Dlaczego warto studiować Biblię
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
A jeżeli chodzi o problem głodu na świecie, to są dostępne prymitywne sposoby jego wywoływania i przezwyciężania, na każdym etapie rozwoju cywilizacji.
Skala realizacji dobra czy zła zwiększa się tylko w miarę rozwoju techniki i postępu w możliwościach wykarmienia gatunku.
Jeżeli będzie możliwe całkowite zaspokojenie potrzeb ludzkości w zakresie produkcji, dystrybucji i rozdziału żywności, to też będzie możliwe całkowite zagłodzenie wybranych obszarów planety przez odpowiednie strategie przeciągania owego bogactwa.
Za czasów jaskiniowców ludzie ludziom niewiele złego mogli uczynić w tym zakresie. Populacje ludzkie spokojnie pasły się w swoich odizolowanych enklawach spokoju wojując tylko w swoich okolicach i nie wiedziały nic o geopolityce całej planety.
Za czasów kolonializmu już zaczęto ściągać kosztowności z narodów, tylko jeszcze kosztowności były stosunkowo skromne. Teraz zasoby żywności świata wystarczą do zlikwidowania tragedii głodu na całej planecie, ale zamiast tego będzie on jeszcze większy.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ref=slider
Skala realizacji dobra czy zła zwiększa się tylko w miarę rozwoju techniki i postępu w możliwościach wykarmienia gatunku.
Jeżeli będzie możliwe całkowite zaspokojenie potrzeb ludzkości w zakresie produkcji, dystrybucji i rozdziału żywności, to też będzie możliwe całkowite zagłodzenie wybranych obszarów planety przez odpowiednie strategie przeciągania owego bogactwa.
Za czasów jaskiniowców ludzie ludziom niewiele złego mogli uczynić w tym zakresie. Populacje ludzkie spokojnie pasły się w swoich odizolowanych enklawach spokoju wojując tylko w swoich okolicach i nie wiedziały nic o geopolityce całej planety.
Za czasów kolonializmu już zaczęto ściągać kosztowności z narodów, tylko jeszcze kosztowności były stosunkowo skromne. Teraz zasoby żywności świata wystarczą do zlikwidowania tragedii głodu na całej planecie, ale zamiast tego będzie on jeszcze większy.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... ref=slider
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Wygląda na to, że ten rok będzie czasem wołania o pokój na Ziemi.
Pojęcie "pokój" przy okazji obejmuje też inne rzeczywistości, nie tylko stan braku konfliktów i wojen:
"Znaczenia i przykłady użycia
1
«brak trosk, kłopotów, zamieszania, spokój, bezpieczeństwo, pomyślność, szczęście, wytchnienie, odpoczynek, curis vacare (sensu subst.), animi tranquillitas, vita otiosa, tuta, felix» [SStp]
SXVI: «spokój, stan bez zakłóceń, wstrząsów, niepomyślnych wydarzeń; jako dar boży, stan wynikły z zespolenia z Bogiem, z Jego błogosławieństwem», ESXVII-XVIII: «brak niepokoju, spokój», L: «spokojność», SWil: «w ogólności, stan spokojny, spokój, spokojność», SW: «spokój, spokojność, cisza; uspokojenie, ukojenie», SJPDor: «stan wypływający z braku trosk, kłopotów, zamieszania; równowaga ducha i umysłu, spokój», USJP: przestarz. a. podn. «stan wypływający z braku trosk i kłopotów, równowaga ducha i umysłu»"
https://slowniketymologiczny.uw.edu.pl/entry/112
"szalom – pojęcie hebrajskie tłumaczone jako 'pokój', oznaczające nie tylko pokój z ludźmi czy z Bogiem, lecz w ogóle pomyślność, zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej, pojętą jako dar Boży; sz. nie oznacza natomiast pokoju wewn.; w Biblii i judaizmie słowo to służy jako formuła pozdrowień i życzeń".
