( ale pytanie, jaką?- musiałbym ją skończyć pod kątem AI ) i może jakąś podyplomówkę - jeżeli podołam- już nie ten wiek, plus wiele lat łykania prochów.

Ja się umiem tylko uczyć treści albo skrajnie wąskich ( historia wojskowości Wielkiego Księstwa Litewskiego XVII w. ), albo skrajnie ogólnych. Na egzaminie do technikum, na PW, WAT, MiMUW, SGGW, prawo, farmację, czy na medycynę, by mnie z logiki/matematyki wykosili ( wiem, na prawie na UW sobie nie dałem rady z logiką na I roku ), dlatego też, przez skrajną dyskalkulię zresztą, zostałem " chómanistom ".

Nawet w szkole zawodowej/branżowej miałbym problemy ( duża ilość konkretnej wiedzy ).

Dobrze, że teraz wróciły na studiach egzaminy wstępne z logiki/matematyki, nareszcie. Odsiewają one takie osoby, jak ja. Dla nas wystarczy podstawówka/gimnazjum/ogólniak. I bardzo dobrze. Nie każdy powinien studiować.

Chryste, Redaktor, czy ja jestem doradcą zawodowym?
Wszędzie widzisz problemy i ograniczenia. Pisałem abys popracowal nad sposobem myslenia i zmianą przekonań.
Bez tego będziesz, jestes jak sparaliżowany.

[Digital]

Może już czas i sama pora się przekwalifikować, bo jako coach to jesteś szczerze do dupy

[redaktor]

A co mieli zrobić? Zmiana pracy leży w Twojej gestii i zamiast do nich narzekać trzeba było ją zmienic. Tak - to Twój błąd i Twoja strata.

To tak, jak z moim przebranżowieniem się... . Na jaki zawód, Twoim zdaniem, Catastrophique, mogę się przebranżowić ?. Ze studiami historycznymi.

Skończę w końcu szkołę policealną ( ale pytanie, jaką?- musiałbym ją skończyć pod kątem AI ) i może jakąś podyplomówkę - jeżeli podołam- już nie ten wiek, plus wiele lat łykania prochów.

Ja się umiem tylko uczyć treści albo skrajnie wąskich ( historia wojskowości Wielkiego Księstwa Litewskiego XVII w. ), albo skrajnie ogólnych. Na egzaminie do technikum, na PW, WAT, MiMUW, SGGW, prawo, farmację, czy na medycynę, by mnie z logiki/matematyki wykosili ( wiem, na prawie na UW sobie nie dałem rady z logiką na I roku ), dlatego też, przez skrajną dyskalkulię zresztą, zostałem " chómanistom ".

Nawet w szkole zawodowej/branżowej miałbym problemy ( duża ilość konkretnej wiedzy ).

Dobrze, że teraz wróciły na studiach egzaminy wstępne z logiki/matematyki, nareszcie. Odsiewają one takie osoby, jak ja. Dla nas wystarczy podstawówka/gimnazjum/ogólniak. I bardzo dobrze. Nie każdy powinien studiować.

Chryste, Redaktor, czy ja jestem doradcą zawodowym?
Wszędzie widzisz problemy i ograniczenia. Pisałem abys popracowal nad sposobem myslenia i zmianą przekonań.
Bez tego będziesz, jestes jak sparaliżowany.

Dobrze. Dostałem wreszcie namiar do porządnego doradcy zawodowego ( nawet nie z PFRON- u, tylko z OPS- u ! ).

A ty, Cata, to przestań się wygłupiać i szafować formułkami rodem z CBT. Jako coach nie jesteś najlepszy i pogódź się z tym.

[Catastrophique]

Nie mów mi co mam robić. Słucham się jedynie prawdziwych autorytetów, podobnie jesli chodzi o ocenę mnie, mojej wiedzy, umiejętności etc. Pogodz sie z tym.

Mam nadzieję, szczerze, ze doradca Ci pomoże.
Ale bez zmiany takiego ograniczającego myslenia będziesz szedl przez zycie jak na hamulcu ręcznym.

[redaktor]

Nie mów mi co mam robić. Słucham się jedynie prawdziwych autorytetów, podobnie jesli chodzi o ocenę mnie, mojej wiedzy, umiejętności etc. Pogodz sie z tym.

Mam nadzieję, szczerze, ze doradca Ci pomoże.
Ale bez zmiany takiego ograniczającego myslenia będziesz szedl przez zycie jak na hamulcu ręcznym.

Jakich autorytetów ?. Z chęcią bym uzyskał namiar na prace książkowe/artykuły tych autorytetów. Douczyłbym się.

[Catastrophique]

Jest tego masa, ale do tego trzeba byc bardziej ambitnym, nie ograniczającym sie samodzielnie i bardziej odważnym, Redaktor.

[redaktor]

Fakt, nikt nie chce do pracy takich ludków jak ja, którzy mają samą wiedzę teoretyczną...

A co do AI- aby ją obsłużyć dobrze, studia są niepotrzebne. Mogą nawet przeszkodzić w jej obsługiwaniu.

[Catastrophique]

Jestem samoukiem. Przeczytałem sporo i doswiadczylem jeszcze wiecej. Jest to milion razy bardziej potrzebne i wartościowe niz bezuzyteczna teoria ze studiow, rzadko uzywana w praktyce. I tak, nawiązując do wspomnianych gdzies juz zyskow, sprzedaje się znacznie lepiej. Jeśli chodzi o klientów jak i pracodawców. Czasy sie zmienily. Nikt nie chce mistrzów teorii po bezużytecznych studiach.
Twoj post powyzej to hold ignorancji.