Pomocnik zdrowienia
Moderator: moderatorzy
Pomocnik zdrowienia
Interesujecie się pracą jako pomocnik zdrowienia?
Jest to praca dla dobrze funkcjonujących chorych w remisji.
Jest to praca dla dobrze funkcjonujących chorych w remisji.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Pomocnik zdrowienia
Oczywiście zerowy odzew a taka praca to coś bardzo dobrego, rozwijającego i naprawdę można pomóc.
Tylko na początek musielibyście chociaż trochę ogarniać życie, chorobę i siebie :/.
Sam bym się do tego zgłosił gdyby nie moja szkoleniowo - prelekcyjna działalność.
Tylko na początek musielibyście chociaż trochę ogarniać życie, chorobę i siebie :/.
Sam bym się do tego zgłosił gdyby nie moja szkoleniowo - prelekcyjna działalność.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1038
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Pomocnik zdrowienia
Po pierwsze Asystent Zdrowienia. Po drugie obecnie by zostać takim asystentem trzeba sporo zapłacić za szkolenie. Może nie sporo, ale dla chorego z F20 względnie sporo. Był już temat poruszany na forum. Rozważałem takie coś.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Pomocnik zdrowienia
Mhm, szkolenie 5k kosztuje bodajże. W Warszawie bylo finansowane przez jakąś fundację, ale to bylo z rok temu.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Pomocnik zdrowienia
Asystent zdrowienia, szlachetnie brzmi i na pewno może pomóc, tylko niech uważa, żeby sobie nie zaszkodzić.
Znając polskie realia nie ma łatwo pracując np. w centrum zdrowia psychicznego, gdzie najprawdopodobniej i tak mają go za psychicznie
chorego, poza tym może tam spotkać znajomego lub sąsiada, chyba że otoczenie wie o jego "chorobie psychicznej".
I niezbyt często pojawiają się oferty pracy dla Asystentów Zdrowienia.
Znając polskie realia nie ma łatwo pracując np. w centrum zdrowia psychicznego, gdzie najprawdopodobniej i tak mają go za psychicznie
chorego, poza tym może tam spotkać znajomego lub sąsiada, chyba że otoczenie wie o jego "chorobie psychicznej".
I niezbyt często pojawiają się oferty pracy dla Asystentów Zdrowienia.
Re: Pomocnik zdrowienia
Są wyższe początkowe wymagania na Asystenta Zdrowienia niż na terapeutę.
Łatwiej zrobić kurs psychoterapeuty.
Łatwiej zrobić kurs psychoterapeuty.
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2225
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Pomocnik zdrowienia
ale co płacą za to ile
to nie lepiej iść do mops i opiekuna starszych osób zrobić
ile za to płaca
a jak ktoś może zdrowie pozwala nie lepiej iśc na
pól etaty do markety na wykładanie towaru czy ulotki w duzym mieście
to nie lepiej iść do mops i opiekuna starszych osób zrobić
ile za to płaca
a jak ktoś może zdrowie pozwala nie lepiej iśc na
pól etaty do markety na wykładanie towaru czy ulotki w duzym mieście
Re: Pomocnik zdrowienia
Ręka rękę myje więc jak nie umyjesz komuś ślicznie jego rączuni, to nie masz co marzyć o poparciu czy utorowaniu drogi do takowej pracy. Nawet jak zabulisz owe przysłowiowe 5 kafli. Z drugiej strony zupełnie nie rozumiem co jeden inwalida jest w stanie pomóc drugiemu. Jeżeli ten drugi jest już na silnych środkach psychotropowych to zbędne jest dla niego wsparcie merytoryczne, jeżeli jeszcze nie jest to i tak taka osoba zaburzona do niego nie dotrze, do tego potrzeba wykwalifikowanego specjalisty, nie amatora z ulicy. Chyba że ów amator pięknie śpiewa i tańczy oraz wykonuje wszystko jak mu zagrają, jak taka kukiełka w cyrku pociągana za sznureczki, wtedy może środowisko zlituje się i rzuci mu jakiś smakowity ochłap. W końcu zasłużył se, nie.
Niestety ale tak jest prawie w każdym środowisku, w innych to chyba nawet jeszcze gorzej, czy to na giełdzie, w wojsku czy na uniwerku. Najpierw pokornie służysz i liżesz po butach grubasów większych od siebie jako ich sługa uniżony, po czym sam poniżasz, depczesz i tobie służą. Taki jest świat.
Niestety ale tak jest prawie w każdym środowisku, w innych to chyba nawet jeszcze gorzej, czy to na giełdzie, w wojsku czy na uniwerku. Najpierw pokornie służysz i liżesz po butach grubasów większych od siebie jako ich sługa uniżony, po czym sam poniżasz, depczesz i tobie służą. Taki jest świat.
Re: Pomocnik zdrowienia
A jak ktoś nie chce służyć i lizać po butach, a potem w nagrodę poniżać i deptać ?.Digital pisze: ↑czw sie 10, 2023 2:17 pm Ręka rękę myje więc jak nie umyjesz komuś ślicznie jego rączuni, to nie masz co marzyć o poparciu czy utorowaniu drogi do takowej pracy. Nawet jak zabulisz owe przysłowiowe 5 kafli. Z drugiej strony zupełnie nie rozumiem co jeden inwalida jest w stanie pomóc drugiemu. Jeżeli ten drugi jest już na silnych środkach psychotropowych to zbędne jest dla niego wsparcie merytoryczne, jeżeli jeszcze nie jest to i tak taka osoba zaburzona do niego nie dotrze, do tego potrzeba wykwalifikowanego specjalisty, nie amatora z ulicy. Chyba że ów amator pięknie śpiewa i tańczy oraz wykonuje wszystko jak mu zagrają, jak taka kukiełka w cyrku pociągana za sznureczki, wtedy może środowisko zlituje się i rzuci mu jakiś smakowity ochłap. W końcu zasłużył se, nie.
Niestety ale tak jest prawie w każdym środowisku, w innych to chyba nawet jeszcze gorzej, czy to na giełdzie, w wojsku czy na uniwerku. Najpierw pokornie służysz i liżesz po butach grubasów większych od siebie jako ich sługa uniżony, po czym sam poniżasz, depczesz i tobie służą. Taki jest świat.
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18773
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Pomocnik zdrowienia
Asystent zdrowienia to też ktoś z diagnozą, który pracuje w psychiatrii środowiskowej ale pomaga jak starszy kolega, a nie jest terapeutą. W zasadzie ma doświadczenie w kontekście leczenia i zdrowienia.
Ale ten kurs za 5 koła to jakiś żart.
Ale ten kurs za 5 koła to jakiś żart.