https://www.google.com/url?sa=t&source= ... pecmRpyrOl
https://deon.pl/wiara/modlitwa-o-pokoj- ... at,1892525
"Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy uświadomimy sobie, że anioł musiał mówić do Maryi w języku hebrajskim (lub aramejskim). Według najnowszych badań Ewangelie zostały napisane w świętym języku liturgii żydowskiej, a dopiero później przetłumaczone na język grecki. Tak więc anioł powiedział naprawdę „Szalom lach Mariam”, co dosłownie znaczy „Pokój tobie, Maryjo”. Tak właśnie brzmi dzisiaj początek „Pozdrowienia anielskiego” odmawianego przez wiernych w katolickim kościele rytu hebrajskiego w Izraelu. Tymi samymi słowami zwrócił się Anioł Pana do Gedeona (Sdz 6,23): „Pokój z tobą!” Jest to tradycyjne, czcigodne żydowskie pozdrowienie. Odnajdujemy je we wszystkich listach św. Pawła, które zaczynają się zwykle: „łaska wam i pokój”. Niestety, sens polskiego słowa „pokój”, którym tłumaczymy hebrajskie słowo szalom, nie oddaje głębi jego znaczenia".
https://apologetyka.katolik.pl/pokoj-bozy-szalom/
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... l-filmowy/
Pojęcie "pokój" przy okazji obejmuje też inne rzeczywistości, nie tylko stan braku konfliktów i wojen:
"Znaczenia i przykłady użycia
1
«brak trosk, kłopotów, zamieszania, spokój, bezpieczeństwo, pomyślność, szczęście, wytchnienie, odpoczynek, curis vacare (sensu subst.), animi tranquillitas, vita otiosa, tuta, felix» [SStp]
SXVI: «spokój, stan bez zakłóceń, wstrząsów, niepomyślnych wydarzeń; jako dar boży, stan wynikły z zespolenia z Bogiem, z Jego błogosławieństwem», ESXVII-XVIII: «brak niepokoju, spokój», L: «spokojność», SWil: «w ogólności, stan spokojny, spokój, spokojność», SW: «spokój, spokojność, cisza; uspokojenie, ukojenie», SJPDor: «stan wypływający z braku trosk, kłopotów, zamieszania; równowaga ducha i umysłu, spokój», USJP: przestarz. a. podn. «stan wypływający z braku trosk i kłopotów, równowaga ducha i umysłu»"
https://slowniketymologiczny.uw.edu.pl/entry/112
"szalom – pojęcie hebrajskie tłumaczone jako 'pokój', oznaczające nie tylko pokój z ludźmi czy z Bogiem, lecz w ogóle pomyślność, zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej, pojętą jako dar Boży; sz. nie oznacza natomiast pokoju wewn.; w Biblii i judaizmie słowo to służy jako formuła pozdrowień i życzeń".
https://www.google.com/url?sa=t&source= ... pecmRpyrOl
https://deon.pl/wiara/modlitwa-o-pokoj- ... at,1892525
"Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy uświadomimy sobie, że anioł musiał mówić do Maryi w języku hebrajskim (lub aramejskim). Według najnowszych badań Ewangelie zostały napisane w świętym języku liturgii żydowskiej, a dopiero później przetłumaczone na język grecki. Tak więc anioł powiedział naprawdę „Szalom lach Mariam”, co dosłownie znaczy „Pokój tobie, Maryjo”. Tak właśnie brzmi dzisiaj początek „Pozdrowienia anielskiego” odmawianego przez wiernych w katolickim kościele rytu hebrajskiego w Izraelu. Tymi samymi słowami zwrócił się Anioł Pana do Gedeona (Sdz 6,23): „Pokój z tobą!” Jest to tradycyjne, czcigodne żydowskie pozdrowienie. Odnajdujemy je we wszystkich listach św. Pawła, które zaczynają się zwykle: „łaska wam i pokój”. Niestety, sens polskiego słowa „pokój”, którym tłumaczymy hebrajskie słowo szalom, nie oddaje głębi jego znaczenia".
https://apologetyka.katolik.pl/pokoj-bozy-szalom/
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... l-filmowy/
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Ciekawe pytanie: "A co tobie odbiera pokój"?
