Dlaczego warto studiować Biblię

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Rozstrzelano ją kiedy miała 19 lat. Miała nieszczęście urodzić się za wysoko. Królowie są niewolnikami polityki i historii.





cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

No to nieźle. Ostatnia scena przypomina scenę z bunkrowego filmiku ŚJ, a różnica jest taka, że to zdarzyło się naprawdę.
Otwierają się drzwi, wewnątrz grupka ludzi skupiona przy sobie, przestraszona, czeka jak na wyrok, żołnierze wtargnęli do środka, krok za krokiem zbliżają się, ludzie modlą się, jedni i drudzy stają ze sobą twarzą w twarz i ...
Interwencji Boga ani Armagedonu nie było, ale za to cała rodzina cara została świętymi cerkwi prawosławnej.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

cezary123 pisze: wt lis 23, 2021 2:39 pm "Lew Trocki uzasadniał później zabójstwo koniecznością zastraszenia wrogów rewolucji bolszewickiej oraz przekonania jej zwolenników, że nie ma odwrotu z drogi, która kroczą".
https://dzieje.pl/aktualnosci/100-lat-t ... rcha-rosji
No dobra, ale co z tym całym pozostałym przy istnieniu światem po tych wydarzeniach? Coś dobrego czy złego powstało z tego wszystkiego? Wszystko ma swoje konsekwencje i skutki a tyle milionów jednostek miało zależne od tego swoje losy od tamtego momentu aż do dzisiaj.
Jak to rozważyć i ocenić?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

"Komunizm. Idea, która miała na celu zadbanie o szczęście ludzkości, dziś jest kojarzona z najkrwawszymi mordami i najcięższymi zbrodniami. Dlaczego tak się stało i czy można było tego uniknąć?"
Na początku była idea. Wyrosła na gruncie troski o drugiego człowieka, była wyrazem sprzeciwu wobec wyzysku, biedy i nędzy, która była udziałem tak wielu. Ideą tą był socjalizm, mający stanowić receptę na niesprawiedliwości, jakie stworzył wiek XVIII. Idea ewoluowała, rozwijana przez kolejnych teoretyków i filozofów z Marksem na czele, aż w 1917 roku udało się ją po raz pierwszy zastosować w praktyce, tworząc pierwsze państwo socjalistyczne: Rosję bolszewicką. Był to plan minimum, wizją Lenina i jego ludzi byłą bowiem rewolucja światowa, dla samego socjalizmu był to jednak wielki sukces, w końcu bowiem zszedł on z kart traktatów, listów i rozważań, by zacząć funkcjonować. I niemal od razu polała się krew".


Czytaj więcej: https://histmag.org/Komunizm-nieudany-raj-15041
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

"Chorzy na ustrój. Jak komunizm niszczył ludzi"
"Choroba psychiczna to nie tylko schizofrenia, paranoja, choroba dwubiegunowa czy depresja. To także niemożność podjęcia decyzji, przerażenie wolnością. Czytam wydaną właśnie książkę amerykańskiej dziennikarki Barbary Demick „Światu nie mamy czego zazdrościć” o życiu zwykłych mieszkańców Korei Północnej i nie umiem sobie wyobrazić, jak można przejść przez to bez uszczerbku na umyśle i duszy.
Bohaterami książki są ludzie, którzy całe lata spędzili w piekle rządzonym przez Kimów, by w końcu różnymi drogami przedrzeć się do wolnej Korei Południowej. Części z nich udało się jakoś zaaklimatyzować, znaleźć pracę. Inni na widok powszechnego dostępu do najnowszych zdobyczy cywilizacji, a przede wszystkim stale bombardowani możliwością samodzielnego wyboru, są zagubieni. Targ z żywnością – mnóstwo możliwości. Linie metra – mnóstwo stacji. Mnóstwo ofert pracy. Mnóstwo miejsc do odwiedzenia. Mnóstwo programów w telewizji. Jak żyć, skoro całe dotychczasowe życie spędzili w jednym mieście, niemal nad jedną nędzną potrawą, w jednej pracy, bez prądu i bez kontaktu ze światem? Niejednokrotnie wierząc, że za granicą jest znacznie gorzej? A tu okazuje się, że owo całe dotychczasowe życie było dojmującą, bolesną, odczuwalną każdym calem ciała i duszy fikcją. Matrix w wersji Kim Ir Sena i Kim Dzong Ila".
https://www.newsweek.pl/wiedza/historia ... zi/1nrx02t
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

"Marks sformułował prawo dialektyki, w myśl którego ilość przechodzi w jakość (drobne zmiany kumulują się, powodując przesilenie otwierające nowy, odmienny etap)[25]. Koncepcja ta stanowiła filozoficzne uzasadnienie rewolucji społecznej – przejścia między epokami historycznymi dokonywać miały się na drodze gwałtownych masowych przewrotów. Według Marksa niezbędnym elementem postępu społecznego jest rewolucja. Według „Manifestu komunistycznego” miała się dokonać przemocą[26], choć według późniejszych interpretacji możliwa była także droga pokojowa[27]. Stopniowo Marks i Engels uznali, że socjalizm może zostać zbudowany poprzez środki demokratyczno-parlamentarne[28]. W pojedynczych wypowiedziach Marks dopuszczał możliwość transformacji „środkami pokojowymi” w krajach o rozwiniętej demokracji, ale podkreślał, że „w większości państw Kontynentu dźwignią rewolucji musi być przemoc”[29].

Rewolucja miała stanowić głęboki przewrót w ekonomicznym, politycznym i ideologicznym życiu społecznym, z całkowitą przemianą stosunków własnościowych oraz likwidacją klas społecznych. Rewolucja według teorii Marksa ma nastąpić na całym świecie niemal równocześnie. Rewolucja według Marksa miała dokonać się w krajach dobrze rozwiniętych gospodarczo, krajach kapitalistycznych, gdzie masy robotników przemysłowych są największe, bo to na nich opiera się ciężar jej wywołania[30]. W późniejszym okresie Marks dopuścił jednak możliwość jej zajścia w kraju głównie rolniczym jak Rosja[31]. Zwycięstwo rewolucji według Marksa, jako prawo natury, było nieuchronne (historycyzm).

