Ognisty Ptak
Moderator: moderatorzy
Ognisty Ptak
Leciałem sobie przez przestworza,
tam gdzie początek miała polarna zorza.
Wśród promieni tęczy,
para się zaręczy.
tam gdzie początek miała polarna zorza.
Wśród promieni tęczy,
para się zaręczy.
E ?= m + (*c²)
Re: Ognisty Ptak
Leciałem przez tunel obrazowości,
tam gdzie bóg gra w kości,
ale tuż za rogiem,
sam byłem bogiem.
tam gdzie bóg gra w kości,
ale tuż za rogiem,
sam byłem bogiem.
E ?= m + (*c²)
Re: Ognisty Ptak
Leciałem przez powietrze,
tam gdzie tlenu i azotu wnętrze,
gdy tam istniałem,
tarczę sfazowałem.
tam gdzie tlenu i azotu wnętrze,
gdy tam istniałem,
tarczę sfazowałem.
E ?= m + (*c²)
Re: Ognisty Ptak
i szedłem na górę gdzie przeznaczenie
mogłem się potknąć przez zapatrzenie
bo cel był tak mocno jawny
że kamienie polne wiedziały że spadnę
więc chciały bym gdzieś przez nie upadł
bo wtedy może przemyśleć się uda
i spocznę sobie gdzieś na trawie
i wszystko przemyślę całkiem na jawie
że ptakiem nie jestem i być nim nie będę
spadnę niechybnie jak tylko wejdę
więc chyba niechybnie zawrócę z drogi
kamienie już nie chcą złamać mi nogi
ścielą się pewnie z dala od stopy
chcą żebym przetrwał zamysł tęsknoty
że w wiatr gdzieś zaklęty polecę w przestworza
to tylko ułuda ,na niebie morza
więc idę już pewnie,odrzucam marzenia
nie wejdę na górę bo pragnę istnienia
i Ciebie zawrócę niechybnie z tej drogi
jak skoczysz to umrzesz lub połamiesz nogi
więc żyj nie udawaj,przestworza dla innych
wiatr niech Cię popchnie w twe plecy gdy biegniesz
i tylko tyle ,niech będzie Ci dane
biegnij więc z wiatrem i własnym bądź panem
i o kierunku decyduj za niego
i nie daj się zepchnąć nigdy w swym biegu.
mogłem się potknąć przez zapatrzenie
bo cel był tak mocno jawny
że kamienie polne wiedziały że spadnę
więc chciały bym gdzieś przez nie upadł
bo wtedy może przemyśleć się uda
i spocznę sobie gdzieś na trawie
i wszystko przemyślę całkiem na jawie
że ptakiem nie jestem i być nim nie będę
spadnę niechybnie jak tylko wejdę
więc chyba niechybnie zawrócę z drogi
kamienie już nie chcą złamać mi nogi
ścielą się pewnie z dala od stopy
chcą żebym przetrwał zamysł tęsknoty
że w wiatr gdzieś zaklęty polecę w przestworza
to tylko ułuda ,na niebie morza
więc idę już pewnie,odrzucam marzenia
nie wejdę na górę bo pragnę istnienia
i Ciebie zawrócę niechybnie z tej drogi
jak skoczysz to umrzesz lub połamiesz nogi
więc żyj nie udawaj,przestworza dla innych
wiatr niech Cię popchnie w twe plecy gdy biegniesz
i tylko tyle ,niech będzie Ci dane
biegnij więc z wiatrem i własnym bądź panem
i o kierunku decyduj za niego
i nie daj się zepchnąć nigdy w swym biegu.
Re: Ognisty Ptak
Ładne, końcówka genialna.
Gdy plecy kręcą się wężem
Niech miłość będzie orężem
Srogim i sprawiedliwym
Nie zostawaj myśliwym,
A dobrym człowiekiem
Aż śmierć przywieje
Z wiekiem
E ?= m + (*c²)