Nie jest zresztą wykluczone, że ocenia Pani siebie jako matkę zbyt surowo. Żadna to jednak pociecha dla Pani, że być może kto inny więcej zawinił wobec Pani dzieci. Matkę boli przecież przede wszystkim to, że jej dzieci chodzą niedobrymi drogami. Choćby okazało się, że ona sama nie ponosi za to najmniejszej winy, jej cierpienie nadal będzie wielkie. Przecież to jej dzieci postępują niegodziwie!
Tak czy inaczej, nie tylko swoją przeszłość niech Pani powierza miłosiernemu Bogu. Jeszcze więcej niech się Pani modli za swoje dzieci. Modlitwy matki, która błaga o nawrócenie swoich dzieci, Bóg wysłuchuje zawsze -- jeśli tylko jest to modlitwa wytrwała i szczera. "Niemożliwe, żeby syn tylu łez miał zginąć" -- powiedział matce św. Augustyna pewien biskup, a było to w momencie, kiedy Augustyn znajdował się w stanie zupełnej nieprzytomności ducha, tak że nie było nawet warto rozmawiać z nim wówczas na temat wiary. Niech Pani sięgnie do zakończenia trzeciej księgi Wyznań, gdzie sytuacja ta została opisana".
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_42.htm
Co to takiego "stan zupełnej nieprzytomności ducha"?
"Wyznania (łac. Confessiones) – książka autorstwa św. Augustyna z Hippony, należąca do światowej klasyki literatury duchowej. Składa się z 13 ksiąg napisanych pomiędzy 397 a 401 r. n.e. i zawiera wiele akcentów autobiograficznych[1].
(...)
Czytelnicy Wyznań z łatwością przypomną sobie nacisk, jaki Augustyn kładzie na moralne przewinienia w okresie swego dojrzewania i faktycznie aż do swego nawrócenia. Z tego nacisku na, jeśli nie nadmiernego zainteresowania kwestiami moralnymi, ludzie na ogół wyrobili sobie wyobrażenie, że Augustyn był w tych sprawach wielkim grzesznikiem, a moc łaski Bożej najlepiej widać w nagłej przemianie tego żarliwego zmysłowca w człowieka o prawie doskonałej czystości. W rzeczywistości jednak duży nacisk w Wyznaniach nie kładzie się na te sprawy wzięte same w sobie, lecz o tyle tylko, o ile stanowią one część jego teorii człowieka, i to każdego człowieka. W każdym razie, uważna lektura tekstu może skłonić nas do zapytania, czy sądząc po standardach jego czasu i miejsca, w ogóle był wielkim grzesznikiem"
"Ten teologiczny charakter dzieła skłonił niektórych uczonych do powątpiewania w jego historyczność, sugerowali np., że opisane w księdze VIII,12.29 nawrócenie Augustyna z 386 r. było również jedynie figurą teologiczną. Opinie te obalił w 1950 r. Pierre Courcelle SJ[5]. Jego stanowisko podzielili tacy uczeni, jak Aimé Solignac, John J. O’Meara, Henry Chadwick i in.[6][7]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyznania
"Aureliusz Augustyn z Hippony, łac. Aurelius Augustinus (ur. 13 listopada 354 w Tagaście, zm. 28 sierpnia 430 w Hipponie) – filozof, teolog, organizator życia kościelnego, święty Kościoła katolickiego i Cerkwi Prawosławnej[1], jeden z ojców i doktorów Kościoła, znany jako doctor gratiae (doktor łaski), pisarz o berberyjskich korzeniach. Wielu protestantów uważa go również za duchowego przodka protestantyzmu, jako że jego pisma miały duży wpływ na nauki Lutra i Kalwina[2][3][4][5]".
(...)
Podkreślanie przez Augustyna zranienia ludzkiej natury w wyniku grzechu pierworodnego w polemikach z pelagianami i głoszenie konieczności łaski Bożej dla wyzwolenia z grzechu, było i jest niekiedy przyczyną dopatrywania się w ujęciu Augustyna śladów poglądów manichejskich. Pierwszym, który zaczął wysuwać te zarzuty był apologeta pelagiański Juliana z Eklanum. Według N. Ciprianiego i innych, zarzut ten jest wysoce nieobiektywny i pozbawiony racjonalnych podstaw. Nawrócenie Augustyna na wiarę katolicką dokonało się poprzez przezwyciężenie materializmu i dualizmu manichejskiego – zarówno metafizycznego, jak i antropologicznego. Wiązało się to z przyjęciem przez niego trzech podstawowych założeń:
Zło nie jest substancją lub naturą, jest brakiem dobra (privatio boni) lub nieuporządkowaniem dobra (defectus a bonitate).
