Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Zycie bez wiary ideii jest puste. wlasnie zmagam sie z tym problemem.Nie da sie wszystkiego sprowadzic do funkcji biologicznych.To dobre dla prymitywów.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
No popatrz a czy czasem nie jest dokładnie odwrotnie?! Jest!
W każdym razie powodzenia na duchowej drodze. Widać że bardzo potrzebujesz tego powodzenia, bo skoro kogoś nazywasz prymitywem to jesteś dalej niż bliżej do oświecenia.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Zabolało?
Mógłbyś przybliżyć co rozumiesz przez tą "odwrotnośc".Jakies mniej pokrętne argumenty?
Mógłbyś przybliżyć co rozumiesz przez tą "odwrotnośc".Jakies mniej pokrętne argumenty?
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Popatrz na historię wiary, powstała w wibitnie prymitywnych czasach.
Skoro tego nie rozumiesz, że wiara wraz z czasem całkowicie straci na znaczeniu to ja tego Tobie tłumaczyć nie będę. I uważam że to nie moja sprawa
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6936
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Liczę, że Bóg mi w końcu pomoże.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
A czego nie da się sprawdzić do "funkcji biologicznych"?
Polecam wszystkim się zapoznać z najnowszym nurtem psychologii, z tak zwanym 5 nurtem i najważniejszym bo jedynym potwierdzonym naukowo. Nazywa się psychologia transpersonalna, która tłumaczy wszystkie przeżycia duchowe i po narkotykach. Opiera się na 5 tak zwanych matrycach okołoporodowych.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Tak zgadzam się. W państwach , które wreszcie stały się laickie nareszcie jest coraz więcej ludzi zdrowych. A to dzięki aborcji i eutanazji które idą w parze z wyeliminowaniem prymitywnej wiary. Nie wiem po co Polska tak walczy z takim systemem. A zdrowy człowiek to szczęśliwy człowiek. Sądy wydają zgodę na eutanazję ludziom którzy już nie przydadzą się w społeczeństwie, po ciężkich uszkodzeniach, ciała. Przynajmniej nie będą cierpieć. Cierpią też dzieci nowo narodzone kalekie, cierpią ich matki. Ciepią seniorzy. Państwa laickie dobrze sobie z tym radzą. Abortować i dokonać eutanazji, żeby było mniej cierpienia. Mniej chorób. Życie ludzkie powinno być lekkie i przyjemne a nie naznaczone cierpieniem. Trzeba walczyć o wyeliminowanie wiary która tylko powstrzymuje przed tym, Tak samo tolerancyjne 54 grupy osobowości , które chcą żyć jako wolni ludzie a co najważniejsze szczęśliwi. Gdzieś usłyszałam że te grupy czekają tylko na wymarcie staruchów w Polsce, bo to oni krzewią jeszcze groźną dla szczęścia wiarę. Niestety nie można tych staruchów poddać eutanazji bo całe to szczęśliwe społeczeństwo by szybciej mogło żyć jak chce. Trzeba czekać aż samo wyżmę. Ile jeszcze ???
A podpisuje się pod tym przedstawicielka grupy społecznej w której większość ludzi cierpi i jest na utrzymaniu społeczeństwa. Jeszcze nie teraz , ale jak już te staruchy umrą i prymitywna wiara przestanie cokolwiek blokować aby społeczeństwa były zdrowe i szczęśliwe to ktoś zapuka do drzwi PUK PUK PUK i przedstawi nakaz eutanazji schizofrenikom. Ta grupa społeczna nie wpisuje się w kanony szczęśliwego społeczeństwa.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Nie jestes pierwsza.Adolf juz stosowoał takie rozwiązania.
Przypomniało mi się ze czytałem że w Afryce ganiano starszych ludzi kijami zeby im obrzydzic zycie.Może to jest jakas metoda?
Przypomniało mi się ze czytałem że w Afryce ganiano starszych ludzi kijami zeby im obrzydzic zycie.Może to jest jakas metoda?
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Normalnie klękajcie narody..czyli np. Jan p2 byl duchowym narkomanem?Józef80 pisze: ↑pt lip 15, 2022 7:29 pmA czego nie da się sprawdzić do "funkcji biologicznych"?