(...)
Według Kołakowskiego postulaty Marksa miały konkretne, praktyczne konsekwencje, w tym totalitaryzm i upadek ekonomiczny gospodarki planowej. Stwierdza on, że wbrew tezom zwolenników marksizmu, patologie ZSRR nie były „wypaczeniami” idei Marksa, tylko ich logicznymi konsekwencjami[48]"




https://pl.wikipedia.org/wiki/Marksizm

No ciekawe. W mechanizmie miała być właściwość powodująca samorozpad tego tworu po pewnym czasie. Taki błąd, niedoskonałość, powodujące w pewnym momencie nieprzewidziane, ale nieuchronne zjawiska, tak jakby śmierć ustroju.

I na próżno przemoc, rewolucje, zbrodnie i śmierci milionów istot w drodze do szczęścia powszechnego.

Ciekawe jak do tego dochodzi i jak można to zrozumieć czy obliczyć.


cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »


cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Dla równowagi zobaczmy, dlaczego powstał w ogóle pomysł na socjalizm i komunizm:

„Widmo krąży po Europie - widmo komunizmu", to pierwsze słowa „Manifestu partii komunistycznej", ogłoszonego po niemiecku w Londynie 24 lutego 1848 r. Tekst został zamówiony w 1847 r. przez Związek Komunistów - organizację, która powstała z połączenia londyńskiego Związku Sprawiedliwych i brukselskiego Komitetu Korespondencyjnego. Bardzo żywotną ideę socjalistyczną reprezentowały wówczas liczne stowarzyszenia ostro spierające się ze sobą o to, jak należy walczyć o sprawiedliwość społeczną w świecie rodzącego się brutalnego kapitalizmu przemysłowego.

Związek Komunistów wyróżniała obecność Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, tworzących najbardziej niezwykłą parę intelektualno-autorską w dziejach. Marks, ubogi filozof pochodzący z żydowskiej rodziny, tułał się z żoną i dziećmi po Europie, przeganiany z miejsca na miejsce za głoszenie rewolucyjnej propagandy. Deptali mu po piętach agenci tajnych policji i liczni wierzyciele, zatruwając skutecznie życie. Murzyn - jak nazywała Karola Marksa jego żona Jenny ze względu na rysy twarzy i ciemną karnację - całe życie miał trudności z zaakceptowaniem siebie i swojego pochodzenia. Fryderyk Engels, syn bogatego fabrykanta, nie miał problemów ani z pieniędzmi, ani ze sobą. Pełnymi garściami czerpał z uroków kawalerskiego życia. To właśnie młody bon vivant przygotował pierwszy szkic „Manifestu", który miał być dokumentem cementującym rewolucyjną doktrynę i wzmacniającym jedność Związku Komunistów.

„Manifest" jest doskonałym wyrazem marksowskiej wizji dziejów. Kluczem do zrozumienia historii jest walka klasowa: „Wolny i niewolnik, patrycjusz i plebejusz, pan feudalny i chłop-poddany, majster cechowy i czeladnik, krótko mówiąc, ciemiężyciele i uciemiężeni pozostawali w stałym do siebie przeciwieństwie, prowadzili nieustanną, to ukrytą, to jawną walkę - walkę, która za każdym razem kończyła się rewolucyjnym przekształceniem całego społeczeństwa lub też wspólną zagładą walczących klas". Skutkiem rewolucji antyfeudalnej, której idealnym wcieleniem był zryw francuski 1789 r., powstała klasa społeczna - burżuazja. Marks i Engels piszą o burżuazji z wyraźną fascynacją, dostrzegając w niej formację rewolucyjną par excellence. To właśnie burżuazja zniszczyła stare, zaśniedziałe stosunki społeczne, zastępując wszystko, co oparte na tradycji i sztucznych hierarchiach, abstrakcyjnym medium pieniądza.

Sensem życia burżua jest kapitał, tajemna siła napędzająca nową epokę, kierująca się żelazną logiką akumulacji, cyrkulacji i wyzysku. To właśnie ta logika prowadzi w konsekwencji do wykształcenia klasy przeciwstawnej burżuazji, proletariatu żyjącego z pracy najemnej, która jest źródłem wartości dodatkowej, zagarnianej przez kapitalistę, by pomnażać kapitał. Ograbiony z wartości dodatkowej robotnik musi ostać się z ustaloną na rynku płacą, która starcza zaledwie do najprostszej regeneracji sił fizycznych potrzebnych do dalszej pracy. Burżuazja sama jednak szykuje pętlę na swoją szyję, bo wraz z rozwojem kapitału coraz bardziej uzależnia się od proletariatu, rosnącego w siłę zarówno pod względem liczebnym, jak i organizacyjnym. Równocześnie nad kapitałem wisi widmo malejącej stopy zwrotu - akumulacja nie może trwać bez końca, ekonomiczna machina musi się prędzej czy później wyczerpać i kapitalizm załamie się pod wpływem własnych sprzeczności. A wówczas do głosu dojdzie proletariat - klasa, do której należy przyszłość. Imię tej przyszłości - komunizm".
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... -zywy.read



"Socjaliści twierdzą na ogół, że kapitalizm koncentruje władzę i bogactwo w małej grupie społecznej, która kontroluje środki produkcji i czerpie bogactwo poprzez system wyzysku. Tworzy to - ich zdaniem - warstwowy system społeczny oparty na nierównych stosunkach społecznych, niezapewniających równych szans dla każdego człowieka; ów system chce zmaksymalizować swój potencjał i nie wykorzystuje dostępnych technologii oraz środków w interesie społeczeństwa. Socjalizm deklaruje, że kapitalizm jest złym systemem ekonomicznym, gdyż w dużej mierze służy interesom właściciela kapitału i wiąże się z wykorzystaniem pracowników. Aby to zmienić, chce zastąpić go innym systemem lub znacznie zmodyfikować system kapitalistyczny drogą reform (reformizm), w celu stworzenia bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, gwarantującego lepsze standardy życiowe.