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Różna swołocz w tym systemie rzeczy odbiera mi pokój. Kanibale, potwory, złodzieje, zdradliwe kobiety i inne takie wytwory ewolucji... 

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Szalom oznacza pełnię istnienia.
Dobrze przynajmniej, że istoty na tym świecie potrafią wznieść się ponad swoje ograniczenia, wyobrazić sobie coś cudownego i ostatecznego i czasem sobie wzajemnie czegoś takiego życzyć.
Dobrze przynajmniej, że istoty na tym świecie potrafią wznieść się ponad swoje ograniczenia, wyobrazić sobie coś cudownego i ostatecznego i czasem sobie wzajemnie czegoś takiego życzyć.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Utwór artysty 2Tm2,3 jest na podstawie dosyć dziwnego fragmentu Księgi Izajasza:
Posłannictwo proroka
1 Duch Pana Boga nade mną1,
bo Pan mnie namaścił.
Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim,
by opatrywać rany serc złamanych,
by zapowiadać wyzwolenie jeńcom
i więźniom swobodę;
2 aby obwieszczać rok łaski Pańskiej,
i dzień pomsty naszego Boga;
aby pocieszać wszystkich zasmuconych,
3 <by rozweselić płaczących na Syjonie>,
aby im wieniec dać zamiast popiołu,
olejek radości zamiast szaty smutku,
pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu.
Nazwą ich terebintami sprawiedliwości,
szczepieniem Pana dla Jego rozsławienia.
4 Zabudują prastare rumowiska,
podniosą z gruzów dawne budowle,
odnowią miasta zburzone,
świecące pustkami od wielu pokoleń.
5 Staną obcokrajowcy, by paść waszą trzodę,
cudzoziemcy będą u was orać i uprawiać winnice.
6 Wy zaś będziecie nazywani kapłanami Pana2,
mienić was będą sługami Boga naszego.
Zużyjecie bogactwo narodów,
dobrobyt ich sobie przywłaszczycie.
7 Ponieważ hańba ich3 była zdwojona,
poniżenie i zniewagi były ich udziałem,
przeto w swej ziemi odziedziczą wszystko w dwójnasób
i zażywać będą wiecznego szczęścia.
8 Albowiem Ja, Pan, miłuję praworządność,
nienawidzę grabieży i bezprawia,
oddam im nagrodę z całą wiernością
i zawrę z nimi wieczyste przymierze.
9 Plemię ich będzie znane wśród narodów
i między ludami - ich potomstwo.
Wszyscy, co ich zobaczą, uznają,
że oni są błogosławionym szczepem Pana.
10 4 «Ogromnie się weselę w Panu,
dusza moja raduje się w Bogu moim,
bo mnie przyodział w szaty zbawienia,
okrył mnie płaszczem sprawiedliwości,
jak oblubieńca, który wkłada zawój,
jak oblubienicę strojną w swe klejnoty.
11 Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony,
jak ogród rozplenia swe zasiewy,
tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość
i chwała wobec wszystkich narodów». Iz 61:1-11 BT
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=533
Iz 61, 1 - Por. Łk 4,18n: Jezus stosuje ten tekst do siebie.
16 Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
17 Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane:
18 8 Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnymi,
19 abym obwoływał rok łaski od Pana.
20 Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. 21 Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli». 22 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. Łk 4:16-22 BT
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id= ... set=18#W18
Ciężki temat ten szalom w tym systemie rzeczy. Jedyna rada jaką starotestamentalny Bóg daje, to zwyciężyć nieprzyjaciół, pokonać ich, i wykorzystać do zaprowadzenia względnie trwałego spokoju i dobrobytu na danym obszarze. I taka chwiejna równowaga cały czas ustala się ciągle w dziejach świata i narodów.