Polecam wszystkim się zapoznać z najnowszym nurtem psychologii, z tak zwanym 5 nurtem i najważniejszym bo jedynym potwierdzonym naukowo. Nazywa się psychologia transpersonalna, która tłumaczy wszystkie przeżycia duchowe i po narkotykach. Opiera się na 5 tak zwanych matrycach okołoporodowych.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Mówią "Co wisi nie utonie". Ale nie ma co wytaczać skrajności, psychopaci zawsze się znęcają się nad innymi ludźmi i są liczni jak i u wierzących jak i nie wierzących.
Wiarą jest już bardziej tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Ale ta tradycja gaśnie a skandale dotykające duchowieństwa tylko pogłębiają ten kryzys. Mało kto co deklaruje wiarę wie w co wierzy po za tym, co dowie się od religii i samych duchownych. To płytka wiara która usycha.
Wiarą jest już bardziej tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Ale ta tradycja gaśnie a skandale dotykające duchowieństwa tylko pogłębiają ten kryzys. Mało kto co deklaruje wiarę wie w co wierzy po za tym, co dowie się od religii i samych duchownych. To płytka wiara która usycha.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Se wybuchło coś z niczego przypadkiem i sie, kurde poukladalo przypadkiem w byty, atomy i sto miliardów galaktyk i se jest no kurde rozumisz, nie?
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Bóg Ci w niczym nie pomógł? A co? Ma żyć i wszystko robić za Ciebie?
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Budda dał się pożreć wygłodniałej, umierającej tygrysicy a Bóg dał swoje ciało i krew, żeby wszyscy co je spożywają mieli życie wieczne.
Absolut stara się jak może, tylko ten ekosystem ziemski białkowy jest paskudny, drapieżny i śmiertelny.
Absolut stara się jak może, tylko ten ekosystem ziemski białkowy jest paskudny, drapieżny i śmiertelny.
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
A co jest napisane w Galatów 2:20 ?
19 Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. 20 Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1015
19 Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. 20 Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1015
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6936
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
W końcu mi Bóg w czymś pomoże.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
W samą wigilię - w maju, warto czekać
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Zaiste Bóg mi w niczym nigdy nie pomógł , mało tego jeszcze mnie codziennie napastuje.
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
mi pomaga codziennie, choćby poprzez śpiew ptaków o poranku.
Spędzałam z córką cudny wieczór podziwiając szum i ogrom Morza Północnego, a potem nie mniej ekscytujące starty ogromnych maszyn lotniczych. Przy tym się śmiejąc i chłonąc wspólny czas. Holandia.
Przysiadł się do nas mężczyzna w średnim wieku i zagaił po polsku, okazało się pilot z zawodu, opowiedział o ciekawostkach lotniczych i pilotach. Przy tym nie bardzo zadowolony z Holandii, ale tam jednak wiążący przyszłość.
Ten człowiek trochę nam popsuł wieczór bo miał być tylko dla nas , mnie i córki ale nic się nie zdarza z przypadku. Cały czas mi siedzi w głowie, muszę się za niego pomodlić.
nie nie, to nie miłość.
Spędzałam z córką cudny wieczór podziwiając szum i ogrom Morza Północnego, a potem nie mniej ekscytujące starty ogromnych maszyn lotniczych. Przy tym się śmiejąc i chłonąc wspólny czas. Holandia.
Przysiadł się do nas mężczyzna w średnim wieku i zagaił po polsku, okazało się pilot z zawodu, opowiedział o ciekawostkach lotniczych i pilotach. Przy tym nie bardzo zadowolony z Holandii, ale tam jednak wiążący przyszłość.
Ten człowiek trochę nam popsuł wieczór bo miał być tylko dla nas , mnie i córki ale nic się nie zdarza z przypadku. Cały czas mi siedzi w głowie, muszę się za niego pomodlić.
nie nie, to nie miłość.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Bóg nie ma prawa mnie tak dręczyć codziennie, płace żądam wymagam nic mnie to nie obchodzi, jestem człowiekiem mądrym .prawym, hardym i mężnym. Patrzę na życie a właściwie staram się patrzeć optymistycznie ale Bóg mi cały czas dokucza i niszczy moje życie niczym niszczyciel.
Re: Bóg mi nigdy w niczym nie pomógł
Daj więcej na tacę