Współcześnie ugrupowanie reformistyczne (socjaldemokracja) głoszą chęć stopniowej reformy kapitalizmu. Przeciwni temu są marksiści będący zwolennikami kolektywnej kontroli produkcji, będącej kompletnym zanegowaniem kapitalizmu.
(...)
W zamyśle socjalistów własność środków produkcji może być oparta na bezpośredniej własności pracowników spółdzielni, lub całego społeczeństwa. Zarządzanie i kontrola nad działalnością przedsiębiorstw publicznych powinna być oparta na samorządności i autonomii, przy równych relacjach w miejscu pracy. Pierwotne koncepcje ekonomii socjalistycznej zalecały zorganizowanie produkcji w taki sposób, aby bezpośrednio produkcja dóbr i usług była proporcjonalna do ich wartości użytkowej[52]. Rola i wykorzystanie pieniędzy w hipotetycznej gospodarce socjalistycznej jest sporna, pierwotnie utopijni socjaliści często odrzucali pieniądz jako przedmiot niesprawiedliwości społecznej. Socjaliści utopijni, w tym: Karol Marks, Robert Owen i Pierre-Joseph Proudhon, zalecali różne formy zbliżone do pieniądza. Bolszewicki rewolucjonista Lew Trocki twierdził, że po rewolucji socjalistycznej, pieniądze nie mogą być arbitralnie zlikwidowane. Pieniądze miały wyczerpać jedynie „historyczną misję” (nadal stosowane, aż staną się zbędne)[53]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizm
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

"Ks. Paweł Tarasiewicz
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Marksistowska koncepcja
sprawiedliwości

Spór o sprawiedliwość
Nie ma wątpliwości co do tego, że Karol Marks dokonał surowej krytyki ustroju kapitalistycznego. Dotyczyła ona jego zasadniczych cech,
zwłaszcza struktury ekonomiczno-społecznej, prymatu rzeczy nad
człowiekiem, zjawiska alienacji, własności prywatnej, wyzysku, kolonializmu, wojny i bezrobocia12.
Dla wielu współczesnych teoretyków marksizmu fakt odrzucenia kapitalizmu w XIX w. ma znaczenie symboliczne. Według nich świadczy
on o tym, że Marks uznał ten system za niesprawiedliwy i dał początek
naukowemu socjalizmowi właśnie po to, aby przywrócić światu jego
sprawiedliwe oblicze. Nie jest to jednak stanowisko podzielane przez
wszystkich interpretatorów myśli marksistowskiej. Istnieje bowiem paradoks, polegający na tym, że dzieła samego Marksa są, z jednej strony,
przesycone jakby moralnym oburzeniem, wywołanym charakterystyką
porządku kapitalistycznego, z drugiej jednak – wyraźnie zaprzeczają
niesprawiedliwości kapitalizmu, a nawet atakują tych, którzy mają na
ten temat inne zdanie13.
Na gruncie powyższej rozbieżności wśród teoretyków marksizmu
funkcjonują dwa różne stanowiska. Pierwsze z nich uzasadnia swoją
interpretację, opierając się na literalnym rozumieniu wypowiedzi twórcy Kapitału. Utrzymuje ono, że Marks traktował sprawiedliwość jako
potwierdzenie konkretnych stosunków produkcji. Tym samym określał
on sprawiedliwym jedynie to, co było zgodne z zasadami aktualnie
obowiązującego ustroju. Skoro więc wyzysk robotnika przez kapitalistę
odpowiadał regułom systemu kapitalistycznego, to nie tyle nie zasługiwał na piętno bycia niesprawiedliwym, co należało mu się miano sprawiedliwości14. Innymi słowy, dane społeczeństwo posiada takie pojęcie
sprawiedliwości, jakie naturalnie wyrasta z właściwych mu stosunków
produkcji. I chociaż eksploatacja klasy robotniczej byłaby czymś bezsprzecznie niesprawiedliwym w kontekście komunistycznych stosunków produkcji, to dopóki obowiązują stosunki kapitalistyczne, pozostaje ona absolutnie sprawiedliwa. Powyższa interpretacja sprowadza się
zatem do tezy, że pojęcie sprawiedliwości uniwersalnej, ahistorycznej
i abstrahującej od aktualnych stosunków produkcji jest dla Marksa
czymś zupełnie obcym15.
Dosłowna interpretacja dzieł Marksa świadczy o tym, że ich autor
uznawał kapitalizm za ustrój sprawiedliwy. Czyżby miało to oznaczać,
iż – wbrew powszechnemu przekonaniu – nie zakwestionował on kapitalizmu? Zwolennicy powyższego stanowiska zgadzają się z tym,
że Marks potępił kapitalizm. Dowodzą jednak, że nie uczynił tego ze
względu na jego niesprawiedliwość, lecz irracjonalny charakter. Mówiąc
wprost, odrzucił on kapitalistyczny system z uwagi na to, że bez potrzeby nakładał na robotników coraz większe obciążenia, że był niestabilny
i kryzysogenny, że uniemożliwiał samorealizację jednostek i odmawiał
wartości życiu wspólnotowemu. Ostatecznie, kapitalizm nie znalazł
uznania w oczach Marksa dlatego, że osiągalny był już ustrój bardziej
racjonalny, bardziej stabilny i mniej uciążliwy – ustrój komunistyczny.
Z tego jednak nie wynika, że system kapitalistyczny był dla niego czymś
niesprawiedliwym16.
Z kolei, przedstawiciele stanowiska przeciwnego zdają się dostrzegać
różnicę między tym, co Marks jawnie wypowiedział, a tym, jakie były
jego skryte intencje. Oni również akceptują tezę, że w danym społeczeństwie jedynymi ideałami, które mogą być realizowane, są ideały
klasy panującej. Jednak nie przeszkadza im to w twierdzeniu, że moralne normy jednego systemu mogą służyć do oceny innych systemów.
W konsekwencji uważają oni, że Marks, kierując się teorią moralności,
która była teorią właściwą proletariatowi, odróżniał sprawiedliwość
prawdziwą (komunistyczną) od tego, co uchodziło za sprawiedliwe
w kapitalizmie17. W świetle bowiem marksistowskiej teorii moralności
każdy proletariusz, w którym krystalizuje się jego świadomość klasowa,
zaczyna oceniać kapitalizm przy pomocy takiej normy, która nie idzie
już w parze z panującymi stosunkami produkcji. Uświadamia on sobie
wówczas, że wytwór jego pracy jest jego własnym wytworem, i że rozdzielenie tej pracy od środków produkcji, narzucone mu przez system
własności prywatnej, jest czymś wysoce niesprawiedliwym18
.