Każda substancja czy natura jest dobra, ponieważ uczestniczy w bycie i dobru Boga. Zło może powstać w bytach, gdyż zostały one stworzone z niczego (ex nihilo)
Natura całkowicie zła nie istnieje, ponieważ byłaby ona czystym niebytem[37][38].
Innocenty III w 1209 roku rozciągnął interpretację augustiańskiej koncepcji wojny sprawiedliwej również na walkę kościoła przeciwko szczególnie zatwardziałej herezji (w tym wypadku: katarskiej).
Ustęp z jego tekstu De Genesi contra Manichaeos został dołączony do zbioru kazań Sermones contra Catharos pióra arcybiskupa kolońskiego Reinalda z Dassel[46].
Najpierw synody w Kartagine (418 r.) i w Orange, a następnie Sobór trydencki uznał nauczanie Augustyna o grzechu pierworodnym, o konieczności łaski i o darmowości usprawiedliwienia za doktrynę Kościoła[47].
Liczni papieże chwalili i zalecali nauczanie Augustyna: m.in. Innocenty I, Celestyn I, Hormizdas, Bonifacy II, Jan II. Także papieże ostatnich wieków: Leon XIII, Pius XI, Paweł VI, Jan Paweł II[48][47] i Benedykt XVI.
Jan Paweł w encyklice Wiara i rozum, opisując znaczenie nauczania Augustyna dla myśli zachodnioeuropejskiej nazwał je syntezą, będącą przez wieki najdoskonalszym wyrazem refleksji filozoficznej i teologicznej:
Biskup Hippony zdołał stworzyć pierwszą wielką syntezę myśli filozoficznej i teologicznej, w której zbiegały się różne nurty myśli greckiej i łacińskiej. Także u niego owa wielka jedność wiedzy, która ma fundament w myśli biblijnej, została potwierdzona i umocniona przez głębię myśli spekulatywnej. Synteza dokonana przez św. Augustyna miała pozostać na całe stulecia najdoskonalszą formą refleksji filozoficznej i teologicznej znaną na Zachodzie. Bogaty osobistym doświadczeniem i wspomagany przez niezwykłą świętość życia, Augustyn potrafił wprowadzić do swoich dzieł liczne elementy, które przez swój związek z doświadczeniem zwiastowały przyszły rozwój pewnych nurtów filozofii (Fides et Ratio 40)".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Augustyn_z_Hippony
"Filozofia Augustyna z Hippony – system filozoficzny świętego Augustyna, stanowiący syntezę platonizmu i myśli chrześcijańskiej".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Filozofia ... _z_Hippony
"Ważną częścią filozofii Augustyna z Hippony jest jego antropologia filozoficzna, uznająca dualizm ontologiczny osoby ludzkiej. Naturę człowieka tworzy duchowa, niematerialna dusza i materialne ciało".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Antropolo ... _z_Hippony
Według mnie cała rzeczywistość jest w ogóle prawie czystym niebytem i Dobra tak naprawdę nie ma, ale już trudno. Nie znamy tego obszaru, względem którego wszystko tak tylko istnieje, jakby nie istniało. Ten obszar
jeszcze nie istnieje.

"Synteza dokonana przez św. Augustyna miała pozostać na całe stulecia najdoskonalszą formą refleksji filozoficznej i teologicznej znaną na Zachodzie"
No i co w tych całych stuleciach działo się ciekawego w rzeczywistości, skoro umysł już opanował i Boga teologią i rzeczywistość - filozofią i to już swoją doskonałą refleksją? Od IV wieku akurat nastało średniowiecze, epidemie, głód, wojny, śmiertelność noworodków, kataklizmy, dzika ewolucja i marny los gatunku homo sapiens.
Powinien zaistnieć świat doskonały i człowiek doskonały skoro tak.
I Bóg doskonały - co najważniejsze.