Biblia nie rozwiązuje kwestii wojen. Być może jest to temat nierozwiązywalny w ogóle na przestrzeni trwania rzeczywistości Kosmosu.
Posłannictwo proroka
1 Duch Pana Boga nade mną1,
bo Pan mnie namaścił.
Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim,
by opatrywać rany serc złamanych,
by zapowiadać wyzwolenie jeńcom
i więźniom swobodę;
2 aby obwieszczać rok łaski Pańskiej,
i dzień pomsty naszego Boga;
aby pocieszać wszystkich zasmuconych,
3 <by rozweselić płaczących na Syjonie>,
aby im wieniec dać zamiast popiołu,
olejek radości zamiast szaty smutku,
pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu.
Nazwą ich terebintami sprawiedliwości,
szczepieniem Pana dla Jego rozsławienia.
4 Zabudują prastare rumowiska,
podniosą z gruzów dawne budowle,
odnowią miasta zburzone,
świecące pustkami od wielu pokoleń.
5 Staną obcokrajowcy, by paść waszą trzodę,
cudzoziemcy będą u was orać i uprawiać winnice.
6 Wy zaś będziecie nazywani kapłanami Pana2,
mienić was będą sługami Boga naszego.
Zużyjecie bogactwo narodów,
dobrobyt ich sobie przywłaszczycie.
7 Ponieważ hańba ich3 była zdwojona,
poniżenie i zniewagi były ich udziałem,
przeto w swej ziemi odziedziczą wszystko w dwójnasób
i zażywać będą wiecznego szczęścia.
8 Albowiem Ja, Pan, miłuję praworządność,
nienawidzę grabieży i bezprawia,
oddam im nagrodę z całą wiernością
i zawrę z nimi wieczyste przymierze.
9 Plemię ich będzie znane wśród narodów
i między ludami - ich potomstwo.
Wszyscy, co ich zobaczą, uznają,
że oni są błogosławionym szczepem Pana.
10 4 «Ogromnie się weselę w Panu,
dusza moja raduje się w Bogu moim,
bo mnie przyodział w szaty zbawienia,
okrył mnie płaszczem sprawiedliwości,
jak oblubieńca, który wkłada zawój,
jak oblubienicę strojną w swe klejnoty.
11 Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony,
jak ogród rozplenia swe zasiewy,
tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość
i chwała wobec wszystkich narodów». Iz 61:1-11 BT
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=533
Iz 61, 1 - Por. Łk 4,18n: Jezus stosuje ten tekst do siebie.
16 Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
17 Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane:
18 8 Duch Pański spoczywa na Mnie,
ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie,
abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność,
a niewidomym przejrzenie;
abym uciśnionych odsyłał wolnymi,
19 abym obwoływał rok łaski od Pana.
20 Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. 21 Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli». 22 A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. Łk 4:16-22 BT
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id= ... set=18#W18
Ciężki temat ten szalom w tym systemie rzeczy. Jedyna rada jaką starotestamentalny Bóg daje, to zwyciężyć nieprzyjaciół, pokonać ich, i wykorzystać do zaprowadzenia względnie trwałego spokoju i dobrobytu na danym obszarze. I taka chwiejna równowaga cały czas ustala się ciągle w dziejach świata i narodów.
Biblia nie rozwiązuje kwestii wojen. Być może jest to temat nierozwiązywalny w ogóle na przestrzeni trwania rzeczywistości Kosmosu.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Ale za to zobaczmy jaki postęp dokonał się w animacjach komputerowych od 2002 roku, kiedy tworzony był tamten teledysk.
