Łamigłówka Stanisława Lema

Moderator: moderatorzy

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Była taka jedna ruda księżniczka, ale na razie zostawmy to. Wracamy do tajemnic istnienia:









https://pl.khanacademy.org/partner-cont ... of-theseus

https://studiapsychologiczne.pl/paradok ... -tezurusa/
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Najlepsze jest pytanie: "I kiedy naprawdę jesteś?"
W którym momencie czasu na osi całego istnienia jest dla ciebie "teraz" i niby dlaczego? Zadawałem sobie to pytanie, kiedy znajdowałem się w różnych innych momentach bycia sobą, wiele lat wcześniej. Jak się tam znalazłem, skoro to naprawdę nie istnieje teraz?
Dlaczego jakikolwiek moment odczucia istnienia w teraźniejszości ma być wyróżniony a cała reszta to tylko przeszłość lub przyszłość czyli nic? Odczucie istnienia jest takie samo przez cały czas, więc musi tkwić w tym jakiś mechanizm kreujący nas samych.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

"Ja to nadal ja" istnieje do czasu próby przejścia w inne osoby czy istoty. Wtedy kończy się zabawa a zaczyna otchłań paradoksu.
Są równoległe byty, ale nie wiadomo czy wymienialne, czy jest ciągłość istnienia przez przerwę międzyosobową i czy można być tylko sobą albo nikim czy też można być spokojnie kimś innym i nie umrzeć, nie zniknąć całkowicie. Wtedy kończy się "ja to ja" a zaczyna ja, który widzi nasze zwłoki, a my już nigdy nic i tyle.
Przejście w inną osobę to niesamowita zagadka.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Przejście w inną osobę można technicznie zorganizować w podobny sposób jak odbudowę statku Tezeusza. Stopniowo i niedostrzegalnie zamieniamy fragmenty organizmu na części wzięte z organizmu innej osoby. Można nawet cząsteczka po cząsteczce. W pewnym momencie wszystkie narządy naszego ciała są już tamtej osoby. Przejście może być płynne. Staniemy się kimś innym fizycznie i duchowo.
Powinniśmy otworzyć oczy jako ona, ale prawdopodobnie będą dwie śmierci, znikniemy i my i tamta osoba a ożyje nowy trzeci człowiek. Nie będzie miał ani naszej tożsamości ani tamtego dawcy organów, a inną, zewnętrzną wobec kogokolwiek.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Zresztą można i bez śmierci kogokolwiek. Cząsteczki budujące formę inną niż nasza można przygotować ze zwykłych anonimowych atomów, z zewnętrznej obojętnej materii. Nie trzeba brać ich z żywego organizmu osoby, w którą przekształcić się zamierzamy. Można nawet nie naruszać naszego żywego organizmu, tylko zbudować z nich naszą nową postać a klona tamtej osoby. I już.
Tylko jak stać się nim.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Wydaje się, że w tej przerwie w istnieniu pomiędzy człowiekiem rozłożonym na cząstki a kopią odtworzoną po jego zniknięciu na jego miejscu lub pomiędzy osobnikiem przetelegrafowanym a odebranym i odtworzonym w innym miejscu nie ma nic, ale właśnie w tym "nic" jest coś dziwnego i tak jakby wszystko. Niby można być z powrotem na swoim miejscu, tam gdzie poprzednio taka sama postać zajmowała miejsce w przestrzeni.
Podobnie przy przejściu w inną osobę przez przerwę międzyosobową też niby nic się nie zostawia, otwiera się oczy gdzie indziej, staje się kimś innym i rachunek się zgadza, ale w tym nic jest wszystko - tożsamość osoby, którą się gdzieś po drodze gubi, takie coś niematerialnego. Istnienie albo śmierć.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