https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/ ... sAllowed=y


Aha, to tu był problem. Dzięki świętej carewnie rozjaśniło mi się nieco w głowie, co do tego systemu rzeczy w ostatnich stuleciach i losów istnień ludzkich w nim. :angelic-cyan:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

"To, co widziałem, tego człowiek nie powinien widzieć, nie powinien o tym wiedzieć.
Rzeczywistości łagrów, przeżywanej przez miliony ludzi, nie można pojąć, a jeśli nie pojąć, to choć trochę zrozumieć, nie przeczytawszy Opowiadań kołymskich w całości.
Słynny Archipelag Gułag wniósł wiele w poznanie świata łagrów, zwłaszcza w zakresie materiału faktograficznego. Natomiast w sferze przeżyć, emocji, uczuć, myśli i refleksji nad ludzką nędzą to Szałamow jest tym, który beznamiętnie prowadzi nas przez piekło zgotowane przez człowieka drugiemu człowiekowi w naszych czasach.
ze wstępu Juliusza Baczyńskiego"



https://lubimyczytac.pl/ksiazka/81624/o ... -kolymskie
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

cezary123 pisze: wt lis 23, 2021 2:25 pm a król Dawid musiał sam sobie podawać puchar wina, bo poddanych już nie będzie miał
Świadkowie Jehowy byli określani jako sekta proletariacka.
Burżuazja w Nowym Świecie zamiast robić bogactwo na przemyśle i wyzysku klas robotniczych i chłopskich, będzie musiała równo z wszystkimi sprzątać po Armagedonie i przekształcać planetę w zielony ogród.

Ale co to za klasa 144 000 pomazańców nieśmiertelnych w Rządzie w Niebie? Czy to odpowiednik przedstawicieli proletariatu z czasów rewolucji październikowej? Dlaczego te istoty będą miały inną substancję, naturę niebiańską, nie biologiczną jak my?
Jakaś monarchia się szykuje znowu, braci Króla Chrystusa, współkrólów nad całą wieczną zamieszkałą Ziemią, niezbyt mi to wygląda na rzecz przejrzystą i zrozumiałą.


A co sądzić o tych wersetach:
"Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia". Łk 1:52



https://dominikanie.pl/video/nie-boski- ... k-1-46-55/

Bozia komunista? :mrgreen:

Czy chodziło może mniej więcej o to, że PAN strącał im władców wrogich narodów, kiedy szli do Ziemi Obiecanej przez tereny zajęte przez inne narody i plemiona, a później walczyli o swoje państwo i dobrobyt przez wieki?




"W epoce rewolucji przemysłowej w XIX wieku zatrudnieni w fabrykach określani byli mianem proletariatu fabrycznego. Robotnicy rekrutowali się spośród zubożałych rolników bądź też z pracowników upadających warsztatów rzemieślniczych i manufaktur.

W ujęciu Karola Marksa proletariat to klasa społeczna pozbawiona środków produkcji, przeciwstawiana właścicielom środków produkcji, czyli burżuazji, będąca z tego powodu z nią w ciągłym konflikcie, widocznym w skali długiego procesu historycznego. Zakładał on podział społeczeństwa na dwie pozostające ze sobą w antagonistycznych stosunkach klasy – kapitalistów, czyli właścicieli środków produkcji (ziemi, fabryk, kapitału finansowego) i proletariuszy, a więc robotników nieposiadających tych środków i tym samym zmuszonych do sprzedawania swojej siły roboczej. Uważał, że między nimi toczy się nieustanna walka klas.
Górną warstwę robotników Karol Marks określał jako arystokrację robotniczą[6]".


https://pl.wikipedia.org/wiki/Proletariat


Krzysztof Brzechczyn
POLITYKA JAKO PROCES REWOLUCYJNEJ
ZMIANY SPOŁECZNEJ.
OD MARKSA DO WSPÓŁCZESNYCH TEORII REWOLUCJI
W SOCJOLOGII HISTORYCZNO-PORÓWNAWCZEJ