Teraz pełno robotów, nawet prezenterki telewizyjne potrafią być sztuczne.
https://geek.justjoin.it/nie-oddycha-al ... -telewizji
Teraz pełno robotów, nawet prezenterki telewizyjne potrafią być sztuczne.
https://geek.justjoin.it/nie-oddycha-al ... -telewizji
-
- bywalec
- Posty: 88
- Rejestracja: pn mar 23, 2020 1:07 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Sam pytasz siebie, i sam sobie odpowiadasz. Ty chcesz żebym Ci opowiadał coś o sobie. Pytanie tylko po co, ty już masz w głowie wszystkie gotowe odpowiedzi. Na własne wyobrażenia. To co ktoś napisze i tak nie miałoby dla Ciebie większego znaczenia.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Tak to bywa. Lubię krążyć wokół własnych myśli.FreshEscape pisze: ↑wt cze 21, 2022 2:16 pmPytanie tylko po co, ty już masz w głowie wszystkie gotowe odpowiedzi. Na własne wyobrażenia.
Są ludzie, którzy zawodowo zajmują się słuchaniem i pomocą: terapeuci, spowiednicy.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Był ostatnio taki temat w Tygodniku Powszechnym.
"Ks. STANISŁAW TOKARSKI, psychoterapeuta: Jeśli człowiek nauczy się samego siebie kochać i nie poniżać, to już przez to samo będzie bliżej Boga"
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jak-n ... ary-159306
https://www.tygodnikpowszechny.pl/nie-b ... choterapii
"Nie wiadomo, co w dobie dzisiejszych kryzysów psychicznych gorsze: wysyp szarlatanów czy niedobór prawdziwych fachowców od pomocy. Pierwszy z problemów ma rozwiązać ustawa o zawodzie psychologa. Na drugi nie ma pomysłu".
https://www.tygodnikpowszechny.pl/kto-n ... ach-174517
"Ks. STANISŁAW TOKARSKI, psychoterapeuta: Jeśli człowiek nauczy się samego siebie kochać i nie poniżać, to już przez to samo będzie bliżej Boga"
https://www.tygodnikpowszechny.pl/jak-n ... ary-159306
https://www.tygodnikpowszechny.pl/nie-b ... choterapii
"Nie wiadomo, co w dobie dzisiejszych kryzysów psychicznych gorsze: wysyp szarlatanów czy niedobór prawdziwych fachowców od pomocy. Pierwszy z problemów ma rozwiązać ustawa o zawodzie psychologa. Na drugi nie ma pomysłu".
https://www.tygodnikpowszechny.pl/kto-n ... ach-174517
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
A tymczasem byli Świadkowie Jehowy i inni znawcy przestrzegają przed tą organizacją jak mogą:
"Aleksander i Izabela opuścili zbór Świadków Jehowy. Teraz, po latach mówią, że to była najlepsza decyzja ich życia. Co spowodowało, że stracili serce do organizacji, któa kiedyś ich tak pociągała?"
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/60000 ... ez-retuszu
Tylko po co było się szarpać z korporacją? Podobno sprawa jest w Sądzie Najwyższym.
"Aleksander i Izabela opuścili zbór Świadków Jehowy. Teraz, po latach mówią, że to była najlepsza decyzja ich życia. Co spowodowało, że stracili serce do organizacji, któa kiedyś ich tak pociągała?"
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/60000 ... ez-retuszu
Tylko po co było się szarpać z korporacją? Podobno sprawa jest w Sądzie Najwyższym.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Bozia niewiele pomoże, podobnie jak w czasach wojen narodów i innych starożytnych wojen trojańskich. "I walczyli ze sobą ludzie na ziemi i walczyli ze sobą bogowie na Olimpie" - pisał Homer.
Każda strona może twierdzić, że "Bóg jest z nami"
Na moje podejrzenia, że Absolut jest niewykonalny w ostatecznej przestrzeni ruin rzeczywistości, która dała radę w ogóle zaistnieć jako Kosmos i cała reszta i moje stwierdzenie, że współczuję Bogu nieistnienia, Kaznodzieja kiedyś zaczął się śmiać, że z pewnością "Bóg współczuje mi bardziej". Jaki cwaniak.