"Kwestia technicznej realizowalności takiego zamierzenia schodzi na drugi plan wobec
jego niezwykłych konsekwencji. Co się stanie, jeśli nadamy “rysopis atomowy” nie jeden raz, ale
dwa razy? Z aparatu odbiorczego wyjdzie dwu identycznych ludzi. A jeżeli nie wysyłamy tej
informacji po drucie w jednym tylko kierunku, lecz emitujemy ją jako falę radiową, przy czym
odbiorniki znajdują się w tysięcznych punktach globu, a także na powierzchni licznych planet i
księżyców, człowiek “nadany” ukaże się we wszystkich owych miejscach. Nadaliśmy rysopis
pana Smitha raz tylko, i oto Smith pojawia się, wychodząc z kabin aparatów, w milionowej
postaci na Ziemi i w niebie, w miastach, na szczytach górskich, w dżunglach i kraterach
księżycowych.
Jest to tylko dziwaczne, dopóki nie zapytamy, gdzie właściwie przebywa wówczas pan
Smith?
Dokąd zawiodła go podjęta telegraficznie podróż? Ponieważ osoby, wychodzące z
aparatów odbiorczych, są ex definitione absolutnie tożsame i — wszystkie jednako — zwą siebie
panem Smith, jasne jest, że najdokładniejsze badanie czy wypytywanie ich niczego nam nie
wyjaśni. Zachodzi zatem, z logicznego punktu widzenia, tylko jedna z dwu możliwości: albo
wszystkie te osoby są panem Smith naraz, albo żadna nim nie jest. Jak jednak może być, aby pan
Smith istniał w stu milionach miejsc równocześnie? Jego osobowość została “powielona”? Jak to
pojąć? Człowiek może pójść tu lub tam, może przeżyć określoną rzeczywistość, ale tylko jedną
naraz. Jeśli pan Smith siedzi przy biurku, nie może zarazem znajdować się w kraterze
Erathostenesa, na Wenus, na dnie oceanu i przed paszczą nilowego krokodyla. Osoby
przetelegrafowane to zwykli, normalni ludzie. Nie może ich zatem łączyć w jedność jakaś
tajemnicza więź psychiczna, sprawiająca, by przeżywały wszystkie i podobne do wymienionych
rzeczy naraz"
"Summa Technologiae" Stanisław Lem


"Jak jednak może być, aby pan
Smith istniał w stu milionach miejsc równocześnie? Jego osobowość została “powielona”? Jak to
pojąć? Człowiek może pójść tu lub tam, może przeżyć określoną rzeczywistość, ale tylko jedną
naraz".



Być może bardziej rozwinięte istoty mogą jednocześnie przeżywać wiele rzeczywistości w różnych miejscach i czasach naraz. Możliwe, że nawet jednocześnie z różnych czasów z przeszłości i przyszłości. Ktoś jednym okiem podgląda sytuację w starożytnym Egipcie, w której też uczestniczy, drugim okiem swój bieg zdarzeń z teraźniejszości a kącikiem trzeciego oka widzi sobie zachód słońca na innej planecie z przyszłości.
To, że człowiek jest taką ograniczoną mikroskopijną cząstką, oderwaną od całości rzeczywistości, skupioną wokół swojej jednostkowej postaci, nie znaczy, że nie jest możliwe istnienie nieco bardziej rozwinięte i ogarniające więcej z rzeczywistości naraz.
To nie tajemnicza więź psychiczna łączy te fragmenty układu świadomego owej istoty, a całkiem realny dostęp fizyczny do wielu rzeczywistości naraz. Możliwe, że da się to zastosować też u ludzi, jednak w trochę bardziej zaawansowany sposób niż takie rozsyłanie kopii podmiotów świadomych we wszystkie strony świata i liczenia na to, że zaczną działać jak jeden system. W tym tkwi głębsza tajemnica. Odbiorniki radiowe skonstruowane identycznie i nastrojone na jedną falę zaczną odbierać to samo jak jeden mąż, ale źródło istnieje tylko tam gdzie nadawca.
Narratorowi chodziło pewnie o to, jak możliwe jest jednoczesne przeżywanie wielu rzeczywistości odrębnymi świadomościami nie połączonymi w żaden materialny sposób. To też ciekawa sprawa, bo na przykład jak możliwe jest jednoczesne istnienie istot oddalonych od siebie tak, że nawet łączność z maksymalną fizyczną prędkością dopuszczalną w przyrodzie, czyli prędkością światła jest niemożliwa. Istoty oddalone od siebie o miliardy lat świetlnych w tym momencie jednocześnie odbierają rzeczywistość (istnieją, żyją, widzą) i to bez żadnej materialnej łączności między ich zmysłami i świadomościami. Bez żadnych materialnych opóźnień w postrzeganiu świadomością rzeczywistości.
Tu jest pole do nowych odkryć tajemnic istnienia.


"Jest to tylko dziwaczne, dopóki nie zapytamy, gdzie właściwie przebywa wówczas pan
Smith?"



Jeżeli żyje nadal, to tam gdzie był, jeżeli natomiast został rozłożony na części przed nadaniem, to nigdzie. Nie istnieje. Znikła rzeczywistość i nie jest świadomy swoich nowych kopii gdziekolwiek indziej. Odtworzymy go z powrotem z tych samych części
Jak to jest nie istnieć? To chyba chodziło o to, że Pan Smith umierając tak jakby odbiera też istnienie tamtym wszystkim jego kopiom. Znika jego duch w połączeniu z rzeczywistością, znika wszystko z niego. Otwiera się potworne "nic".
Jeżeli zostanie nadany bez zniszczeń, bez rozłożenia na części, to można bawić się w paradoksy, że istnieje tam, gdzie umieścimy punkt widzenia, w dowolnej ze swoich kopii, przeskakuje w kółko, nie przestając istnieć w oryginale, tam gdzie był od zawsze.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