"Przyjrzyjmy się bliżej rewolucji proletariackiej. Warunkiem jej powodzenia jest
rozwój sił wytwórczych, który na niespotykaną dotąd skalę zachodzi w kapitalizmie.
Jak zauważali Marks i Engels: „Burżuazyjne stosunki produkcji i wymiany, burżuazyjne stosunki własności, nowoczesne społeczeństwo burżuazyjne, które wyczarowało tak potężne środki produkcji i wymiany, podobne jest do czarnoksiężnika, który
nie może już opanować wywołanych przez się potęg podziemnych”14. Gospodarka
kapitalistyczna wstrząsana jest jednak periodycznymi kryzysami nadprodukcji, nad
którymi poszczególny kapitalista nie jest w stanie zapanować. Kryzysy te rozwiązywane są przez ograniczenia produkcji bądź podbój nowych rynków. W ten sposób
kapitalizm upowszechnia się w skali globalnej, co odwleka jedynie nadciągający
kryzys. Upowszechnienie się kapitalistycznych stosunków produkcji w gospodarce
prowadzi do liczebnego wzrostu proletariatu. Społeczeństwo polaryzuje się – klasy
pośrednie zanikają, zasilając szeregi proletariatu albo burżuazji. Rozwój wielkiego
przemysłu prowadzi do koncentracji klasy robotniczej w wielkich miastach – ośrodkach przemysłu. Dzięki temu następuje unifikacja położenia robotników w poszczególnych regionach i państwach. Ponieważ praca staje się towarem, jej wartość – jak
w przypadku każdego innego towaru – podlega periodycznym wahaniom. Marks
ponadto przewidywał, że w warunkach kapitalizmu poziom życia robotników będzie
się sukcesywnie pogarszać. Są to obiektywne warunki wybuchu rewolucji proletariackiej.
Jednakże wybuch i rezultat takiej rewolucji zależą od sił społecznych, które są
zdolne ją przygotować i pokierować jej przebiegiem. W koncepcji Marksa funkcję
taką miał spełniać proletariat, którego walka z istniejącym porządkiem kapitalistycznym obejmowała trzy fazy. W pierwszej robotnicy zwracali się nie przeciwko stosunkom produkcji, lecz przeciwko samym narzędziom produkcji, niszcząc maszyny
i podpalając konkurencyjne towary. W fazie drugiej zakładali związki zawodowe
i lokalne koalicje, łącząc się w obronie swojej płacy. Stopniowo powstały organizacje robotnicze o coraz większym zasięgu, przekraczając granice państwowe i narodowe. W fazie trzeciej następowało organizowanie się proletariuszy w partię polityczną, które zakończyć miało przekształcanie się robotników w klasę społeczną.
Dla Marksa, co warto podkreślić, polityczne zorganizowanie proletariatu jest najważniejszym przejawem zorganizowania walki klasowej, warunkiem dopełniającym
proces przeobrażania się robotników jako „klasy w sobie” w „klasę dla siebie”.
Proces ten obrazuje znana fraza Marksa: „Wyzwolenie klasy robotniczej winno
być dziełem samych robotników”. Budowa przez proletariat jednolitej partii poli14 K. Marks, F. Engels, „Manifest partii komunistycznej”, op. cit., s. 520.
Polityka jako proces rewolucyjnej zmiany społecznej… 279
tycznej miała być poprzedzona długofalową akcją edukacyjną, stowarzyszeniową,
klubową, związkową, w trakcie której robotnicy, wykorzystując instytucje kapitalistycznego państwa, zyskaliby samoświadomość i podmiotowość. Na podkreślenie
zasługują dwie kwestie. Po pierwsze, Marks pojmował praktykę polityczną wszechstronniej niż z reguły współczesna mu myśl liberalno-konserwatywna, gdyż ten rodzaj
aktywności nie był ograniczony wyłącznie do sfery państwowo-parlamentarnej, ale
obejmował w zasadzie całą publiczną sferę życia społecznego15. Po drugie, Marks
dopuszczał udział w instytucjach kapitalistycznego państwa i uczestniczenie w wyborach, w następujący sposób opisując strategię ruchu czartystowskiego w Anglii:
Powszechne prawo wyborcze jest równoznaczne z władzą polityczną klasy robotniczej
w Anglii, gdzie proletariat stanowi przeważającą większość ludności, gdzie w toku długotrwałej, choć utajonej wojny domowej zdobył jasną świadomość swej pozycji jako klasy
(…). Wprowadzenie powszechnego prawa wyborczego w Anglii byłoby więc posunięciem
o wiele bardziej socjalistycznym niż wszystko, co zaszczycono taką nazwą na kontynencie. Tutaj nieuchronnym jego skutkiem byłaby polityczna supremacja klasy robotniczej16.
Zauważmy jednak, że Marks uzależniał budowę komunizmu na drodze zwycięstwa w wyborach parlamentarnych od spełnienia jednocześnie dwóch warunków:
a) proletariat stanowi większość społeczeństwa i b) jest na tyle świadomy, że głosuje
na partię reprezentującą interesy proletariatu. W połowie XIX wieku wydawało się,
że taka sytuacja społeczna ukształtuje się w Anglii i uwaga Marksa o parlamentarnej
rewolucji proletariackiej była ograniczona w zasadzie do tego kraju".
(...)
"Pora na rekonstrukcję wizji polityki zakładanej w przedstawianych koncepcjach
trzech autorów. Wszyscy trzej: Moore, Skocpol i Goldstone przyjmują dość podobny
obraz społeczeństwa: zakładają mianowicie istnienie antagonizmów społecznych,
a sprzeczności interesów dotyczyć mają materii ekonomicznych. Podzielają oni tezę
o autonomiczności sfery polityki, w różnym stopniu ją podkreślając (wydaje się, że
najbardziej „marksowski” jest pod tym względem Moore). Skocpol i Goldstone za
podmiot aktywności politycznej uważają elity społeczne, które wywierają decydujący wpływ na przebieg i wynik rewolucji. Moore bardziej natomiast zwraca uwagę
na aktywność mas chłopskich czy działań klas społecznych (burżuazja, posiadacze
ziemscy itd.) pojmowanych w sposób holistyczny jako pewne całości.
Choć w pracy Skocpol wątki ideowe są zredukowane do minimum, można jednak wnosić, że przynajmniej dla społeczeństw agrarnych biurokracji zwycięska rewolucja społeczna jest optymalnym mechanizmem przemian społecznych prowadzącym do modernizacji i unowocześnienia struktur państwowych, dzięki czemu kraje,
w których doszło do wybuchu rewolucji, mogły skutecznie konkurować na arenie
międzynarodowej.
Jako przeciwstawny jawi się w tej mierze pogląd Goldstone’a, który zauważa,
iż „często podnoszony jest argument, że rewolucja poprzez złamanie koncentracji
władzy i bogactwa toruje drogę demokracji. Ale znów, historia mówi coś całkiem
innego. Ogólnie rzecz biorąc, rewolucje w takim samym stopniu przyczyniają się do
powstania demokracji, jak kapitalizm do wybuchu rewolucji”84. Według tego autora
rewolucja wprawdzie przyczynia się rozproszenia bogactwa i majątku zgromadzonych w nieproduktywnych rękach (kościoła i konserwatywnej arystokracji), ale jej
następstwem jest kontrola zasobów ekonomicznych sprawowana w o wiele wyższym stopniu przez nowe państwo. Początkowo postrewolucyjne państwo stymuluje
gwałtowny wzrost gospodarczy. Jednakże w długotrwałej perspektywie ograniczenie wolności ekonomicznej i innowacji sprawia, że gospodarka popada w stagnację
i kryzys. Podobnie rzecz się ma z wolnością polityczną i demokracją. Goldstone
argumentuje, że „kiedy absolutystyczne systemy polityczne zostały obalone przez
rewolucje, pojawiła się tendencja zastąpienia ich przez nowy, bardziej efektywny
i bardziej populistyczny despotyzm”85. Rewolucje – stwierdza – nie prowadzą do
demokracji, lecz do nowego autorytaryzmu. Według tego badacza demokratyzacja
jest następstwem reform przeprowadzanych przez elity państwowe, których władza
została w jakiś sposób osłabiona. Najczęściej zatem impulsem do przeprowadzenia
wewnętrznej demokratyzacji staje się przegrana zewnętrzna wojna, którą – przynajmniej w europejskim kontekście – Goldstone uważa za podstawowy czynnik prowadzący do demokratycznych reform.
Nie tak jednostronny w określaniu społecznych następstw rewolucji jest Moore.
Według niego rezultat rewolucji zależy od wcześniej ukształtowanych warunków
społecznych. Demokracja stanowi następstwo rewolucji burżuazyjnej, ta zaś w modelu Moore’a jest możliwa w ramach historycznie wykształconej konfiguracji
czynników społecznych: równowagi społecznej pomiędzy władzą królewską a arystokracją ziemską, rozwoju wolnego rynku, osłabienia arystokracji, braku sojuszu
społecznego pomiędzy arystokracją a rodzącą się burżuazją. Rewolucja chłopska
prowadząca do totalitarnego komunizmu możliwa jest w ramach innej historycznie wykształconej konfiguracji czynników społecznych, z których najważniejsze to:
a) wysoki poziom współpracy i solidarności wspólnot chłopskich; b) niedorozwój
wolnego rynku i niewielki stopień komercjalizacji rolnictwa oraz c) silna władza
polityczna gwarantująca wielkim właścicielom wyzysk chłopstwa. Rewolucja konserwatywna prowadząca do faszyzmu jest natomiast możliwa w warunkach ograniczonej komercjalizacji rolnictwa i istnienia dominującej władzy politycznej zdolnej
przeprowadzić selektywną modernizację – nawet częściowo wbrew interesom klas
posiadaczy ziemskich i chłopstwa, którzy choć nie tracą miejsca w podziale pracy,
muszą się dostosować do nowych warunków".