Na szczęście zerknąłem sobie na pewien wiersz poety Tomasza Jastruna
"Lekcje religii z księdzem Twardowskim"
i zrozumiałem koncept. Może sobie go czytał.
"Lekcja religii z księdzem Twardowskim
Mówił o Matce Boskiej
łagodnie tak bardzo łagodnie
Jakby była płochliwą sarną
Zamknięty w swojej czarnej sutannie
Patrzył na mnie z góry
A ja mnożyłem swoje siedem lat
Przez dziesięć wątpliwości
Teraz mam o kilkadziesiąt lat więcej
I odpowiednio więcej wątpliwości
Można by z nich już niemal
Zbudować bezbożny kościół
Lecz od tamtego czasu
Przychodzi do mnie często
Płochliwa sarna
Spogląda łagodnie
I wątpi we mnie"
https://polska-poezja.com/tomasz-jastru ... ardowskim/
Jaki fajny szantaż emocjonalny. Jeżeli Boga nie ma, to czy ty człowieku naprawdę istniejesz?
Ale co to daje? Nadal zło się panoszy na planecie a moce kosmiczne marnują się w galaktykach.
Teistyczne przeżycia, wzruszenia, nawet i zrozumiałe, ale to nie o to chodzi. To nie chodzi o wątpliwości religijne, do wiary, kościołów, wiernych czy problemów. Takie zamknięcie sprawy nie za bardzo do mnie przemawia, bo problem tkwi głębiej u samych podstaw rzeczywistości. Niestety teiści tego nie zrozumieją, że można słusznie martwić się czymś jeszcze.
Człowiek dał radę w ogóle zaistnieć, ale po 4 miliardach krwawej i śmiertelnej ewolucji Życia białkowego. I to tylko na chwilę.
A Istota wyższa od człowieka jak niby ma się pojawić i gdzie i cokolwiek zrozumieć z tych ruin?
Jak zobaczy i zrozumie całą historię i przyrodę, to już nie będzie nigdy spać spokojnie w swoich chmurkach na niebie. Spłoszy ją zaledwie jedna minuta z życia planety, usłyszy wrzask milionów istot, agonię, wypadki, przestępstwa, nienawiść, zło, pożeranie się tysięcy istot naraz, odgłos miażdżonych kości, lejącą się krew strumieniami.
Matka Boska jako sarna. Tego jeszcze nie słyszałem. Dziwne, troszeczkę zwierzęce, a zwierzątka to istoty niższe. Biedne sarny, wilki je zjedzą i rysie.
Jezus był przedstawiany w proroctwach jako Lew z plemienia Judy, później czasem jako Baranek. Ale on trząsł całą Ziemią w Apokalipsie i budował Nowe Niebo i Nową Ziemię.
A tak poważnie, to rzeczywiście bardzo podstępną metodą werbowania do różnych religijnych organizacji jest wyczucie niezaspokojonych potrzeb u kandydata i łudzenie go możliwością cudownego i całkowitego spełnienia.
Trzeba tylko dobrze wybrać odpowiedni produkt i reklamę dla danego segmentu rynku.
Na seks, romanse, już mnie nie nabiorą, bo to ułuda i zdradliwe a poza tym po co udawać miłość, na zdrowie za wcześnie, bo jeszcze ze mnie nie jest staruszek schorowany, więc na co?
Myślę, że dla osób do mnie podobnych, z tego przedziału wiekowego itp., najważniejsze jest teraz zaspokojenie potrzeb uznania, spełnienia życiowego i samorealizacji and pozycji w społeczeństwie und wykorzystania moich talentów, zasobów i chęci do czynienia czegoś wielkiego i dobrego dla społeczeństwa, planety i Wszechświata.
Dosyć mocna zaczepka, to są naprawdę szlachetne potrzeby...
