.

[Schibi]

Ciekawe

[pycioslawa]

Takim osobom daje się zazwyczaj zaburzenie osobowości na odczep, jak już pójdą do specjalisty. Poznałam takiego kompletnie odjechanego, "ekscentrycznego", chodzącego z ogromnym krzyżem na szyi i drącego się (próbującego śpiewać) jakieś pieśni w języku którego nie pamiętam, ale był w pełni świadomy rzeczywistości i mówił, że ma zdiagnozowanego borderlina - właśnie ze względu na tą swoją świadomość. Czy było po nim widać jakąkolwiek chwiejność emocjonalną? Nie.

[pycioslawa]

Zaburzony pod jakimś względem jest każdy. Ale 50% schizofreników na pewno nie ma.

[pycioslawa]

ale mniej więcej połowa to osoby nigdy nie zdiagnozowane.

- nie każdy uchwycił sens wypowiedzi - to nie jest o połowie schizofreników, a o połowie ludzi w kraju

Bzdura, chodzi po połowę z tych 2%. Oficjalnie przyjmuje się, że schizofrenię ma 1% ludności.

[pycioslawa]

- nie każdy uchwycił sens wypowiedzi - to nie jest o połowie schizofreników, a o połowie ludzi w kraju

Bzdura, chodzi po połowę z tych 2%. Oficjalnie przyjmuje się, że schizofrenię ma 1% ludności.

Nie rozumiesz, nikt nie chce prawdy mówić publicznie, do wariatkowa nadaje się co drugi Polak. Ale wcale nie potrzebuje renty. Jarosław, Macierewicz, Korwin Mikke - taka jest połowa Polaków.

To, że do wariatkowa nadaje się połowa Polaków nie oznacza, że połowa ludności ma schizofrenię - jedynie 2% według tego pana. Naucz się czytać ze zrozumieniem, bo widać Ci tego brakuje.

[Catastrophique]

Ciezkie bzdury piszesz, Eden, ale tutaj to nagminne, niestety.

[Sportowiec]

Gangsterzy na forach piszą by PiS ich w Google czytał! Renciści to nie plebs! Teraz się rentę w ZUS kupuje by twitch oglądać. Morderstwa i pedofilia oraz gwałty są najciężej karalne! Tylko social media hajs robią, a na końcu upadną tak samo jak YouTube. Najtańsze portale popularne to nie raj dla narkomanów!
Schizofrenicy to lewi renciści (hackerzy und piraci and przekrętasy). Ludzie z F-20 żołnierzy szkołą & uruchamiają policjantów!

[PMB]

Ja się zgadzam z tym co ten profesor mówił nie każdy schizofrenik musi brać leki.

[kotek]

Takim osobom daje się zazwyczaj zaburzenie osobowości na odczep, jak już pójdą do specjalisty. Poznałam takiego kompletnie odjechanego, "ekscentrycznego", chodzącego z ogromnym krzyżem na szyi i drącego się (próbującego śpiewać) jakieś pieśni w języku którego nie pamiętam, ale był w pełni świadomy rzeczywistości i mówił, że ma zdiagnozowanego borderlina - właśnie ze względu na tą swoją świadomość. Czy było po nim widać jakąkolwiek chwiejność emocjonalną? Nie.

Ja jestem "znacznie ekscentryczny", a nie mam i nie miałem schizofrenii czy psychozy, tylko zaburzenia typu schizofrenii (F21 w ICD-10). Ale z pracą, związkami sobie wręcz w ogóle nie radzę. Nie tylko jestem "dziwakiem", ale wręcz kimś "upośledzonym", i to nie w stopniu lekkim. Może dlatego, że mam też całościowe zaburzenie rozwoju (CZR) i nasilony zespół natręctw. Leki mi przepisują, ale nie w przeciwpsychotycznych dawkach. Orzeczenie mam w stopniu umiarkowanym (jak chyba większość schizofreników), i to nie tylko 02-P, ale i jednocześnie 12-C (dzięki F84.5 - CZR, zespół Aspergera). "Co najważniejsze", mam rentę socjalną od ponad pięciu lat i nie dotknęła mnie dzięki temu patologia braku godziwego dochodu w dorosłości (zwłaszcza, że mieszkam z rodziną i mam własny pokój w domu jednorodzinnym). Raz byłem na dobę w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym (sam się zgłosiłem bez wiedzy rodziny) - 15.02.2016 - 16.02.2016, latem 2015 r. karetka zabrała mnie do psychiatry zza murów Jasnej Góry w Częstochowie.

Nie trzeba chorować na schizofrenię czy psychozę, aby renta była, i to na całkowitą niezdolność do pracy. Niektórzy ze schizofrenią nie mają orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy. Spotykałem osoby, które miały tylko częściową przy F20. Mam prawie 29,5 roku i nigdy nie byłem w związku, a wiem o niejednej osobie ze schizofrenią, która była młodsza ode mnie, a miała partnera czy partnerkę. Tak więc nawet osoby z F20 mogą mieć większe zdolności do pracy czy zawarcia małżeństwa ode mnie bez schizofrenii.

Ci "niezdiagnozowani schizofrenicy" może tak naprawdę mają łagodniejsze przypadki zaburzeń schizotypowych, a nie pełnoobjawową psychozę? Oceniając same moje zaburzenia schizotypowe, to raczej są one niełagodne. W kombinacji z kilkoma innymi zaburzeniami (CZR, książkowe OCD, dziwne parafilie) oraz dysfunkcyjną rodziną, mieszkaniem w gminie wiejskiej i braniem leków psychiatrycznych mogących mieć pewne skutki uboczne, efekt jest bardzo nieciekawy.

[Hipis]

A prof. jest biegłym sądowym?