https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstre ... ako....pdf

No to posłuchajmy co Proletariat ma do powiedzenia:

Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Józef80 »

cezary123 pisze: pt lut 07, 2020 11:10 am
Catastrophique pisze: pt lut 07, 2020 11:09 am Cezary, od jakiegoś czasu prowadzisz monolog. Chce Ci sie?
Nie, ja po prostu zapisuję swoje notatki dla potomnych :)
A to teraz rozumiem, bo też wydało mi się to dziwne. No ale doczytałem temat do drugiej strony i temat powinien się nazywać: dla czego nie warto czytać Biblię. Przynajmniej treść uświadamia, jak wielkim mamy doczynienia nonsensem. Moim zdaniem to dla tego, że na początku wszystko było przekazywane ustnie, z czasem treść spisywano. Ale jak działa na zniekształcenia taki przekaz mamy tu dowód nad dowodami. Jak np. to że znawcy abrahamowych religii obliczyli stworzenie świata na mniej jak 6000 lat :eusa-violin:

Nie, nie warto jak dla mnie. Ale kto chce robi co chce.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: śr lis 24, 2021 8:59 pm Przynajmniej treść uświadamia, jak wielkim mamy doczynienia nonsensem.
Treść jest różna. W Starym Testamencie okropna. Nie namęczyłem się tak nawet wtedy, kiedy w młodości przez rok codziennie oglądałem pełne przemocy filmy karate i kryminalne aż wpadłem w depresję. :mrgreen: Okrucieństwo, podstęp, wojna, krew, horror. I to jeszcze PAN Bóg tak mści się i zabija. Koszmar.

Nowy Testament to już kulturka. Myśl grecka, filozofia, cuda, tragedia antyczna, miłość i dramat pierwszych chrześcijan, ciekawe środki artystyczne. Może Apokalipsa będzie trochę przykra, z tym wytruciem trzeciej części Ziemi, torturami bluźnierców, walką Bestii i Smoka, aniołami lejącymi plagi z nieba i skorpionami kąsającymi i szarańczą, ale to prawo artystów - im bardziej subiektywnie i w niezwykły sposób widzą świat, tym lepiej - może powstać wielkie dzieło.
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Józef80 »

Najważniejsze by być dobrym, tego się uczę całe swoje życie. Nie chcę nikogo urazić tym co piszę. Nie mam złych chęci. Mam od dawien dawna lęk przed religiami i kultem. Najwięcej przed kościołem katolickim bo ten widzę najczęściej.

Z drugiej strony jednak czytam co nieco, ale widzę ten rozłam i nieścisłość bibli. Tylko mały okruch w niej przyswajam a resztę odrzucam. Inspiracją do bycia lepszym Tak, kult NIE.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: śr lis 24, 2021 9:42 pm Inspiracją do bycia lepszym Tak, kult NIE.
No to z Dekalogu odrzucamy trzy pierwsze przykazania i przestrzegamy pozostałych zasad, żeby być dobrym człowiekiem.
Podobnie zaczynamy dopiero od drugiego przykazania w największym przykazaniu danym przez Jezusa.


W Koranie i w Księdze Mormona przykazania są nawet dosyć podobne do tych z Biblii.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog#T ... zia%C5%82u
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

W okresie Świąt Wielkanocy dopiszę resztę swoich przemyśleń, które pojawiały się podczas czytania i słuchania Biblii.
Tymczasem zobaczmy co porabiają zmartwychwstali na naszej planecie. Na razie tylko mrugają oczami, kręcą głowami, uśmiechają się i stroją miny. Trochę skromnie.
Zupełnie jak ten zdziwiony młodzieniec, co po wiekach znowu zobaczył proroka Daniela z młodych lat.