cezary123 pisze: ndz wrz 04, 2022 1:33 pm Narratorowi chodziło pewnie o to, jak możliwe jest jednoczesne przeżywanie wielu rzeczywistości odrębnymi świadomościami nie połączonymi w żaden materialny sposób.
Albo też i o to, co się stanie, kiedy odtworzymy naszą strukturę i postać gdzie indziej. Czy wskoczy tam automatycznie ten sam nasz duch, nasze ja, to co powoduje nasze istnienie? No bo od czego materialnie zależy to, że jesteśmy kim jesteśmy? Od niepowtarzalnej struktury i postaci. Powinno być tak, że jeżeli gdziekolwiek we Wszechświecie uruchomimy podobne nasze ciało, to i my tam się od razu znajdziemy, z naszą świadomością, tożsamością i obecnością. Włączy się nasze życie i jaźń.
Okazuje się, że nie jest to takie pewne, podobnie jak nadzieja na otworzenie oczu po śmierci dzięki wskrzeszeniu naszej dawnej materialnej postaci.
Gdzie jednak jest tajemnica? Obszar niewiadomej.
W pewnych warunkach możemy tak zaistnieć. W pewnych będzie to ktoś inny.
Granica jest niedostrzegalna. A może jeżeli nagle rozmontujemy strukturę i błyskawicznie ją z powrotem złożymy z tych samych elementów, na tym samym miejscu zajmowanym dotychczas w przestrzeni przez nasze ciało, to musimy tam zaistnieć nadal? Życie nie będzie przerwane.
Okazuje się, że i w tym przypadku nasza tożsamość może po cichu wymknąć się, wycieknąć z materialnego świata i nie będzie już nas w tym ciele. Cząsteczki nie mają tożsamości i nie muszą nawet być te same. Z innych też byśmy się narodzili, w innym miejscu świata. A tak ktoś inny zajmie nasze miejsce w przestrzeni, niepoznawalny, nie ja a jakiś on
Jak więc wskoczyliśmy pierwotnie tu, w tę rzeczywistość przy narodzeniu, że jesteśmy sobą w tłumie innych, obcych możliwych podmiotów, które są sobą, ale nas tam nigdy nie było i nie ma?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Wiem tylko, że klucz do rozwiązania tej zagadki mam w tym pokoleniu tylko ja. Co z tego, że wszyscy inni dowiedzą się tajemnicy swojej tożsamości jak mnie tam nie będzie. Ich też nie będzie dla mnie jak od pokoleń żywych i zmarłych i teraz w tłumie zewnętrznych żyjących postaci. Jeżeli coś poznają dla siebie, to i tak nie będzie to moja tożsamość.
To ja jedyny muszę poznać zagadkę i przejść to po raz pierwszy od początku świata na sobie samym.
Wyjątkowy zaszczyt :angelic-cyan:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

A może obejrzymy film pt. "Tajemnica Lema"?

„Tajemnica Lema” (2021)

Biograficzny film dokumentalny o wybitnym pisarzu science-fiction, Stanisławie Lemie, opowiedziany z perspektywy wojennych losów pisarza.

"Opis filmu:
O koszmarze lat okupacyjnych Lwowa Stanisław Lem milczał, a przeżył wiele, kilkukrotnie ocierając się o śmierć. Wiele autobiograficznych wątków autor „Solarisa” nieświadomie przemycił w swoich książkach, a te stały się kanwą niniejszego filmu. W nim pisarze, krytycy, filmowcy i inni biegli w dziedzinie lemologii idą ich tropem, wysuwając hipotezę o traumie pisarza, która zaważyła na jego późniejszym życiorysie i ukształtowała jego światopogląd.

„Tajemnica Lema” to filmowe śledztwo utkane z rozmów ze znawcami zagadnień lemowskich, pełne archiwalnych wywiadów oraz fragmentów adaptacji filmowych dzieł Lema. Formę filmu podkreślają liczne zdjęcia, historyczne materiały filmowe oraz specjalnie stworzone animacje, które spinają opowieść w przejrzystą całość. Film stawia również pytanie o słuszność rozliczeń z własną przeszłością i o cenę, którą ponosi się za wolność".



https://vod.tvp.pl/website/tajemnica-lema,62828722
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

Dzisiaj w TVP Dokument o 21:00 i jutro o 12:55.
Police
bywalec
Posty: 597
Rejestracja: wt lip 12, 2022 5:56 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: Police »

Człowiek zbudowany jest ze sztucznych aminokwasów.
Atomy wcale nie są niewidoczne.

Psychotropy to widoczne pierwiastki.