Każda strona może twierdzić, że "Bóg jest z nami"
Na moje podejrzenia, że Absolut jest niewykonalny w ostatecznej przestrzeni ruin rzeczywistości, która dała radę w ogóle zaistnieć jako Kosmos i cała reszta i moje stwierdzenie, że współczuję Bogu nieistnienia, Kaznodzieja kiedyś zaczął się śmiać, że z pewnością "Bóg współczuje mi bardziej". Jaki cwaniak.

Na szczęście zerknąłem sobie na pewien wiersz poety Tomasza Jastruna
"Lekcje religii z księdzem Twardowskim"
i zrozumiałem koncept. Może sobie go czytał.

"Lekcja religii z księdzem Twardowskim
Mówił o Matce Boskiej
łagodnie tak bardzo łagodnie
Jakby była płochliwą sarną
Zamknięty w swojej czarnej sutannie
Patrzył na mnie z góry
A ja mnożyłem swoje siedem lat
Przez dziesięć wątpliwości
Teraz mam o kilkadziesiąt lat więcej
I odpowiednio więcej wątpliwości
Można by z nich już niemal
Zbudować bezbożny kościół
Lecz od tamtego czasu
Przychodzi do mnie często
Płochliwa sarna
Spogląda łagodnie
I wątpi we mnie"
https://polska-poezja.com/tomasz-jastru ... ardowskim/
Jaki fajny szantaż emocjonalny. Jeżeli Boga nie ma, to czy ty człowieku naprawdę istniejesz?

Ale co to daje? Nadal zło się panoszy na planecie a moce kosmiczne marnują się w galaktykach.
Teistyczne przeżycia, wzruszenia, nawet i zrozumiałe, ale to nie o to chodzi. To nie chodzi o wątpliwości religijne, do wiary, kościołów, wiernych czy problemów. Takie zamknięcie sprawy nie za bardzo do mnie przemawia, bo problem tkwi głębiej u samych podstaw rzeczywistości. Niestety teiści tego nie zrozumieją, że można słusznie martwić się czymś jeszcze.
Człowiek dał radę w ogóle zaistnieć, ale po 4 miliardach krwawej i śmiertelnej ewolucji Życia białkowego. I to tylko na chwilę.
A Istota wyższa od człowieka jak niby ma się pojawić i gdzie i cokolwiek zrozumieć z tych ruin?
Jak zobaczy i zrozumie całą historię i przyrodę, to już nie będzie nigdy spać spokojnie w swoich chmurkach na niebie. Spłoszy ją zaledwie jedna minuta z życia planety, usłyszy wrzask milionów istot, agonię, wypadki, przestępstwa, nienawiść, zło, pożeranie się tysięcy istot naraz, odgłos miażdżonych kości, lejącą się krew strumieniami.
Matka Boska jako sarna. Tego jeszcze nie słyszałem. Dziwne, troszeczkę zwierzęce, a zwierzątka to istoty niższe. Biedne sarny, wilki je zjedzą i rysie.
Jezus był przedstawiany w proroctwach jako Lew z plemienia Judy, później czasem jako Baranek. Ale on trząsł całą Ziemią w Apokalipsie i budował Nowe Niebo i Nową Ziemię.
A tak poważnie, to rzeczywiście bardzo podstępną metodą werbowania do różnych religijnych organizacji jest wyczucie niezaspokojonych potrzeb u kandydata i łudzenie go możliwością cudownego i całkowitego spełnienia.
Trzeba tylko dobrze wybrać odpowiedni produkt i reklamę dla danego segmentu rynku.
Na seks, romanse, już mnie nie nabiorą, bo to ułuda i zdradliwe a poza tym po co udawać miłość, na zdrowie za wcześnie, bo jeszcze ze mnie nie jest staruszek schorowany, więc na co?