Ale za to w minucie 7:33 i 1:22 pojawił się wreszcie sam zmartwychwstały Jesus Christus. :D

Kiedyś czytało się u ŚJ, że już wkrótce media zamiast prezentować przygnębiające i drażniące informacje o wojnach, zbrodniach i wypadkach, chorobach oraz śmierciach ludzi, będą donosiły o zmartwychwstaniu kolejnych osób na planecie.
To o to chodziło? :mrgreen:





I co dalej? Świat do naprawy, koszmar wieków historii, wrzask i cierpienie milionów pokoleń istot w ewolucji. Co się stało to się nie odstanie a nieznaną jeszcze przyszłość trudno uczynić lepszą od tego, co się działo do tej pory.
Biedny Jezus i Stwórca.


A może jakaś ładna dziewczyna?
Proszę bardzo, odtworzenie ciała i postaci istoty żywej z pamięci wszechświatowego komputerka to prosta sprawa. Trudniej ściągnąć z powrotem tę samą niematerialną tożsamość owej osoby.





A może dziewuchy z haremu sułtana?





No cóż, widocznie każda istota będzie po zmartwychwstaniu robiła to, do czego przez pokolenia przodków ukształtowała wreszcie jej ostateczną jednostkową postać ewolucja. Każdy myśli, że jest już ostatnim cudem świata.
Ciężko będzie pozbyć się swojego kształtu i funkcji :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »


:eusa-violin:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Przy okazji jeszcze jedna mała dygresja - studiowanie Biblii ze Świadkami Jehowy, wychowywanie od dziecka w religii katolickiej czy innej wywołuje po pewnym czasie u klienta przekonanie, że natrafił na jedyny oryginalny i prawdziwy produkt.
W czym tkwi tajemnica tej wyjątkowości?
Łatwo zauważyć analogię do walki handlowej na rynku o klienta. Niby wszystkie rzeczy i zjawiska wytworzone przez człowieka czy przyrodę na świecie są podobne, mają tę samą substancję czynną, mają swoje wady i zalety, mniej lub więcej chybiają od ideału, ale przecież trzeba wyróżnić tylko swoją markę i produkt czy gatunek, bo inaczej zginie się w ewolucji i na tle konkurencji.
Może to nie jest to jeszcze to samo co wyróżnianie swojego narodu na tle otaczającego go całego ekosystemu i populacji ludzkiej w wojnach, okropieństwach polityki i nacjonalizmach, ale na tej samej zasadzie.
Moja ojczyzna ma rację czy nie ma racji, ale to moja ojczyzna.
Mój bóg z jego światem jest idealny czy nie jest, doskonały czy niedorobiony, ale to mój bóg.

Producenci i założyciele narodów mogą się tak wyróżniać, ale klienci i poddani dostrzegają umowność takich bytów. Przez sztucznie utworzone granice przeziera jedna i ta sama obiektywna rzeczywistość widziana z różnych punktów widzenia. Przeciętnie tyle samo zła i dobra we wszystkim, czasem chwilowe fluktuacje, zmniejszenia entropii, złudzenia wyjątkowości i ostateczności.
Etyki różnych religii też mają swoje wady i zalety.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Bóg tak, ale zależy co to takiego ów Bóg.
Wszystko co istnieje?
Jak na razie granice rzeczywistości wskazują, że to dosyć niepokojący, niedoskonały i dziwny byt.




"Zbrodnie Kościoła"

Giuseppe Staffa

"Fanatyzm, rozwiązłość, zbrodnie!
W tysiącletnich dziejach Kościoła fanatyzm nieraz graniczył z bestialstwem i straszliwymi zbrodniami. Zbrodni pełne były krucjaty, podbój kolonialny Ameryki, panowanie bezbożnych papieży, działalność Świętej Inkwizycji.
W tej książce historia Kościoła zderza się z analizą mrocznych właściwości ludzkiej natury".

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/225554/ ... e-kosciola



Może to tania sensacja i subiektywne, płytkie przedstawienie sprawy i historii. To szukamy czegoś bardziej wnikliwego.

I to jest najlepszy moment na przeczytanie książki: "Historia chrześcijaństwa"





"Wybitny historyk i pisarz prof. Wojciech Roszkowski, twórca takich bestsellerów jak „Świat Chrystusa”, „Roztrzaskane lustro” i „Bunt barbarzyńców”, w żadnym wypadku nie zgadza się z opiniami, że obecny kryzys jest zwiastunem ostatecznego upadku chrześcijaństwa. Aby lepiej zrozumieć, skąd pochodzimy, podjął się dzieła niezwykłego i w dwóch potężnych tomach opisuje historię chrześcijaństwa. Pierwszy tom kończy się upadkiem Konstantynopola. Drugi będzie doprowadzony do czasów najnowszych i ukaże się na przełomie czerwca i lipca 2021 r.

Prof. Roszkowski opisuje z wielkim znawstwem i erudycją zarówno budowniczych, jak i niszczycieli zachodniej cywilizacji, rozprawiając się przy tej okazji z wieloma utartymi przez wieki dyskredytującymi opiniami. Ilustracje do tych niezwykle interesujących szkiców z dziejów chrześcijaństwa stanowią wspaniałe dzieła sztuki największych mistrzów; również po tym widać, jaką potężną inspiracją dla wielkich artystów była Biblia.

Autor dowodzi ponadto, że nasza cywilizacja od swego zarania zmagała się z rozmaitymi wyzwaniami i konfrontowana była z przeróżnymi zagrożeniami, inicjowanymi od środka i z zewnątrz. A przecież jednak zawsze znajdowała siły oraz sposoby, by kryzys pokonać i kontynuować swoją misję. Zwyciężała mocą i aktywnością tych, którzy znajdowali swoją tożsamość w tym, co kiedyś nazwano christianitas; przez karty tej książki przewijają się najwięksi z tych przedstawicieli.