Nie da się człowieka rozłożyć na atomy bo by eksplodował przez rozczepienie atomu.
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

mh89 pisze: pt wrz 23, 2022 12:44 pm

Nie da się człowieka rozłożyć na atomy bo by eksplodował przez rozczepienie atomu.
Raczej na odwrót, podczas składania czlowieka z atomów mógłby wybuchnąć. :)
Masa krytyczna uranu 238 to około 50 kg, a plutonu 10 kg.
Police
bywalec
Posty: 597
Rejestracja: wt lip 12, 2022 5:56 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: Police »

cezary123 pisze: pt wrz 23, 2022 8:46 pm
mh89 pisze: pt wrz 23, 2022 12:44 pm

Nie da się człowieka rozłożyć na atomy bo by eksplodował przez rozczepienie atomu.
Raczej na odwrót, podczas składania czlowieka z atomów mógłby wybuchnąć. :)
Masa krytyczna uranu 238 to około 50 kg, a plutonu 10 kg.
Tak.

Czyli to przeczy temu że człowiek składa się z atomów.

Sam podałeś argument.
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
Police
bywalec
Posty: 597
Rejestracja: wt lip 12, 2022 5:56 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: Police »

cezary123 pisze: czw wrz 22, 2022 4:37 pm Dzisiaj w TVP Dokument o 21:00 i jutro o 12:55.
Znam ciekawszy problem że jak udowodnić że ty to ty.
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
Police
bywalec
Posty: 597
Rejestracja: wt lip 12, 2022 5:56 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: Police »

mh89 pisze: sob wrz 24, 2022 8:18 am
cezary123 pisze: czw wrz 22, 2022 4:37 pm Dzisiaj w TVP Dokument o 21:00 i jutro o 12:55.
Znam ciekawszy problem że jak udowodnić że ty to ty.
Pio

Bi lokacja i szach mat
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
Police
bywalec
Posty: 597
Rejestracja: wt lip 12, 2022 5:56 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: Police »

mh89 pisze: sob wrz 24, 2022 8:20 am
mh89 pisze: sob wrz 24, 2022 8:18 am
cezary123 pisze: czw wrz 22, 2022 4:37 pm Dzisiaj w TVP Dokument o 21:00 i jutro o 12:55.
Znam ciekawszy problem że jak udowodnić że ty to ty.
Pio

Bi lokacja i szach mat
Człowiek ma duszę czyli pierwiastek życia.
Nowonarodzeni wciskają ci kłamstwa.
że umrzesz.
Jak nauka przeczy śmierci.



A ty jeszcze rozwiązuje są jako zagadki.

Ja nie czytam. I nie mam 62 strony problemu.

Człowieka rozpoznaje się po tęczówce oka. odcisku palców.
Ale trzeba potwierdzić że ja to ja.

Ja to ja potwierdza się dusza.

Duszy nie da się z replikować.
na tym forum wszyscy żartują. schizofrenia nie istnieje. tu mamy hyde park do debat kto głupszy.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

mh89 pisze: sob wrz 24, 2022 8:15 am
cezary123 pisze: pt wrz 23, 2022 8:46 pm
mh89 pisze: pt wrz 23, 2022 12:44 pm

Nie da się człowieka rozłożyć na atomy bo by eksplodował przez rozczepienie atomu.
Raczej na odwrót, podczas składania czlowieka z atomów mógłby wybuchnąć. :)
Masa krytyczna uranu 238 to około 50 kg, a plutonu 10 kg.
Tak.

Czyli to przeczy temu że człowiek składa się z atomów.

Sam podałeś argument.
Pod warunkiem, że byłyby to atomy pierwiastków rozszczepialnych. Na szczęścia organizm człowieka składa się z lżejszych i bardziej stabilnych pierwiastków, więc może istnieć.

A może poczytamy sobie książkę: „The Word Set Free" (Świat wyzwolony) Herbert George Wells, w której jeszcze przed I wojną światową zapowiedziano wykorzystanie energii atomowej w wojnach i przemyśle?
https://www.rp.pl/plus-minus/art2522331 ... ozycielski
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Łamigłówka Stanisława Lema

Post autor: cezary123 »

mh89 pisze: sob wrz 24, 2022 8:20 am Pio
Bi lokacja i szach mat
Ale nam chodzi o realne badanie rzeczywistości a nie o zabobonne ezoteryczne cuda :mrgreen:
Nie było żadnej bilokacji. Osoba podróżująca duchem w inne miejsce naprawdę siedziała w fotelu jak skamieniała a owe zjawy jej postaci w innych miejscach świata to niestety wymysły umysłów ludzkich. Okultyzm i mroki.
https://adonai.pl/swieci/?id=137
ODPOWIEDZ

Wróć do „nauka”