- FreshEscape
- bywalec
- Posty: 1530
- Rejestracja: pn mar 23, 2020 11:07 am
- płeć: mężczyzna
Re: Pomocnik zdrowienia
Człowiek, z diagnoża psychiatryczną. NIe może w wolnym rynku, np. fundacji. Być nawet wolontariuszem w domu, opieki, dziecka, hospicjum.. itd. Wiec o czym mowa ? I o kim ? Człowiek taki w fundacji, nie ma możliwości bezpośredniego zajmowania sie ludzmi, a mamy psychologów i psychiatrów którzy w to idą. I to jest dramat tego kraju 

Re: Pomocnik zdrowienia
Wtedy to się nazywa że jest nieprzystosowany do życia w społeczeństwie i zazwyczaj niezdolny do pracy. Jak włazisz między wrony to musisz krakać jak i one, w innym przypadku cię zadziobią. Nie ma innej drogi.
Re: Pomocnik zdrowienia
Niby tak ale jak go środowisko nie poprze to dupa. Warunkiem koniecznym jest udział w przynajmniej kilku tych ich projektach. Jak będą mieli z ciebie pożytek, czytaj kasę to może, może też tobie coś rzucą. Jak zasłużysz.
Re: Pomocnik zdrowienia
Bardzo bystre uwagi @Digital

Widać że znasz realia i jesteś pozbawiony złudzeń.
Re: Pomocnik zdrowienia
Dzięki miło mi że tak uważasz.
Re: Pomocnik zdrowienia
Czyli miejsce nas, osób po kryzysach psychicznych ( często z wyższym wykształceniem ), jest tylko przy prostej ochronie, wykładaniu towarów, ulotkach i sprzątaniu ?. Przykre i smutne...
Ale tak uważają " zdrowi " ( w tym moja teoretycznie najbliższa rodzina ) , którzy chcieliby nas dożywotnio izolować od społeczeństwa w zakładach zamkniętych...
Praca asystenta zdrowienia w takim sensie nie jest dla mnie, autystyka...
Skoro ważniejsze niż zdolności i umiejętności jest w niej to, żeby człowieka szefowie bardzo lubili ( a tak postępują tzw. normalsi, którzy często nie cenią zdolności i inteligencji człowieka ) i dlatego promowali...
Ale ja jestem jednostką aspołeczną, niezdolną w zasadzie do pracy zarobkowej... moje miejsce jest najwyrażniej w DPS... Tak sądzą tzw. normalsi.
Ale tak uważają " zdrowi " ( w tym moja teoretycznie najbliższa rodzina ) , którzy chcieliby nas dożywotnio izolować od społeczeństwa w zakładach zamkniętych...


Praca asystenta zdrowienia w takim sensie nie jest dla mnie, autystyka...
Skoro ważniejsze niż zdolności i umiejętności jest w niej to, żeby człowieka szefowie bardzo lubili ( a tak postępują tzw. normalsi, którzy często nie cenią zdolności i inteligencji człowieka ) i dlatego promowali...
Ale ja jestem jednostką aspołeczną, niezdolną w zasadzie do pracy zarobkowej... moje miejsce jest najwyrażniej w DPS... Tak sądzą tzw. normalsi.