Gdy takich ludzi brakowało, zaczęło powstawać wiele błędnych stereotypów chociażby na temat życia Jezusa i funkcjonowania Kościoła na przestrzeni dwudziestu wieków. Również z takimi stereotypami rozprawia się Autor tej książki. Drugim z powodów powstania dwutomowej, bogato ilustrowanej historii chrześcijaństwa, zatytułowanej znamiennie „Świętości, upadki i nawrócenia”, był kryzys, jaki obecnie dotyka Kościół w świecie. W książce „Świętości, upadki i nawrócenia” znajdziesz m.in.:

- Pierwszych świadków Chrystusa

- Początki cywilizacji chrześcijańskiej

- Potęgę i upadek Rzymu

- Świat wczesnego średniowiecza

- Rozkwit i problemy kultury chrześcijańskiej w wiekach średnich

- Krucjaty oraz inkwizycję

- Upadek Konstantynopola"


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4967905 ... adku-konst







Oraz dla równowagi:


"Czarna msza: Apokaliptyczna religia i śmierć utopii"


"Utopie to sny o zbiorowym zbawieniu, które na jawie stają się koszmarami.



Co łączy dziewiętnastowiecznych anarchistów, Lenina, Trockiego, reżimy Mao i Pol Pota, grupę Baader-Meinhof i radykalne ruchy islamskie? Te wszystkie tak różne środowiska spotykają się w jednym punkcie - wyznają wiarę w wyzwalającą moc przemocy jako narzędzia przekształcania niedoskonałego świata w raj na ziemi. Taka wiara jest jednym z przejawów utopijnego myślenia, które - zdaniem Johna Graya - doprowadziło do rozlewu krwi na skalę nie spotykaną dotąd w historii.
Czarna msza. Apokaliptyczna religia i śmierć Utopii, najnowsza książka Johna Graya, najbardziej znanego współczesnego angielskiego myśliciela politycznego, ucznia Isaiaha Berlina i Michaela Oakeshotta, profesora London School of Economics, to przenikliwa analiza myślenia utopijnego, które - jak dowodzi John Gray - kształtuje nie tylko politykę George'a Busha, ale i przywódców Al-Kaidy".





"Siedem typów ateizmu"


"Zwolennicy religii kontra ateiści! Czy na ten rytualny spór można spojrzeć inaczej? Wybitny brytyjski filozof polityki, John Gray, przekonuje, że tak. „Siedem typów ateizmu” to brawurowa podróż intelektualna po europejskiej tradycji ateistycznej. Gray domaga się ateizmu ambitnego, na miarę XXI wieku. Znakomity esej pozwala ujrzeć w nowym świetle polskie spory o miejsce religii w państwie. I pokazuje, że ateizm to nie nihilizm".

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4955093 ... ow-ateizmu



"Herezje"

"Zarówno komunizm, jak i neoliberalizm były ruchami mesjanistycznymi, wykorzystującymi język rozumu i nauki, w istocie jednak napędzała je wiara. Na pozór śmiertelnie sobie wrogie, oba te wyznania nie zgadzały się jedynie co do doktrynalnego szczegółu – czy drogą ludzkości do ostatecznej doskonałości ma być powszechny socjalizm, czy globalny demokratyczny kapitalizm. Podobnie jak marksistowski rewolucyjny socjalizm, globalny wolny rynek wieszczył koniec historii. Jak było do przewidzenia, historia wciąż trwa – bogatsza o kilka kropel krwi.

Tak jak większość oświeceniowych ideologii, komunizm i neoliberalizm były obsesyjnie świeckie, a zarazem dogłębnie ukształtowane przez religię. Wyczekując przyszłości, w której wszystkich ludzi jednoczyłby wspólny sposób życia, obie ideologie zakorzenione były w poglądzie na historię ludzkości, który można odnaleźć wyłącznie w zachodnim monoteizmie. Marksizm oraz kult wolnego rynku to jedynie najnowsze z serii oświeceniowych wyznań, w których chrześcijańska obietnica powszechnego zbawienia odradza się w formie politycznego projektu powszechnej emancypacji.

ze Wstępu autora"



https://lubimyczytac.pl/ksiazka/272649/ ... ym-iluzjom


"prof. John Gray

Angielski filozof i politolog, jeden z najbardziej znanych i wpływowych współczesnych teoretyków polityki i społeczeństwa. Wykładał na uniwersytetach Oksfordzkim, Harvarda i Yale. Do połowy lat osiemdziesiątych rozwijał klasyczny liberalizm ekonomiczny, popierając politykę Margaret Thatcher, jednak później stał się krytykiem oświeceniowych idei postępu, humanizmu i scjentyzmu, a także nieograniczoności wolnego rynku. Współcześnie propaguje idee umiarkowanego liberalizmu, rozumianego jako poszukiwanie „modus vivendi” w świecie zdominowanym przez nieuniknione konflikty wartości. W języku polskim ukazały się jego książki, takie jak: Liberalizm, Po liberalizmie, Czarna msza, Dwie twarze liberalizmu, Herezje oraz Al-Kaida i korzenie nowoczesności".


https://www.copernicuscollege.pl/wykladowcy/john-gray

Ciekawe kursy tam mają nawet, z różnych dziedzin, na przykład:

"Czym właściwie jest matematyka? Czy obiekty matematyczne istnieją? W jaki sposób poznajemy matematykę?"

https://www.copernicuscollege.pl/kursy/ ... matematyki

"Jak wygląda opis świata w skali mikro? Czym mechanika kwantowa różni się od mechaniki klasycznej?"
https://www.copernicuscollege.pl/kursy/ ... -kwantowej

"Kurs poświęcony jest pojęciu Wieloświata (ang. Multiverse) we współczesnej kosmologii fizycznej".
https://www.copernicuscollege.pl/kursy/ ... wieloswiat



Wracając do profesora Greya -
Nie mylić z tym Greyem od "Mężczyźni są z Marsa kobiety z Wenus", bo to poważniejsza sprawa niż damsko męskie bzdurki w domowych pieleszach. Kasę zbija na łudzeniu ludzi.
Atrakcyjne geny samca i duża kasa i dziewucha sama włazi do łóżka, kocha i wybacza, że on zdradza, pije, bije i łajdaczy się. Nic nie pomoże wystudiowana rozmowa z głębią porozumienia między dwiema istotami. :angelic-cyan:
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”