Myślę, że dla osób do mnie podobnych, z tego przedziału wiekowego itp., najważniejsze jest teraz zaspokojenie potrzeb uznania, spełnienia życiowego i samorealizacji and pozycji w społeczeństwie und wykorzystania moich talentów, zasobów i chęci do czynienia czegoś wielkiego i dobrego dla społeczeństwa, planety i Wszechświata.
Dosyć mocna zaczepka, to są naprawdę szlachetne potrzeby...

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 14763
- Rejestracja: pt lut 06, 2015 7:06 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: nie mam
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Jak dla mnie szantaż emocjonalny jest jak każą ci coś wyznawać. Bo to dobre, bo tak bög chce. Bo tak zawsze było, bo to tradycja i nasza tożsamość. Bo jak nie to pójdziesz do piekła, jeśli cię wcześniej sami nie zniszczą, nie zabiją, będą leczyć.
A wszystko to potłuc o kant dupy.
A wszystko to potłuc o kant dupy.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Rodzaj wyznawanej religii zależy od miejsca urodzenia na naszej planecie. Państwa mają swoją konstrukcję polityczną i fizyczną i ciężko o pokój z innymi podmiotami na świecie zwłaszcza jeżeli inne religie są tam włączone w system życia populacji. Zaczęło się od wojen Jahwe z Baalem i Mardukiem babilońskim i bóstwami egipskimi.
W Europie też ciężko było o pokój religijny w ostatnich wiekach.
Zadziwiające jest tylko to, że na przykład w czasie wojen światowych chrześcijanie walczyli z chrześcijanami. Wspólna religia zawiodła.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Przecież w każdej organizacji czy firmie uczciwej, mniej uczciwej czy zupełnie nieuczciwej trzeba słuchać zarządu i całe rzesze proletariuszy za bardzo nie protestują, bo boją się wylecieć.
Całe wieki niewolnictwa, władza i majątki kapłanów, pańszczyzna, zatrudnianie robotników bez praw w dzikim kapitalizmie XIX wieku po rewolucji przemysłowej, później walka klas itd.
To wszystko tylko gra na zasobach ludzkich w różnych systemach.
Szefowie zawsze mają rację. (nawet jak jej w ogóle nie mają)
Całe wieki niewolnictwa, władza i majątki kapłanów, pańszczyzna, zatrudnianie robotników bez praw w dzikim kapitalizmie XIX wieku po rewolucji przemysłowej, później walka klas itd.
To wszystko tylko gra na zasobach ludzkich w różnych systemach.
Szefowie zawsze mają rację. (nawet jak jej w ogóle nie mają)

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Proletariat (z łac. proletarius „należący do najuboższej klasy, niepłacący podatków, dający państwu tylko potomstwo” od proles „latorośl, potomstwo”)[1] – jedna z wyróżnianych w socjologii klas społecznych.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Proletariat
Ostatnio w Polsce stawia się na proletariat. 500+
https://pl.wikipedia.org/wiki/Proletariat
Ostatnio w Polsce stawia się na proletariat. 500+
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24337
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
No tak, matka i siostra zostały u ŚJ a ona odeszła. Jak się zmienia religię, to najlepiej całą rodziną, żeby nie było rozterek i konfliktów.
Spotkała na psychoterapii inną dziewczynę, która też odeszła i zobaczyła tak jakby swój problem w niej, z innego punktu widzenia, z zewnątrz i przeraziła się, że to aż tak. I już nie wróci, nawet dla rodziny pozostałej u ŚJ
Dosyć ciekawe.
Okres wypchnięcia z gniazda, usamodzielnienia się, rozterek związanych z opuszczeniem rodziców.
Spotkała na psychoterapii inną dziewczynę, która też odeszła i zobaczyła tak jakby swój problem w niej, z innego punktu widzenia, z zewnątrz i przeraziła się, że to aż tak. I już nie wróci, nawet dla rodziny pozostałej u ŚJ
Dosyć ciekawe.
Okres wypchnięcia z gniazda, usamodzielnienia się, rozterek związanych z opuszczeniem rodziców.